Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wychować dziecko, żeby nie było wyrzutkiem?

Polecane posty

Gość gość

Zawsze byłam nielubiana, odtrącana przez wszystkich. Całą podstawówkę i gimnazjum uchodziłam za zdziwaczałą kujonkę, brzydulę. Nikt nie chciał się ze mną zadawać. Sytuacja poprawiła się trochę w liceum i na studiach, ale to co przeżyłam w szkole nadal we mnie siedzi. Wiem, że moje zachowanie było denerwujące dla innych. Do dziasiaj nie za bardzo umiem się zachować. Jestem mistrzem mówienia bzdur i żenujących tekstów, ktorych potem się wstydzę. Boję się strasznie, że moja córka będzie taka sama jak ja i będzie musiała przechodzić przez to samo. Też nikt jej nie będzie lubił, dzieci będą ją odpychać. W tym roku zacznie przedszkole, a ja strasznie się tym denerwuję. Jest taka ufna, towarzyska, szuka kontaktu z innymi dziećmi.  Jak ją uchronić przed byciem wyrzutkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

Moja córka też ma problemy w relacjach z dziećmi. Nieraz wraca z płaczem bo ktoś ją po wyzywał w szkole albo na podwórku. Nie wiem już co robic☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trzeba dziecko wspierać, niestety te wrażliwe zawsze będą przeżywać porażki w relacjach, a ich nie zabraknie. Warto też reagować na przejawy agresji w przedszkolu, szkole. Moja starsza córka już prawie dorosla i jeszcze miewa doły w zwiazku z zachowaniem koleżanek, chociaż ma też grupę udanych znajomych. Mała ma inny charakter, świetnie dogaduje się z kolegami i koleżankami i nigdy nie miała problemu z relcjami, ale może na toksyczne towarzystwo nie trafila. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

prawdopodobnie będzie taka sama, bo od kogo ma się uczyć pewności siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To nie wina waszych wrażliwych dzieci albo waszego wychowania tylko tych potworów, chamów, nietolerancyjnych gnojów którzy nie maja szacunku do drugiego człowieka i dokładnie na takie same potwory wychowują swoje dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

To nie wina waszych wrażliwych dzieci albo waszego wychowania tylko tych potworów, chamów, nietolerancyjnych gnojów którzy nie maja szacunku do drugiego człowieka i dokładnie na takie same potwory wychowują swoje dzieci 

Racja!

Dzieci trzeba uczyć co dobre i złe.Wspierać,rozmawiać i powtarzać,żeby nie martwić się glupotami.

Ja zawsze powtarzam swojemu dziecku,ze ten który dokucza i kogoś męczy,to ten kto ma wielkie kompleksy i w ten sposób chce się dowartościować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DSBSDB

Dopiero na etapie przedszkola masz zamiar uczyć dziecko kontaktu z innymi? Już powinnaś wiedzieć jak córce to wychodzi? Ona szuka kontaktu? I co, nie znalazłaś jej?

Już niech uczestniczy w zajęciach, bawi się, buduje swoją pewność siebie. Nie chroń jej, nie zachowuj się, jakby dzieci mogły być zagrożeniem, to i będzie umiała nawiązywać i utrzymywać relacje. To zostaje na zawsze. No i musisz wzmacniać jej poczucie własnej wartości. Miałaby klepać bzdury w kontaktach z rówieśnikami? No to co? Masa dzieci papla głupio.

Mnie rodzice separowali od rówieśników. Potem miałam problemy. W przypadku swojej córki (teraz 10 lat) nie popełniłam tego błędu i jest OK. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Jestem mistrzem mówienia bzdur i żenujących tekstów, ktorych potem się wstydzę. Boję się strasznie, że moja córka będzie taka sama jak ja i będzie musiała przechodzić przez to samo. 

Taka też będzie córka, bo nie ma kto jej normalnie wychować, przecież ona to wsztstko widzi i się uczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhhh

Jako matka wychowuj ją tak, żeby wiedziała, że jest ważna, kochana i że ma prawo być sobą. Nie zawstydzaj jej, nie wymagaj bycia inną, akceptuj w 100%. Niestety zawsze w życiu będzie się musiała zmierzyć z kimś, kto jej nie będzie lubić lub będzie wyzywał, ale to bardzo ważne by była uzbrojona w poczucie, że jest ważna i fajna. Nie mówię tu, aby uczyć jej tego, że jest lepsza od innych, ale że każdy jest ważny i inny. Ja też byłam prześladowana w szkole, niestety nie miałam pewności siebie wyniesionej z domu, rodzice zawsze oczekiwali, że będę odważna i popularna, a ja byłam nieśmiała i zamykałam się w sobie, bo czułam, że ich zawodzę. Nigdy w życiu bym się im nie przyznała, że ktoś mnie zwyzywał lub pobił, bo się tego wstydziłam, myślałam, że to ze mną jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhhh

Jako matka wychowuj ją tak, żeby wiedziała, że jest ważna, kochana i że ma prawo być sobą. Nie zawstydzaj jej, nie wymagaj bycia inną, akceptuj w 100%. Niestety zawsze w życiu będzie się musiała zmierzyć z kimś, kto jej nie będzie lubić lub będzie wyzywał, ale to bardzo ważne by była uzbrojona w poczucie, że jest ważna i fajna. Nie mówię tu, aby uczyć jej tego, że jest lepsza od innych, ale że każdy jest ważny i inny. Ja też byłam prześladowana w szkole, niestety nie miałam pewności siebie wyniesionej z domu, rodzice zawsze oczekiwali, że będę odważna i popularna, a ja byłam nieśmiała i zamykałam się w sobie, bo czułam, że ich zawodzę. Nigdy w życiu bym się im nie przyznała, że ktoś mnie zwyzywał lub pobił, bo się tego wstydziłam, myślałam, że to ze mną jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhhhhhh
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem mistrzem mówienia bzdur i żenujących tekstów, ktorych potem się wstydzę. Boję się strasznie, że moja córka będzie taka sama jak ja i będzie musiała przechodzić przez to samo.

Ależ to nie jest żadna wada, tylko zależy czy się człowiek potrafi z tego śmiać i obrócić w żart. Właśnie takie słabostki często potrafią zjednać nam ludzi tylko przede wszystkim trzeba najpierw polubić siebie i samemu umieć się z tego śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Hhhhhhhh napisał:

Ależ to nie jest żadna wada, tylko zależy czy się człowiek potrafi z tego śmiać i obrócić w żart. Właśnie takie słabostki często potrafią zjednać nam ludzi tylko przede wszystkim trzeba najpierw polubić siebie i samemu umieć się z tego śmiać.

Sorry,mówienie żenujących tekstów to nie zaleta.

Co do dziecka to trzeba wspierać i budować pozytywną samoocenę i być czujnym. Niestety mamy takie czasy, że tych aroganckich, bezczelnych dzieci nie brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też tak miałam ale tylko w gimnazjum. Dziecko powinno być pewne siebie bo to najważniejsze. Jeśli ktoś mu szczelnie nie powinna się przejmować albo przynajmniej powinna się odnaleźć w takiej sytuacji. A co do gadania bzdur itd to już zależy od niej. Rodzice wychowują nas do momentu aż pójdziemy do szkoły, aż wyjdziemy z domu. Później to już jest społeczeństwo, dzieci, obcy ludzie, nauczyciele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza
14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

To nie wina waszych wrażliwych dzieci albo waszego wychowania tylko tych potworów, chamów, nietolerancyjnych gnojów którzy nie maja szacunku do drugiego człowieka i dokładnie na takie same potwory wychowują swoje dzieci 

Jak tak patrzę na sporą część dzieci i ich rodziców, to zastanawiam się, czy w ogóle jest sens wychowywać dzieci, bo w starciu z takimi małymi patusami emocjonalno-społecznymi, jako grzeczni/uczynni/pomocni/cierpliwi ludzie skończą w najlepszym razie na fotelu u terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z moją córką chodzi do przedszkola taka dziewczynka, nikt jej nie lubi bo tego dziecko nie da sie lubić. Mieszka koło nas i czasem matka ją wciskała do nas, jest jakaś totalnie nie ogarnięta, nie ma oglady, wyczucia chwili, jak coś powie to ręce opadają, totalnie niewychowanego dziecko. Moja mi powiedziała, że nie chce się z nią bawić, więc kulturalnie odmawiam wizyt, o co matka sie obraziła, a nie widzi jak niewychowala dziecka. Dziewczynka nie trybi podstawowych zasad społecznych, może autorko ty byłaś podobna, dzieci zazwyczaj mają swoje powody kiedy kogoś nie lubią i odrzucają. Moja też ma sympatie i antypatie w przedszkolu, ale rodzi sobie ok,  nie ingeruje z kim ma sie bawić, no chyba, że powie sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odwilż
16 godzin temu, Gość Gość napisał:

prawdopodobnie będzie taka sama, bo od kogo ma się uczyć pewności siebie?

Ale pwność siebie to cecha charakteru a nie wychowania. Mamy trzech synów.Najstarszy syn jest spokojny,nieśmiały i wycofany a dwójka młodszych to bardzo komunikatywni, wygadani i śmiali chłopcy.A przecież wychowujemy ich tak samo, starszy syn wdał się we mnie a młodsi synowie w męża.To jest pisane w osobowość człowieka, czy będzie pewny siebie czy wrażliwy i wstydliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odwilż

*wpisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×