Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kari14

Ból i smutek po stracie kotka

Polecane posty

Gość Kari14

Witam , chciałabym podzielić się swoimi przeżyciami i tym jak jest teraz ciężko po stracie kochanego zwierzaka. Musiałam podjąć ciężka decyzje o uśpieniu a było to w poniedziałek. Marek miał 6 lat , bardzo go kochałam , wyglądał trochę jak biały miś  zawsze przybiegał z dworu gdy go wołałam, przewracał się na trawie , spaliśmy razem i wtulałam się w niego. Na początku stycznia zauważyłam ze schudł i nie chce za bardzo jeść. Od razu pojechałam do weterynarza. Okazało się ze to niewydolność nerek. Dwa tygodnie kroplówek. Byłam u kilku weterynarzy , żaden nie dawał mu szans. Przestał jeść , pił coraz mniej. Karmiłam go strzykawką do końca a on do końca mruczał. W końcu zaczął się izolować , sypiać w wannie , jakby chciał już odejść. Widziałam , ze z każdym dniem jest coraz gorzej , i że meczy się tym karmieniem na sile.  Na koniec przestał chodzić , prawie nie wstawał , zaczął załatwiać się nawet nie wstając. Ważył zaledwie 2,8 kg.Podjęłam ta decyzje o uśpieniu ale była to najcięższa decyzja jaka mogłam do tej pory podjąć. Jest mi tak strasznie ciężko i mam wyrzuty sumienia. Ciagle zadaje sobie pytanie czymogłam coś jeszcze zrobić i czy jest mu teraz lepiej ? Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

mi Fatum kiedys uciekla, nie bylo jej kilka dni, myslalam, ze wpadla pod pociag naprzeciwko... bosz jakie to bylo koszmarnie smuyutne...

na szczescie odnalazla sie, siedziala pod lozkiem 3 dni, ale ile ja sie wtedy naplakalam

ojojam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święty kwadrat

biedny kotek kto pójdzie do nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×