Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, Zuzana napisał:

Bo my do dofinansowania i trzeba mieć powyżej 0.70 do kwalifikacji. Jeśli dobrze pamietam to na pidstawie tego lekarz moze ustalać stymulacje. 

Stymulacje tak, do tego jest bardzo potrzebne, ale ty piszesz o transferze dlatego się zdziwiłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, zrobiłam dzisiaj zastrzyk z pregnylem. To był jakiś koszmar, tyle z tym zabawy... w poprzedniej procedurze mieliśmy ovitrelle i w porównaniu do pregnylu zastrzyk z ovitrelle to pikuś. Ciekawe, od czego zależy, co lekarz przepisuje... 🤔

W czwartek punkcja, trzymajcie kciuki za dużo komóreczek i ładne zapładnianie 😊

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Anna Katarzyna napisał:

Czyli ile wizyt? Niestety ale dojeżdżam z mojej wichurki do kliniki i laboratorium na dodatek pracuje od poniedziałku do soboty na różne zmiany więc muszę urlopy wykorzystywać na lekarza 😉

Prawdopodobnie 3. U mnie przy kolejnym transferze przes telefon ustaliśmy ze biorę estrofem i później 2 wizyty 1 w połowie cyklu i 2ga na transfer 😉 wiadomo kazda z nas musi dostosować prace do wizyt w klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Mroowka Zet napisał:

Hej dziewczyny, zrobiłam dzisiaj zastrzyk z pregnylem. To był jakiś koszmar, tyle z tym zabawy... w poprzedniej procedurze mieliśmy ovitrelle i w porównaniu do pregnylu zastrzyk z ovitrelle to pikuś. Ciekawe, od czego zależy, co lekarz przepisuje... 🤔

W czwartek punkcja, trzymajcie kciuki za dużo komóreczek i ładne zapładnianie 😊

Ja też miałam pregnyl i niczym nie różnił się on dla mnie od Menopurenu, którym miałam stymulację.  Pewnie każdy trochę inaczej odczuwa 

Trzymam kciuki za dobry wynik biopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Zuzana napisał:

Dziewczyny jak to jest okolo 2 lata temu mialam AMH 0.90 i nie udany transfer. Niecały rok temu AMH 1.12 itez transfer nie udany. Teraz jestem przed wizytą do transferu i AMH miałam zrobić to teraz sprawdziłam wynik AMH 1.44 czy to mozliwe takue różnice? Dwa ostatnie wyniki w jednej klinice robione.  

Hej, ja rok temu miałam amh 1,32 w maju robiłam badanie ponownie, wyszło 2,11 lekarz kazał powtórzyć i wyszło 1,52, totalnie nie rozumiem tych wyników 😳

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Anna Katarzyna napisał:

Musicie dopłacić do finansowanego in vitro 6 000 zł ??

+ leki ( w moim przypadku ok 1 000 zł)

+ 20% (ok  1500zl )

+ mrożenie 750 zł

+ selekcja nasienia 700...

i Częstochowa śmie się reklamować że finansuje 80% kosztów przyszłym rodzicom 😕

Tak musielismy,6000zl za badanie PGTa,dopłata do in vitro 2500zl,plus leki,mrożenie 550zl,selekcja ok 400zl,nie pamietam juz troche tego  było.

Dr ktora nas kwalifikowala.do programu,po obejrzeniu bad.męża fragmentacji dna,stwierdziala ze nas zakwalifikuje jesli sie zgodzimy na bad.genetyczne,wiecie jak wizyty szybko trwaja,z jedenj strony to moze i dobrze bo bede wiedziec czy zardoki są.zdrowe

Transfer i tak bylby przelozony bo byłam przestymulowana,to mi ppwiedzial embriolog,choc po operacji mam czekac min 2 cykle na transfer-to mi powoedziala dr ktora robila mi punkcje.

Czy moze ktos mial podobna sytuacje z bad fragmentacji dna i od razu byl kierowany do bad.genetycznego?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, KlaudiainvimedGdynia napisał:

Cześć dziewczyny , 10 sierpnia miałam transfer 5 dniowej blastki dziś zrobiłam betę , wynik 67,5 🥰 chyba się udało , w czwartek będę powtarzać betę czy odpowiednio przerasta. Jednak wiara czyni cuda 🥰 po 5 latach starań taki wynik , cieszę się ale ogarnia mnie jakiś dziwny strach 

Super gratualcje😊😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mroowka Zet napisał:

Hej dziewczyny, zrobiłam dzisiaj zastrzyk z pregnylem. To był jakiś koszmar, tyle z tym zabawy... w poprzedniej procedurze mieliśmy ovitrelle i w porównaniu do pregnylu zastrzyk z ovitrelle to pikuś. Ciekawe, od czego zależy, co lekarz przepisuje... 🤔

W czwartek punkcja, trzymajcie kciuki za dużo komóreczek i ładne zapładnianie 😊

✊ kciuki zaciśnięte:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Maniula napisał:

Witam

Pani dr.ktroa nas kwalifikowala wlasciwie nie dala nam wyboru,powiedziala ze musimy zgodzic sie na to badanie jesli chcemy byc zakwalifikowani do programu...wiec tak naprwde musielsimy sie zgodzic.koszt duzy bo 6tys zl,jutro maja byc wyniki zarodków🤔😶zoabczymy

Również trzymam kciuki😁

Serio!?! Nie wydaje mi się, żeby skorzystanie z badania mogło decydować o Waszym zakwalifikowaniu się. Oby w takim razie badanie wpłyneło na powodzenie 🙂

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Aja napisał:

Dziewczyny z Częstochowy. 

Mam pytanie bo się pogubiłam. 

Z tego co piszecie 1. Obie macie z założenia mrożone embriony. To przypadek, i obie byłyście przestymulowanie lub badania zarodków? Czy tam wogole nie stosują świeżego transferu? 

2. Jak to warunkiem do otrzymania dofinansowania jest zrobienie badań zarodków? Mają tak w regulaminie? Bo to trochę tak damy ci 5 tys dofinansowana jak zrobisz nadania za 6 tys.  Wiadomo że u niektórych są konieczne. Ale nie u wszystkich....

My po wizycie byliśmy zdruzgotani tymi dodatkowymi kosztami. Nawet podpytywałam Was tutaj co o tym myślicie. Czekaliśmy ponad pół roku na dofinansowanie 5 tys, żeby teraz okazało się, że niezbędne jest dodatkowe badanie za 6 tys. Ze względów finansowych nie zdecydowaliśmy się na nie. Poza tym to nasze pierwsze podejście, więc warto spróbować bez, a po niepowodzeniach szukać dodatkowych przyczyn.  Moim zdaniem badanie to nie jest obowiązkowe, jednak Pani podczas kwalifikacji chciała to tak przedstawić, żeby jak najwięcej Par się na nie skusiło. Ale nie znam przypadku koleżanki z Częstochowy, więc nie mogę się wypowiadać czy faktycznie nie było konieczne.

Jeżeli chodzi o przestymulowanie to też podpytywałam, dlaczego tak się stało. Tłumaczono, że to pierwsza procedura, nikt nie znał mojego organizmu, a chcieli uzyskać jak nawięcej komórek. Koniec końców z efektów jestem bardzo zadowolona, więc uważam, że to była dobra decyzja. Udało nam się uzyskać 12 komórk, 6 zamrożonych od razu, 6 zapłodnionych pomyślnie.

Niestety nie mogę się wypowiedzieć czy stosują swieży transfer czy nie, bo sama jestem "świeżakiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Maniula napisał:

Tak musielismy,6000zl za badanie PGTa,dopłata do in vitro 2500zl,plus leki,mrożenie 550zl,selekcja ok 400zl,nie pamietam juz troche tego  było. 

Oj tak... troche tego już było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Emilia85 napisał:

My po wizycie byliśmy zdruzgotani tymi dodatkowymi kosztami. Nawet podpytywałam Was tutaj co o tym myślicie. Czekaliśmy ponad pół roku na dofinansowanie 5 tys, żeby teraz okazało się, że niezbędne jest dodatkowe badanie za 6 tys. Ze względów finansowych nie zdecydowaliśmy się na nie. Poza tym to nasze pierwsze podejście, więc warto spróbować bez, a po niepowodzeniach szukać dodatkowych przyczyn.  Moim zdaniem badanie to nie jest obowiązkowe, jednak Pani podczas kwalifikacji chciała to tak przedstawić, żeby jak najwięcej Par się na nie skusiło. Ale nie znam przypadku koleżanki z Częstochowy, więc nie mogę się wypowiadać czy faktycznie nie było konieczne.

Jeżeli chodzi o przestymulowanie to też podpytywałam, dlaczego tak się stało. Tłumaczono, że to pierwsza procedura, nikt nie znał mojego organizmu, a chcieli uzyskać jak nawięcej komórek. Koniec końców z efektów jestem bardzo zadowolona, więc uważam, że to była dobra decyzja. Udało nam się uzyskać 12 komórk, 6 zamrożonych od razu, 6 zapłodnionych pomyślnie.

Niestety nie mogę się wypowiedzieć czy stosują swieży transfer czy nie, bo sama jestem "świeżakiem".

To że przestymulowanie się zdarza to mnie nie dziwi. Sama byłam 2 razy specjalnie przestymulowanie, bo jak nie byłam, to nie było też zarodków, więc to mnie nie dziwi i jakby przestymulowanie mnie nie przeraża. Po prostu zaskoczyło mnie że obie z założenia macie mrożone zarodki. I nie wiwdzialam czy to taka procedura czy po prostu przestymulowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Aja napisał:

To że przestymulowanie się zdarza to mnie nie dziwi. Sama byłam 2 razy specjalnie przestymulowanie, bo jak nie byłam, to nie było też zarodków, więc to mnie nie dziwi i jakby przestymulowanie mnie nie przeraża. Po prostu zaskoczyło mnie że obie z założenia macie mrożone zarodki. I nie wiwdzialam czy to taka procedura czy po prostu przestymulowanie. 

Panie z laboratorium podpytywały mnie czy w moim przypadku będzie transfer świeży czy mrożony, więc raczej tak się akurat złożyło, że obie mamy podobne przypadki 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Emilia85 napisał:

My po wizycie byliśmy zdruzgotani tymi dodatkowymi kosztami. Nawet podpytywałam Was tutaj co o tym myślicie. Czekaliśmy ponad pół roku na dofinansowanie 5 tys, żeby teraz okazało się, że niezbędne jest dodatkowe badanie za 6 tys. Ze względów finansowych nie zdecydowaliśmy się na nie. Poza tym to nasze pierwsze podejście, więc warto spróbować bez, a po niepowodzeniach szukać dodatkowych przyczyn.  Moim zdaniem badanie to nie jest obowiązkowe, jednak Pani podczas kwalifikacji chciała to tak przedstawić, żeby jak najwięcej Par się na nie skusiło. Ale nie znam przypadku koleżanki z Częstochowy, więc nie mogę się wypowiadać czy faktycznie nie było konieczne.

Jeżeli chodzi o przestymulowanie to też podpytywałam, dlaczego tak się stało. Tłumaczono, że to pierwsza procedura, nikt nie znał mojego organizmu, a chcieli uzyskać jak nawięcej komórek. Koniec końców z efektów jestem bardzo zadowolona, więc uważam, że to była dobra decyzja. Udało nam się uzyskać 12 komórk, 6 zamrożonych od razu, 6 zapłodnionych pomyślnie.

Niestety nie mogę się wypowiedzieć czy stosują swieży transfer czy nie, bo sama jestem "świeżakiem".

Chyba lepiej być przestymulowanym i mieć 6 mrożonek, bo po pierwsze masz więcej prób, a jeżeli zdecydujesz się na kolejne dziecko nie będziesz musiała kolejny raz brać tych wszystkich zastrzyków, narkozy i punkcji. Niewykorzystane komórki zawsze można oddać do anonimowej adopcji:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Emilia85 napisał:

Oj tak... troche tego już było.

Tak..oj tak troche tego już było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Emilia85 napisał:

Serio!?! Nie wydaje mi się, żeby skorzystanie z badania mogło decydować o Waszym zakwalifikowaniu się. Oby w takim razie badanie wpłyneło na powodzenie 🙂

 

 

Tak powiedziała dr ktora nas kwalifikowała,ma Pani prawo mieć własne zdanie,ale podczas wizty Pani tam nie było,byłam ja i moj mąż,pierwszy raz podchodzilam do in vitro jak rowniez do korzystania z programu,kazdy z  nas nie jest doświadczony w wielu kwiestiach i gdy lekarz mowi nam ze nas zakwalifikuje gdy zgodzimy sie na PGTa bo wynik fragmentacji dna jest kiepski to sie po prostu zgodzilismy,o bad.fragmentacji pisalam wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Maniula napisał:

Tak powiedziała dr ktora nas kwalifikowała,ma Pani prawo mieć własne zdanie,ale podczas wizty Pani tam nie było,byłam ja i moj mąż,pierwszy raz podchodzilam do in vitro jak rowniez do korzystania z programu,kazdy z  nas nie jest doświadczony w wielu kwiestiach i gdy lekarz mowi nam ze nas zakwalifikuje gdy zgodzimy sie na PGTa bo wynik fragmentacji dna jest kiepski to sie po prostu zgodzilismy,o bad.fragmentacji pisalam wczesniej

Całkowicie to rozumiem. Też jestem zielona w tym temacie i wierze lekarzom w każde słowo (bo przecież to oni się na tym znają, nie ja). Nie chciałam Pani w żaden sposób urazić. Mam nadzieje, że tak się nie stało 🙂🍀🍀🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki. Prawdopodobnie jutro zabiorę ze sobą jednego 🥶

W końcu 🥰

  • Like 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Klara_20 napisał:

Dziewczyny, trzymajcie proszę kciuki. Prawdopodobnie jutro zabiorę ze sobą jednego 🥶

W końcu 🥰

Klara! Trzymam kciuki! Ja zabieram po jutrze 🙂 Na razie staram się o tym nie myśleć, żeby się nie stresować 🙂 ale nie wiem jak będzie jak już ta godzina nastanie  😄 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, AsiaWin napisał:

Klara! Trzymam kciuki! Ja zabieram po jutrze 🙂 Na razie staram się o tym nie myśleć, żeby się nie stresować 🙂 ale nie wiem jak będzie jak już ta godzina nastanie  😄 

Ja też robię wszystko, żeby nie myśleć, ale zadzwonili z kliniki, żeby przeprowadzić ankietę covidową i jakoś tak mi serce szybciej zabiło 🙈 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, AsiaWin napisał:

Klara! Trzymam kciuki! Ja zabieram po jutrze 🙂 Na razie staram się o tym nie myśleć, żeby się nie stresować 🙂 ale nie wiem jak będzie jak już ta godzina nastanie  😄 

Ależ Wam zazdroszczę, wydaje mi się, że transfer to najpiękniejszy moment w całej procedurze in vitro (no może poza dobrymi wynikami bety 😄 

Dziewczyny jak dostaje się okres po punkcji? 14 dni po czy normalnie dostane jak zawsze w 28 dniu. Punkcję miałam w 10 dniu cyklu, dlatego się zastanawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Wiosenka napisał:

Ależ Wam zazdroszczę, wydaje mi się, że transfer to najpiękniejszy moment w całej procedurze in vitro (no może poza dobrymi wynikami bety 😄 

Dziewczyny jak dostaje się okres po punkcji? 14 dni po czy normalnie dostane jak zawsze w 28 dniu. Punkcję miałam w 10 dniu cyklu, dlatego się zastanawiam. 

Mi powiedziano, że od nadmiaru hormonów, które przyjmowałyśmy i nagłym odstawieniu dostaje się wcześniej niż zwykle. Ja miałam chyba 6 dni po punkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, czarnamamba777 napisał:

Mi powiedziano, że od nadmiaru hormonów, które przyjmowałyśmy i nagłym odstawieniu dostaje się wcześniej niż zwykle. Ja miałam chyba 6 dni po punkcji.

Ok dziekuję. Ja mam juz 7 dzień po punkcji i na razie nie widze nic na horyzoncie, ale w takim raie będe czujna.

Dziś wysłali materiał na badania mojego jedynego mrożaczka, dzwoniłam pytać jak to wygląda z czasem, bo wiele z Was pisało ze czekało dłużej, ale zapewnili mnie, że oni badania robią sami i za 2 tyg powinien być wynik, ponieważ wewnętrzne badane są w pierwszej kolejnosci,  bardzo rzadko oczekiwanie przedłuża sie do 3 tygodni.

Zapytam mojego lekarza czy będę mogła dostać antykoncepcje już w następnym cyklu, żeby nie marnować kolejnego miesiąca. Jeśli okazało by sie, że zarodek jest chory  wtedy po prostu wzięłabym antykoncepcje do końca miesiąca, ale jest szansa, ze będzie ok i wtedy cała procedura ruszy szybciej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Klara_20 napisał:

Ja też robię wszystko, żeby nie myśleć, ale zadzwonili z kliniki, żeby przeprowadzić ankietę covidową i jakoś tak mi serce szybciej zabiło 🙈 

o której godzinie masz transfer? Będę myślami z Tobą! 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po punkcji dostałam progesteron na 10 dni (pomimo odroczonego transferu). Więc dostałam okres po odstawieniu leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Anna Katarzyna napisał:

Mam pytanko : co teraz mnie czeka jak już dwie mrożonki czekają ? Bo zastanawiam się jak sobie rozplanować urlop żeby praca nie kolidowała z wizytami w przychodni 😕

Hmm a lekarz jeszcze nie mówił nic kiedy planowany transfer ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

Ależ Wam zazdroszczę, wydaje mi się, że transfer to najpiękniejszy moment w całej procedurze in vitro (no może poza dobrymi wynikami bety 😄 

Dziewczyny jak dostaje się okres po punkcji? 14 dni po czy normalnie dostane jak zawsze w 28 dniu. Punkcję miałam w 10 dniu cyklu, dlatego się zastanawiam. 

A bierzesz teraz progesteron?:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Wiosenka napisał:

Ok dziekuję. Ja mam juz 7 dzień po punkcji i na razie nie widze nic na horyzoncie, ale w takim raie będe czujna.

Dziś wysłali materiał na badania mojego jedynego mrożaczka, dzwoniłam pytać jak to wygląda z czasem, bo wiele z Was pisało ze czekało dłużej, ale zapewnili mnie, że oni badania robią sami i za 2 tyg powinien być wynik, ponieważ wewnętrzne badane są w pierwszej kolejnosci,  bardzo rzadko oczekiwanie przedłuża sie do 3 tygodni.

Zapytam mojego lekarza czy będę mogła dostać antykoncepcje już w następnym cyklu, żeby nie marnować kolejnego miesiąca. Jeśli okazało by sie, że zarodek jest chory  wtedy po prostu wzięłabym antykoncepcje do końca miesiąca, ale jest szansa, ze będzie ok i wtedy cała procedura ruszy szybciej.

 

Sory ale w tej Częstochowie procedury są tak inne niż te mi znane ze ja nic nie rozumiem z tego co tam się robi.... Ja nigdy nie miałam antykoncepcji do ciotransferu... Tylko Estrofem od 2 dnia cyklu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cześć dziewczyny! Jestem w domu po punkcji nie mogę wciąż się nadziwić, bo pobrano aż 7 komórek !!! Poprzednio było to: 0 i 4. Więc jest wielki sukces.

Czekam teraz na telefon z informacją jak idzie zapładnianie.

Dziękuję za trzymanie kciuków, pomogło!

  • Like 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×