Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anita WOLF

Boję się że dziecko zniszczy moje dotychczasowe szczęśliwe życie ale mąż i rodzina nalega !

Polecane posty

Dziewczyny pomocy mam 25 lat i od 3 lat jestem mężatką od początku mojego związku z mężem często rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości o moich studiach męża pracy podróżach kupnie domu itd wszytko udało nam się przedyskutować I w niektórych sprawach przejść na kompromisy jednak od początku jedna sprawa była źródłem naszego nieporozumienia A mianowicie sprawa DZIECKA mój mąż od początku mówił mi że chce mieć dziecko ja za to od początku mówiłam że tego dziecka chcieć nie chce ( mam złe wspomnienia związane z macierzyństwem w wieku 17 lat moja o rok starsza siostra zaszła w niechciana ciążę zdecydowała się na urodzenie dziecka pamiętam że ciążę przechodziła bardzo ciężko ciągła senność zmęczenie trądzik krwotoki z nosa migreny mdłości do samego końca ciąży do tego ostre bóle pleców pod koniec jej naturalny poród też nie należał do tych ,,szybkich i prawie bezbolesnych" był strasznie długi trwał 26 godz I z tego co mi siostra opowiadała był niewyobrażalnie bolesny. widziałam jej ciało przed I po porodzie Jeju przed ciążą siostra miała płaski brzuszek ważyła ok 55kg po porodzie przybyła 26 kg i zostało jej masa rozstępów na brzuchu piersiach tyłku i udach do tej pory nie udało jej się wrócić do wagi sprzed ciąży A minęło 8 lat ) Zresztą od kąt tylko pamiętam nigdy nie przepadałam za dziećmi szczególnie tymi małymi bałam się ich i nie lubiłam przebywać w ich towarzystwie. Teście bardzo nalegają A wręcz naciskają I domagają się już wnuka często słyszę jakieś uszczypliwe uwagi z ich strony doszło wręcz do tego że teściowa chciała umówić mnie do ginekologa bo jej zdaniem jestem bezpłodna moje tłumaczenie że ja po prostu nie chce mieć dzieci i zresztą nawet się o to dziecko nie staramy puściła mimo uszu. Od jakiegoś czasu nawet mój mąż zaczął coraz częściej poruszać ten temat I co raz bardziej nalegać bo w końcu oboje pracujemy A mu zegar biologiczny zaczyna tykać ( W Maju mąż skończy 30 lat) Z wszystkich stron czuje przymus każdy nalega nikt nie myśli o tym czy ja tego chce tymczasem myśl o dziecku wywołuje we mnie paraliżujący strach strasznie się boję że moja ciąża I poród będzie przebiegała podobnie jak u mojej siostry że będę się męczyć a po porodzie nie będę się potrafiła zająć się niemowlakiem że go nie pokocham A jego płacz będzie doprowadzał mnie do szału że moje ciało się całkowicie zmieni I nie będę się już podobała mężowi . Co o tym myślicie co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powinnaś zrobić tak jak ty chcesz. Nie chcesz dziecka to nie. Może później co się odwidzi. Na siłę to mogę ci zagwarantować że ani z ciąży nie będziesz się cieszyła ani z dziecka i na pewno będą problemy. Masz 25 lat i twój zegar biologiczny jeszcze długo będzie tykał. Niektóre kobiety rodzą dzieci w wieku 38 lat! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chcesz miec dziecka teraz czy wogole?Bo jesli pozniej, to nikomu zaden zegar nie tyka, chyba tesciom cos w glowie stuka. Mloda jestes i strasznie mlodo wyszlas za maz, 22 lata to za wczesnie stanowczo.Trudna sytuacja jesli maz naciska, tesciow mozna olac.Teraz chyba masz wybor miedzy dwiema skrajnosciami-albo poswiecic sie dla meza i urodzic-ale z kompromisem np za 5 lat i jedno, albo zaryzykowac ze prawdopodobnie maz cie zostawi.Co gorsze dla ciebie.Moze byc tak ze pokochasz dziecko i bedziecie szczesliwa rodzina a moze maz zbzikuje na punkcie syna a ciebie odsunie.Lub tez bedziesz zalowac ze dalas mu odejsc.Trudna sytuacja, nikt tu ci nie pomoze, jedynie przytulic mozna i zyczyc wlasciwego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślę, że powinnaś przegadać z mężem ten temat... przed ślubem. Serio, brałaś ślub przy takiej fundamentalnej różnicy w waszych oczekiwaniach? Teraz tutaj nie ma dobrej rady. Jeżeli nie zgodzisz się na dziecko to prawie na bank Twój mąż będzie coraz bardziej nieszczęśliwy i niespełniony. Jeżeli się zgodzisz, to Ty możesz być nieszczęśliwa (chociaż jest spora szansa, że nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kira
 

Niektóre kobiety rodzą dzieci w wieku 38 lat! 

Ojej, 38 lat ?!!! Co ty mówisz, ale szooook !!!!! Otworzyłaś teraz oczy niedowiarkom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Moim zdaniem to jest trudna sytuacja i cokolwiek nie wybierzesz to będziesz w pewnie sposób nieszczęśliwa. 

Jednego nie rozumiem skoro mąż wiedział, że nie chcesz dzieci , a Ty wiedziałaś że on chce to po co się ze sobą zwiazaliscie?

Tak Twoje ciało się zmieni, zmieni się też twoja psychika, macierzyństwo pewnie Ciebie nie uszczęśliwi, mąż prawdopodobnie zostawi. 

Druga opcja: to odejść od męża od razu i zachować swoją osobowość.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taka młoda i już życie zamrnowała 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taka młoda i już życie zamrnowała 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powinnaś się leczyć płytka babo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Nie ma szans na kompromis, nie ma możliwości połowy dziecka. Czy inne takie. Źle, że dałaś się losowi toczyć w takiej kwestii. Albo rodzisz wbrew sobie. Albo odchodzisz od męża. On chce, będą kłótnie. To nie zwiazek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co za provo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
 

myśl o dziecku wywołuje we mnie paraliżujący strach strasznie się boję że moja ciąża I poród będzie przebiegała podobnie jak u mojej siostry że będę się męczyć a po porodzie nie będę się potrafiła zająć się niemowlakiem że go nie pokocham A jego płacz będzie doprowadzał mnie do szału że moje ciało się całkowicie zmieni I nie będę się już podobała mężowi . Co o tym myślicie co powinnam zrobić?

Mi to wygląda na lekką traumę. Idź do dobrego psychologa i najpierw to przepracuj. Byłaś młoda, nie wiedziałaś co i jak, a się napatrzyłaś. Wygląda na to, że bardziej o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea

Jestes bardzo niedojrzala ( albo tez post napisała podszywajaca sie gimnazjalistka)> po p[ierwsze takie sprawy ustala sie pzred slubem, po drugie do tykajacego zegara jescze wam bardzo daleko, po trzrecie  nikt rozsadny nie zachodzi w ciaze pod presja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Nie dla posiadania dzieci! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

8.II - imieniny: Gniemira, Gniewomira, Gniewosza, Gniewosądki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erere

Autorko tematu, bardzo słusznie ci się udało pomyśleć. Nie miej dziecka. Słabo konstruujesz wypowiedzi. Dzielisz je na zdania w sposób bezsensowny, popełniasz dużo różnego rodzaju błędów. Czytałam ten tekst z obrzydzeniem. Istotnie, nie powinnaś mieć dziecka, bo jest ryzyko że odziedziczy twoją inteligencję a przy tylu miliardach ludzi nasz gatunek naprawdę nie potrzebuje ułomnych intelektualnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×