Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZy wychodząc z domu potraficie zostawić włączoną kuchenkę/piekarnik aby się gotowało jak was nie ma

Polecane posty

Gość gość

Zawsze mnie to zastanawiało - idę do sklepu (np. na godzinę)  a w tym czasie gotuje się garnek rosołu, ale piecze się mięso. Robicie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirył

Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiacynta A

Nie. Ale przedej zostawilabym piekarnik (ktory sam sie wylaczy kiedy skonczy pieczenie) niz kuchenke 

Teoretycznie wychodze z domu na godzine a w praktyce, bo wypadki chodza po ludziach, nigdy nie wiem o ktorej wroce.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiacynta A

* predzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nie. Ale przedej zostawilabym piekarnik (ktory sam sie wylaczy kiedy skonczy pieczenie) niz kuchenke 

Teoretycznie wychodze z domu na godzine a w praktyce, bo wypadki chodza po ludziach, nigdy nie wiem o ktorej wroce.... 

No ok, ale jak czesto ci sie zdarza że idziesz na godzine do sklepu a wracasz po 4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak muszę na chwilę wyskoczyć to zostawiam, ale godzina to już większe zakupy, wtedy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piekarnik tak, bo ustawiam czas i sie automatycznie wyłącza po jego upływie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiacynta A
 

No ok, ale jak czesto ci sie zdarza że idziesz na godzine do sklepu a wracasz po 4?

Zarzylo mi sie raz, kiedy w drodze do szkoly po corke mialam stluczke, Nie trwalo to 4 godziny ale wrocilam do domu 1,5 godziny pozniej niz zakladlam.

Ten jeden raz wystarczy , wole nie ryzykowac ze z blahego powodu puszcze dom z dymem 😉 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Ja nawet pralkę pauzuje na ten czas, bo miałam dwa wypadki kiedy woda zaczęła się wylewać i na szczescie byłam w domu. Do sklepu zwykle wychodzę dosłownie na 10 minut, więc to nie problem wyłączyć gotowanie na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

No ok, ale jak czesto ci sie zdarza że idziesz na godzine do sklepu a wracasz po 4?

Ja np. ostatnio pojechałam tylko po córkę do przedszkola a jakies auto zastawiło wyjazd i musiałam czekać na kierowcę. To raczej o takie przypadki chodzi. Nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja

Wolnowar zostawiam inne rzeczy są wyłączone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mails

Czasem wstawiam ziemniaki i wychodze z domu na Ok 15-20 minut ale przeważnie tylko do magazynu firmowego (jest na terenie naszej działki). W razie gdyby coś mnie tknęło mogę zawsze zajrzeć do gara. Ale gdzies dalej bałabym się zostawić chociaż kuchenka się automatycznie wyłącza po wykipieniu wody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mails

Czasem wstawiam ziemniaki i wychodze z domu na Ok 15-20 minut ale przeważnie tylko do magazynu firmowego (jest na terenie naszej działki). W razie gdyby coś mnie tknęło mogę zawsze zajrzeć do gara. Ale gdzies dalej bałabym się zostawić chociaż kuchenka się automatycznie wyłącza po wykipieniu wody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kej

Zmywarke, pralke normalnie zostawiam. Kuchenki nie, chociaż mam indukcje, wiec np. jak ziemniaki kipia to ona się automatycznie wyłącza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie, ja tylko pralkę zostawiam w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. Jak wychodzę na chwilę to po prostu wyłączam indukcję. Płyta nadal jest ciepła, coś się tam bulgocze, ja załatwiam swoje sprawy, wracam, włączam ponownie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Zmywarka, pralka tak. Jak ide na 12 do kosciola to wlaczam mieso w piekarniku a jak wracam to od razu mamy obiad. Kiedys ja albo maz zapomnielismy i dwa dni mielismy  właczone zelazko. Cale szczescie ze po nagrzaniu sie i osiagnieciu temperstury wylaczalo sie i pozniej od nowa nagrzewalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zmywarkę, pralkę, piekarnik lub crock pota zostawiam często. Kuchenkę nie. Mam płytę ale nie lubię jej czyścić jak mi coś wybulgocze 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggwgweg

Kuchenkę? Nigdy w życiu. Niechbym miała pecha, wpada na mnie na uliczce osiedlowej rowerzysta, łamię nogę, ze stresu zapominam o zupie i jadę prosto do szpitala. I co? Puszczam klatkę schodową z dymem? Przecież garnek z wygotowaną zupą zacznie się palić!

Tu chodzi o elementarną wyobraźnię i odpowiedzialność za innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghjohdf

Nie robie tak i nie chcialabym miec takich sasiadow. Gaz to sie powinno zamykac jak sie wychodzi z domu. Potem sa w tv reportaze wiadomosci ze ludzie zgineli albo spalili caly dom lub blok wysadzili. Myslcie ameby troche! Do tragedii duzo nie trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, często. Mam indukcję i wiem na jakim poziomie mocy grzania zostawić żeby się delikatnie gotowało bez kipienia. Mięso nastawiam, zupę nastawiam, do mięsa dolewam wody bo lubię duszone. Ustawiam każdej płytce czasówkę , mięso 1,5h zupa 1 i zapominam o garach. Obojetnie czy jestem w domu czy poza. Znikam i wracam kiedy chce a obiad czeka. Czasem trzeba podgrzewać bo nie było mnie długo. Ale to wymagalo obserwacji kilkutygodniowej co w jakim garnku na jakiej mocy grzania mogę gotować.  Z piekarnikiem tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixi

Nie wyobrażam sobie wyjść z domu i zostawić cokolwiek włączone, nieważne czy to piekarnik, płyta indukcyjna, pralka czy zmywarka! Ba! Gdy wyjeżdżam z domu na więcej niż dzień, to odłączam od prądu wszelkie sprzęty typu telewizor! Zostawiam tylko to, co trzeba, czyli np. lodówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lala

Tak bo mam płytę indukcyjna. Nastawiam timer żeby np po 40 min pole się wyłączyło i nie martwię się gdyby mnie coś zatrzymało i znam już swoją kuchenkę wiec wiem na jakim poziomie mocy nic nie wykipi. Dodatkowo indukcja ma zabezpieczenie i gdyby coś jednak wykipiało to się wyłączy - przynajmniej moja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tylko instant pot tak zostawiam, a to w nim gotuje wszystko co potrzebuje dłuższego gotowania. Piekarnika nie zostawiam włączonego, tak samo jak kuchenki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pralke i zmywarke tak reszte nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pralke i zmywarke tak reszte nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pralkę, zmywarkę, tak. Mieszkam w domu, więc nawet gdyby coś, nikogo nie zaleje. Piekarnik tak. Nastawiam czas i wyłączy się. Indukcję też zostawiam. Jak gotuję np, rosół, to on sobie delikatnie 5 lub więcej godzin dochodzi. Więc nieraz wyjdę w tym czasie z domu. Płyta potem się wyłączy, a my wracamy na gotowy, cieplutki rosołek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Nie robie tak i nie chcialabym miec takich sasiadow. Gaz to sie powinno zamykac jak sie wychodzi z domu. Potem sa w tv reportaze wiadomosci ze ludzie zgineli albo spalili caly dom lub blok wysadzili. Myslcie ameby troche! Do tragedii duzo nie trzeba!

Pytanie dotyczy kuchenki/ piekarnika... nie twojego gazu tylko sprzętów AGD naucz się czytac AMEBO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zostawiam,  pralkę i zmywarkę często- nigdy nie miałam przypadku żeby z czegoś wyciekała woda, więc nie mam powodu żeby wymyślać czarne scenariusze. Piekarnik również, z włączonym timerem, ale kuchenkę już bardzo rzadko- kiedy wiem że np. mąż będzie w domu za niedlugi czas. Wprawdzie gaz przestaje lecieć automatycznie kiedy coś zaleje palnik, ale jakbym miała nie wrócić przez 2-3 godz to może po prostu się przypalić. Jedynie rosół gotuję w dużej ilości i on faktycznie godzinami sobie "mruga". 

I co to w ogóle za określenie-  "zamykać gaz"? Gaz można zakręcić albo wyłączyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×