Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mili

Pytanie do mężczyzn: czy gdyby nadarzyła się okazja zdradzilibyście partnerkę? Czy zdarzyło Wam się zdradzić?

Polecane posty

Gość Gość
5 godzin temu, Gość Mili napisał:

Wiem, nie ma ideałów. Chodzi mi o to, że w elementarnych kwestiach powinniście być dopasowani decydując się na wstąpienie w związek małżeński. Nie mówię tu o sprawach błahych typu porozrzucane skarpetki, czy opuszczona deska sedesowa, na które można przymknąć oko, ale o świadome i notoryczne krzywdzenie drugiej osoby. Bo jeśli składając przysięgę małżeńską miałeś świadomość tego, że ta kobieta Ci nie odpowiada pod względem seksualnym i z góry założyłeś, że będziesz ją zdradzać, to sorry, ale to nie było fair ani względem tej kobiety, ani względem tego, przed którym składałeś tę przysięgę, ani względem siebie samego. Ale ok, skoro miałeś z żoną cichy układ, ona poniekąd dała Ci na to przyzwolenie, to nie wnikam. Mimo wszystko uważam, że przez takie postępowanie ludzie sami sobie odbierają prawo do szczęścia. 

Tak czy inaczej dziękuję Ci, że zechciałeś wypowiedzieć się w tej kwestii. 

Ale dogadujemy się w ważniejszych sprawach niż sex.  Dzieci, ich wychowanie, kwestie finansowe, wspólne spędzanie czasu. To wszystko funkcjonuje u nas bez zarzutu. 

Po drugie wątpię aby jedna kobieta była w stanie zadowolić tak do konca mężczyznę. Ci którzy są wierni, a wg mnie jest ich bardzo mało, świadomie rezygnują z jakichs swoich potrzeb. Można rzec cierpią w imie miłości.  Ja tak nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3090
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Facet zdradził swoją dziewczynę ze mną.  Był z nią półtora roku, romans miał miejsce rok temu. Był to moj przyjaciel z dzieciństwa, to był jego pierwszy skok w bok podobno, seks niesamowity, dalej by trwał ale zerwał kontakt po tygodniu 😄 natomiast co na messengerze zostało, to zostało. Wystarczyłby jeden ruch i jego związek by się poszedł ..., ale ja nie mam interesu w tym. Kręciło mnie to, że puka mnie zajęty, jak na jego telefonie wyświetlały się wiadomości od niej a on udawał ze spi :DDD a rano mówił przy mnie, ze przeprasza ze nie odpisywał ale usnął:D tyle razy zostawiałam u niego coś, zmywalam makijaż Kosmetykami jego laski... wiem ze to podle, ale nie mam wyrzutów sumienia, ja byłam sama ;D

To teraz wyobraź sobie Masz kogoś jesteś zakochana i inna robi to samo i mówi nie mam wyrzutów bo jestem sama i cały czas będzie sypiac z twoim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
17 godzin temu, Bolek napisał:

Kiedyś miałem obraz w głowie idealnej miłości, związku i w życiu bym mojej kobiety nie zdradził, czy było dobrze czy źle od zdrady trzymałem się daleko  choć miałem wiele okazji - niestety ja byłem zdradzany. Więc po co się ograniczać, mieć jakieś moralniaki, trzeba korzystać z okazji. W późniejszych związkach i ja zdradzałem i byłem zdradzany, korzystałem z każdej okazji. Teraz z perspektywy czasu, chyba wiem na czym to polega - bycie w "fajnym" związku to za mało, trzeba kogoś naprawdę kochać, wtedy mimo okazji nie ma się ochoty dotykać kogokolwiek innego niż żona. Instynkt łowcy? Oczywiście że mam, każdy facet ma, ale czy idąc na polowanie trzeba zawsze zabić zwierza? Wystarczy że wiem że mogę, wiem że kobieta na mnie leci a korzystać nie muszę.

"Teraz z perspektywy czasu, chyba wiem na czym to polega - bycie w "fajnym" związku to za mało, trzeba kogoś naprawdę kochać, wtedy mimo okazji nie ma się ochoty dotykać kogokolwiek innego niż żona. Instynkt łowcy? Oczywiście że mam, każdy facet ma, ale czy idąc na polowanie trzeba zawsze zabić zwierza? Wystarczy że wiem że mogę, wiem że kobieta na mnie leci a korzystać nie muszę".

I tutaj się z Tobą zgadzam. Tak jak napisałeś, jeśli się kogoś naprawdę kocha, wtedy nie ma się ochoty dotykać nikogo innego. Z tym polowaniem też racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Popytaj może mężczyzn 50+ a nie 20+, prawie nikt z góry nie zakłada, że będzie zdradzał, nikt nie planuje być alkoholikiem, sami się zaskakujemy. Opinie młodych nie mają wartości, popytaj takich z 30 letnim stażem małżeńskim, bo to tak jakbyś w przedszkolu  dzieci zapytała które będzie palić, ano żadne i nigdy, a po latach.... 

 

Zgadzam się z Tobą, że starsi mężczyźni z perspektywy lat mają w tym względzie więcej do powiedzenia. Jednak wypowiedzi i doświadczenia młodych mężczyzn również dużo wnoszą do sprawy. Oczywiście, nie każdy z góry zakłada, że będzie zdradzać - choć i takie głosy się pojawiły - natomiast istotna jest geneza zdrady, te wszystkie okoliczności, które złożyły się na podjęcie decyzji o "skoku w bok". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
21 godzin temu, Gość Focus napisał:

Zdradziłem moją dziewczynę. Powodem było to, że miałem zbyt mało przygód z innymi dziewczynami, zanim ją poznałem. Nadarzyła się okazja. Był alkohol.Nie byłem w stanie sobie odmówić. 90 % facetów zrobiło by to samo na moim miejscu.

W takim razie po co wchodziłeś w związek? Mogłeś pozostać singlem i używać do woli, a związać się w momencie, kiedy uznałbyś, że już się wyszalałeś. A w ten sposób skrzywdziłeś jedynie dziewczynę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika
17 godzin temu, Gość Alan napisał:

Każdy zdradza kobiety również mam kilka sióstr i dużo przyjaciółek z którymi rozmawiałem na temat zdrad i wszystkie bez wyjątku zdradzają tak jak my faceci tylko kobieta bardziej się pilnuje i ciężko ją przyłapać na tym jest idealnie przygotowana z kim kiedy gdzie i co zrobić żeby nikt się nie dowiedział mają swoje fantazje i fetysze których partner stały  nie zaakceptuje lub nie jest w stanie spełnić ,często korzystają z usług młodych wysportowanych chłopców z siłowni którzy lubią doświadczone znudzone swoimi mężami napalone kobiety albo po prostu chcą dorobić na sterydy (takie młode męskie prostytutki) W sumie zdradzają jak my tylko bardziej szczegółowo to planują nie trafia się nic przypadkiem u kobiet.Ja się rozwiodłem bo moja żona też mnie zdradzała a ja ją jedno dowiedziało się o drugim po czasie więc wychodzę z założenia że lepiej być albo samemu albo w wolnym związku.Zdradza każdy bez wyjątku i kobiety i mężczyźni !!!! 

Bzdura 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale dogadujemy się w ważniejszych sprawach niż sex.  Dzieci, ich wychowanie, kwestie finansowe, wspólne spędzanie czasu. To wszystko funkcjonuje u nas bez zarzutu. 

Po drugie wątpię aby jedna kobieta była w stanie zadowolić tak do konca mężczyznę. Ci którzy są wierni, a wg mnie jest ich bardzo mało, świadomie rezygnują z jakichs swoich potrzeb. Można rzec cierpią w imie miłości.  Ja tak nie chce. 

Mimo wszystko uważam, że to było zagranie nie fair względem żony. Przed zawarciem z Tobą związku małżeńskiego powinna wiedzieć, że nie spełnia Twoich wymagań w sferze seksualnej i że masz zamiar ją zdradzać. Myślisz, że mając tego świadomość zdecydowałaby się wyjść za Ciebie? Nie wiem jaką kobietą jest Twoja żona i jakie ma priorytety, ale zapewniam Cię, że żadna szanująca się kobieta, mająca jakieś zasady oraz kręgosłup moralny, nie zgodziłaby się na coś takiego. 

Po drugie, jeśli uważasz, że dogadujecie się w ważniejszych sprawach niż sex, czyli sex nie jest dla Ciebie najważniejszy, więc po co to dogadzanie sobie na boku, skoro to nie jest najistotniejsze i w sumie można bez tego żyć?

Myślisz, że mężczyźni, którzy naprawdę kochają cierpią w imię miłości? Nie zgodzę się z Tobą. Jeśli naprawdę kochasz, to inne dla Ciebie nie istnieją. Jak już ktoś wcześniej napisał ' kiedy naprawdę kochasz to nie masz ochoty dotykać nikogo innego poza swoją wybranką'. 

Tak czy inaczej rozumiem, że możesz mieć inne podejście i nie zamierzam na siłę przekonywać Cię do swoich racji. Moim zdaniem nigdy tak naprawdę nie kochałeś, dlatego nie rozumiesz mojego punktu widzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
18 godzin temu, Gość Alan napisał:

Każdy zdradza kobiety również mam kilka sióstr i dużo przyjaciółek z którymi rozmawiałem na temat zdrad i wszystkie bez wyjątku zdradzają tak jak my faceci tylko kobieta bardziej się pilnuje i ciężko ją przyłapać na tym jest idealnie przygotowana z kim kiedy gdzie i co zrobić żeby nikt się nie dowiedział mają swoje fantazje i fetysze których partner stały  nie zaakceptuje lub nie jest w stanie spełnić ,często korzystają z usług młodych wysportowanych chłopców z siłowni którzy lubią doświadczone znudzone swoimi mężami napalone kobiety albo po prostu chcą dorobić na sterydy (takie młode męskie prostytutki) W sumie zdradzają jak my tylko bardziej szczegółowo to planują nie trafia się nic przypadkiem u kobiet.Ja się rozwiodłem bo moja żona też mnie zdradzała a ja ją jedno dowiedziało się o drugim po czasie więc wychodzę z założenia że lepiej być albo samemu albo w wolnym związku.Zdradza każdy bez wyjątku i kobiety i mężczyźni !!!! 

Największa bzdura jaką kiedykolwiek słyszałam. Już samo generalizowanie poddaje w wątpliwość prawdziwość wypowiedzi. A oto dowód na obalenie Twojej tezy - ja nigdy nikogo nie zdradziłam, więc sam widzisz, że Twoje wnioskowanie w tym momencie legło w gruzach. I zapewniam Cię, że takich kobiet jak ja jest więcej, mężczyzn również. A skoro taka tendencja istnieje w Twojej rodzinie, to widocznie mieliście złe wzorce. Takie rzeczy wynosimy z domu, a wiadomo, że dziecko uczy się przez naśladownictwo. I jeśli w domu moralność była na dalszym planie, "skoki w bok" były dopuszczalne i tolerowane, nie ma się czemu dziwić, że powiela się ten model w swoim dorosłym życiu. Oczywiście, to nie jest reguła. Ja byłam wychowana w domu, w którym szacunek dla drugiego człowieka był sprawą nadrzędną. Moi rodzice przeżyli razem 50 lat, i nie było mowy o żadnej zdradzie. W tym też duchu wychowali mnie oraz moje rodzeństwo. 

Piszesz, że także Twoje wszystkie przyjaciółki bez wyjątku zdradzają. Wszystko się zgadza. Dlatego są Twoimi przyjaciółkami, bo mają taką samą moralność. Wśród moich przyjaciół nie ma ani jednej osoby, która zdradza. Dobieramy sobie przyjaciół, którzy mają podobny system wartości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
47 minut temu, Gość Mili napisał:

Mimo wszystko uważam, że to było zagranie nie fair względem żony. Przed zawarciem z Tobą związku małżeńskiego powinna wiedzieć, że nie spełnia Twoich wymagań w sferze seksualnej i że masz zamiar ją zdradzać. Myślisz, że mając tego świadomość zdecydowałaby się wyjść za Ciebie? Nie wiem jaką kobietą jest Twoja żona i jakie ma priorytety, ale zapewniam Cię, że żadna szanująca się kobieta, mająca jakieś zasady oraz kręgosłup moralny, nie zgodziłaby się na coś takiego. 

Po drugie, jeśli uważasz, że dogadujecie się w ważniejszych sprawach niż sex, czyli sex nie jest dla Ciebie najważniejszy, więc po co to dogadzanie sobie na boku, skoro to nie jest najistotniejsze i w sumie można bez tego żyć?

Myślisz, że mężczyźni, którzy naprawdę kochają cierpią w imię miłości? Nie zgodzę się z Tobą. Jeśli naprawdę kochasz, to inne dla Ciebie nie istnieją. Jak już ktoś wcześniej napisał ' kiedy naprawdę kochasz to nie masz ochoty dotykać nikogo innego poza swoją wybranką'. 

Tak czy inaczej rozumiem, że możesz mieć inne podejście i nie zamierzam na siłę przekonywać Cię do swoich racji. Moim zdaniem nigdy tak naprawdę nie kochałeś, dlatego nie rozumiesz mojego punktu widzenia. 

Ty naprawdę nic nie wiesz o facetach. Nie ja jestem autorem wcześniejszego wpisu ale jest wiele kobiet który wychodzą za mąż z innych powodów niż dopasowanie seksualne, bo chcą mieć fajna rodzinę, żyć dostatnio itp itd.

A to ze jak się kocha to inne kobiety nie istnieją to się zgadzam. To bardzo fajny stan, trwa max 3-6 miesięcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ty naprawdę nic nie wiesz o facetach. Nie ja jestem autorem wcześniejszego wpisu ale jest wiele kobiet który wychodzą za mąż z innych powodów niż dopasowanie seksualne, bo chcą mieć fajna rodzinę, żyć dostatnio itp itd.

A to ze jak się kocha to inne kobiety nie istnieją to się zgadzam. To bardzo fajny stan, trwa max 3-6 miesięcy. 

A ja myślę, że jeśli nie jesteś autorem wcześniejszego wpisu, to jesteś jedną z tych, które w imię dostatniego życia przymkną oko na zdrady męża. Dla mnie osobiście taka sytuacja jest niedopuszczalna. System rodzinny nie może sprawnie funkcjonować, jeśli którakolwiek ze stron zdradza lub daje przyzwolenie na zdradę. Dla mnie to jest fikcja, nie związek. Chyba mylą Ci się pojęcia lub znamy inne definicje słowa "małżeństwo".

I zapewniam Cię, że jeśli się prawdziwie kocha, ten stan trwa o wieeele dłużej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Alan napisał:

To musisz być w ... brzydka albo w ... ...owa w łóżku że nie spełniasz swoich fantazji !!! 

Lepiej być brzydalem niż downem jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique

Poszłam do łóżka z przystojniejszym od mojego męża tylko dlatego że byłam ciekawa jak to jest z innym. Miałam wyrzuty sumienia tak z miesiąc po tym wydarzeniu ale już mi przeszło i teraz wiem że z innym facetem sex jest inny niż z mężem ale czy lepszy czy gorszy  to już zostawię dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciekawe co rozumiesz przez okazje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 13.01.2020 o 01:27, Gość Alan napisał:

Każdy zdradza kobiety również mam kilka sióstr i dużo przyjaciółek z którymi rozmawiałem na temat zdrad i wszystkie bez wyjątku zdradzają tak jak my faceci tylko kobieta

Możesz wykreślić mnie z tej listy zdradzających kobiet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czytałam to wszystko i ryczałam.. I ryczę nadal. 

Dokładnie, dla 3 minut rozkoszy można zrujnowac człowiekowi, który poświęcił wszystko, całe jego życie. Można go zabić. Mam 35 lat i zostałam z niczym, a sensem życia zawsze była dla mnie miłość. Nie mam miłości, nie mam nic. Zdradzil mnie miesiąc po ślubie siedmiokrotnie w ciągu kilku tygodni. A przynajmniej te 7 razy mu udowodniłam, może było tego więcej. Widząc dowody przed oczami nadal nie chciał się przyznać! Najgorsze, że zawsze powtarzał, że brzydzi się zdrada, że zdrada to kurestwo, że on tego nie uznaje. Powtarzał, że inne są dla niego przezroczyste bo kocha mnie. Ze na inną nawet nie spojrzy bo tego nie potrzebuje! Potem powiedział, że nie wie dlaczego zdradzil. I to facet, który codziennie odmawiał różaniec, udzielał się czynnie w kilku fundacjach, każdemu pomagał. Świetny aktor. Ufalam mu. Wierzyłam mu. Jaka patologie trzeba mieć w głowie żeby oszukiwać, planować kłamstwa, żyć w związku z tajemnicami i z premedytacja zdradzać? Taka osoba nie jest nic warta. Nawet zwierzęta wiążą się na całe życie i dochowuja wierności. Niestety, nikt nie ma napisane na czole 'kurvva'. Można życie zmarnować tkwiac u boku kurvvy latami. Można zjeść z kimś beczkę soli i go nie poznać. Kochając szczerze aż do bolu, dając wszystko, poświęcając sie. 

Wiem tylko tyle, że kto raz zdradzil, ten będzie już zdradzał bo ma to we krwi. Tego się nauczyłam przez 35 lat swojego zycia. 

Nie potrafię już ufać. Mam do mężczyzn obrzydzenie i wstręt. Kiedy na nich patrzę, zastanawiam się jakimi są śmieciami w rzeczywistośći. Ile razy oszukiwał, zdradzili, że każdego dnia napalaja się na ulicy na dziesiątki kobiet idąc ze swoją partnerka za ręke...i gdyby tylko tamta dała im przyzwolenie, już by ich nie było. Nowa zawsze lepsza, bo nowa. Nie umiem już normalnie żyć. Nie cieszy mnie nic. Nie mam perspektyw. Nie potrafię się pozbierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Focus
18 godzin temu, Gość Mili napisał:

W takim razie po co wchodziłeś w związek? Mogłeś pozostać singlem i używać do woli, a związać się w momencie, kiedy uznałbyś, że już się wyszalałeś. A w ten sposób skrzywdziłeś jedynie dziewczynę. 

Nie było takiej opcji. Gdybym nie wszedł w związek z moją dziewczyną wtedy kiedy miało to miejsce, straciłbym ją. Nie mogłem czekać.To był ten moment. Zwłoka mogła mnie bardzo dużo kosztować.  Ona jest bardzo ładną dziewczyną. Chętnych na moje miejsce u jej boku było wielu. W każdej chwili ktoś się mógł koło niej zakręcić. Już raz się sparzyłem gdy dziewczynę, z którą chciałem się związać podebrał mi inny facet tylko dlatego, że ociągałem się z zaproszeniem jej na randkę. Nie mogłem więc dopuścić do powtórki z " rozrywki". Dziewczyny nie skrzywdziłem. Żyjemy w szczęśliwym związku. Ona nic nie wie i nigdy się nie dowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Fokus, jesteś zerem. Odebrałes dziewczynie szansę na kogoś wartościowego. I ma u boku zwykle scierwo, bez honoru . I teraz weź tu ufaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Focus
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Fokus, jesteś zerem. Odebrałes dziewczynie szansę na kogoś wartościowego. I ma u boku zwykle scierwo, bez honoru . I teraz weź tu ufaj. 

Nie przesadzaj. To był tylko jeden incydent z mojej strony. Zwyciężyła ciekawość. Znam takich, którzy zdradzali i zdradzają non stop. Niektórzy moi koledzy czy znajomi zaliczyli na boku już kilkanaście partnerek. Są wśród nich nawet tacy, którzy mieli powyżej 20 kochanek. Jestem tego pewien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jestem kobietą, powiem szczerze, gdyby nadarzyła się okazja to zdradzę, dlaczego? Ponieważ jestem dobrą żoną, niedoceniana, nie kochana, brak czułości, przytulenia, dla mnie nie ma nic, jestem sprzątaczka, praczka, kucharka i bankomat, nie takiego życia oczekiwałam ,i nie prawie nie morałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem kobietą, powiem szczerze, gdyby nadarzyła się okazja to zdradzę, dlaczego? Ponieważ jestem dobrą żoną, niedoceniana, nie kochana, brak czułości, przytulenia, dla mnie nie ma nic, jestem sprzątaczka, praczka, kucharka i bankomat, nie takiego życia oczekiwałam ,i nie prawie nie morałów.

Masz rację. Raz się żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Masz rację. Raz się żyje. 

Nie o to chodzi, ja pragnę tego czego mi brak, krzyczę o miłość, ! Jestem kobietą!!

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem kobietą, powiem szczerze, gdyby nadarzyła się okazja to zdradzę, dlaczego? Ponieważ jestem dobrą żoną, niedoceniana, nie kochana, brak czułości, przytulenia, dla mnie nie ma nic, jestem sprzątaczka, praczka, kucharka i bankomat, nie takiego życia oczekiwałam ,i nie prawie nie morałów.

W sumie to jak większość kobiet które są w związkach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem kobietą, powiem szczerze, gdyby nadarzyła się okazja to zdradzę, dlaczego? Ponieważ jestem dobrą żoną, niedoceniana, nie kochana, brak czułości, przytulenia, dla mnie nie ma nic, jestem sprzątaczka, praczka, kucharka i bankomat, nie takiego życia oczekiwałam ,i nie prawie nie morałów.

A męża to ci rodzina wybierała, że za niego wyszłaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

A męża to ci rodzina wybierała, że za niego wyszłaś? 

Wał się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Wał się

A jak się wałi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Wał się

Mężowi tak powiedz zamiast być sprzątaczką, praczką, kucharką i bankomatem.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem kobietą, powiem szczerze, gdyby nadarzyła się okazja to zdradzę, dlaczego? Ponieważ jestem dobrą żoną, niedoceniana, nie kochana, brak czułości, przytulenia, dla mnie nie ma nic, jestem sprzątaczka, praczka, kucharka i bankomat, nie takiego życia oczekiwałam ,i nie prawie nie morałów.

Jestem facetem i cie rozumiem. Ale z drugiej strony każda kobieta mówi że jest naj, a wiadomo że tak nie jest.  Może dajesz mu wszystko tylko nie to co chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nigdy , okazji było dużo włącznie z znalezieniem dziewczymy w moim łóżku ( uciekłem z pokoju by po godzinie wrucić jej nie było). Co do żony ś.p. nie wiem ? jeżeli tak to jej grzech i problem po drugiej stronie a jezeli była wierna to warta określenia kochana żona i zacna kobieta. Życie pisze różne scenariusze niektórzy żyją jak ludzie inni się szmacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×