Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania87

Najgorszy poród na świecie

Polecane posty

Gość Gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Współpraca z położną i odpowiednia nauka oddychania to połowa sukcesu przy tym okropnym bólu jak ktos wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali i nie słucha co ma robić to w życiu sobie nie ulży

Dokładnie, myśli wyłącznie o swoim bólu, nic nie dociera, nie myśli jak pomóc sobie i dziecku. To kwestia psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oschła, żaden niski próg bólu. Co to w ogóle znaczy, próg bólu? Bo co? Kogoś by to bolało mniej? Raczej zwykła panika. Musiała do szpitala pojechać bez męża i podejrzewam, że to ją rozwaliło.

Autorko, to, że nie paliłaś w ciąży, nie oznacza, że dziecko nie jest przytrute. Ty jesteś przesiąknięta nikotyna, kadmem i innymi paskudztwami i w takim środowisku rozwijało się twoje dziecko. I nie, nie jesteś dobra matką. Ważniejszy był dla ciebie papieroch, niż podanie dziecku podwaliny pod jego odporność. A wystarczyło pokarmić tylko w szpitalu. Teraz bierzesz na ręce swoje dziecko taka śmierdząca petami. Znieczulenie chciałaś? Ha ha ha ha na jakim świecie ty żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka

Wiesz dlaczego to był najgorszy dzień w twoim życiu? Bo masz mentalność i zachowanie rozwydrzonej i roszczeniowej 15 - latki. Twoje dziecko ma już na starcie spierniczone życie i zagwarantowaną kozetkę u psychoanalityka w dorosłym życiu. Dla niego każdy dzień spędzony z tobą to najgorszy dzień w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Autorko to bardzo dobrze, że są takie kobiety jak Ty, które opisują jak było naprawdę. Przykro, że tak to wyglądało. Teraz matki polki będą wieszać na tobie psy że osmielilas się napisać prawdę. W Polsce dominuje wciąż kult martyrologii porodów i macierzyństwa. A najgorsze ze same kobiety szczują na siebie. Ciekawe czy jakby faceci rodzili to też tak wszystko by to wyglądało, raczej wątpię 😉 oni (rządzący mężczyźni, kler) pociągają za sznurki, resztę odwalamy my kobiety szczując na siebie wzajemnie. 

Jaką prawdę? Prawdę o sobie chyba i to jeszcze przesadzoną. Prawda może być taka, że mogła mieć mniejsze bóle niż inne. Nikt nigdy nie pisze, że poród nie jest bolesny, ale tutaj jest czysta panika zamiast współpracy. Autorki prawdopodobnie nigdy nic nie bolało prócz bólu głowy przy grypie, to i mały ból może wydawać się wielki.

30 minut temu, Gość Gość napisał:

Współpraca z położną i odpowiednia nauka oddychania to połowa sukcesu przy tym okropnym bólu jak ktos wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali i nie słucha co ma robić to w życiu sobie nie ulży

Dokładnie tak. Nawet tego oddychania się uczyć nie trzeba, wystarczy posłuchać położnej. Głęboki miarowy oddech zamiast krzyku bardzo dużo daje, bo przede wszystkim uspokaja rodzącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wspolczuje autorko, ale przynajmniej masz to za soba.Znam to trucie dupy przez rodzine.Teraz powinni ci dac spokoj.Znam tez to uczucie, jak sobie czlowiek wszystko zaplanuje i sie stara, a cos nagle wyskoczy i wszystko spieprzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem, że poziom bólu Cię kompletnie zaskoczył, że masz przez to (tak mi się wydaje) zespół stresu pourazowego i że zupełnie ucierpiała na tym relacja Twoja z dzieckiem... Ale... Z tego co piszesz miałaś dość sprawny i bezproblemowy poród (nie licząc tego bólu). Nie sądzisz, że to przesada pisać o tym jako o "najgorszym porodzie na świecie"? To co ma powiedzieć kobieta, która np. po wielogodzinnej walce ma CC na szybko żeby ratować jej albo dziecka życie? Co na powiedzieć taka, która musi rodzić naturalnie MARTWE dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jakie wy wszystkie madki polki mądre jesteście 😂 żenada 

Zgadzam się z Tobą. Rodziłam dwa razy nigdy więcej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bierze mnie obrzydzenie i przeraza mnie to, dlatego nie chcę nigdy miec dzieci. Po 1 nie czuję instynktu, po 2 nie wyobrazam sobie tego ku/ rew/ skieho bólu. Po porodzie nie chcialabym nie tylko przytulic ale tez znac tego dziecka, czulabym do niego nienawisc za moje poswiecenie 9 miesiecy zycia i za moj ból. Ciąza to zło, poród to rzeź i trauma do konca zycia, tak jak opisuje autorka. Jest przeludnienie na swiecie, kolejny Brajanek czy Jessika nie sa warte tego bolu a pozniej uzerania się z bachorem min do jego 18 roku zycia. Dzietnym powinni zabrac 500+ i powinni jeszcze placic kary za wydawanie bachorów na swiat i przeludnianie planety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Nie cierpię egoistycznych palaczek, które wszędzie smrodzą i mają w d,u,p,i,e że trują innych ludzi. Ale i tak ci współczuję. Może to przez papierosy miałaś taki trudny poród? Może jakbyś nie paliła to by był szybszy i lżejszy poród. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ. W każdym razie ja mam już 35 lat i nigdy nie chcę dzieci właśnie przez poród, to dla mnie coś okropnego. Podziwiam was że mimo wszystko decydujecie się na dzieci. U was chec przedłużenia genów jest silniejsza od bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

ani nie kwiczałam bo miałam znieczulenie ani nie mam wiadra między nogami. Nie oczekuję laurów za urodzenie dzieci w przeciwieństwie do niektórych. Zdecydowałam się na ciążę wiadomo to że skończy się porodem.Nie chcesz rodzić, boisz się to nie zachodź w ciążę. Proste.

nie oczekujesz oklaskow, ale juz po innych mozna jezdzic? boze co ty masz w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bierze mnie obrzydzenie i przeraza mnie to, dlatego nie chcę nigdy miec dzieci. Po 1 nie czuję instynktu, po 2 nie wyobrazam sobie tego ku/ rew/ skieho bólu. Po porodzie nie chcialabym nie tylko przytulic ale tez znac tego dziecka, czulabym do niego nienawisc za moje poswiecenie 9 miesiecy zycia i za moj ból. Ciąza to zło, poród to rzeź i trauma do konca zycia, tak jak opisuje autorka. Jest przeludnienie na swiecie, kolejny Brajanek czy Jessika nie sa warte tego bolu a pozniej uzerania się z bachorem min do jego 18 roku zycia. Dzietnym powinni zabrac 500+ i powinni jeszcze placic kary za wydawanie bachorów na swiat i przeludnianie planety.

Dokładnie. Nie wiem po co jest to 500 plus. Niech biedni nie robią sobie dzieci. Moi rodzice nie mieli żadnej pomocy od państwa gdy ja byłam mała. Uważam że lepiej by było obniżyć zus dla działalności gospodarczych co ma mały dochód, niż dawać 500 plus. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wonzdziecmi

Poród kojarzy mi się z maciorą wydajaca na swiat prosiaka. A bol jest pewnie rzeznią, traumą, masakrą, zabijaniem kobiety na zywca. Po czyms takim mialabym mysli samobojcze i depresję, a dzieciaka na bank bym nie kochała. Nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo

Dziewczyny nie wolno, ale to nie wolno dopuścić do sytuacji niezabezpieczenia porodu. Wykup przynajmniej usługę położnej i już masz zapewniona przynajmniej jedną dawkę znieczulenia. Aczkolwiek jedna to za mało. W prywatnych klinikach macie podane znieczulenie w pompie i nie ma gadki, że jest za późno. Nawet podczas partych wam leci z tej pompy. Rodzicie BEZ BÓLU!!!!!!! TAK JAK W WIELU innych krajach tego świata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczera

Nie wyobrazam sobie poki co zajscia w ciązę. Zabilaby m. się.  Nie znoszę dzieci, takich kilkuletnich, są nudne i sa takimi wrzodami na tyłku. Cale zycie trzeba im podporzadkowac, koniec wolnosci, spania do 12 i podrózy, koniec kasy na jakiekolwiek przyjemnosci bo wszystko na pasozyta by szło. A noworodki moze i slodkie ale nie ma się ani grama snu i spokoju. Zas ból porodowy wyobrazam sobie jako zabijanie na żywca na podstawie wielu komentarzy, jakie czytałam. Fakt ze nie mam tak czy siak z kim miec tego bachora poki co, ale dobrze dla mnie ze nie wlaczyl mi sie szał macicy i chcica na bacha. Coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

nie oczekujesz oklaskow, ale juz po innych mozna jezdzic? boze co ty masz w glowie

Gdzie tu jest jeżdżenie po innych? Po prostu takie jest życie ciąża=poród. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Iplaklo napisał:

Dziewczyny nie wolno, ale to nie wolno dopuścić do sytuacji niezabezpieczenia porodu. Wykup przynajmniej usługę położnej i już masz zapewniona przynajmniej jedną dawkę znieczulenia. Aczkolwiek jedna to za mało. W prywatnych klinikach macie podane znieczulenie w pompie i nie ma gadki, że jest za późno. Nawet podczas partych wam leci z tej pompy. Rodzicie BEZ BÓLU!!!!!!! TAK JAK W WIELU innych krajach tego świata 🙂

ja miałam 5 dawek w państwowym, trzeba po prostu dobrze wybrać szpital. Nie wykupowałam żadnej położnej, te co miały dyżur były super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo

Dla mnie prowo, chocby przez sam sposób pisania.Ta Karina, papieros, odmowa karmienia, brak wspolpracy - caly komplet, No albo ktos kompletnie niedojrzały.

Najgorszy porod, jak ktos slusznie zauwazyl, to martwego lub kalekiego dziecka.A ten porod byl w dodatku stosunkowo krotki.

Przez takie posty tylko dziewczyny sie nakrecaja, wiec  potem takie komentarze. Zapomina sie ,ze porod to po prostu natura, i trzeba starac sie do niego przygotowac,  wiec  lepiej czytac  o oddechach, dotlenianiu, a nie  histeryczne posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość nooo napisał:

Dla mnie prowo, chocby przez sam sposób pisania.Ta Karina, papieros, odmowa karmienia, brak wspolpracy - caly komplet, No albo ktos kompletnie niedojrzały.

Najgorszy porod, jak ktos slusznie zauwazyl, to martwego lub kalekiego dziecka.A ten porod byl w dodatku stosunkowo krotki.

Przez takie posty tylko dziewczyny sie nakrecaja, wiec  potem takie komentarze. Zapomina sie ,ze porod to po prostu natura, i trzeba starac sie do niego przygotowac,  wiec  lepiej czytac  o oddechach, dotlenianiu, a nie  histeryczne posty

Zadna natura tylko choroba i trauma i tragedia. Zalamalabym się i zostawilabym dzieciaka w szpitalu a sama bym sie zabila.0

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

porod jak porod, myslalas,ze bedzie łaskotac? tez rodzilam bez zniczulenia,bolało jak pieron,ale nie histeryzowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zadna natura tylko choroba i trauma i tragedia. Zalamalabym się i zostawilabym dzieciaka w szpitalu a sama bym sie zabila.0

 

To się nie rozmnażaj. Zrobisz światu przysługę.

Demonizujecie porody, jakby to było niewiadomo co. To fizjologia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Jak najczęściej kafeterianki idealne nie mają nałogu i nie wiedzą że nerwy, ból i masz ochotę zapalić.

Miałam to samo, z tym że przyjechałam 1.5 dnia przed porodem i chyba im sądziłam na ginekologii oczekując porodu. Kazali mi chodzić chociaż nie miałam siły. Mój kręgosłup wolał o pomstę do nieba. Jak szłam się myć to one zebym tak pchała się do rodzenia jak do mycia.. w końcu wzięli mnie na porodówkę ok 22. Ja nie czułam że rodzę. Nic. Zrobili mi lewatywę - skomentowali to na moją odmowę tak - to mam z koleżanką obstawić czy najpierw pani urodzi czy zrobi kupę? Udało mi się zasnąć! No bo nie rodziłam. Obudzili mnie o 4:00 lekarz skomentował że ładnie marudzę że rodzę jak nie rodzę. Wyjaśniłam co i jak. Siusiu nie mogłam iść. Mąż nie mógł wejść bo jedna sama oddzielona parawanem (6 łóżek). Mówię że mam rodzic że znieczuleniem. On machnął ręką. Po chwili przyszła położna sprawdzić rozwarcie, przedziurawila woreczek i puf. Nawet mnie nie ostrzegła nic. Jak zaczęło mnie boleć, to powiem że zemdlałam kilka razy. Jak wykrzyczałam że chcę znieczulenie to oni że już za późno.. to po chu j kazali mi pisać na ginekologii plan porodu? Ja błagałam żeby to się skończyło i dopiero jak na prawdę zaczęłam tracić oddech i kontakt to zaczęli mi pomagać w porodzie bo tak to łaziły i gadały ze sobą.. pokazali mi tylko synka i ja byłam wściekła. Chciałam wyjść. Zszyli mnie i chcieli przystawić małego do piersi więc też powiedziałam że nie ma opcji chociaż wcześniej chciałam. Jak już mogłam chodzić to wyszłam zapalić. Miałam to wszystko gdzieś. Czułam się źle, zero kontaktu nic, nikt mnie nie zapytał czy chce wodę, czy może kuźwa zamienię z panią słowo, tylko głupie docinanie, zero informacji że zaraz zaczynamy rodzic.. nic. Powiedziałam że jeżeli nie będzie mnie stać na prywatny poród to w życiu nie zdecyduje się na drugie dziecko. W życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 godzinę temu, Gość nooo napisał:

Dla mnie prowo, chocby przez sam sposób pisania.Ta Karina, papieros, odmowa karmienia, brak wspolpracy - caly komplet, No albo ktos kompletnie niedojrzały.

Najgorszy porod, jak ktos slusznie zauwazyl, to martwego lub kalekiego dziecka.A ten porod byl w dodatku stosunkowo krotki.

Przez takie posty tylko dziewczyny sie nakrecaja, wiec  potem takie komentarze. Zapomina sie ,ze porod to po prostu natura, i trzeba starac sie do niego przygotowac,  wiec  lepiej czytac  o oddechach, dotlenianiu, a nie  histeryczne posty

Go wno prawda. Czasami trzeba stanąć i zobaczyć coś z perspektywy innej osoby. To że ktoś ładnie wytrzymał 10h porodu to nie znaczy że druga wytrzyma 1h porodu 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iplaklo
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

ja miałam 5 dawek w państwowym, trzeba po prostu dobrze wybrać szpital. Nie wykupowałam żadnej położnej, te co miały dyżur były super.

Który to szpital?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
1 godzinę temu, Gość Anka napisał:

Jak najczęściej kafeterianki idealne nie mają nałogu i nie wiedzą że nerwy, ból i masz ochotę zapalić.

Miałam to samo, z tym że przyjechałam 1.5 dnia przed porodem i chyba im sądziłam na ginekologii oczekując porodu. Kazali mi chodzić chociaż nie miałam siły. Mój kręgosłup wolał o pomstę do nieba. Jak szłam się myć to one zebym tak pchała się do rodzenia jak do mycia.. w końcu wzięli mnie na porodówkę ok 22. Ja nie czułam że rodzę. Nic. Zrobili mi lewatywę - skomentowali to na moją odmowę tak - to mam z koleżanką obstawić czy najpierw pani urodzi czy zrobi kupę? Udało mi się zasnąć! No bo nie rodziłam. Obudzili mnie o 4:00 lekarz skomentował że ładnie marudzę że rodzę jak nie rodzę. Wyjaśniłam co i jak. Siusiu nie mogłam iść. Mąż nie mógł wejść bo jedna sama oddzielona parawanem (6 łóżek). Mówię że mam rodzic że znieczuleniem. On machnął ręką. Po chwili przyszła położna sprawdzić rozwarcie, przedziurawila woreczek i puf. Nawet mnie nie ostrzegła nic. Jak zaczęło mnie boleć, to powiem że zemdlałam kilka razy. Jak wykrzyczałam że chcę znieczulenie to oni że już za późno.. to po chu j kazali mi pisać na ginekologii plan porodu? Ja błagałam żeby to się skończyło i dopiero jak na prawdę zaczęłam tracić oddech i kontakt to zaczęli mi pomagać w porodzie bo tak to łaziły i gadały ze sobą.. pokazali mi tylko synka i ja byłam wściekła. Chciałam wyjść. Zszyli mnie i chcieli przystawić małego do piersi więc też powiedziałam że nie ma opcji chociaż wcześniej chciałam. Jak już mogłam chodzić to wyszłam zapalić. Miałam to wszystko gdzieś. Czułam się źle, zero kontaktu nic, nikt mnie nie zapytał czy chce wodę, czy może kuźwa zamienię z panią słowo, tylko głupie docinanie, zero informacji że zaraz zaczynamy rodzic.. nic. Powiedziałam że jeżeli nie będzie mnie stać na prywatny poród to w życiu nie zdecyduje się na drugie dziecko. W życiu. 

Ale Ty mialas kijowy personel, a autorka opisuje normalnie przebiegajacy porod z normalnym personelem, jak najwieksza traume swiata. To chyba roznica? Meza nie wpuscili? Na jego miejscu weszlabym z drzwiami, bo to bylo wasze prawo i winno byc zagwarantowane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Oschła napisał:

Ale Ty mialas kijowy personel, a autorka opisuje normalnie przebiegajacy porod z normalnym personelem, jak najwieksza traume swiata. To chyba roznica? Meza nie wpuscili? Na jego miejscu weszlabym z drzwiami, bo to bylo wasze prawo i winno byc zagwarantowane. 

I tak wygląda większość szpitali w Polsce. Kobietę traktują jak świnie rozpłodową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lop

Go wno prawda. Czasami trzeba stanąć i zobaczyć coś z perspektywy innej osoby. To że ktoś ładnie wytrzymał 10h porodu to nie znaczy że druga wytrzyma 1h porodu 

xxxx

Ale widac po wpisach autorki, ze zachowywała sie histerycznie. Wspolczuje poloznym, przeciez to ich praca, wyobrazam sobie, jak sa padnięte po czymś takim i jak moga byc wkurzone ze zdenerwowania na kolejne, Bogu ducha winne, pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem, że poziom bólu Cię kompletnie zaskoczył, że masz przez to (tak mi się wydaje) zespół stresu pourazowego i że zupełnie ucierpiała na tym relacja Twoja z dzieckiem... Ale... Z tego co piszesz miałaś dość sprawny i bezproblemowy poród (nie licząc tego bólu). Nie sądzisz, że to przesada pisać o tym jako o "najgorszym porodzie na świecie"? To co ma powiedzieć kobieta, która np. po wielogodzinnej walce ma CC na szybko żeby ratować jej albo dziecka życie? Co na powiedzieć taka, która musi rodzić naturalnie MARTWE dziecko? 

Ja trafiłam na patologie ciąży w 7 msc( chorowałam przewlekłe), a skończyłam na operacyjnej i porodzie w narkozie- ciąża musiała być rozwiązana natychmiast ze względu na zagrożenie życia moje i córki ( stan padaczkowy). Myślicie, ze cc nie boli. Boli jak cholera, jak zejdzie morfina, w dodatku ja leżałam na Oiom i ginekologa 2 tyg po porodzie. To jest dopiero trauma. Nie widzieć dziecka przez 2 tyg ( córka leżała na neonatologi jeszcze przez msc). Mąż był w pracy dotarł do szpitala tylko dlatego, ze dziewczyny z sali do niego zadzwoniły. 

Niestety kiepsko porody przechodzą Panie, które rodzą pierwsze dziecko w wieku 40 lat i takie, które planują wszystko. Życia się nie da zaplanować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Juz sie zlazly madki polki dla ktorych porod to.swietosc, jedyny cel w zyciu i jedyne osiagniecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość nooo napisał:

Dla mnie prowo, chocby przez sam sposób pisania.Ta Karina, papieros, odmowa karmienia, brak wspolpracy - caly komplet, No albo ktos kompletnie niedojrzały.

Najgorszy porod, jak ktos slusznie zauwazyl, to martwego lub kalekiego dziecka.A ten porod byl w dodatku stosunkowo krotki.

Przez takie posty tylko dziewczyny sie nakrecaja, wiec  potem takie komentarze. Zapomina sie ,ze porod to po prostu natura, i trzeba starac sie do niego przygotowac,  wiec  lepiej czytac  o oddechach, dotlenianiu, a nie  histeryczne posty

Dokładnie o tym samy pomyslałam😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschła
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja trafiłam na patologie ciąży w 7 msc( chorowałam przewlekłe), a skończyłam na operacyjnej i porodzie w narkozie- ciąża musiała być rozwiązana natychmiast ze względu na zagrożenie życia moje i córki ( stan padaczkowy). Myślicie, ze cc nie boli. Boli jak cholera, jak zejdzie morfina, w dodatku ja leżałam na Oiom i ginekologa 2 tyg po porodzie. To jest dopiero trauma. Nie widzieć dziecka przez 2 tyg ( córka leżała na neonatologi jeszcze przez msc). Mąż był w pracy dotarł do szpitala tylko dlatego, ze dziewczyny z sali do niego zadzwoniły. 

Niestety kiepsko porody przechodzą Panie, które rodzą pierwsze dziecko w wieku 40 lat i takie, które planują wszystko. Życia się nie da zaplanować. 

Przeszlas swoje, wspolczuje mocno i mam nadzieje, ze jestescie zdrowe:) wiadomo, ze cc boli, bo to jest operacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×