Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Momtobe

Jak wygląda wasz dzień na macierzyńskim?

Polecane posty

Gość Momtobe

Jak wygląda wasz dzień drogie mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

8.00 pobudka

9.00 karmienie

10.30 usypianie

11.00-12.30 czas 'wolny' czyt. obiad, sprzątanie

13.00 karmienie

15.00 spacer/usypianie

16.00 karmienie

18.00 karmienie

19.00 kąpanie, usypianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

8:30-9:30 pobudka, przewijanie itp

9-10 śniadanie. Czyszczenie resztek śniadania z podłogi, krzesełka i dziecka. 

11-14 spacer+sen dziecka+zakupy lub usypianie w domu+szybkie sprzątanie. Dziecko śpi czasem 40 minut a czasem 2 h wiec różnie bywa. Zabawa, przekąska

14-15 Szybkie robienie obiadu, niestety często przy akompaniamencie płaczu. 

15.30 wraca mąż. Podaję obiad.

16 mąż wychodzi. Czyszcze resztki obiadu z krzeselka, podlogi i dziecka.

Później albo klade dziecko na druga drzemke (jeśli pierwsza była krotka), albo sie z nim bawie jesli nie chce spać i jednocześnie próbuje ogarnąć po obiedzie (zmywarka itd). Jeśli śpi to piję kawe, siedzę na necie itd. Po drzemce do 19 spedzamy czas na zabawie z dzieckiem.

19 kolacja

20 wraca mąż. Kąpiel moja, kąpiel dziecka. Kontemplacja syfu, który sie dziś narobił w domu

21 usypianie. Ogarnianie tego co można ogarnąć po cichu (np skladam pranie albo robię paznokcie :-p). Chwila czasu dla siebie i do spania

Oj niedługo URLOP macierzyński mi sie konczy. Ale sie WYURLOPOWAŁAM nie ma co 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Córka 8 miesięcy:

2.00 karmienie + usypianie

5.00 karmienie + usypianie

6.00 wstaje mąż 

8.00 karmienie + poranny rytuał (ubieranie, przewijanie, mycie, witamina d) + moj poranny rytual + sprzatanie, nastawienie prania + zabawa

11.00 Kaszka z owocami + usypianie + nastawienie obiadu + wieszanie prania

13.00 Obiad + przewijanie + sprzątanie po obiedzie + zabawa

14.30 Spacer (dziecko nie śpi podczas spaceru tylko wszystko oglada)

15.30 karmienie + usypianie + sprzątanie + prasowanie

17.00 podwieczorek (owoc) + zabawa

18.30 karmienie + mąż wraca z pracy + zabawa

20.00 kąpiel

21.00 karmienie + usypianie + mój rytuał wieczorny 

23.30 karmienie + usypianie

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemek29

Moj dzieciak to juz od 6 30,40juz niespi zbieram brodne pranie do pralni itd od 9.00 do 12.00spacer potem do domciu robi drzemke ok 1.godz w tym czasie robie obiad zawsze o 13.30 jemy go ok 15 znowu na spacerek parogodzinny (karmie piersia )koło mojego domu jest dużo drózek spacerowych plac zabaw itd nie mieszkam w centrum miasta ale drog przelotowych jest ale jestem zadowolona ze chociasz tutaj sporo naturalnego terenu jest w centrum bym niewytrzymala z dzieckiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Mama 5 miesięcznej Zuzy:

po 6:00 albo 7:00 pobudka, karmienie, zmiana pieluszki, kawa + szybkie śniadanie, zabawa i w między czasie maluje rzęsy 😅

9:00 karmienie, usypianie, sprzątanie. Mała śpi albo godzinkę albo budzi się po 15 min. tak więc zabawa, ubieram ją, jak jest głodna to karmię.

10:00-11:00 zajmuję się nadal małą, jak jest zmęczona to usypiam a jak nie to się z nią bawię albo biorę ją na ręce i robię w domu to i owo.
 

11:30 mała je deserek jak ma ochotę. 

12:00 biorę małą w nosidełku i idziemy z psem na spacer, czasami idziemy jeszcze na krótkie zakupy, mała czasami zasypia.

13:00 karmienie, zabawa, jak jest zmęczona i nie spała wcześniej to usypiam albo jedziemy w odwiedziny do rodziny/koleżanki albo do miasta i mała zasypia w aucie.

14:30 karmienie 2-3 łyżeczki warzywek.

14:00-15:00 szybki obiad chociaż nie zawsze da mi mała coś zrobić.

po 15:00 albo około 16:00 spacer w wózku albo usypiam małą w domu.

około 17:00 albo śpi jeszcze pół godzinki albo pobudka, karmienie, zazwyczaj wraca już mąż do domu więc jak zje to zajmuję się córką a ja ogarniam to co jeszcze miałam do zrobienia jak np w dzień nie dałam rady albo chwilę odpoczywam, jem, kąpie się itd

19:00/20:00 kąpanie córki, szykowanko do spania, butla i lulu

my oglądamy jakiś film i po 22 w tyg idziemy spać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9gbbjjjjgf

Skonczy wam sie urlop macierzyński i dojdzie wam zapierdalanie do roboty. Skonczy sie spanie do 9 i szwedanie sie bez celu z wozkiem. A po robocie nie bedziecie wiedzialy w co rece wlozyc. No ale najwazniejsze bedziecie sie rozwijac i odzywac w pracy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjjk
40 minut temu, Gość 9gbbjjjjgf napisał:

Skonczy wam sie urlop macierzyński i dojdzie wam zapierdalanie do roboty. Skonczy sie spanie do 9 i szwedanie sie bez celu z wozkiem. A po robocie nie bedziecie wiedzialy w co rece wlozyc. No ale najwazniejsze bedziecie sie rozwijac i odzywac w pracy.....

Coś jeszcze masz do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

3.00 karmienie

5.30 pobudka- średni syn

6- mały wstaje

Kawa, ogarnianie siebie i dzieci, kanapki do szkoły itp

6.30 budzenie najstarszego do szkoły (pierwszak), 

6.45 karmienie małego 

7.15 zbieranie się i wyjście do szkoły z maluchami odprowadzamy najstarszego, najpierw wyjście z psem ( maluchy ze mna)

9.30 powrót że szkoły, po drodze piekarnia, śniadanie 

Pralka, zmywarka, bieżące katastrofy, przygotowanie do obiadu 

11.30 karmienie małego,  średni też coś zje, drzemka ( czasem pośpię rownoczesnie 

13.30 wyjście do szkoły po starszego

15 powrót że szkoły,  wyjscie z psem, obiad wszyscy

16. Lekcje z najstarszym, Karmienia, picia,  przebiernia, sprzątanie po wszystkich wypadkach itp

19-21 kąpanie trójki, kolejność w zależności od sytuacji, karmienie małego, kolacja starsi, wyjście z psem ( mały śpi, najstarszy zostaje, idzie sredni) 

21 -22starsi spac 

23 karmienie małego 

Ja spać 

Jak mąż nie jest w delegacji,  to od 17 jest oczywiście lżej.

Dzieci 6m, 2,5 roku i 7lat.

Oczywiście to " modelowy " dzień, jak są zdrowi i nic niespodziewanego się nie dzieje, nie ma zakupów, szczepień, lekarza itp.

Nie czuję,  bym była na urlopie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie czuję,  bym była na urlopie. 

Bo to praca 24/h. Wiele ludzi nie zdaję sobie z tego sprawy i myślą że kobiety leżą cały dzień i pachną a dzieci grzecznie śpią czy się bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Córka 7,5 miesiąca:

6: pobudka, przewijanie, kawa + śniadanie, zabawa 

8: karmienie 

9: drzemka, przeważnie 30-40 min

Po drzemce zabawa, ogarniam dom, pranie itd, mała się w tym czasie bawi 

11: jabłuszko, które uwielbia 

12: karmienie

13: drzemka, znowu 30-40 min

14: sloiczek

14:30: wraca tata, przejmuje dziecko, ja idę robić obiad

15:30: karmienie przed wyjściem, wspólny spacer, zakupy, drzemka malej

17: powrót do domu, ja ogarniam po obiedzie, tata bawi się z córką

18: kąpiel, karmienie, usypianie 

19-21: serial, film itd. 

21: spanie 

Noce są różne więc ciężko napisać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ngjvcd

A jak ktos wspomnial dojdzoe wam praca zawodowa o bedziecie musialy to samo robic.... ale czasu mniej bo praca strasznie duzo czasu pochlania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Ngjvcd napisał:

A jak ktos wspomnial dojdzoe wam praca zawodowa o bedziecie musialy to samo robic.... ale czasu mniej bo praca strasznie duzo czasu pochlania

Rzeczywiście, to straszne, nie wiem jak to przeżyje! Jak przetrwać te 3 dni pracy w tygodniu??? 😂 Jak pracować, przewijać i karmić jednocześnie, przecież będę musiała to samo robić i w tym samym czasie pracować! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bez większych szczegółów to wstawalam o 6.30. Opieka nad niemowlakiem ,ogarnięcie sie, śniadanie, budzenie statszego dziecka do szkoły. Na 9 odprowadzam/łam go do szkoły, pozniej z młodszym spacer, zakupy, jakaś kawa z koleżanka. O 11 byłam w domu. Karmienie, przewijanie, jak miałam szxzescie to syn strzelił sobie drzemkę i w tym czasie były obowiazki domowe, gotowanie obiadu. O 14 wyjście po starszego do szkoly i spacer. Po powrocie obiad, lekcje ze starszym,czas wspólny. O 19 kąpanie, kolacja i o 21 spanie. Do pracy wróciłam jak młodszy mial 3 msc, pracowałam głów nie na wieczory, więc od 16 życie domowe ogarniał maz. Ja wracałam okolo 20-22, w zależności od tego ile czasu mi zajęło spotkanie , dzieci juz spaly wiec miałam czas dla siebie. Tak tez jest do tej pory, młodszy ma juz 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ngjvcd

Teraz to macie lajcik w domu siedzicie. A jak pojdziecie do roboty to dopiero poczujecoe co to zmeczenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Ngjvcd napisał:

Teraz to macie lajcik w domu siedzicie. A jak pojdziecie do roboty to dopiero poczujecoe co to zmeczenie. 

😂😂😂

Samotne matki napewno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Ngjvcd napisał:

Teraz to macie lajcik w domu siedzicie. A jak pojdziecie do roboty to dopiero poczujecoe co to zmeczenie. 

A gdzie ty pracujesz? Na budowie? Myślę,że większość osób juz byla w pracy I wie jak tam jest. Poza tym dla mnie praca to była ucieczka,dlatego po 3 msc urlopu wróciłam do aktywności. Nudzilam sie i wkyrzalo mnie to,że caly dom jest na mojej głowie,bo siła rzeczy przebywając tam większość dnia z nudy wykonywałam wszystkie obowiazki domowe az mi czkwaka sie odbijały. Maz robił sie wygodny , bo wracal z pracy, wszystko zrobione, obiad z dwóch dań, jeszcze serniczek raz w tygodniu ...stwierdziłam że koniec tego dobrego 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa
20 minut temu, Gość Ngjvcd napisał:

Teraz to macie lajcik w domu siedzicie. A jak pojdziecie do roboty to dopiero poczujecoe co to zmeczenie. 

acha no co ty nie powiesz.. każda kobieta zdaje sobie z tego sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pot

Zawsze mozna zajsc w druga ciaze i uciec od razu na l4 i migac sie od pracy tak jak wiekszosc kobiet.  Potem miauczenie ze 2 dzieci obowiazki i z praca nie pogodze itp. L4 macierzyński wychowawczy i znowu l4 macierzyński wychowawczy i zalegle urlopy i jest sposob na ucieczke od roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość 9gbbjjjjgf napisał:

Skonczy wam sie urlop macierzyński i dojdzie wam zapierdalanie do roboty. Skonczy sie spanie do 9 i szwedanie sie bez celu z wozkiem. A po robocie nie bedziecie wiedzialy w co rece wlozyc. No ale najwazniejsze bedziecie sie rozwijac i odzywac w pracy.....

Zawsze musi się znaleźć jakiś zakompleksiony malkontent, który jest na forum ciążowym/wychowawczym, żeby wypluwać jad na normalnych ludzi. Wstyd, że tacy ludzie mają czelność w ogóle coś skomentowac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja na macierzyńskim pisałam prace magisterska i jeździłam z wózkiem na uczelnie plus uczyłam się po obronie do zawodowego. Nie prałam codziennie, zmywarka myła naczynia, a córka bezproblemowa, bo zasypiała sama i sama się bawiła. Wróciłam do pracy po roku macierzyńskiego, później założyłam firmę i żyje. Wow. Tylko ja nie mam męża ...y, co to ziemniaków obrać nie potrafi i naczyń umyć 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Tak nauczyliście, tak macie. Im więcej czytam wpisów matek tym mam coraz większe przekonanie, ze jesteście nieogarnięte. Nasze babki nie miały zmywarek i pralek i żyły. Jak można przez pół dnia robić pranie i ładować gary do zmywarki 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ja na macierzyńskim pisałam prace magisterska i jeździłam z wózkiem na uczelnie plus uczyłam się po obronie do zawodowego. Nie prałam codziennie, zmywarka myła naczynia, a córka bezproblemowa, bo zasypiała sama i sama się bawiła. Wróciłam do pracy po roku macierzyńskiego, później założyłam firmę i żyje. Wow. Tylko ja nie mam męża ...y, co to ziemniaków obrać nie potrafi i naczyń umyć 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Tak nauczyliście, tak macie. Im więcej czytam wpisów matek tym mam coraz większe przekonanie, ze jesteście nieogarnięte. Nasze babki nie miały zmywarek i pralek i żyły. Jak można przez pół dnia robić pranie i ładować gary do zmywarki 😁

i do czego ten wspis? MAcierzynski głownie jest do tego,zeby siedziec w domu, zajmowac sie dzieckiem i sie nudzic.A magistra broni sie przed ciaza,tak samo jak zaczyna sie zycie zawodowe.Jasnie Rezolutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

i do czego ten wspis? MAcierzynski głownie jest do tego,zeby siedziec w domu, zajmowac sie dzieckiem i sie nudzic.A magistra broni sie przed ciaza,tak samo jak zaczyna sie zycie zawodowe.Jasnie Rezolutna

Życie zawodowe to ja zaczęłam mając 19 lat kochana.  A w ciąże zaszłam przed sama obroną. Pracowałam i pracuje, tylko nie muszę robić ...ycznych wpisów jak wyglada mój dzień mając 7 msc dziecko, 5 czy 15 letnie, bo nikogo to nie obchodzi to raz, dwa jak można o wszystkie ...y świata pytać obcych ludzi w internecie? Serio? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Życie zawodowe to ja zaczęłam mając 19 lat kochana.  A w ciąże zaszłam przed sama obroną. Pracowałam i pracuje, tylko nie muszę robić ...ycznych wpisów jak wyglada mój dzień mając 7 msc dziecko, 5 czy 15 letnie, bo nikogo to nie obchodzi to raz, dwa jak można o wszystkie ...y świata pytać obcych ludzi w internecie? Serio? 

a jaki niby jest twoj wpis? uwazasz,ze ten post jest ...yczny, nikogo nie obchodzi,wiec sie wypowiedzialas zamiast olac i isc dalej? Tak, jw jestem mega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4ghsj

Siedze w domu na macierzyńskiem i nasmiewam sie z kolezanek ktore musza zapierdalac do roboty. Wstac wczesnie dojechac zapierdalac fizycznie z przerwa 15 minut tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było ciężko

Wy się śmiejecie ale ja miałam ciężki czas po powrocie do pracy. Rano ogarnąć siebie tak żeby można było pokazac się w biurze (na macierzyńskim prysznic, włosy w kitkę albo koka, okulary przeciwsłoneczne na nos i heja z wózkiem 😂), ogarnac dziecko które też ma swoje humory! Mąż odwoził do żłoba a ja pędem do biura na 8 żeby móc wyjść o 16. Jazda do żłobka po dziecko (zmęczone i stęsknione za mamą!) w domu o 17 byłyśmy, szybkie wstawienie kaszy czy ryżu bo mieso już miałam gotowe (albo zupę), robienie sałatki świeżej z dzieckiem uczepionym mojej nogi bo stęsknione. O 17.30 obiadokolacja, potem mąż się bawił z młodą a ja ogarniałam po jedzeniu (albo na zmianę), potem jakiś owoc i kąpiel, mąż kąpał a ja rozwieszałam pranie (nastawiałam rano albo wieczorem opóźniony start) i zmywarkę. Potem jedno z nas usypialo dziecko a drugie szykowało jedzenie na następny dzień albo jechało na zakupy spożywcze. Mała na początku żłobka słabo spała w domu, przeżywała wszystko. Więc ok 21 byliśmy "wolni" czyli ja kąpiel, książka i spać bo o 5.45 pobudka. Koszmar. Mała poszła do żłobka mając 2 lata, poprawiło się w okolicach 3 dopiero, na dodatek częste infekcje miała więc też różowo nie było. Teraz ma 5, nadal poranki są w biegu i często trudne ale po przedszkolu nie wisi na mojej nodze więc jest spokojniej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ngjvcd

To jest kierat jak sie chodzi do roboty i trzeba rano w biegu ogarniac wszystko. I potem po robocie tez wszystko w domu robic. Ja widze jakie kobiety sa znerwicowane nerwowe. Te ktore chodza do pracy i wychowuja dzieci. U mnie wszystkie mlode co wrocily do roboty po macierzynskim strasznie nerwowe latwo je z rownowagi wyprowadzic zmeczone. Straszne to

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
26 minut temu, Gość 4ghsj napisał:

Siedze w domu na macierzyńskiem i nasmiewam sie z kolezanek ktore musza zapierdalac do roboty. Wstac wczesnie dojechac zapierdalac fizycznie z przerwa 15 minut tylko.

yhy,a twoje dziecko do ktorej spi,ile razy w nocy sie budzi i ile minut dziennie masz wolnego?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Było ciężko napisał:

Wy się śmiejecie ale ja miałam ciężki czas po powrocie do pracy. Rano ogarnąć siebie tak żeby można było pokazac się w biurze (na macierzyńskim prysznic, włosy w kitkę albo koka, okulary przeciwsłoneczne na nos i heja z wózkiem 😂), ogarnac dziecko które też ma swoje humory! Mąż odwoził do żłoba a ja pędem do biura na 8 żeby móc wyjść o 16. Jazda do żłobka po dziecko (zmęczone i stęsknione za mamą!) w domu o 17 byłyśmy, szybkie wstawienie kaszy czy ryżu bo mieso już miałam gotowe (albo zupę), robienie sałatki świeżej z dzieckiem uczepionym mojej nogi bo stęsknione. O 17.30 obiadokolacja, potem mąż się bawił z młodą a ja ogarniałam po jedzeniu (albo na zmianę), potem jakiś owoc i kąpiel, mąż kąpał a ja rozwieszałam pranie (nastawiałam rano albo wieczorem opóźniony start) i zmywarkę. Potem jedno z nas usypialo dziecko a drugie szykowało jedzenie na następny dzień albo jechało na zakupy spożywcze. Mała na początku żłobka słabo spała w domu, przeżywała wszystko. Więc ok 21 byliśmy "wolni" czyli ja kąpiel, książka i spać bo o 5.45 pobudka. Koszmar. Mała poszła do żłobka mając 2 lata, poprawiło się w okolicach 3 dopiero, na dodatek częste infekcje miała więc też różowo nie było. Teraz ma 5, nadal poranki są w biegu i często trudne ale po przedszkolu nie wisi na mojej nodze więc jest spokojniej 

moje młodsze ma juz 3 lata i to co piszesz to juz dla mnie normalne zycie 😄 ba, ostatnio zwolnilam troche i juz przytylam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale chyba przy noworodku czy np 3 miesiecznym niemowleciu nie ma takich pieknych rozkladow jazdy, tylko na przemian dlugie karmienie, uspokajanie/usypianie, zmiana pieluchy i tak co godzina przez cala dobe,bez czasu na wlasne jedzenie i spanie.Dwie pobudki w nocy to luksus vs wstawanie co pol godziny lub wogole niekladzenie sie spac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×