Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka

dyżur nocno-świąteczny czy sor

Polecane posty

Gość autorka

Od wczoraj walczę z gorączką u córki, prawie 40 stopni! Nawet po podaniu przeciwgorączkowych ledwo ta temperatura spada i utrzymuje się w granicach 38,5. W rejonowej przychodni już o 8 nie było jak zwykle wolnych numerków. Dyżurom po 18 średnio ufam i ta pomoc jest taka jakby od niechcenia i bywało tak że nie byli pewni co jest dziecku i mnie odsyłali. Rozważam więc izbę przyjęć w szpitalu dziecięcym. Co robić? Szpital to jednak miejsce gdzie życie i zdrowie jest zagrożone i nie jestem zwolenniczką zapychania soru przypadkami dziecka z katarem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A może nie patrząc na numerki idź do rodzinnej. Zapytaj najwyżej czy powinnaś przyjść po pacjentach czy w międzyczasie lekarka zbada mała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

Jesli nie ma pediatry przyjmie cie rodzinny. Jak nie to swiateczna pomoc. Na sorze nie powinni cie przyjac. Zawsze zostaje prywatny sprawdzony lekarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

W mojej przychodni panuje specyficzna polityka. I nikt mnie nie przyjmie poza kolejką czy nadprogramowo. Odsyłają na dyżur. Nie mam sprawdzonego prywatnego lekarza. Ale rzeczywiście w ostateczności pofatyguje się na dyżur nocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość autorka napisał:

W mojej przychodni panuje specyficzna polityka. I nikt mnie nie przyjmie poza kolejką czy nadprogramowo. Odsyłają na dyżur. Nie mam sprawdzonego prywatnego lekarza. Ale rzeczywiście w ostateczności pofatyguje się na dyżur nocny.

Nie mają prawa odesłać cie skoro przyjdziesz w godzinach pracy przychodni.Ambulatorium jest dla osób, którym nagle coś się stało a POZ była już zamknięta.Jak Cię przyjmą, zapytają ile to trwa to co powiesz?Dwa dni?To dwa dni pani nie mogła iść do pediatry?Czy wtedy pani się dzieckiem nie martwiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To 38,5 czy 40 stopni. To jednak jakaś różnica. Generalnie gratuluję, rozumku. Dzieciak z goraczką, a mamusia na forum pyta co ma zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Czytać nie umiesz? Czy po prostu chcesz tylko komuś dowalić bo masz zły dzień? Przecież autorka napisała, że po podaniu leku spada do 38.5, a tak to ma 40 stopni gorączki. Autorko mam ten sam problem w mojej przychodni i dlatego mam też prywatnego sprawdzonego pediatrę. Jednak sporadycznie zdarza się, że też jest poza zasięgiem i wtedy wybieram się na świąteczną pomoc. Myślę, że też powinnaś tak zrobić. Lepiej żeby lekarz obejrzał dziecko. A SOR to zazwyczaj godziny czekania, lepiej tego oszczędzić tak choremu dziecku. Pozdrawiam i zdrówka życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Dzięki za rady. Generalnie temperatura spadła do 38 i mniej więcej tak się utrzymuje. Poobserwuje w nocy i zobaczymy jak będzie. Zrobiła się też żywsza więc liczę że najgorsze jest za nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Zrób małej kąpiel na zbicie temperatury, gdy jej w nocy wyskoczy wysoka gorączka. To bardzo skuteczny sposób , bardziej obniża temperaturę  i dłużej się utrzymuje niż po tabletkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vgjkkjhgggc

W takiej sytuacji dziecko powinno być zbadane, przecież na pewno prywatnie jakiś lekarz przyjmuje w twojej okolicy. Nie wiem jak można tak spokojnie czekać, przeciez nie wiadomo co dziecku dolega. Może potrzebny jest antybiotyk albo inne silniejsze leki dopasowane przez lekarza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Noc przebiegła spokojnie. Temperatura wyraźnie się uspokoiła. Od rana nie gorączkuje w ogóle. Ale żeby nie wyjść na wyrodną matkę pojadę na ten dyżur... znając życie i moje dziecko pewnie złapała wirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może to była trzydniówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Wirus i leczenie objawowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×