Wiecie co? chyba w końcu (bynajmniej na ten moment) w końcu nie cierię z samotności, jest dobrze będąc samotnym, za żadną sraką nie cierpie

to wieczne cierpienie za kobietą, mysli, nieprzespane noce , non stop cie olewa, zdradza, czlowiek glupieje, wieczny dol.. mam tego wszystkiego dosyc, serdecznie kurVa dosyc.. i w koncu od paru dni czuje jakas taka wewnetrzna ulge, ze za nikim nie tesknie, nie cierpie przez zadna babe, mam wszystko w d0pie..., do tego hajs na koncie sie zgadza i jakos to sobie rekompensuje..

zdrówko rodacy, pamietajcie, j3bac baby w d0pe! one tylko nieszczescie przynosza facetowi

te szm@ty.. piszę coś

KUUUURRRRR.WWYYY !!

Bynajmniej nie jesteś mądry.

Jeśli masz baby w doopie( chciałbyś pociupciać) to po chol.erę o nich wciąż piszesz. Bo prawda jest taka, że w samotności trzepiesz kapucyna myśląc o laskach albo trzepiesz przy świerszczykach. Brak Ci Baby a raczej doopy i ciiipy i jesteś desperatem czuć na odległość.

3 minuty temu, Gość Ale kłamiesz. Psychologia napisał:

Jeśli masz baby w doopie( chciałbyś pociupciać) to po chol.erę o nich wciąż piszesz. Bo prawda jest taka, że w samotności trzepiesz kapucyna myśląc o laskach albo trzepiesz przy świerszczykach. Brak Ci Baby a raczej doopy i ciiipy i jesteś desperatem czuć na odległość.

ch0j ci w d0pe , wiesz?