Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tehace

Jak wygląda to ze strony kobiet

Polecane posty

Gość Basssssia

Jako kobieta, po tym co opisales uważam, że nie masz sobie Autorze nic do zarzucenia. Nie zrobiłeś ani sobie, ani tej kobiecie niezręcznej sytuacji (choć może faktycznie zaskoczyłeś ja) tylko rozmawialiscie na osobności, bez świadków - więc to świadczy o twoim takcie. Także to można ci przypisać na duży plus. Również "na odchodne" nie zrobiłeś dramatu, byłeś pewny siebie, więc jak najbardziej ok. Teraz tak jak piszesz, wiesz już na czym stoisz. Sądzę, jednak, że jest spora szansa, że ona się jednak do Ciebie jakoś odezwie (np ze się głupio zachowywała, bo była zaskoczona albo coś w ten deseń) , ale nie czekaj też z utęsknieniem na jakiś jej gest.tak jak pisałeś, rozglądaj się za jakąś inną fajna dziewczyna, bo być może faktycznie nie jesteś w jej typie. Chociaż to też dziwne, bo na spotkanie zawsze można się wybrać i porozmawiać nawet niezobowiązująco po pracy - wtedy można sobie jako takie zdanie wyrobić na temat drugiego człowieka. W każdym razie z twojej strony było wszystko ok, głowa do góry i powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nad czym tu w ogóle dywagować. Facet zachował się normalnie i tyle. Dziewczyna albo była w szoku albo nie chciała, nie ważne. Ważne, że do końca życia będzie wspominała, że znała kiedyś prawdziwego faceta z jajami który się nie bał. I to jest najważniejsze. Zostawić dobre wspomnienia. :

Wow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To ja Ci powiem jako dziewczyna, ktora facet tez tak "napadl" i co sobie wtedy myslalam.

No wlasnie nie wiadomo jak zareagowac na cos takiego. Nie znam faceta, a ten wyskakuje, ze mu sie podobam i to jeszcze w pracy. Moze sie z kims zalozyl i robi sobie zarty ze mnie? Moze faktycznie mu sie podobam? Dla wlasnego bezpieczenstwa (bo moze to jakis zbok) powiem "nie", przeciez razem pracujemy i jeszcze jakis kwas z tego wyjdzie. No ale jak juz pare dni pomysle, zastanowie sie, to zauwaze, ze ten facet to nawet taki calkiem fajny jest. No i bede patrzec, czy on na mnie patrzy. Moze sobie jednak nie robil zartow i faktycznie mu sie podobam? Moze spotkam go gdzies po drodze na przystanek i nawet zbiore sie w sobie, zeby sie chociaz uśmiechnąć? Albo lepiej nie, bo moze sie faktycznie z kolegami zalozyl, albo pomysli ze jestem latwa... Tak czy inaczej nie wykonam kroku, nawet jesli zaczyna mi sie podobac...

Wiem, ze tu jest duzo kobiet zdecydowanych, ze powiedza tak, albo nie. Ale nie wszystkie takie jestesmy. Fajnie, jakby sie udalo gdzies przypadkiem, na osobnosci zobaczyc (nawet w tej drodze na przystanek, ale zacznij pierwszy rozmowe). Albo fajnie, jakbys zagadal jednak na fejsie. Moze trafiles na taka niesmiala dziewczyne, ktora chcialaby, ale sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To ja Ci powiem jako dziewczyna, ktora facet tez tak "napadl" i co sobie wtedy myslalam.

No wlasnie nie wiadomo jak zareagowac na cos takiego. Nie znam faceta, a ten wyskakuje, ze mu sie podobam i to jeszcze w pracy. Moze sie z kims zalozyl i robi sobie zarty ze mnie? Moze faktycznie mu sie podobam? Dla wlasnego bezpieczenstwa (bo moze to jakis zbok) powiem "nie", przeciez razem pracujemy i jeszcze jakis kwas z tego wyjdzie. No ale jak juz pare dni pomysle, zastanowie sie, to zauwaze, ze ten facet to nawet taki calkiem fajny jest. No i bede patrzec, czy on na mnie patrzy. Moze sobie jednak nie robil zartow i faktycznie mu sie podobam? Moze spotkam go gdzies po drodze na przystanek i nawet zbiore sie w sobie, zeby sie chociaz uśmiechnąć? Albo lepiej nie, bo moze sie faktycznie z kolegami zalozyl, albo pomysli ze jestem latwa... Tak czy inaczej nie wykonam kroku, nawet jesli zaczyna mi sie podobac...

Wiem, ze tu jest duzo kobiet zdecydowanych, ze powiedza tak, albo nie. Ale nie wszystkie takie jestesmy. Fajnie, jakby sie udalo gdzies przypadkiem, na osobnosci zobaczyc (nawet w tej drodze na przystanek, ale zacznij pierwszy rozmowe). Albo fajnie, jakbys zagadal jednak na fejsie. Moze trafiles na taka niesmiala dziewczyne, ktora chcialaby, ale sie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mogę napisać tylko jak sama zareagowałabym na coś takiego. 

Na pewno czułabym się niezręcznie i odmówiłabym dokładnie w ten sam sposób (bo tez nie uznaje takich akcji w pracy). Nie znaczy nie, uszanuj to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki obraz wasz
 

Nie znaczy nie, uszanuj to. 

Komentarz nad twoim udowadnia, że nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki obraz wasz
 

Nie znaczy nie, uszanuj to. 

Komentarz nad twoim udowadnia, że nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Knur z Knurowa

Prawdziwy facet jest teraz na randce.A ci-p!a męska szuka tutaj porad😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Komentarz nad twoim udowadnia, że nie zawsze.

ale to już wina danej osoby, że wysyła sprzeczne sygnały. Z szacunku do tych bardziej ogarniętych powinien uszanować to co powiedziała. Poza tym podała bardzo logiczny powód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bang bang bang😂

Nie odmówi ciotka klotka która nie ma wgl zainteresowania.Bedzie się ekscytowac czymkolwiek😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

ale to już wina danej osoby, że wysyła sprzeczne sygnały. Z szacunku do tych bardziej ogarniętych powinien uszanować to co powiedziała. Poza tym podała bardzo logiczny powód.

Mozliwe, ze masz racje. Tylko wiesz, wtedy bylam totalnie zaskoczona. Inaczej to wyglada w teorii, inaczej w praktyce. Przyznaje, ze wlasnie motyw wspolnego miejsca pracy dodatkowo sprawil, ze poczatkowo nie chcialam sie spotkac z tym chlopakiem. Latwiej wymienic sie numerem na imprezie, ale romanse w miejscu pracy nie sa mile widziane. Ja potrzebowalam czasu, by na tego chlopaka spojrzec jak na potencjalnego partnera, a nie tylko wspolpracownika. Moze niepotrzebnie o tym pisze i macie racje, ze wszystkie (poza mna) mowia "tak" lub "nie" i nie analizuja pozniej sytuacji. Jednego jestem pewna, ze gdybym za drugim razem powiedziala "nie", to by znaczylo "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Mozliwe, ze masz racje. Tylko wiesz, wtedy bylam totalnie zaskoczona. Inaczej to wyglada w teorii, inaczej w praktyce. Przyznaje, ze wlasnie motyw wspolnego miejsca pracy dodatkowo sprawil, ze poczatkowo nie chcialam sie spotkac z tym chlopakiem. Latwiej wymienic sie numerem na imprezie, ale romanse w miejscu pracy nie sa mile widziane. Ja potrzebowalam czasu, by na tego chlopaka spojrzec jak na potencjalnego partnera, a nie tylko wspolpracownika. Moze niepotrzebnie o tym pisze i macie racje, ze wszystkie (poza mna) mowia "tak" lub "nie" i nie analizuja pozniej sytuacji. Jednego jestem pewna, ze gdybym za drugim razem powiedziala "nie", to by znaczylo "nie".

problem z namawianiem ludzi do ponawiania propozycji to w praktyce namawianie do nieszanowania twoich słów i, w domyśle, słów innych kobiet. Powiedziałaś coś, a potem oczekiwałaś, że ktoś zlekceważy Twój całkiem prosty komunikat. Teraz w praktyce radzisz, żeby autor zrobił to samo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franek

ale macie rozkminy jak dziewczynie sie podobam i podchodze do niej to zawsze bez problemowo umowie sie na randke. Czesto bylo tak ze po kilku godzinach znajomosci ladowalismy u mnie w mieszkaniu. Jaka niesmiala by nie byla to nie gra zadnej roli. Jak uwaza mnie za niewystarczjaco atrakcyjnego to mi odmowi i po sprawie. A jak odmawia niezobowiazujacego spotkania przy kawie to co tu gdybac dalej. Sa dwie prawdy albo sie jej podobasz i jest gotowa na spotkanie albo uwaza cie za przecietniaka lub mniej i cie splawi. Jak komus sie wydaje ze jest inaczej to zyje w jakiejs innej wyidealizowanej rzeczyiwstosci. Ale wmawiajcie sobie co tam chcecie tak naprawde liczy sie wyglad a to co powiesz to ma  drugorzedne znaczenie. Facet zachowal sie dosyc normalnie zaproponowal spotkanie i pwoiedzial ze jemu sie podoba i tyle. Widac dziewczyna nie odzwajemnia tego uczucia wystarczajaco i tyle.Dam przyklad mojej kolezanki jakie sa kobiety gadam z nia kiedys o facetach a ta mi mowi ze jej kolega ma fajny tyleczek ze ma jezyk na jego widok jak krawat do pepka 😄 Kobiety tez lubia fajne ciacha i nie sa takimi niemotami bez krzty zaradnosci zyciowej jak im tutaj wmawiacie ze stoja jak ciele i sie nie potrafia zachowac jak czegos chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie dawała mi ta sprawa spokoju, zastanawiałem sie czy jej za bardzo nie zaskoczyłem i że nie wiedziała co powiedzieć. Zaprosiłem ja na FB i napisałem że chyba się będę musiał zwolnić żeby poszła że mną na kawę oczywiście w żartach ona odpowiedziała że nie chce żeby ludzie o niej plotkowali itd ja napisałem ze to tylko kawa i nie musi wcale nikomu o tym mówić poprostu chciałem ją poznać , ona napisała że możemy popisać a później zobaczymy ja na to że nie lubię pisać że wolałbym się spotkać na żywo i porozmawiać ona mi napisała że musi się zastanowić i że da mi znać w poniedzialek a to był piątek , trochę dziwne że tak długo się zastanawia ja napisałem że ok ale nie chce jej do niczego zmuszac że jak nie chce to niech napisze wprost że nie a ja sobie sam spokuj , w poniedzialek mi napisała że możemy się spotkać w niedzielę o 17 tylko żebym narazie nikomu nie mówił i szczerze mówiąc az mi się już odechciało , ale pójdę się z nia spotkać , chodzi mi o to czy z waszej perspektywy to wygląda jakby szła z litosci że nie potrafi odmówić , mam wrażenie ale tylko wrażenie że ona nigdy nie była na spotkaniu z chłopakiem ... Sam nie wiem co mam o tym myśleć sam się wkopalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież napisałem że jesteśmy umowieni na niedzielę na 17 czytaj ostatni post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

nie dawała mi ta sprawa spokoju, zastanawiałem sie czy jej za bardzo nie zaskoczyłem i że nie wiedziała co powiedzieć. Zaprosiłem ja na FB i napisałem że chyba się będę musiał zwolnić żeby poszła że mną na kawę oczywiście w żartach ona odpowiedziała że nie chce żeby ludzie o niej plotkowali itd ja napisałem ze to tylko kawa i nie musi wcale nikomu o tym mówić poprostu chciałem ją poznać , ona napisała że możemy popisać a później zobaczymy ja na to że nie lubię pisać że wolałbym się spotkać na żywo i porozmawiać ona mi napisała że musi się zastanowić i że da mi znać w poniedzialek a to był piątek , trochę dziwne że tak długo się zastanawia ja napisałem że ok ale nie chce jej do niczego zmuszac że jak nie chce to niech napisze wprost że nie a ja sobie sam spokuj , w poniedzialek mi napisała że możemy się spotkać w niedzielę o 17 tylko żebym narazie nikomu nie mówił i szczerze mówiąc az mi się już odechciało , ale pójdę się z nia spotkać , chodzi mi o to czy z waszej perspektywy to wygląda jakby szła z litosci że nie potrafi odmówić , mam wrażenie ale tylko wrażenie że ona nigdy nie była na spotkaniu z chłopakiem ... Sam nie wiem co mam o tym myśleć sam się wkopalem

Ona Ci wyraznie napisala w zasadzie wszystko co potrzebujesz wiedziec. Ja ze swej strony moge dodac , ze to moze byc dla Ciebie forma sprawdzianu czy sie nadajesz na partnera. Na partnera na wielu roznych plaszczyznach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli twoim zdaniem to nie jest spotkanie z litości tylko poprostu to jej zastanawianie się wynika z jej nieśmiałości i być może kompleksów związanych z tą wada wymowy ? Sama mi napisała że jest nieśmiała 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mialam podobnie, w pracy chlopak przygladal mi się kilka dni, kilka razy nasze spojrzenia się spotkaly ale nie robilam sobie z tego nic, przechodzilismy obok siebie z tym ze ja szlam z nowa osoba, z mężczyzną, a wtedy on probowal zagadać, powiem szczerze nie spodziewalam się , bo raz ze byl przystojny, a po drugie bylam zla że przy obcym, zareagowałam bardzo odpychajaco, bo nie wiem nawet czy sie usmiechnelam poszlam w swoja strone, oni we dwoch rozmawiali, a później on zacza mnie olewac rozumialam to, ale trudno stalo się. Nie chcialam żeby tak wyszlo, ale tez nie podeszlam do niego później bo glupio się czulam ze się tak zachowalam, a nie naleze do osob niesmialych. Jesli ci sie podoba to dzialaj, ona moze nie zrobic nic bo będzie jej poprostu zwyczajnie glupio. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×