Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje się że mój mąż może kiedyś zejsć z tego świata, autentycznie w nocy potrafię się obudzić i nasłuchiwac czy oddycha, macie tak

Polecane posty

Gość gość

Jak wychodzi do pracy to odliczam minuty do powrotu. Potwornie go kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Samo to jak pisze powoduje że w moich oczach wzbierają łzy. A kiedy przychodzi piątek. Dziewczyny. Nie wiem jak moge opisać to szczęście które mnie ogarnia. Ja z mężem przez 2 dni, skaczę ze szczęścia po ścianach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zacznij się leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jakies zajecia poza tym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przydałby się psycholog 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona43

O ludzie autorko,a ja mam zupełnie odwrotnie😣 już od dłuższego czasu zastanawiam się jakby wyglądało życie bez mojego męża i zaczęłam dostrzegać same plusy, nie wtrącałby się w wychowanie dzieci, nie musiałabym z nim konsultować wydatków ,wszystkie decyzje podejmowałabym sama, byłabym wolna i mogłabym sobie ułożyć na nowo życie...wiem że to okropne i nie wiadomo kto pierwszy z nas umrze ale czasami mam takie myśli że chciałabym aby mój mąż zmarł... Wstydzę się tego,ale te myśli są czasami silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korea

spokojnie spokojnie autorko twoj prowadzacxy ci zalatwi zonke dzieciaczki wszystko czego sovie zazycztsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja po 3 dniach z mężem czekam az pójdzie do pracy, bo muszę pobyc sama. Kocham go bardzo, ale lubye sie za nim stęsknic, a jak on jest w domu to nie da rady. Tylko by się przytułał, wspólne śniadanie, wspólne zakupy, wspólne oglądanie.... wszystko super, ale czasem mi tlenu brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Ona43 napisał:

O ludzie autorko,a ja mam zupełnie odwrotnie😣 już od dłuższego czasu zastanawiam się jakby wyglądało życie bez mojego męża i zaczęłam dostrzegać same plusy, nie wtrącałby się w wychowanie dzieci, nie musiałabym z nim konsultować wydatków ,wszystkie decyzje podejmowałabym sama, byłabym wolna i mogłabym sobie ułożyć na nowo życie...wiem że to okropne i nie wiadomo kto pierwszy z nas umrze ale czasami mam takie myśli że chciałabym aby mój mąż zmarł... Wstydzę się tego,ale te myśli są czasami silniejsze ode mnie.

Ale wiesz, że wcale nie musi umrzeć, możesz po prostu od niego odejść? 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona43
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, że wcale nie musi umrzeć, możesz po prostu od niego odejść? 🤷‍♀️

Nie mogę odejść bo nie mam dokąd. Mieszkam w jego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, nie mam tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona43
1 minutę temu, Gość Ona43 napisał:

Nie mogę odejść bo nie mam dokąd. Mieszkam w jego domu.

spoko spoko kto o czym marzy to do niego wraca..... tak ze wiesz twoja zona / pierwsza zona cos wyszczenily jakies maluszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Ona43 napisał:

Nie mogę odejść bo nie mam dokąd. Mieszkam w jego domu.

Obrzydliwośc...czym to się rózni od prostytucji? Jestem z nim bowiem tylko dla kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Ona43 napisał:

O ludzie autorko,a ja mam zupełnie odwrotnie😣 już od dłuższego czasu zastanawiam się jakby wyglądało życie bez mojego męża i zaczęłam dostrzegać same plusy, nie wtrącałby się w wychowanie dzieci, nie musiałabym z nim konsultować wydatków ,wszystkie decyzje podejmowałabym sama, byłabym wolna i mogłabym sobie ułożyć na nowo życie...wiem że to okropne i nie wiadomo kto pierwszy z nas umrze ale czasami mam takie myśli że chciałabym aby mój mąż zmarł... Wstydzę się tego,ale te myśli są czasami silniejsze ode mnie.

To jest chore co napisałaś...czekanie aż mąż umrze...Bije Cię? Gwałci? Coś ci robi?!!?!?!? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralik

Ja tez ogromnie kocham Męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego i zawsze gdy tylko pomyśle o tym ,ze mogłoby go kiedyś zabraknąć od razu mam ciary i nawet nie chce o tym myśleć. On czasem żartuje i się śmieje ,ze kiedyś zejdzie z tego świata pierwszy bo jest o 3 lata starszy od razu ucinam mu te żarty bo nie chce o tym nawet myśleć ! Oczywiście czasem mnie tez wkurza ale myśle ,ze chyba każdy normalny człowiek boi się straty ukochanej osoby . Nie popadajmy w paranoje bo tak nie można żyć i można wręcz przyciągnąć do siebie nieszczęścia myśląc ciagle o tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona43
1 minutę temu, Gość Koralik napisał:

Ja tez ogromnie kocham Męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego i zawsze gdy tylko pomyśle o tym ,ze mogłoby go kiedyś zabraknąć od razu mam ciary i nawet nie chce o tym myśleć. On czasem żartuje i się śmieje ,ze kiedyś zejdzie z tego świata pierwszy bo jest o 3 lata starszy od razu ucinam mu te żarty bo nie chce o tym nawet myśleć ! Oczywiście czasem mnie tez wkurza ale myśle ,ze chyba każdy normalny człowiek boi się straty ukochanej osoby . Nie popadajmy w paranoje bo tak nie można żyć i można wręcz przyciągnąć do siebie nieszczęścia myśląc ciagle o tym .

Mój jest o 6 lat starszy ode mnie.Może mnie nie bije,ale 2 razy kiedyś spuścił mi lanie w tyłek-rządzi w tym domu i to mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Ona43 napisał:

Nie mogę odejść bo nie mam dokąd. Mieszkam w jego domu.

Możesz, możesz, tylko nie chcesz, bo tak ci wygodnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Ona43 napisał:

Mój jest o 6 lat starszy ode mnie.Może mnie nie bije,ale 2 razy kiedyś spuścił mi lanie w tyłek-rządzi w tym domu i to mi się nie podoba.

To miej godnosc i odejdz!!!! IDZ DO PRACY! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona43 i autorko?
1 minutę temu, Gość Ona43 napisał:

Mój jest o 6 lat starszy ode mnie.Może mnie nie bije,ale 2 razy kiedyś spuścił mi lanie w tyłek-rządzi w tym domu i to mi się nie podoba.

najwazneijsze ze wasze rodzinki slodko sobie i spokojnie zyja serduszka bububum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszko rodzinki autorki

slodko sobie bije tup tup tup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Ja też bardzo kocham mojego męża, uwielbiam na niego patrzeć, wtulać się w niego i go wąchać, bo pięknie pachnie. Ukochany nie chrapie, ale jednak słychać oddech, a czasem jest taka cisza, że od razu sprawdzam czy oddycha, więc nie jesteś sama, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Ona43 napisał:

O ludzie autorko,a ja mam zupełnie odwrotnie😣 już od dłuższego czasu zastanawiam się jakby wyglądało życie bez mojego męża i zaczęłam dostrzegać same plusy, nie wtrącałby się w wychowanie dzieci, nie musiałabym z nim konsultować wydatków ,wszystkie decyzje podejmowałabym sama, byłabym wolna i mogłabym sobie ułożyć na nowo życie...wiem że to okropne i nie wiadomo kto pierwszy z nas umrze ale czasami mam takie myśli że chciałabym aby mój mąż zmarł... Wstydzę się tego,ale te myśli są czasami silniejsze ode mnie.

Rok temu pojawily sie u mnie takie myśli. Tydzień temu powiedzialam mu oficjalnie, ze chcę rozwodu. Nie wiem, z czego będę z corka żyć, bo nie mam wlasnego mieszkania, ale wolę jeść tynk niż kolejne lata życia marnowac z nim. Mój jeszcze mąż lubi kontrolowac, jak bylam na wychowawczym to jednego dnia zostawial mi 20 zł, innego 10 zl. I z tych pieniędzy musialam zrobic obiad dla trzech osób, kupic pieczywo, jakiś sok. Każde moje wyjście bylo pod tytulem "bzykasz sie z jakims frajerem". Jak podjelam decyzje o rozwodzie to lżej na duszy mi się zrobiło. Jakos to będzie, dziecko będzie dłużej zostawac w przedszkolu, ale przezyjemy. Dostane alimenty, postaram sie o dofinansowanie do czynszu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rok temu pojawily sie u mnie takie myśli. Tydzień temu powiedzialam mu oficjalnie, ze chcę rozwodu. Nie wiem, z czego będę z corka żyć, bo nie mam wlasnego mieszkania, ale wolę jeść tynk niż kolejne lata życia marnowac z nim. Mój jeszcze mąż lubi kontrolowac, jak bylam na wychowawczym to jednego dnia zostawial mi 20 zł, innego 10 zl. I z tych pieniędzy musialam zrobic obiad dla trzech osób, kupic pieczywo, jakiś sok. Każde moje wyjście bylo pod tytulem "bzykasz sie z jakims frajerem". Jak podjelam decyzje o rozwodzie to lżej na duszy mi się zrobiło. Jakos to będzie, dziecko będzie dłużej zostawac w przedszkolu, ale przezyjemy. Dostane alimenty, postaram sie o dofinansowanie do czynszu. 

Wszystko tylko po to, by żyć w spokoju, bez strachu o kolejną klotnie. Juz nauczylam sie robić obiady za 10 zl na dwa dni. Mięsa nie jem, dziecko ma obiady w przedszkolu, wiec w domu może zjesc lekki cieply posilek z dużą ilością warzyw. Mam w sobie nadzieje, ze mimo wszystko lepiej będzie mi samej, lżej, chociaz pieniedzy bedzie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy tu śmiecie narzekać?

My przez trzy miesiące mieszkaliśmy zawinięci w gazetę w rurze kanalizacyjnej, każdego ranka wstawaliśmy o szóstej, czyściliśmy gazetę, a potem szliśmy pracować do młyna na 14 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorki Ty tutaj beczysz a on już pewnie nie jedną inna dziurkę na boku penetrował. Tacy są Faceci a wy płaczecie za nimi na forum. Żałosne kwoki 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Tacy są Faceci a wy płaczecie za nimi na forum

no właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Ona43 napisał:

O ludzie autorko,a ja mam zupełnie odwrotnie😣 już od dłuższego czasu zastanawiam się jakby wyglądało życie bez mojego męża i zaczęłam dostrzegać same plusy, nie wtrącałby się w wychowanie dzieci, nie musiałabym z nim konsultować wydatków ,wszystkie decyzje podejmowałabym sama, byłabym wolna i mogłabym sobie ułożyć na nowo życie...wiem że to okropne i nie wiadomo kto pierwszy z nas umrze ale czasami mam takie myśli że chciałabym aby mój mąż zmarł... Wstydzę się tego,ale te myśli są czasami silniejsze ode mnie.

Weż się puknij i to zdrowo. Jak nie chcesz być z kimś odejdz, a nie życz mu śmierci. a może to przeczucie? 

 

Mój mąż zmarł 12 dni temu, najmłodsza córka ma 10miesięcy. Siędzę i patrzę w ten komputer bez celu, byleby nie myśleć. Wszystko w domu mi go przypomina, nawet butelka wody, nacokolwiek popatrzę , to łzy cisną się do oczu. Jeszcze do nie nie dotarło że nigdy więcej go nie zobaczę, nie dotknę , nie przytulę. Uwierz , też nie był ideałem. Serce rozdziera, a gdybym jeszcze miała w głowie to że życzyłam mu smierci, chyba nie przetrwałabym tego psychicznie...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhh
1 godzinę temu, Gość wy tu śmiecie narzekać? napisał:

My przez trzy miesiące mieszkaliśmy zawinięci w gazetę w rurze kanalizacyjnej, każdego ranka wstawaliśmy o szóstej, czyściliśmy gazetę, a potem szliśmy pracować do młyna na 14 godzin

Phi....Luksusy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, a nie przeszło Ci przez myśl, że to Ty możesz pierwsza odejść? Wypadki, choroby, to nie dotyczy tylko facetów. No i kwestia ewentualnego rozstania. Wcale nie musi umierać żebyś nie mogła go przytulić i z nim być. Może na przykład się zakochać. To piękne, że się kochacie, że się martwisz o męża, ale chyba warto pomyśleć też o sobie.

Pani, która straciła męża bardzo współczuję. Mogę tylko "pocieszyć", że czas wiele zmienia, pomaga. Życzę wiele siły i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Weż się puknij i to zdrowo. Jak nie chcesz być z kimś odejdz, a nie życz mu śmierci. a może to przeczucie? 

 

Mój mąż zmarł 12 dni temu, najmłodsza córka ma 10miesięcy. Siędzę i patrzę w ten komputer bez celu, byleby nie myśleć. Wszystko w domu mi go przypomina, nawet butelka wody, nacokolwiek popatrzę , to łzy cisną się do oczu. Jeszcze do nie nie dotarło że nigdy więcej go nie zobaczę, nie dotknę , nie przytulę. Uwierz , też nie był ideałem. Serce rozdziera, a gdybym jeszcze miała w głowie to że życzyłam mu smierci, chyba nie przetrwałabym tego psychicznie...

 

Współczuję Ci bardzo i życzę dużo siły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jeszcze do nie nie dotarło że nigdy więcej go nie zobaczę, nie dotknę , nie przytulę.

x

kolejna niewierząca wojująca ateistka, tyle dowodów Bóg daje na swoje istnienie a ludzie wciąć ślepi... dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×