Mąż ogląda zdjęcia kobiet w necie

Ja sie zastanawiam czy dla Was porno i oglądanie innych zawsze było zle,czy dopiero po slubie

3 minuty temu, Gość yymgs napisał:

milego raka gardła

brac do ust jego szczochy... Jak bedziesz chorowac to cie rzuci a raka dał

Nikt Ci nigdy dobrze jie zrobił, stad ten jad

Raz na ruski czas to co innego ale prawie codziennie to chyba przesada.

Ja jakoś nie oglądam zdjęć gołych facetów. Chce mi się to wolę pomagać swojego faceta 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

O ile masturbacja nie wydaje mi sie niczym zlym, bo to jedynie szybkie zaspokojenie potrzeb to ogladanie przy tym kobiet jest dla mnie niewybaczalne. Jesli moj facet ogladalby inne to moglby rowniez znalezc sobie inna, bo to oznaczalo by ze nie jestem dla niego wystarczajaco atrakcyjna. A po co mi taki facet, ktoremu sie nie podobam? 

A myślisz, ze tego nie robi? :D Że NIGDY nie przelatują mu przez głowę fantazje z przypadkową dziewczyną którą zobaczy na ulicy?  Hahahahaha, uwielbiam takie królewny

A co jeśli np maz wstaje o 5 rano i ma ochotę na seks i np Ty nie masz ochoty, głowa Cię boli, źle się czujesz, masz okres ? Ty nie chcesz a on napalony...ma czekać az Cj sie zechce czy isc śnieg odrzucic,zeby rozchodzic? Czy jesteś z tych co uważają, ze zona chce czy nie chce,a musi?

9 minut temu, Gość gość napisał:

A myślisz, ze tego nie robi? Że NIGDY nie przelatują mu przez głowę fantazje z przypadkową dziewczyną którą zobaczy na ulicy?  Hahahahaha, uwielbiam takie królewny

To nie królewna, tylko zwykle głupota,naiwność i zascisnkowosc. Ja mam różne fantazje, często o trojkątach

1 godzinę temu, Gość H2O napisał:

Prawda jest taka że facet stworzenie reprodukcyjne do tego jest stworzony nie ma menopauzy i nie odczuwa większego bulu podczas ,ale jak mówi stare przysłowie co za dużo ,to faktycznie czas coś z tym może zrobić,bo to też swoistego rodzaju uzależnie.

BÓl to się odczuwa na widok takich baboli. Oczy bolą.

Fantazja to co innego ale żeby oglądać, napalać się na widok innego ciała, trzepania sobie na widok innego cycka albo cipki to już chyba co innego. Na ulicy też może Ci się ktoś spodobać ale nie lecisz od razu do tej osoby żeby ją podrywać bo przecież masz swoją żonę/partnerke. I chyba po to się wybiera drugą połówkę. Bo inaczej po co mi żona/mąż skoro tak bardzo chcę oglądać inne osoby. 

27 minut temu, Gość Gość napisał:

A co jeśli np maz wstaje o 5 rano i ma ochotę na seks i np Ty nie masz ochoty, głowa Cię boli, źle się czujesz, masz okres ? Ty nie chcesz a on napalony...ma czekać az Cj sie zechce czy isc śnieg odrzucic,zeby rozchodzic? Czy jesteś z tych co uważają, ze zona chce czy nie chce,a musi?

A co on zwierzątko że musi kopulować? Niektórzy tu piszący są chyba w ciągłej rui. Traktujecie seks jak towar i bardzo egoistycznie. Najważniejsza moja przyjemność. Pornosy, wibratory itp. Seks jest darem dla małżonka, wyrazem miłości a nie tylko rozładowaniem napięcia.

53 minuty temu, Gość Gość napisał:

A tobie nie zdarza się pobawić samemu?

Może kiedyś ........wydoroślałam. Ty też kiedyś wydoroślejesz i chucie już nie będą tak ''kołatać''. Zaspokaja mnie w pełni mąż, nie muszę sama. Jestem człowiekiem, nie psem ani suczką, potrafię trzymać instynkty na wodzy

1 minutę temu, Gość Vanessa napisał:

A co on zwierzątko że musi kopulować? Niektórzy tu piszący są chyba w ciągłej rui. Traktujecie seks jak towar i bardzo egoistycznie. Najważniejsza moja przyjemność. Pornosy, wibratory itp. Seks jest darem dla małżonka, wyrazem miłości a nie tylko rozładowaniem napięcia.

Też tak odczytuję. Ruja to akuratne określenie jest

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Może kiedyś ........wydoroślałam. Ty też kiedyś wydoroślejesz i chucie już nie będą tak ''kołatać''. Zaspokaja mnie w pełni mąż, nie muszę sama. Jestem człowiekiem, nie psem ani suczką, potrafię trzymać instynkty na wodzy

kiedy sama doszłaś do tego,ze nie jesteś psem? Po porodzie jak libido spadło?  15 lat po ślubie, dwójka dzieci i chuć jest tego tobie życzę również 

5 minut temu, Gość Vanessa napisał:

A co on zwierzątko że musi kopulować? Niektórzy tu piszący są chyba w ciągłej rui. Traktujecie seks jak towar i bardzo egoistycznie. Najważniejsza moja przyjemność. Pornosy, wibratory itp. Seks jest darem dla małżonka, wyrazem miłości a nie tylko rozładowaniem napięcia.

Darem dla małżonka? a ja myślałam że dla przyjemności, bo nie traktuje swojego ciała jak czyjejs wlasnosci. Na naukach przedmałżeńskich tak mówią?

7 minut temu, Gość Vanessa napisał:

A co on zwierzątko że musi kopulować? Niektórzy tu piszący są chyba w ciągłej rui. Traktujecie seks jak towar i bardzo egoistycznie. Najważniejsza moja przyjemność. Pornosy, wibratory itp. Seks jest darem dla małżonka, wyrazem miłości a nie tylko rozładowaniem napięcia.

A kiedy ma kopulowac? Kiedy tylko tobie sie chce? To jest egoistyczne, bo sama nie chcesz,a jemu nie pozwalasz zrobic sobie dobrze samemu. Pies ogrodnika

50 minut temu, Gość gość napisał:

A myślisz, ze tego nie robi? Że NIGDY nie przelatują mu przez głowę fantazje z przypadkową dziewczyną którą zobaczy na ulicy?  Hahahahaha, uwielbiam takie królewny

A myślisz, że kobieta tego nie robi? Że NIGDY nie przelatują jej przez głowę fantazje z przypadkowym facetem, którego zobaczy na ulicy? Że nie wali cię po rogach z lepiej wyposażonym?   Hahahahaha, uwielbiam takie królewiczów 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

kiedy sama doszłaś do tego,ze nie jesteś psem? Po porodzie jak libido spadło?  15 lat po ślubie, dwójka dzieci i chuć jest tego tobie życzę również 

Nie musiałam dochodzić, nigdy nim nie byłam. Zdarzyło mi się to może z dwa razy w panieńskich czasach. To za mało na zaburzone instynkty. Libido absolutnie nie spadło, ma się ok. Po prostu starczamy sobie z mężem i nie musimy się stymulować aby cokolwiek osiągnąć w sprawach seksu. 20 lat po ślubie, dwójka dzieci i chęć na seks z mężem jest, bez wspomagaczy. Sami dochodzimy, równocześnie. Zwierzęcej chuci niet

Tobie życzę normalnej chuci z ukochanym człowiekiem, bez wspomagania

4 godziny temu, Gość Vanessa napisał:

Ludzie przestańcie się oszukiwać, pornografia to zło. Gdybyś autorko uważała inaczej to nie powstałby ten temat na forum. Zaczyna się od tego co opisujesz ale mąż będzie potrzebował coraz większych bodźców. Będzie spędzał więcej czasu na oglądaniu coraz bardziej wymyślnych i brutalnych filmów i częściej się masturbował. W końcu nie będzie w stanie się z tobą kochać. Poszukaj w necie opracowań naukowych o pornografii i razem to przedyskutujcie.

Zgadzam sie. Moj maz ogladal tez takie rzeczy, a ja na tym tracilam bliskosc z nim. Oklamywal mnie i zostawal sam wieczorami zamiast przychodzoc do mnie kochac sie i spac. W koncu nie wytrzymalam, nawiazalam kontakt z jakims mlodym mulatem z sympatii, zeby mu pokazac. Ten chlopak przyslal mi swoje nagie zdjecia z przeogromnym sprzetem i ja dalam to zdjecie na caly monitor tak zeby moj maz mnie niby przylapal. Jak moj maz wszedl do sypialni i zobaczyl co ogladam byl w szoku. Zrobilo mu sie przykro. Porownal siebie do tego kolesia z sympatii i czul sie dokladnie tak samo jak ja, gdy on ogladal swoje gole baby. Porozmawialismy od serca i zdecydowalismy sie ze koniec z golizna i podniecaniem sie innymi osobami. To nas na prawde bardzo zblizylo. Porozmawialismy o jego i moich potrzebach i zaczelismy je na wzajem zaspokajac. Umowa byla taka, ze nie masturbujemy sie, tylko przychodzimy od razu do siebie na wzajem. Super to umocnilo nasz zwiazek i wzajemne relacje. Z tego ze ogladalam zdjecia tego kolesia nie jestem dumna, to bylo wstretne, ale chcialam mezowi pokazac jak to boli. Uwazam ze facet ktory pada ofiara swojego popedu to mieczak, a nie zaden samiec alfa. W ogole to skad wiadomo ile te nagie dziewczyny maja lat? Jaka jest granica moralnosci dla kolesia ktory oglada porno? Czy gdyby w trakcie podniecenia dowiedzial sie ze patrzy na 13nastolatke, wylaczylby czy raczej dokonczyl taka scene? Porno jest obrzydliwe i relacje w zwiazkach bardzo moga ucierpiec z jego powodu.

17 minut temu, Gość Gość napisał:

A kiedy ma kopulowac? Kiedy tylko tobie sie chce? To jest egoistyczne, bo sama nie chcesz,a jemu nie pozwalasz zrobic sobie dobrze samemu. Pies ogrodnika

A dlaczego zakładasz że seks jest tylko gdy mi się chce? Jeśli nie ma zdrowotnych przeciwwskazań to mąż może mnie namówić i się zgodzę. Nawet jak się jest trochę nie w nastroju to potem i tak jest fajnie

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie musiałam dochodzić, nigdy nim nie byłam. Zdarzyło mi się to może z dwa razy w panieńskich czasach. To za mało na zaburzone instynkty. Libido absolutnie nie spadło, ma się ok. Po prostu starczamy sobie z mężem i nie musimy się stymulować aby cokolwiek osiągnąć w sprawach seksu. 20 lat po ślubie, dwójka dzieci i chęć na seks z mężem jest, bez wspomagaczy. Sami dochodzimy, równocześnie. Zwierzęcej chuci niet

Tobie życzę normalnej chuci z ukochanym człowiekiem, bez wspomagania

To nie wspomaganie, a urozmaicenie poza tym juz sie nie usprawiedliwiaj,ze raz lub dwa...prosze Cie

4 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

A dlaczego zakładasz że seks jest tylko gdy mi się chce? Jeśli nie ma zdrowotnych przeciwwskazań to mąż może mnie namówić i się zgodzę. Nawet jak się jest trochę nie w nastroju to potem i tak jest fajnie

No, ale jeśli są przeciwwskazania z twojej strony,to on już nie może. Poza tym właśnie, nue masz nastroju, a zmuszasz sie te rekolekcje dla par strasznie ryją mózg. Ja nie uważam,ze moje ciało należy tylko do męża. Jest przede wszystkim moje. To samo w jego wypadku i wg mnie glupota jest sadzenie,ze ma się coś do powiedzenia w kwestii masturbacji partnera, a egoizmem zabranianie. Sorry misiu, nie chce mi się, pobaw sie sam ... mogę popatrzeć

4 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

A dlaczego zakładasz że seks jest tylko gdy mi się chce? Jeśli nie ma zdrowotnych przeciwwskazań to mąż może mnie namówić i się zgodzę. Nawet jak się jest trochę nie w nastroju to potem i tak jest fajnie

No, ale jeśli są przeciwwskazania z twojej strony,to on już nie może. Poza tym właśnie, nue masz nastroju, a zmuszasz sie te rekolekcje dla par strasznie ryją mózg. Ja nie uważam,ze moje ciało należy tylko do męża. Jest przede wszystkim moje. To samo w jego wypadku i wg mnie glupota jest sadzenie,ze ma się coś do powiedzenia w kwestii masturbacji partnera, a egoizmem zabranianie. Sorry misiu, nie chce mi się, pobaw sie sam ... mogę popatrzeć

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Darem dla małżonka? a ja myślałam że dla przyjemności, bo nie traktuje swojego ciała jak czyjejs wlasnosci. Na naukach przedmałżeńskich tak mówią?

Tak mówią Jesteśmy "jednym ciałem" i sami sobą nie rozporządzamy. Przyjemność jest jakby efektem ubocznym

4 godziny temu, Gość Vanessa napisał:

Śmiej się, śmiej. Jak dopadną cię konsekwencje porno to inaczej będziesz mówić. Porno i masturbacja to wręcz forma zdrady. Nie ma miejsca w małżeństwie na inne gołe baby.

Vanesso 95% mężczyzn i 89% kobiet przyznaje się do masturbacji. Więc nie można nazwać tego zboczeniem. 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

No, ale jeśli są przeciwwskazania z twojej strony,to on już nie może. Poza tym właśnie, nue masz nastroju, a zmuszasz sie te rekolekcje dla par strasznie ryją mózg. Ja nie uważam,ze moje ciało należy tylko do męża. Jest przede wszystkim moje. To samo w jego wypadku i wg mnie glupota jest sadzenie,ze ma się coś do powiedzenia w kwestii masturbacji partnera, a egoizmem zabranianie. Sorry misiu, nie chce mi się, pobaw sie sam ... mogę popatrzeć

No i co, jak nie możemy to świat się zawali? Jakoś inne instynkty też musimy czasem poskromić bo mamy rozum i wiemy co dla nas dobre. Na szczęście w tych sprawach jesteśmy z mężem zgodni. Trochę dojrzałości potrzeba żeby to zrozumieć. I nie myśl że uprawiam seks z bólem wypisanym na twarzy bo misio mnie zmusił

10 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie wspomaganie, a urozmaicenie poza tym juz sie nie usprawiedliwiaj,ze raz lub dwa...prosze Cie

Na razie nie musimy niczego urozmaicać, serio może kiedyś jak już będziemy starszymi prykami to nam się coś zachce, no nie neguję. Poza tym naprawdę nie muszę się usprawiedliwiać, nie mam takiego powodu. Piszemy jako goście, jesteśmy anonimowe

4 minuty temu, DANIEL napisał:

Vanesso 95% mężczyzn i 89% kobiet przyznaje się do masturbacji. Więc nie można nazwać tego zboczeniem. 

To że wiele osób coś robi nie oznacza że to jest dobre. Może to nie jest zboczenie ale przejściowa, niedojrzała forma seksualności.

5 minut temu, Gość Vanessa napisał:

No i co, jak nie możemy to świat się zawali? Jakoś inne instynkty też musimy czasem poskromić bo mamy rozum i wiemy co dla nas dobre. Na szczęście w tych sprawach jesteśmy z mężem zgodni. Trochę dojrzałości potrzeba żeby to zrozumieć. I nie myśl że uprawiam seks z bólem wypisanym na twarzy bo misio mnie zmusił

A po co dokladnie to poskranisc w łazience czy sypialni? Przyjemnosc to grzech? Przecież nie bawi się ptakiem w parku. Nke widzę sensu odmawiac sobie chwili relaksu. Właśnie przedstawiasz myślenie typowe dla starszych osób wychoaanych w wierze katolickiej, gdzie nagość to wstyd, seks to grzech, a po ślubie dusza i ciałem należysz do męża. A odnowienie sobie przyjemności sprawia,że jesteś prawie,ze swieta i zmieniasz świat. To bzdura i tyle, a dojrzalosc jest ważna w innych sprawach a nie w tym co robisz pod prysznicem,bo niczyja tp sprawa 

6 minut temu, Gość Vanessa napisał:

To że wiele osób coś robi nie oznacza że to jest dobre. Może to nie jest zboczenie ale przejściowa, niedojrzała forma seksualności.

A dlaczego nie jest dobre? Kogo krzywdzi? Nikogo. Sprawia przyjemność. Jest fajne. Rozluznia. I jest źle! Why? nawet w przykazaniach nie ma zakazu. Nie cudzolóż- Nie cudzołoze

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Na razie nie musimy niczego urozmaicać, serio może kiedyś jak już będziemy starszymi prykami to nam się coś zachce, no nie neguję. Poza tym naprawdę nie muszę się usprawiedliwiać, nie mam takiego powodu. Piszemy jako goście, jesteśmy anonimowe

Ok, brawo. A co w tym złego,ze ktis lubi sobie urozmaicić filmem, zabawka lub inną fantazją?