Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka

Czy tylko ja tak mam?czy są tu dziewczyny które które nie mają żadnej pomocy???

Polecane posty

Gość bea

Przykre ale niestety bardzo rozpowszechnione. Wiekszosc kobiet chce koniecznie dziecko i potem zaczyna sie narzekanie i oczekiwanie, ze rodzina "pomoze". I choc ciezko radza sobie z jednym, decyduja sie na drugie. I jeszcze wiecej narzekania i pretensje do rodziny, ze jakos nie kwapia sie do bawienia. Nie, nie kwapia sie, jest wiele przyjemniejszych zajec, niz nianczenie cudzych dzieci. Moja synowa uwaza, ze raz w tygodniu babcia powinna zajmowac sie wnukami (3 lata i 1,5), np. cala sobote albo niedziele, w koncu ona tez potrzebuje odpoczac. W sobote i niedziele to ja odpoczywam po 5 dniach pracy, ktora wymaga wielkiego zaangazowania i nadgodzin. A wizyta u wnukow 1 x w miesiacu na dwie godziny zupelnie wystarcza. Mamusie z takimi oczekiwaniami powinny udac sie do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość bea napisał:

Przykre ale niestety bardzo rozpowszechnione. Wiekszosc kobiet chce koniecznie dziecko i potem zaczyna sie narzekanie i oczekiwanie, ze rodzina "pomoze". I choc ciezko radza sobie z jednym, decyduja sie na drugie. I jeszcze wiecej narzekania i pretensje do rodziny, ze jakos nie kwapia sie do bawienia. Nie, nie kwapia sie, jest wiele przyjemniejszych zajec, niz nianczenie cudzych dzieci. Moja synowa uwaza, ze raz w tygodniu babcia powinna zajmowac sie wnukami (3 lata i 1,5), np. cala sobote albo niedziele, w koncu ona tez potrzebuje odpoczac. W sobote i niedziele to ja odpoczywam po 5 dniach pracy, ktora wymaga wielkiego zaangazowania i nadgodzin. A wizyta u wnukow 1 x w miesiacu na dwie godziny zupelnie wystarcza. Mamusie z takimi oczekiwaniami powinny udac sie do psychiatry.

Ja nie uwazam, że bacie mają obowiązek opieki nad wnukami, absolutnie. Ale to w jaki sposób piszesz o swoich wnukach też nie jest normalny. Tak jakby ten raz w miesiącu i tak był pod przymusem. Moja mama też pracuje, jest księgową w dużej firmie więc ma stresują pracę, a sama co tydzień domaga się widzieć wnuczkę. Dzwoni, pyta czy jakos pomoc albo po prostu przyjeżdża chociaż na chwilę żeby zobaczyć się z kochaną wnuczką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość bea napisał:

Przykre ale niestety bardzo rozpowszechnione. Wiekszosc kobiet chce koniecznie dziecko i potem zaczyna sie narzekanie i oczekiwanie, ze rodzina "pomoze". I choc ciezko radza sobie z jednym, decyduja sie na drugie. I jeszcze wiecej narzekania i pretensje do rodziny, ze jakos nie kwapia sie do bawienia. Nie, nie kwapia sie, jest wiele przyjemniejszych zajec, niz nianczenie cudzych dzieci. Moja synowa uwaza, ze raz w tygodniu babcia powinna zajmowac sie wnukami (3 lata i 1,5), np. cala sobote albo niedziele, w koncu ona tez potrzebuje odpoczac. W sobote i niedziele to ja odpoczywam po 5 dniach pracy, ktora wymaga wielkiego zaangazowania i nadgodzin. A wizyta u wnukow 1 x w miesiacu na dwie godziny zupelnie wystarcza. Mamusie z takimi oczekiwaniami powinny udac sie do psychiatry.

Chyba powszechne. Oj babciu, musisz się douczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

 w tym temacie oprócz kwestii macierzyństwa, poruszana jest przez autorkę kwestia ZLEJ postawy bezdzietne siostry. 

Stąd, jakąś bezdzietna osoba, mająca doświadczenie jako ciotka, mogłaby zechciec poradzić Autorce, aby ta odpie.. rdolila się od siostry

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea

Gratuluje dziecinko, ze mimo bledu zrozumialas moja  wypowiedz. To wymaga niesamowitej inteligencji i wyobrazni, nie kazdy dysponuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cześć
12 minut temu, Gość bea napisał:

Gratuluje dziecinko, ze mimo bledu zrozumialas moja  wypowiedz. To wymaga niesamowitej inteligencji i wyobrazni, nie kazdy dysponuje...

No Ty na pewno nie😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość bea napisał:

Przykre ale niestety bardzo rozpowszechnione. Wiekszosc kobiet chce koniecznie dziecko i potem zaczyna sie narzekanie i oczekiwanie, ze rodzina "pomoze". I choc ciezko radza sobie z jednym, decyduja sie na drugie. I jeszcze wiecej narzekania i pretensje do rodziny, ze jakos nie kwapia sie do bawienia. Nie, nie kwapia sie, jest wiele przyjemniejszych zajec, niz nianczenie cudzych dzieci. Moja synowa uwaza, ze raz w tygodniu babcia powinna zajmowac sie wnukami (3 lata i 1,5), np. cala sobote albo niedziele, w koncu ona tez potrzebuje odpoczac. W sobote i niedziele to ja odpoczywam po 5 dniach pracy, ktora wymaga wielkiego zaangazowania i nadgodzin. A wizyta u wnukow 1 x w miesiacu na dwie godziny zupelnie wystarcza. Mamusie z takimi oczekiwaniami powinny udac sie do psychiatry.

babcie powinny być wypoczęte , a opieka nad wnukami nie powinna być przykrym obowiązkiem tylko przyjemnością. U mnie jest odwrotnie.  postawa - 1x w miesiącu - chciałabym tak. teściowa przychodzi co tydzień lub częściej do wnuka. Matka teściowej z kolei jak nie przychodzi to dzwoni co chwila i pyta co słychać. Ja sobie radzę  sama z dzieckiem i domem, nie potrzebuje żadnej pomocy, mam mega powera, ale cały czas oferuja mi pomocna dłoń. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, autorko posta. Mnie wieczne wizyty męczą, bo teściowa zaglada czy posprzątane, ugotowane, czy dziecko czyste, zdrowe, najedzone, czy spacer był, a jeśli nie było to dlaczego. Taki charakter... i już 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hsjsj
1 godzinę temu, Gość bea napisał:

Przykre ale niestety bardzo rozpowszechnione. Wiekszosc kobiet chce koniecznie dziecko i potem zaczyna sie narzekanie i oczekiwanie, ze rodzina "pomoze". I choc ciezko radza sobie z jednym, decyduja sie na drugie. I jeszcze wiecej narzekania i pretensje do rodziny, ze jakos nie kwapia sie do bawienia. Nie, nie kwapia sie, jest wiele przyjemniejszych zajec, niz nianczenie cudzych dzieci. Moja synowa uwaza, ze raz w tygodniu babcia powinna zajmowac sie wnukami (3 lata i 1,5), np. cala sobote albo niedziele, w koncu ona tez potrzebuje odpoczac. W sobote i niedziele to ja odpoczywam po 5 dniach pracy, ktora wymaga wielkiego zaangazowania i nadgodzin. A wizyta u wnukow 1 x w miesiacu na dwie godziny zupelnie wystarcza. Mamusie z takimi oczekiwaniami powinny udac sie do psychiatry.

Masz sto procent racji. Pracujesz na etacie, masz swoje lata i po pięciu dniach harówki masz prawo odpocząć, a nie cały dzień słuchać krzyków, wrzasków, zmieniać pieluchy i jeszcze mieć oczy dookoła głowy, żeby dzieci się nie pozabijały. Bądź asertywna, nie daj się w to wmanewrować. ty swoje dzieci odchowałas, pracujesz i też masz prawo być zmęczona. ...*Ana ta baba co Ci te dzieci chce podrzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

babcie powinny być wypoczęte , a opieka nad wnukami nie powinna być przykrym obowiązkiem tylko przyjemnością. U mnie jest odwrotnie.  postawa - 1x w miesiącu - chciałabym tak. teściowa przychodzi co tydzień lub częściej do wnuka. Matka teściowej z kolei jak nie przychodzi to dzwoni co chwila i pyta co słychać. Ja sobie radzę  sama z dzieckiem i domem, nie potrzebuje żadnej pomocy, mam mega powera, ale cały czas oferuja mi pomocna dłoń. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, autorko posta. Mnie wieczne wizyty męczą, bo teściowa zaglada czy posprzątane, ugotowane, czy dziecko czyste, zdrowe, najedzone, czy spacer był, a jeśli nie było to dlaczego. Taki charakter... i już 

Nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. Wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jsjaksk
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja nie uwazam, że bacie mają obowiązek opieki nad wnukami, absolutnie. Ale to w jaki sposób piszesz o swoich wnukach też nie jest normalny. Tak jakby ten raz w miesiącu i tak był pod przymusem. Moja mama też pracuje, jest księgową w dużej firmie więc ma stresują pracę, a sama co tydzień domaga się widzieć wnuczkę. Dzwoni, pyta czy jakos pomoc albo po prostu przyjeżdża chociaż na chwilę żeby zobaczyć się z kochaną wnuczką. 

No właśnie, przyjeżdża na chwilę zobaczyć się z wnuczka, a nie jest terroryzowana dwójką małych dzieci i zmuszana do całodziennego siedzenia z nimi. I pamiętaj, że są dzieci i dzieci. Są takie, z którymi miło spędza się czas, a są potwory, które bez sensu dra jape, gryzą, niszczą, demolują i weź siedź z takim buszmenem cały dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cdd

Tak ci zle? To dlaczego pozwolilas na spust do cipy? I to dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko siedzisz w domu na dupie , mąż cie utrzymuje i JEDNYNYM twoim zajęciem jest 2 dzieci. Jeszcze ci źle??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalidaaaa

A nie przyjeżdżajcie i nie pomagajcie- dzieci sz6bko rosną zaraz pójdę do przedszkola, autorka do pracy to i na nianie będzie stać A babcie święta, urodziny itp. będę spędzaly same i pies z kulawą nogą nie zajrzy 😀😀😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nsnsnsns
8 minut temu, Gość Cdd napisał:

Tak ci zle? To dlaczego pozwolilas na spust do cipy? I to dwa razy

Hahahahaha dobry jestes hahahah. Ale masz rację, jakby nie patrzeć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nsnsnsns
2 minuty temu, Gość Dalidaaaa napisał:

A nie przyjeżdżajcie i nie pomagajcie- dzieci sz6bko rosną zaraz pójdę do przedszkola, autorka do pracy to i na nianie będzie stać A babcie święta, urodziny itp. będę spędzaly same i pies z kulawą nogą nie zajrzy 😀😀😀

Przyjdą, przyjdą do babci, po kasę, nie martw się. A większość wnuków i tak jest niewdzięczna i ma wywalone na dziadków na starość, często wyjeżdżają do innych miast i słuch po nich ginie. Także nie warto się poswiecac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo fajnie jest mieć dzieci, ale najlepiej tak na pół etatu. Pół dnia w żłobku, drugie pół u babci czy bezdzietnej ciotki i żyć nie umierać 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Jsjaksk napisał:

No właśnie, przyjeżdża na chwilę zobaczyć się z wnuczka, a nie jest terroryzowana dwójką małych dzieci i zmuszana do całodziennego siedzenia z nimi. I pamiętaj, że są dzieci i dzieci. Są takie, z którymi miło spędza się czas, a są potwory, które bez sensu dra jape, gryzą, niszczą, demolują i weź siedź z takim buszmenem cały dzien

Przyjeżdża na chwilę bo nie mam potrzeby aby mi pomagała. Wiem jednak, że gdyby była taka konieczność nie zawahałaby sie ani przez moment. Mama nigdy sie nie narzuca ale czesto podkreśla, że jakbyśmy potrzebowali pomocy to ona jest do dyspozycji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Przyjeżdża na chwilę bo nie mam potrzeby aby mi pomagała. Wiem jednak, że gdyby była taka konieczność nie zawahałaby sie ani przez moment. Mama nigdy sie nie narzuca ale czesto podkreśla, że jakbyśmy potrzebowali pomocy to ona jest do dyspozycji. 

No to jak sama proponuje to przecież nie ma problemu. Nie każdy za to chce robić za darmową opiekunkę na starość i nie znaczy to od razu że jest strasznym człowiekiem 😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość11

Autorko jesteś bezczelna. Do kogo masz pretensje? To są dzieci mamy i siostry czy twoje i męża? Mąż niech wolne weźmie jak nie wyrabiasz. Zresztą do pracy nie chodzisz to nie masz jeszcze źle. Zawsze się możesz w dzień położyć jak małe śpi a starsze popatrzy na bajki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjnnn
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Przyjeżdża na chwilę bo nie mam potrzeby aby mi pomagała. Wiem jednak, że gdyby była taka konieczność nie zawahałaby sie ani przez moment. Mama nigdy sie nie narzuca ale czesto podkreśla, że jakbyśmy potrzebowali pomocy to ona jest do dyspozycji. 

A kobieta wyżej pisała, że jej synowa czy tam córka uważa, że babcia musi co tydzień poświęcić cała sobotę lub niedzielę na nianczenie dwójki dzieci. Widzisz różnicę? Jakbyś swoją tak obarczała, to też na pewno miałaby dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy ja dobrze zrozumiałam, że autorka żali się, że rodzina nie wywiązuje się wzorowo i porzucając własne życie ze standardowych obiecanek, których się nasuchała między jednym a drugim wstrzykiem spermy faceta, który żyje i mieszka z nimi, a wspomina o nim nie w pierwszym rozpaczliwie długim poście, tylko w kolejnym, w którym odpędza się od "gupich" pytań internautów? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, brokentiger87 napisał:

czy ja dobrze zrozumiałam, że autorka żali się, że rodzina nie wywiązuje się wzorowo i porzucając własne życie ze standardowych obiecanek, których się nasuchała między jednym a drugim wstrzykiem spermy faceta, który żyje i mieszka z nimi, a wspomina o nim nie w pierwszym rozpaczliwie długim poście, tylko w kolejnym, w którym odpędza się od "gupich" pytań internautów? 

Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2020 o 10:48, Gość Gość napisał:

No po to jest też rodzina, żeby się wspierać w trudnych chwilach. A autorka jest chora z dwójką dzieci sama w domu. Wczoraj podczas rocznicay wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau jeden z ocalałych  z Holokaustu powiedział żeby nie być obojętnym. I tak mnie te słowa bardzo uderzyły, bo wokół nas jest tyle obojętności na ludzką krzywdę. Nie potrafimy współczuć jak komuś jest źle. Tu na kafe to już w ogóle totalny brak empatii, matka-matki nigdy nie zrozumie☹️mam wręcz wrażenie, że niektórych bawi jak mogą innej forumowowice dokopać. 

o kurła XD nie bierzesz jeńców. argument ad hitlerum, JKM by się nie powstydził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 28.01.2020 o 08:53, Gość Autorka napisał:

Od wczoraj mam kryzys.zaczely się ferie,starszy z tego powodu nie ma przedszkola,młodszy na 14 miesięcy.etap chodzenia,ciekawości,otwierania i wypierdzielania wszystkiego z szafek.bylam wczoraj u mojej mamy,załatwiłam sobie dentystę i dermatologa wreszcie dla siebie.nie było mnie 3 godziny.ona dzwoni gdzie jestem i za ile przyjdę bo ona nie wyrabia.wczoraj jej powiedzialam- że ja już sobie rady nie daje.ciagle wszystko jest na mnie.a ona na to że doskonale sobie radę daje.nosz kurrrr...nie takiej odpowiedzi oczekiwałam.dala mi dobrą radę żebym się kładła spać o 20.szkoda że się nie zapytała czy młody przesypia noce.dzos do niej przyjeżdża siostra z mężem( bezdzietni z ogromem wolnego czasu).szkoda że do nas nie zajrzą.duzo łez wczoraj wylałam bo wszyscy zapewniali mnie o tym że będą nam pomagać,a jak zwykle życie weryfikuje wszystko.dzis w nocy obudziłam się z potwornym bólem brzucha i nudnościami.od 2 nie śpię.jelitowka.biegunka i wymioty.przeplakalam noc bo wiem co będzie mnie czekać rano i przez następne dni.wssyscy mi już zapowiedzieli że do mnie nie przyjadą bo się zaraza.no zgadza się.tylko że moja siostra nie ma żadnych obowiązków ani pracy i nawet jeśli zachoruje to ma kiedy wyzdrowieć.jest dopiero 9 rano a ja się czuję jak śmieć.starszy ogląda bajki i tak pewnie będzie przez cały dzień a młodszy chodzi po mnie.mam dość serdecznie wszystkiego,ja zawsze wszystkim ppmagalam jak trzeba było.

Od wczoraj kryzys, a jelitówka dzisiaj. Uderzyło mnie to, że autorka ma problem zająć się dwójką dzieci będąc zdrową. Autorka pewnie myślała, że zawsze starsze będzie w przedszkolu, po przedszkolu dzieckiem zajmie się jego tatuś, a ona się będzie mogła zająć maluszkiem, a tu zonk. Okazało się, że jest coś takiego jak 2 tygodni ferii. Rozumiem żal, że rodzina obiecała pomagać i autorka miała nadzieję na wzajemność, bo jeśli ona pomaga, to jej też by wypadało, ale nie w ten sposób, żeby wymagać i mieć w du/pie zdrowie potencjalnych pomagających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Od wczoraj kryzys, a jelitówka dzisiaj. Uderzyło mnie to, że autorka ma problem zająć się dwójką dzieci będąc zdrową. Autorka pewnie myślała, że zawsze starsze będzie w przedszkolu, po przedszkolu dzieckiem zajmie się jego tatuś, a ona się będzie mogła zająć maluszkiem, a tu zonk. Okazało się, że jest coś takiego jak 2 tygodni ferii. Rozumiem żal, że rodzina obiecała pomagać i autorka miała nadzieję na wzajemność, bo jeśli ona pomaga, to jej też by wypadało, ale nie w ten sposób, żeby wymagać i mieć w du/pie zdrowie potencjalnych pomagających.

to jest dzisiaj bardzo powszechnie, wszystkie są idealnymi matkami jak co drugi dzień można podrzucić dziecko do kogoś z rodziny. A jak się nie da to nagle kryzys i trzęsienie ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×