Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Do kobiet obecnie w ciąży: czy nie obawiacie sie grypy bądź tego nowego wirusa np jadąc do pracy w komunikacji publicznej czy w

Polecane posty

Gość Gość

Samej pracy? Wirus z Chin jest już w Niemczech. Nigdy nie wiadomo kogo mijamy i kto jest zarażony. Jakie sa wasze opinie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. Nie, mam problemów z odpornością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Nie. Nie, mam problemów z odpornością.

 W którym tyg c jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ten wirus nie jest taki zły

 Lekka depopulacja planety jest jak najbardziej wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

 W którym tyg c jestes?

Nie jestem w ciąży a co? Ciąża to nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfd

Pewnie to że pytanie było do ciężarnych:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poloka

W ciąży nie korzystam z komunikacji miejskiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A bez ciazy to nie ma czego sie bać? Nie, nie boję się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem w ciąży a co? Ciąża to nie choroba.

Pewnie to że w ciąży spada odporność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Pewnie to że w ciąży spada odporność...

Myślisz,,że aby nie zarazić sie takim wirusem wystarczy byc odpornym? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślisz,,że aby nie zarazić sie takim wirusem wystarczy byc odpornym? 😄

Podobno tak, większość zgonów to osoby starsze i z innymi chorobami. Więc może nie wystarczy, ale znacznie zmniejszy prawdopodobieństwo 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie popadam w paranoję przez rozdmuchiwane w mediach sensacje. Boicie się panikary komunikacji miejskiej a do lekarza chodzicie? Przecież w przychodniach najwięcej zarazków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Do wszystkich kobiet nie-ciężarnych które sie dziwią pytaniu: otóż drogie panie, jest wiele wirusów które są bardzo grozne dla płodu, jeśli ciezarna sie zarazi. Szczegolnie w 1 trymestrze. Mogą powodowac rozne powazne wady, choroby płodu a nawet poronienie. Wiec ja bym się bała gdybym była w ciąży. Mam male dziecko i tez sie o nie boję w kontekście chińskiego wirusa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Do wszystkich kobiet nie-ciężarnych które sie dziwią pytaniu: otóż drogie panie, jest wiele wirusów które są bardzo grozne dla płodu, jeśli ciezarna sie zarazi. Szczegolnie w 1 trymestrze. Mogą powodowac rozne powazne wady, choroby płodu a nawet poronienie. Wiec ja bym się bała gdybym była w ciąży. Mam male dziecko i tez sie o nie boję w kontekście chińskiego wirusa. 

po zajsciu w ciaze z kobietami jednak cos sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

po zajsciu w ciaze z kobietami jednak cos sie dzieje...

Ale rozwiń tę błyskotliwą myśl, bo nie bardzo wiadomo o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Nie popadam w paranoję przez rozdmuchiwane w mediach sensacje. Boicie się panikary komunikacji miejskiej a do lekarza chodzicie? Przecież w przychodniach najwięcej zarazków. 

do przychodni przecież muszą iść... L4 przedłużyć 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala

Jeździłam do pracy komunikacją miejską i 5 msc zaraziłam się wirusem grypy.  Dreszcze, gorączka itd itp. Wyleczyłam się herbatkami z maliny i miodu z cytryną a na gorączkę okład na głowę z mrożonek. 3 dni i po sprawie, tydzień po byłam na fitnessie. (ćwiczyłam do 7 msc włącznie) Dobra forma i aktywność w ciąży sprawiła że przytyłam łącznie 9 kg a po ciąży nosiłam mniejsze ubrania. Żadne wirusy nie były mi straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale rozwiń tę błyskotliwą myśl, bo nie bardzo wiadomo o co ci chodzi

no wlasnie,siada niektorym na intelekt. Słuchaj, mam dwojke dzieci,zeby nie było,ze jestem "bezdzietną lambardziarą" 😄 rozumiem strach o dzieci,bo sama na codzien boje sie ,ze młodsze sie zadławi, głowe sobie rozbije, czy starsze cos sobie w szkole zrobi. Dookoła jest tysiac roznych niebezpieczenstw o ktorych przecietna matka mysli. Ale nie popadajmy w paranoje. Poza chinskim wirusem codziennie w komunikacji miejskiej mozesz zarazić sie np gruzlica i jakos paniki nikt z tego powodu nie robi. Ryzyko zawsze jest,ale nie wiem dlaczego będac w ciazy kobiety wpadaja w jakas paranoje,jakby całe zlo tego swiata raptem skierowane bylo na ich brzuch. O dzieci tez sie boje. Posciłam do szkoły i wrociło z jelitowka. Tego nie przewidziałam! Wiec moze chodzic i mówić "boje sie" "boje sie",to podejmijscie srodki ostroznosci, unikajcie tej komunkacji. Chociaz tyle wypadkow chinskiej grypy jeszcze nie mozna nazwac epidemia. Media co roku karmią was jakas grypą,a wy lykacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość lala napisał:

Jeździłam do pracy komunikacją miejską i 5 msc zaraziłam się wirusem grypy.  Dreszcze, gorączka itd itp. Wyleczyłam się herbatkami z maliny i miodu z cytryną a na gorączkę okład na głowę z mrożonek. 3 dni i po sprawie, tydzień po byłam na fitnessie. (ćwiczyłam do 7 msc włącznie) Dobra forma i aktywność w ciąży sprawiła że przytyłam łącznie 9 kg a po ciąży nosiłam mniejsze ubrania. Żadne wirusy nie były mi straszne.

Nie gadaj głupot, że ci wirusy nie straszne i dziękuj, że byłaś chora w drugim trymestrze a nie w pierwszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie gadaj głupot, że ci wirusy nie straszne i dziękuj, że byłaś chora w drugim trymestrze a nie w pierwszym

ja bylam chora w pierwszym. Wszyscy zdrowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

ja bylam chora w pierwszym. Wszyscy zdrowi

no to miałaś szczęście, tylko się cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

no to miałaś szczęście, tylko się cieszyć

a moze po prostu to nie taki dramat jak staracie sie zrobic? w pierwszej ciazy w listopadzie bylam chora na grype. W drugiej ciazy byłam zdrowa, bez zadnych objawow i poroniłam w 10 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie gadaj głupot, że ci wirusy nie straszne i dziękuj, że byłaś chora w drugim trymestrze a nie w pierwszym

zapomniałam dodać ze 1wszym trymestrze poleciałam na Kubę, a w Ameryce Płd szalał wtedy wirus Zika i ktoś go mógł stamtąd przywlec na Kubę 😉 a nie wiedząc o ciąży dostałam wcześniej antybiotyk od lekarza którego nie powinno się brać w ciąży i zaliczyłam kilka zakrapianych imprez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
54 minuty temu, Gość gosc napisał:

po zajsciu w ciaze z kobietami jednak cos sie dzieje...

 

42 minuty temu, Gość gosc napisał:

no wlasnie,siada niektorym na intelekt. Słuchaj, mam dwojke dzieci,zeby nie było,ze jestem "bezdzietną lambardziarą" 😄 rozumiem strach o dzieci,bo sama na codzien boje sie ,ze młodsze sie zadławi, głowe sobie rozbije, czy starsze cos sobie w szkole zrobi. Dookoła jest tysiac roznych niebezpieczenstw o ktorych przecietna matka mysli. Ale nie popadajmy w paranoje. Poza chinskim wirusem codziennie w komunikacji miejskiej mozesz zarazić sie np gruzlica i jakos paniki nikt z tego powodu nie robi. Ryzyko zawsze jest,ale nie wiem dlaczego będac w ciazy kobiety wpadaja w jakas paranoje,jakby całe zlo tego swiata raptem skierowane bylo na ich brzuch. O dzieci tez sie boje. Posciłam do szkoły i wrociło z jelitowka. Tego nie przewidziałam! Wiec moze chodzic i mówić "boje sie" "boje sie",to podejmijscie srodki ostroznosci, unikajcie tej komunkacji. Chociaz tyle wypadkow chinskiej grypy jeszcze nie mozna nazwac epidemia. Media co roku karmią was jakas grypą,a wy lykacie

Czyli uwazasz że siadło mi na intelekt, bo boje sie o swoje dziecko, po czym piszesz ze tez sie boisz o swoje? Fajna logika 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka900

Kiedyś nie rozumiałam kobiet w ciąży. Ale teraz jak sama spodziewam się dziecka zaczynam rozumieć co one przeżywają. Kobiety się boją nie tylko o siebie ale i o dziecko. Nikt nie chciałby urodzić chorego dziecka i 'meczyc' się całe życie czy uda mu się jakoś przeżyć. Czy starczy pieniędzy na leki bo do pracy już nie pójdzie. Czy urodzi martwe dziecko a może uda się je wychowac ale już po swojej śmierci nie będzie miał.sie kto nim zająć. A tym bardziej kobiety w ciąży nie mogą przyjmować wielu leków które od razu przyniosłyby ulgę tak jak w przypadku osób nieciezarnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rty
7 minut temu, Gość Ewka900 napisał:

Kiedyś nie rozumiałam kobiet w ciąży. Ale teraz jak sama spodziewam się dziecka zaczynam rozumieć co one przeżywają. Kobiety się boją nie tylko o siebie ale i o dziecko. Nikt nie chciałby urodzić chorego dziecka i 'meczyc' się całe życie czy uda mu się jakoś przeżyć. Czy starczy pieniędzy na leki bo do pracy już nie pójdzie. Czy urodzi martwe dziecko a może uda się je wychowac ale już po swojej śmierci nie będzie miał.sie kto nim zająć. A tym bardziej kobiety w ciąży nie mogą przyjmować wielu leków które od razu przyniosłyby ulgę tak jak w przypadku osób nieciezarnych. 

Tak tylko prawda jest to że choćby stanąć na rzęsach jak coś ma się stać to się stanie. Kobiety tracą dzieci w 8 msc ciąży czy nawet 38 tygodniu! (wiele jest takich historii) Stres przez całą ciążę bo coś może się stać tylko szkodzi dziecku. Taka prawda, trzeba się skupić na czymś innym, a co ma być to i tak będzie. (mam dwójkę gwoli ścisłości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Prawdą jest, że kobiety w ciąży mają obniżoną odporność. Łatwiej o jakąś chorobę niż normalnie. Poza tym one boją się nie tylko o siebie, ale głównie o dziecko. Sama mam 2 miesięczną córkę, ale dobrze pamiętam, jak moje koleżanki były w ciąży jeszcze przede mną i nie zawsze je rozumiałam - lub prawie nigdy... Czasem w duchu prawie się śmiałam, że strasznie przesadzają i strasznie pieszczą się ze sobą.... No cóż, było tak dopóki sama nie zaszłam w ciążę... wtedy dopiero zrozumiałam, że ten strach jednak często nie jest przesadzony. Więcej zrozumienia ludzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wirus jest już w UK, w USA, w Niemczech i podobno jeden Polak, studen wrócił do Polski. Więc bójcie się wszyscy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
1 godzinę temu, Gość Ewka900 napisał:

Kiedyś nie rozumiałam kobiet w ciąży. Ale teraz jak sama spodziewam się dziecka zaczynam rozumieć co one przeżywają. Kobiety się boją nie tylko o siebie ale i o dziecko. Nikt nie chciałby urodzić chorego dziecka i 'meczyc' się całe życie czy uda mu się jakoś przeżyć. Czy starczy pieniędzy na leki bo do pracy już nie pójdzie. Czy urodzi martwe dziecko a może uda się je wychowac ale już po swojej śmierci nie będzie miał.sie kto nim zająć. A tym bardziej kobiety w ciąży nie mogą przyjmować wielu leków które od razu przyniosłyby ulgę tak jak w przypadku osób nieciezarnych. 

A ja mam poczuci, że trolle nieźle się bawią siejąc panikę. Strasząc co chwilę a to wirusem, a to wojną, najczęściej dziwnym trafem jak zbliżają się jakieś wybory. Jest milion innych możliwych nieszczęść. Dziecko może zachorować, stać się niepełnosprawne w każdym wieku, wielu wad ii chorób nawet nie wykrywa się w badaniach prenatalnych. Sama mam dziecko niepełnosprawne, nie wiedizałam ani w ciąży ani przez ponad rok po porodzie, a biorę to na klate, chlastać się nie będę chociaż bywa ciężko. A tu internetowa mądrala jedna z druga albo straszy albo ma buzię pełną frazesów na temat tego jak wygląda życie z chorym dzieckiem, a życie takie znają tylko z teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też myślałam że jestem kozak, jeździłam sobie do pracy tramwajem z cherlakami, chorowałam w ciąży sporo. Odbiło się to na dziecku, jeden z narządów nie działa jak powinien. Trzeba to monitorować i nigdy nie wiadomo czego się dowiesz za rok, dwa odnośnie tego narządu. Obwiniam się że nie poszłam na L4 zaraz po zobaczeniu dwóch kresek na teście. A nie powiem że ginekolog mi nie proponował. Chciałam być kozak i mam. Za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×