Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewa

Zespół cieśni nadgarstka w ciąży

Polecane posty

Gość Ewa

Jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

Jestem po 3 ciążach i za każdym razem to miałam. Napiszę o swoich doświadczeniach niedługo, bo nikt się nie odezwał a wiem, że jest to bardzo uciążliwe schorzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

Jestem po 3 ciążach i za każdym razem to miałam. Napiszę o swoich doświadczeniach niedługo, bo nikt się nie odezwał a wiem, że jest to bardzo uciążliwe schorzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

Dokuczało mi to tylko w ciążach. 2 razy pod koniec, raz od połowy. Nie pomagały lekarstwa, które przepisywał mi lekarz. Mało tego, w ogóle nie było jakiegoś konkretnego rozwiązania. Raz mi pomagały zimne okłady, następnym razem tylko wzmagały ból. Czasem czułam jakbym miała martwicę, tak bardzo bolało. Łzy z oczu leciały normalnie. Pewnie spodziewałaś się pomocy, ale niestety, prawda jest taka, że przejdzie Ci po porodzie. Gdy kobieta nie jest w ciąży, najlepszy jest mały zabieg na nadgarstku, ale tak... Nikt go raczej nie zrobi. Ale radziłam sobie tak. Po pierwsze, miałam to szczęście, że jeździłam trochę wyższym samochodem typu np. Modus, Toyota Corolla Verso. Typowym sedanem czy kombi nie mogłam, zbyt nisko się siedziało. Nie mogłam spuszczać rąk w dół. Po drugie spałam praktycznie siedząc, tak jednorazowo pół godziny, potem budził mnie olbrzymi ból i było chodzenie po domu, okłady jeśli akurat pomagały, żeby trochę drętwienie puściło. I od nowa. Czasem spałam że spuszczoną z łóżka ręką. Możesz próbować smarować np. Liotonem albo czymś podobnym. Generalnie, od kilku lekarzy słyszałam, że nie są w stanie pomóc. Chodziłam że zmęczenia jak zombi, usypiałam przy stole, na siedząco. Najgorzej że w dzień też nie dało się odpocząć, nawet posiedzieć chwilę dłużej. Co ciekawe, za każdym razem gdy odchodziły mi wody, od razu mnie trochę puszczało, na tyle że przed porodami udawało mi się pospać 😁 Musisz dbać o dietę, unikać soli, pić dużo wody... I spróbować wypracować sobie jakiś sposób pomocy. Ja trzymałam w lodówce saszetki keczupu z McDonalda i owijałam nimi palce😁

Przykro mi, że Ci nie pomogłam, wiem, że to jest okropne, ludzie sobie nawet nie wyobrażają jak to boli. Trzymam kciuki, żebyś znalazła pomoc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
6 minut temu, Gość Ida napisał:

Dokuczało mi to tylko w ciążach. 2 razy pod koniec, raz od połowy. Nie pomagały lekarstwa, które przepisywał mi lekarz. Mało tego, w ogóle nie było jakiegoś konkretnego rozwiązania. Raz mi pomagały zimne okłady, następnym razem tylko wzmagały ból. Czasem czułam jakbym miała martwicę, tak bardzo bolało. Łzy z oczu leciały normalnie. Pewnie spodziewałaś się pomocy, ale niestety, prawda jest taka, że przejdzie Ci po porodzie. Gdy kobieta nie jest w ciąży, najlepszy jest mały zabieg na nadgarstku, ale tak... Nikt go raczej nie zrobi. Ale radziłam sobie tak. Po pierwsze, miałam to szczęście, że jeździłam trochę wyższym samochodem typu np. Modus, Toyota Corolla Verso. Typowym sedanem czy kombi nie mogłam, zbyt nisko się siedziało. Nie mogłam spuszczać rąk w dół. Po drugie spałam praktycznie siedząc, tak jednorazowo pół godziny, potem budził mnie olbrzymi ból i było chodzenie po domu, okłady jeśli akurat pomagały, żeby trochę drętwienie puściło. I od nowa. Czasem spałam że spuszczoną z łóżka ręką. Możesz próbować smarować np. Liotonem albo czymś podobnym. Generalnie, od kilku lekarzy słyszałam, że nie są w stanie pomóc. Chodziłam że zmęczenia jak zombi, usypiałam przy stole, na siedząco. Najgorzej że w dzień też nie dało się odpocząć, nawet posiedzieć chwilę dłużej. Co ciekawe, za każdym razem gdy odchodziły mi wody, od razu mnie trochę puszczało, na tyle że przed porodami udawało mi się pospać 😁 Musisz dbać o dietę, unikać soli, pić dużo wody... I spróbować wypracować sobie jakiś sposób pomocy. Ja trzymałam w lodówce saszetki keczupu z McDonalda i owijałam nimi palce😁

Przykro mi, że Ci nie pomogłam, wiem, że to jest okropne, ludzie sobie nawet nie wyobrażają jak to boli. Trzymam kciuki, żebyś znalazła pomoc. 

Pierwsza taka noc za mną, chociaz mam wrażenie że coś się święciło od dawna tylko nie potrafiłam skojarzyć objawów. Tydzień temu myślałam wręcz że grypa się zaczyna jak zaczęły boleć mnie ręce. 
dziś nad ranem obudził mnie taki ból że chyba w życiu nic mnie tak nie bolało. Jakoś rozmasowalam, usnęłam... za jakieś pół godz deuga ręka to samo. Szukałam info w necie przez reszte dniai taką sobie diagnozę postawiłam. Wybieram się w poniedziałek do lekarza ogólnego bo w sumie nie wiedziałam od czego zacząć. Cały dzień ręce odrętwiałe, nie jestem w stanie ścisnąć ręki w pięść żeby ukłóć się paznokciami.. przy śniadaniu upuściłam kubek, nie utrzymałam nawet kawy. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego czegoś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama

Ja nie w ciąży ale z powodu choroby jednej ręki dorabiam się cieśni w drugiej. Za kilka m-cy czeka mnie operacja zrostów i cieśni. Obawiam się, że skończę z 15 cm blizną bo póki co mam 8 cm. Z drugiej ręki zaczynają wypadać mi przedmioty a poprzednio operowana nie zgina się w nadgarstu. Pomaga jedynie chłodzenie i stabilizacja. Leki nie pomagały. Nawet morfina. Czasami ból jest taki, że chcę sobie urwać to łapsko. Postronna osoba tego nie zrozumie.

Ostatnio pisałam ręcznie 4 strony A5 tekstu a rano po przebudzeniu zamiast dłoni miałam balon. Nie mogłam ruszyć żadnym palcem.

A taki spray zamrażający? Na trochę może pomoże a czasami robię na odwrót i mocno rozgrzewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

No, ja też wypuszczałam przedmioty z rąk, czucie w palcach wracał po kilku tygodniach po porodzie, opaski stabilizujące mi nie pomagały. Przykro, że niektórzy uważali, że przesadzam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
5 godzin temu, Gość Ida napisał:

No, ja też wypuszczałam przedmioty z rąk, czucie w palcach wracał po kilku tygodniach po porodzie, opaski stabilizujące mi nie pomagały. Przykro, że niektórzy uważali, że przesadzam. 

Czy to się nasila? Zostały mi dwa miesiące ciąży,  przecież ja na dzień dzisiejszy upuszczę dziecko, nie będę się w stanie nim zająć😞 4 rano siedzę z ręką obłożoną mrożonym groszkiem. Czytałam że pomagają nocne ortezy? Wiecie coś na ten temat? Niemam czucia w czubkach palców 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama

Ja bandażowałam nadgarstek na jodełkę. Czucie w palcach (3 pierwsze) zaburzone. Doszedł 5-ty. Ból i drętwienie do łokcia. Najgorzej, że tej ruchomości brak bo wcześniej miałam złamanie i tak od roku problemy. A tragedią jest to, że jako laborant pracować z tym nie mogę. Przy kompie to samo. Chwila pisania i druga to samo. Teraz czekam na operację. Znowu... Obym po tej mogła wrócić do szukania pracy.

Stabilizacja tym bandażem chroni przed bólem. Grunt to bandażować rękę kiedy nadgarstek jest w linii prostej. Nie wiem czy jako ciężarne możecie stosować masaż głęboki tej okolicy. Jeżeli tak (jest bardzo bolesny) to masaż, potem okład i bandaż elastyczny na jodełkę jak przy złamaniu.

Żeby było śmieszniej przerobiłam książki z ortopedii i fizjoterapii aby sobie pomóc.

Dodam jeszcze, że fajnie na rozluźnienie robi moczenie ręki w ciepłej wodzie z solą do kąpieli (morska), trzymanie ręki w górze (niektórym w dole) aby była powyżej linii serca (lepsze krążenie w kończynie i jakoś zmniejsza napieranie na dłoń i opuchliznę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

No właśnie, dobrze powiedziane Kama, jednym pomaga ręką w dół, drugim w górze. To jest to. Każdy musi znaleźć swoją metodę na to ustrojstwo. 

Ewa, pytasz czy to się nasila. No cóż, może być różnie. Pociesz się tym, że jeśli masz to tylko w okresie ciąży, to może będziesz miała tak jak ja, że po porodzie najgorsze minie od razu, a reszta stopniowo. Ale opiekę nad dzieckiem będziesz mogła spokojnie sprawować. Ja też nie miałam czucia, nie mogłam pisać na kompie, trzymać telefonu itd. Plus jest taki, że jak się wrzątkiem poparzyłam podczas płukania butelki po mleku, to nie czułam za bardzo 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×