Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oli

Dlaczego nie mogę sprzedać wyprawki za 30 zł?

Polecane posty

Gość Oli

Śmieszna cena za mnóstwo ubranek na pierwsze pół roku: body z krótkim 5, body z długim 5, bluzek z długim 6, spodnie długie 10, kombinezon zimowy, śpiworek do spania, pajace 5, grubsze pajace, jakieś ...enki do tego i czapeczki. Zastanawia mnie dlaczego nikt nie jest zainteresowany ubrankami za taka niska cenę, chciałam się ich po prostu pozbyc? Czy to kwestia zdjęć? Fakt wyglądają na trochę pomięte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhh

Zrób inne zdjęcia to się przekonasz czy to coś da 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oli

Lepszych zdjęć nie da rady, będę musiała wyprasować te ubranka i wtedy zrobić lepsze ale za 30 zł nie wiem czy chce mi się spędzać kilka godzin na prasowaniu i robieniu zdjęć 🙀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ludziom się nie chce wydawać 30 złotych na coś co to wygląda na zaniedbane szmaty 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kilka godzin prasowania kilku rzeczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo z ubrankami to jest tak, że muszą być ładne. Byle białe body , czy niebieskie nie przyciągają wzroku, chocby były w idealnym stanie albo nawet nieużywane. takie to sama mogę kupić w pierwszm dziecięcym. Ubranka z duzymi kolorowymi aplikacjami, szybciej wpadają w oko. Większość ludzi jednak , gdy kupuje ubranka używane, to nie dlatego że są tańsze, ale że są fajniejsze, ładniejsze niz białe bodziaki.Z reszta na wyprzedażach całkiem niedawno kupiłam za 15zł -pieciopak bodów. To nie jest jakiś kosmos. Pepko oferuje ubranka w śmiesznych cenach, np bluzeczka za 5zł, półśpiochy za 6zł. Ci biedniejsi kupią nowe w Pepco, bo to jednak nowe i właśnie tą "nowość" mogą dać dziecku, CI bogatsi, którzy wiedzą że to zwyczajnie strata kasy, są w stanie zapłacić tyle samo za używane ubranka, ile zapłacili by za nowe w Pepco, ale szukają ubranek ładnych. Wyjatkowych a nie masówki. 

Tym bardziej że są to ubranka na pierwsze pół roku, więc...tylko matka kolejnego nie będzie w euforii przeszukiwać wieszaków w sklepie, a te z reguły mają ubranka po starszych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tekla

Ja sprzedaje większe ubrania, wszystko czyste, wyprasowane, zdjęcia w odpowiednim świetle, cena symboliczna i... nie ma chętnych.  Może rzeczywiście coś w tym jest, że to kwestia kolorów,  wzorów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie właśnie najbardziej obrzydza jak ktoś wystawia na sprzedaż pomięte szmaty, a jeszcze lepiej jak są rzucone na podłogę która pamięta jeszcze lata 80-90. Myślę sobie zawsze jak leniwą patolarą trzeba być, żeby nie chciało sie nawet rzeczy sprzedawanych przeprasować. Przecież to podstawa. A po za tym jeśli sa to byle jakie rzeczy to nikomu sie nie będzie chciało ich nawet za darmo brać, bo to nie sa czasy wojny. W czasach w których wymaga się dziś określonych standardów typu własny pokój dla kazdego dziecka, nikt już autobusami nie jeździ, każdy chce w biurze kokosy zarabiać to oczywistym jest że ludzie już byle czego nie kupią, nie będą na dziecku żydzić. Ja nawet za darmo po rodzinie już nie chce szmat, bo wole sobie kupić to co mnie zachwyci w sklepie. Kobiety sie chcą cieszyć dzieckiem skoro już je mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam taką zasadę i myślę, że ma ją większość normalnych ludzi. Otóż jak już sie fatyguję żeby na cokolwiek wydawać jakieś pieniądze to ma to być faktycznie ładne ubranie z pomysłem. Nie bede sie fatygować na byle co nawet jak jest po okazyjnej cenie. Zwykle są to znoszone szmaty. Jaka to przyjemność brać na ręce dziecko w znoszonych cudzych ...ch? Jak coś zwykłego mam kupować to tylko nowe i ma być wyprzedaż aby mnie przekonało, że to ma sens. Używane bym kupiła tylko jak są wyjątkowo ładne jakieś, niespotykane, coś czego wcześniej nie miałam i mi wpadło w oko. Możecie do caritasu zanieść. Tam ludzie wezmą za darmo.

A jak brzydkie, skulkowane to na szmaty do sprzątania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tym bardziej że są to ubranka na pierwsze pół roku, więc...tylko matka kolejnego nie będzie w euforii przeszukiwać wieszaków w sklepie, a te z reguły mają ubranka po starszych dzieciach.

Mam podobne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekło

nikt nie kupuje już używanych ubranek bo w dyskontach są bardzo pilnie.Dlatego ja robię w ten sposób- jak uzbieram worek ubrań na przykład od rozmiaru 62 do 98 to oddaje za dużą czekoladę a i tak mam 2-3 osoby chętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekło

*Bo w dyskontach są bardzo tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia
1 godzinę temu, Gość Piekło napisał:

nikt nie kupuje już używanych ubranek bo w dyskontach są bardzo pilnie.Dlatego ja robię w ten sposób- jak uzbieram worek ubrań na przykład od rozmiaru 62 do 98 to oddaje za dużą czekoladę a i tak mam 2-3 osoby chętne.

Jak biorą za czekoladę to za 10 zł też by wzięli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

A ja mam wrazenie ze na ciuszki dla dziewczynek jest generalnie malo chetnych. Moj synek sie niedlugo rodzi, i jak kompletowalam wyprawke to wszyscy oferowali mi ciuszki, tylko ze dla dziewczynki. Dostalam z 8 wielkich toreb ubranek od roznych osob, a zostala mi z tego wszystkiego doslownie garstka. Rozowe ...enki i spioszki z ksiezniczkami poszly dalej w swiat, albo do znajomych- znajomych, albo do kontenerow na odziez.

 

Z drugiej strony, jak wypatrzylam tu na kafe kiedys ogloszenie ze ktos chce odsprzedac ubranka chlopiece, a potem uslyszalam cene za sztuke... No coz, za nowe ze sklepu bym mniej wiecej tyle samo zaplacila, a ze nie jestem az tak zdesperowana to podziekowalam.

 

Szczerze, moze te twoje ubranka wcale nie sa takie ladne jak ci sie wydaje i twoja oferta nie jest ani troche atrakcyjna. Tak jak wczesniej ktos juz pisal- znoszone ubranka to sie sprzedaje za symboliczna czekolade. Widocznie nie sa dla nikogo warte"az" 30zl. Nawet jakbys za ta kwote oferowala i ze sto ubranek to i tak ich nikt nie wezmie jesli sa zniszczone i nadaja sie tylko na szmatki do podlogi.

 

JAKOSC MUSI BYC DOBRA, A CENA OKAZYJNA. I wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Podasz link do tej wyprawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oli

Dzięki za opinie, wyprasuje ubranka, ładnie uloze i zrobię lepsze zdjęcia, dam znać czy zainteresowanie się zwiększyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13trzynascie

Bo chcieliby za darmo. Wystawiłam 30 zadbanych ciuszków r62 za 50zl, za drogo. W lumpie drożej by kupili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może zdjęcia. Albo po prostu nikt nie chce używanych. Oczywiście jak bym miała kogoś z rodziny (siostra, kuzynka) która by miała coś do oddania to bym wzięła ale od obcego to trochę tak nie. Poza tym ja chciałam mieć dla dziecka wszystko nowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daga

Ja czasami myślę,  że w Polsce już nie ma biednych ludzi.  Wszyscy kupują rzeczy nowe, nawet  jak chce się komuś coś za darmo oddać,  to aż glupio zapytać czy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Daga napisał:

Ja czasami myślę,  że w Polsce już nie ma biednych ludzi.  Wszyscy kupują rzeczy nowe, nawet  jak chce się komuś coś za darmo oddać,  to aż glupio zapytać czy chce.

Sama nie noszę używanych ubrań, więc moje dziecko tym bardziej nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie najbardziej obrzydza gdy ktoś wystawia majtki i skarpetki po kilkulatku. Juz bez przesady 😄 Kiedyś też widziałam brudne śliniaki. Szczytem było gdy kobieta wystawiła majtki dla 7-8latki, które były tak bardzo sprane i znoszone, że nawet jeżeli są dobre na dziecko , to już dawno powinny być wyrzucone, wstyd, gdyby dziecko miało się w takich majtkach przebierac na w-f. Ja ubranka sprzedaję z powodzeniem ale to kilka złotych i bardziej - bo szkoda wyrzucić , niż z chęci zarobienia, a że z "oddam za darmo" mam złe doświadczenia, to za sybboliczna cenę. 

Na olx siedzą Janusze biznesu i ich trzeba przekonać do ubranek. Jak napiszesz -Okazja, to masz 95% szans wiecej żesprzedasz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×