Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Poetka

Przez co zostaliście przez kogoś odrzuceni?

Polecane posty

Gość Poetka

Analogiczne pytanie do tego niżej "pytanie do mężczyzn - przez co zdarzyło wam się odrzucić kobietę". Ciekawi mnie jakie macie przemyślenia względem tego czego ktoś was odrzucał. 

Zacznę od siebie. Ze względu na moją niedojrzałość, to że nie wiedziałam kim jestem i czego oczekuję od życia, postawę wszystko albo nic, kłótnie o pietruszkę, brak chęci zmian. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryś70

Zostałem kiedyś odrzucony gdyż paskudnym zrządzeniem losu zakochałem się w dziewczynie, która w tym samym czasie kochała innego. Doprawdy beznadziejna sytuacja. Tyle uczucia poszło do kosza. Szkoda, że nie zostało ono zainwestowane w inny obiekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odrzuciłam kilku

Odrzuciłam kilku bogatych facetów ...byli żonaci i chcieli zdradzać ze mną swoje żony...jeden cały czas kłamał wciągał ludzi w kłamstwa,manipulował i to mi wystarczyło żeby go nie chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugi

mnie panna olała bo wróciła do ex, druga mnie olała bo kogoś innego poznała, z trzecią się rozpadło bo wyjechałem na studia, czwartą ja olałem, piątą poznałem na pijackiej imprezie była mężatką( związek był w rozpadku ) i ją w ten sam dzień wyruhałem, za dwa miesiące była w ciąży a za trzy następne już moją żoną, teraz już mamy dzieci i staż ponad 15 lat, trzeba przejść przez swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel
7 minut temu, Gość Odrzuciłam kilku napisał:

Odrzuciłam kilku bogatych facetów ...byli żonaci i chcieli zdradzać ze mną swoje żony...jeden cały czas kłamał wciągał ludzi w kłamstwa,manipulował i to mi wystarczyło żeby go nie chcieć

przynajmniej ty jedna masz kręgosłup moralny i brawo ci za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

1. Za brak komunikacji. Mam na myśli obrażanie się za coś bez rozmowy o tym. Wprowadzani dziwnej napiętej atmosfery ale upieranie się, że wszystko jest ok.

 

2. Brak inicjatywy. Wielokrotnie spotykałem się z tym, ze kobieta tylko czeka, aż facet coś zaproponuje, zorganizuje, coś zrobi. Może takie są standardy, że to facet powinien zapewniać rozrywki jednak odrzucałem kobiety przez to, bo nie chciałem by tak wyglądało moje życie. Szukałem i znalazłem taką, która potrafi sama coś zorganizować czy zaproponować.

3. Patologiczn sytuacje w rodzinie. Kilka razy się sparzyłem na tym, że kobieta pochodziła z patologicznego domu. Wierzyłem w to, że człowiek potrafi się wyrwać z takich schematów. Niestety dziś już w to nie wierzę. Moim zdaniem 90% kobiet, które zostały z matką po rozwodzie rodziców, ma wpojone bardzo złe schematy, które nie pozwalają im funkcjonować w normalnym związku z mężczyzną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

1. Za brak komunikacji. Mam na myśli obrażanie się za coś bez rozmowy o tym. Wprowadzani dziwnej napiętej atmosfery ale upieranie się, że wszystko jest ok.

 

2. Brak inicjatywy. Wielokrotnie spotykałem się z tym, ze kobieta tylko czeka, aż facet coś zaproponuje, zorganizuje, coś zrobi. Może takie są standardy, że to facet powinien zapewniać rozrywki jednak odrzucałem kobiety przez to, bo nie chciałem by tak wyglądało moje życie. Szukałem i znalazłem taką, która potrafi sama coś zorganizować czy zaproponować.

3. Patologiczn sytuacje w rodzinie. Kilka razy się sparzyłem na tym, że kobieta pochodziła z patologicznego domu. Wierzyłem w to, że człowiek potrafi się wyrwać z takich schematów. Niestety dziś już w to nie wierzę. Moim zdaniem 90% kobiet, które zostały z matką po rozwodzie rodziców, ma wpojone bardzo złe schematy, które nie pozwalają im funkcjonować w normalnym związku z mężczyzną. 

... Szukałem i znalazłem taką, która potrafi sama coś zorganizować czy zaproponować... 

To nie Ty ja znalazłeś, a on Ciebie. 

Wie dlaczego rozpadły się Twoje związki i robi wszystko co w jej mocy, abyś nie zainteresował się inna kobieta🙂 Czasem interesownosc i manipulacje  mylimy z miłością drugiej strony.. 

Może być inaczej, ale taka myśl mi się nasunela🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamoń

A chooj cie to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Nieważna książeczka szczepień...działa w obie strony...😇😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oddfggrff

Za zbyt niska atrakcyjność. Zakochałem się w kobiecie, która umawiala się ze mną dłuższy czas. Doszło do kilku pocałunków. Dowiedziałem się totalnie przypadkiem, że jestem "za brzydki" i nie "z jej ligii". 

Najgorsze było to ,że odzywała się do mnie co jakiś czas jak miała gorsze dni. Nie wiedziała , że znam powód dla którego mnie odrzuciła. 

Wpadłem później w wir pracy, otworzylem swoj biznes, wpadlem w wir treningów na siłowni i kickboxu, zapuściłem włosy, które później ogarnął fryzjer, zapuściłem zarost. I tym razem to ona zaczęła o mnie zabiegać, wtedy już miałem pewność , że chodziło o mój wygląd. Zrobiło mi się znowu przykro. Kobiety na prawde potrafia byc okropne. Zwiazalem sie jednak z jej przyjaciolka ,ktora zawsze sie mna interesowala, tylko ja bylem slepy. Zrozumienialem to szybko, ze to ona jest ta wlasciwa kobieta. Wyobrazcie sobie ta co mnie odrzucila wyznala mi wczoraj "stać cie na kogoś wiecej niz ona"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehe

"Jej liga" czyli liga przystojniaczkow przyglupow buehehe kobieca logika wyje/bana jest. Zobaczymy jak beda spiewac o wygladzie kolo 40 jak umalowanie ryja juz nie pomoze w niestraszeniu na ulicy. Pieprzone deb/ilki zmaniaczone wygladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Bez tłumaczenia, bo tak. Raz usłyszałem "nie jesteś w moim typie", kiedyś "możesz być kolegą" (ale nie odzywała się jak chciałem nim być), co jeszcze. Jeszcze usłyszałem tj napisała mi że "nie jesteśmy sobie pisani" no i ostatnio dopiero coś konkretnego czyli, wolę kogoś silniejszego, bardziej pewnego siebie. Kiedyś napisała mi jedna uwagę, że to taki chudy jestem, żebym czasem nie rozkręcał się i nie chciał się umawiać. W 99% trzeba się samemu domyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, żeby mnie ktoś odrzucił, czy porzucił. Albo jestem szczęściarą, albo mam coś z percepcją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za młodu często zdarzało mi się usłyszeć, że jestem do bani, bo za mało kobieca. Części powodów nie poznałam, bo lubiłam wybierać sobie tak wsobne obiekty, że nie potrafiły wyartykulowac w twarz "bo jesteś za szpetna", czy "bo wolę facetów". No i oczywiście zdarzyło się też "bo już zaliczona"😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tttttt

A ja nie mam pojęcia...

Juz dwa razy zdarzyło mi sie ze spotykalam z facetem wszystko bylo super plany na kolejne spotkania itd a w następny dzień obrót o 180 stopni. Brak checi kontaktu. Odpuscilam nie pytalam nie naciskałam.

Następna sytuacja to samo, poczatek znajomości wszystko naprawdę super i nagle cisza. Nawet zmienil numer telefonu 😳

Nie wiem co jest we mnie takiego ze tak odchodza bez slowa i nie uwazaja ze zasluguje nawet na jakiekolwiek wytlumaczenie.

Aaa i jeden mnie rzucil bo twierdził ze na mnie nie zaalugiwal 😅 ale koniec koncow tez potem przestal sie odzywac i udaje ze.mnie nie zna.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Tttttt napisał:

Aaa i jeden mnie rzucil bo twierdził ze na mnie nie zaalugiwal 😅 ale koniec koncow tez potem przestal sie odzywac i udaje ze.mnie nie zna.

Gdy ktoś wali teksty "Nie zasługuję na ciebie", albo "Jesteś dla mnie za dobra", to tak naprawdę chce powiedzieć że "Ty na mnie nie zaslugujesz" i "Jesteś dla mnie niewystarczająco dobra".

Ale tak szczerze, co tu powiedzieć splawiając człowieka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Poetka napisał:

Prawda. Z tym, że jak ktoś powie "nie zasługuje na ciebie" to może pozostać nadzieja, że to się zmieni i mają szansę. Powiedzenie, że nic z tego zamyka furtkę ostatecznie.

To jest typowa gadka osłabiająca cios. A że kopniętemu w tyłek zostaje nadzieja, to niestety efekt uboczny.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zerwałem z dziewczyną bo wiecznie miała sra.czkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterko

co to za prdlenie prowokatoró w WP PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arczi

Za brak dobrej komunikacji, za cechy charakteru chociaż złym człowiekiem nie jestem. Raczej impulsywnym i czasem potrafię wybuchnąć jak się we mnie uzbiera. Sam też rezygnowałem z relacji bo czułem że to nie to i nie chciałem oszukiwać panny i robić jej nadziei. Kobieta jak zauważy że facet chcę za bardzo i szybko wchodzić w związek czuję się zaszczuta i potrafi odrzucić potencjalnego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko, u mnie tak samo jak u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Poetka napisał:

 

Zmieniłaś się od tego czasu?

Tak, wtedy byłam bardzo młoda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W jednym poważnym związku dostałam kosza za to że bardzo nadszarpnelam zaufanie byłego, nie umiał go już odbudować - choć może to jego niedojrzałość i to że zawsze nudził się dziewczynami szybko. W innej relacji ktos z dnia na dzień przestał "zabiegać", zmienił ton, tak jakby się znudził mną - później tłumaczył to niedojrzałością. Może i tak, nie wnikam. Jeden gostek z którym się umawiałam powiedział że szuka stabilizacji, a ja byłam dla niego za młoda. O reszcie z którą widziałam się np. raz, a której nie spławiłam tylko mnie spławili to nie znam powodu, zawsze cisza. Wszystkie tłumaczenia moim zdaniem nie zawsze są szczere, ale czy to ważne jeśli dla kogoś nic nie znaczymy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2020 o 00:53, Poetka napisał:

przez co zdarzyło wam się odrzucić kobietę".

Nic do niej nie czułem. Nie było żadnych emocji między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przychodzą mi do głowy 3 sytuacje. Jedna gdy ja zostałem odrzucony i dwie gdzie ja odrzucałem. 

Jedna z wczesnej młodości kiedy byłem zbyt odważny i nie bałem się po pewnym czasie powiedzieć co czuję. Źle to się skończyło. Później widziałem że jednak miałbym szansę ale nie odważyłem się już zrobić nawet małego kroku.

Druga też już dawno. Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę że jednak nic do niej nie czuję. Przerwałem tą relację. Nie byliśmy jeszcze razem, znajomość była kilkutygodniowa, ale ona była wyraźnie na tak. Później miałem wyrzuty sumienia że za długo się nie określiłem.

Trzecia to sytuacja gdzie kobieta po 15 minutowej znajomości proponuje mi spotkanie na kawę. Wcześniej już oczywiście zdążyła opowiedzieć najważniejsze rzeczy ze swojego życia. Inicjatywa jest super jeżeli wychodzi od kobiety i może bym wtedy skorzystał z propozycji ale po tym co zdążyła mi opowiedzieć rozum podpowiadał żeby "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.01.2020 o 00:53, Poetka napisał:

Analogiczne pytanie do tego niżej "pytanie do mężczyzn - przez co zdarzyło wam się odrzucić kobietę". Ciekawi mnie jakie macie przemyślenia względem tego czego ktoś was odrzucał. 

Zacznę od siebie. Ze względu na moją niedojrzałość, to że nie wiedziałam kim jestem i czego oczekuję od życia, postawę wszystko albo nic, kłótnie o pietruszkę, brak chęci zmian. 

Ja przez moje sarkastyczne poczucie humoru którego nie rozumiał 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ananas12 napisał:

W jednym poważnym związku dostałam kosza za to że bardzo nadszarpnelam zaufanie byłego, nie umiał go już odbudować - choć może to jego niedojrzałość i to że zawsze nudził się dziewczynami szybko. W innej relacji ktos z dnia na dzień przestał "zabiegać", zmienił ton, tak jakby się znudził mną - później tłumaczył to niedojrzałością. Może i tak, nie wnikam. Jeden gostek z którym się umawiałam powiedział że szuka stabilizacji, a ja byłam dla niego za młoda. O reszcie z którą widziałam się np. raz, a której nie spławiłam tylko mnie spławili to nie znam powodu, zawsze cisza. Wszystkie tłumaczenia moim zdaniem nie zawsze są szczere, ale czy to ważne jeśli dla kogoś nic nie znaczymy? 

To prawda, niech idą w ...u jak chcą iść. Kop na drogę, wyp***lać. Żenujace, dalekie od prawdy wyjaśnienia niech sobie wsadzą w buty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez co?

Chyba przez to że byłem sobą. Nie udawałem kogoś kim nie jestem.

Trzymam się swoich zasad. Osoba w związku = niedostępna.

Na wiele rzeczy dziś patrz3 pod innym kątem, staram się uczyć na własnych błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livka

Głównie za moją desperację jak byłam młodsza i niestety życiowo głupia. Za to, że za szybko pokazywałam, że mi BARDZO zależy, za bardzo. 

A jeden gośc odrzucił mnie np. bo jego zdaniem go za bardzo "zwodziłam". Przez co rozumiał to, że zdarzało mi się nie odebrać telefonu i oddzwonic za parę godzin, twierdził przez to, że pewnie się umawiam nie tylko z nim i takie tam.

A ja głupia... zaczęłam mu wtedy naskakiwać bo czułam się winna, co zadziało paradoksalnie gorzej, bo poczuł, że pretensje i fochy działają i zaczęło byc pod tym wzgledem tylko gorzej. Teraz się cieszę, że nam nie wyszło, bo jak patrze na to z dystansu, ten człowiek ma jakieś poważne problemy ze sobą.

Edytowano przez Livka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livka

Choć też czasami byłam odrzucona przez swoje zachowanie, takie, że to ja kogoś za długo olewałam np. nie chciałam tego kogoś przez długi czas i nie były to gierki, bo np. miałam innego i ten ktoś sobie odpuszczał, jak mnie zaczynało zależeć.
Także wszystko trzeba wypośrodkować, co wbrew pozorom nie jest takie łatwe.

Żeby z jednej strony nie byc od początku otwartą księgą, a z drugiej, nie przesadzać z niedostępnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×