Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

woman21

Tata - mamisynek i babcia zapatrzona w synka.

Polecane posty

Witam. Będzie długo.. Mam 23 lata, mieszkam od dziecka z rodzicami u babci w mieszkaniu. Gdy mialam roczek, moja babcia wyjechała do pracy jako gosposia 50km od mojej miejscowości i tam zamieszkała. Problem polega na tym, ze mój tata jest alkoholikiem, pil zawsze i za kazdym razem babci oczy mydlił ze już nie będzie, ze przestanie itp. Niestety tak sie nie stalo, zrobilo się zadluzenie za mieszkanie ktore teraz wynosi 20 tysięcy złotych ale wcześniej było ponad 30tysiecy. Tata od zawsze po alkoholu byl agresywny, powodował kłótnie itp. Mama nie pila tyle co on, pracowala sama ale z czasem alkohol zaczal jej coraz bardziej smakować, wtedy moja babcia czyli mama mojego taty, obwiniala moja mame, że ona powinna byc kobieta normalna, nie pozwolic mezowi zeby pił itp. Zawsze stawala w obronie taty, w koncu to jej synek najmłodszy. Mijaly lata, sytuacja sie nie zmieniała aż do pewnego dnia gdy moj tata zaczal słyszeć różne glosy, widzial różnych ludzi i pojechal do szpitala psychiatrycznego w którym stwierdzili ze to przez alkohol i ze następnym razem jego organizm może nie wytrzymać. Tata nie pil po wyjsciu ze szpitala okolo pol roku, pracował w tym czasie az do wesela mojej kuzynki i znowu sie zaczęło. W sumie 5 razy byl w tym szpitalui mial zero nauczki. W końcu nie wytrzymalam, poszlam do znajomego policjanta o rade co moge w tej sytuacji zrobić (dodam, ze mama w tym czasie również stała się alkoholiczka, przestala pracować itp), powiedzial żebym zgłosiła to do urzedu i oni sie tym zajmą. Tak wiec w odpowiedzi z urzędu, chodzil do mojej mamy wlasnie ten policjant bo on zajmowal się rodzinami alkoholików. Te wizyty nic nie dały i postanowił wdrozyc sprawę do sadu o przymusowe leczenie. Sprawa sie odbyła, sad zadecydował dla mamy leczenie terapeutyczne a dla taty leczenie przymusowe w szpitalu psychiatrycznym na okres 3 miesięcy. Tata przejal sie tym, bo nie chce tam wrócić, mowi ze nie pojdzie tam więcej. No ale po jakims czasie dostal pracę w Norwegii i tam wyjezdza na kilka tygodni. Dnia 21 stycznia była policja po mojego tate zeby go odwieźć na leczenie ale go nie zastali. Teraz gdy moja babcia sie o tym dowiedziala, to powiedziała mojej mamie ze ma to byc odwolane a jesli nie to ona sama to odwola. Babcia w zeszlym roku wróciła do nas z powrotem i od tego czasu mieszkamy razem, w tym ja i moj mąż. Sytuacja robi sie coraz bardziej stresująca dla mnie, bo ja mam bardzo slabe nerwy przez to wszystko co mnie w zyciu spotkało i jestem wybuchowa a moja babcia jest osoba która czuje jak królowa i jej zdanie jest najważniejsze. Prosze o pomoc co ja moge zrobić. Martwi mnie to, ze babcia będzie na mnie teraz zla, bo gdy jej mowilam o tym sądzie to chyba nie myslala że to tak się naprawdę stanie..  Nie mamy aktualnie z mężem gdzie sie wyorowadzic bo u nas slabo z pieniędzmi na razie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×