Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

2 godziny temu, Wiosenka napisał:

Musze przyznać, ze gdy zaczynałam starania cztery lata temu kwestii wieku w ogóle nie brałam pod uwagę, mam wiele przypadków dzieci urodzonych po czterdziestce w rodzinie (moja siostra zaszła w ciąże w pierwszym cyklu planowania mając już 40 lat i urodziła zdrową córkę) ale im więcej czytam tym bardziej mnie to przygnębia. 

Miałam tylko jedną stymulację z 8 komórkami z której została mi jedna 5 dniowa blastka, która po dwóch tygodniach okazła sie wadliwa, w dodatku był to chłopiec 😞  a ja mam trzy córki. I W pierwszym odruchu chciałam się poddać zupełnie, tyle przeczytalam na temat szans wyprodukowania zdrowej blastki w moim wieku, że uzałam, że nie będę pieniędzy wyrzucać w błoto. 

Teraz natomiast zaczełam mysleć o komórce dawczyni. Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie. Może zamiast stresować się kolejnymi stymulacjami i ich wynikiem po prostu zaakceptować fakt, że coś juz u mnie sie przestawiło. Szanse na ciąże i zdrowe dziecko z taką komórką bardzo mocno rosną.  Już sama nie wiem co robić. 

Poddać sie? stymulować? spróbować z komórką dawczyni ? 😞 

Szczerze. Mówiąc to po pierwsze przestać czytać. Albo przynajmniej zacząć czytać nie tylko o niebezpieczeństwach ciąży po 40 ale też o przypadkach kiedy się udało!!!! 

Skoro cały czas wracasz do tego myślami to wydaje mi się że to nie jest moment żeby powiedzieć stop. Gdyby tak było nie rozkminialabys tego cały czas. Myślę że nie jesteś jeszcze gotowa żeby odpuścić, bo to nie poddanie się. Poddawać się nie wolno nigdy. Odpuścić tak, ale wtedy poczujesz że to już. 

Co do stymulacji to ja mam 36 lat i po pierwszej stymulacji mimo 12 pęcherzyków nie miałam żadnego zarodka. Z pierwszą stymulacja tak jest. Nie zawsze wiadomo jak ja poprowadzić żeby było dobrze. Więc warto próbować drugi raz kiedy już cokolwiek wiadomo. 

Kd czy az ( bo przecież plemniki twojego partnera też się starzeją) to też rozwiązanie, jeśli tylko w głowie masz to poukładane. I widzisz w tym sens. 

Cokolwiek postanowisz, to będzie właściwą decyzja, jeśli tylko będziesz czuła się z nią dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Wiosenka napisał:

Musze przyznać, ze gdy zaczynałam starania cztery lata temu kwestii wieku w ogóle nie brałam pod uwagę, mam wiele przypadków dzieci urodzonych po czterdziestce w rodzinie (moja siostra zaszła w ciąże w pierwszym cyklu planowania mając już 40 lat i urodziła zdrową córkę) ale im więcej czytam tym bardziej mnie to przygnębia. 

Miałam tylko jedną stymulację z 8 komórkami z której została mi jedna 5 dniowa blastka, która po dwóch tygodniach okazła sie wadliwa, w dodatku był to chłopiec 😞  a ja mam trzy córki. I W pierwszym odruchu chciałam się poddać zupełnie, tyle przeczytalam na temat szans wyprodukowania zdrowej blastki w moim wieku, że uzałam, że nie będę pieniędzy wyrzucać w błoto. 

Teraz natomiast zaczełam mysleć o komórce dawczyni. Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie. Może zamiast stresować się kolejnymi stymulacjami i ich wynikiem po prostu zaakceptować fakt, że coś juz u mnie sie przestawiło. Szanse na ciąże i zdrowe dziecko z taką komórką bardzo mocno rosną.  Już sama nie wiem co robić. 

Poddać sie? stymulować? spróbować z komórką dawczyni ? 😞 

Ja mam 41 lat i wyprodukowałam 3 5dniowe blastki więc wszystko jest możliwe. Jeśli oczywiście wszystkie inne wyniki masz dobre. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Wiosenka napisał:

Musze przyznać, ze gdy zaczynałam starania cztery lata temu kwestii wieku w ogóle nie brałam pod uwagę, mam wiele przypadków dzieci urodzonych po czterdziestce w rodzinie (moja siostra zaszła w ciąże w pierwszym cyklu planowania mając już 40 lat i urodziła zdrową córkę) ale im więcej czytam tym bardziej mnie to przygnębia. 

Miałam tylko jedną stymulację z 8 komórkami z której została mi jedna 5 dniowa blastka, która po dwóch tygodniach okazła sie wadliwa, w dodatku był to chłopiec 😞  a ja mam trzy córki. I W pierwszym odruchu chciałam się poddać zupełnie, tyle przeczytalam na temat szans wyprodukowania zdrowej blastki w moim wieku, że uzałam, że nie będę pieniędzy wyrzucać w błoto. 

Teraz natomiast zaczełam mysleć o komórce dawczyni. Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie. Może zamiast stresować się kolejnymi stymulacjami i ich wynikiem po prostu zaakceptować fakt, że coś juz u mnie sie przestawiło. Szanse na ciąże i zdrowe dziecko z taką komórką bardzo mocno rosną.  Już sama nie wiem co robić. 

Poddać sie? stymulować? spróbować z komórką dawczyni ? 😞 

40 lat nie jest znowu tak dużo żeby nie wyprodukować zdrowej blastki. Teraz wiele konie rodzi po czterdziestce i ma piekne, zdrowe dzieci 🙂Miałaś 8 komórek i jedną blastkę, może w 2 czy 3 dobie komórek było więcej i gdyby były podane to w twoim brzuszku byłoby im lepiej i by się udało. Mi lekarka mówiła, że czasem lepiej zrobić transfer wcześniej. Może druga stymulacja byłaby bardziej owocna? Ja mam 28 lat a w pierwszej stymulacji miałam 9 komórek i żadnego zarodka a w drugiej już 12 i 6 blastek 🙂

Jeśli masz chęci i siłę to ja bym spróbowała podejść do stymulacji jeszcze raz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Strusio85 napisał:

A czy ten wynik mojego męża jest zły, b. Zły czy tragiczny? Byliśmy w 2 ciążach w ciągu 1 roku (obie stracone). Zastanawiam się czy lekarz zaproponuje inseminacje czy invitro. Bo roxumiem, że o ciążę naturalna z takim wynikiem będzie trudno? 

niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo aż tak się na tym nie znam, ale zgadzam się z dziewczynami, aby ponowić badanie i z tym co napisała Zuzanna, zbadajcie fragmentację plemników. U mojego męża też parametry bardzo słabe, do tego fragmentacja kiepska, ale ciążę mamy. Wam udało się zajść dwa razy w ciągu roku, więc nie wydaje mi się, aby nasienie było aż tak złe. A robiliście jakieś badania po poronieniach? Może bardziej w tym kierunku powinniście szukać przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, margareta napisał:

niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo aż tak się na tym nie znam, ale zgadzam się z dziewczynami, aby ponowić badanie i z tym co napisała Zuzanna, zbadajcie fragmentację plemników. U mojego męża też parametry bardzo słabe, do tego fragmentacja kiepska, ale ciążę mamy. Wam udało się zajść dwa razy w ciągu roku, więc nie wydaje mi się, aby nasienie było aż tak złe. A robiliście jakieś badania po poronieniach? Może bardziej w tym kierunku powinniście szukać przyczyn

Po poronieniu robiłam multum badań. Wszystkie wyszły ok poza mutacjami (mam pai i mthfr). Zbadałam nawet płód - wyszła trisomia 21(wg genetyk wada spontaniczna na którą nie mielismy wpływu). Wykonaliśmy z mężem kariotypy - mój wyszedł ok, mąż kariotyp też ma niby ok z tym, że ma inwersje chromosomu 9 (ponoć  nie ma ta inwersja wpływu na straty wg genetyk.) . Planuje zrobić te fragmentację u męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Goralka napisał:

Ja myślę że te wyniki nie są najgorsze (mój mąż ma gorsze) ale poczekaj na wizytę u lekarza bo to on najlepiej Ci wszystko opowie może zleci jakieś dodatkowe badania np genetyczne żeby wykluczyć jakieś czynniki w w tamtym obszarze .trzymaj się tam ciepło

Dziękuję za słowa wsparcia. Tak zrobię - cierpliwie poczekam na wizytę. Robiliśmy do tej pory kariotypy. Mój ok, męża niby też z tym, że ma inwersje 9 chromosomu (wg genetyk nie ma to wpływu na straty). 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jakie badania zlecał Wam immunolog?jestem przed wizytą i zastanawiam się czy są jakieś standardowe które mogłabym zrobić przed wizytą zeby z lekarzem już bazować na nich czy mam czekać cierpliwie na wizytę i dopiero robić to co zleci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny, ciągle nie mogę w to uwierzyć, ale liczby mówią same za siebie, dzisiejsza beta to 977 (18dpt). Lekarz kazał zrobić kolejną w piątek, to już będzie czwarty wynik, ciekawe ile jeszcze razy mam to powtarzać, ale w sumie wolę to niż się zastanawiać jak tam idzie Fasoli. Trzymam kciuki za wszystkie testujące w tych dniach! Woooow! Ale super:)

  • Like 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Goralka napisał:

Dziewczyny jakie badania zlecał Wam immunolog?jestem przed wizytą i zastanawiam się czy są jakieś standardowe które mogłabym zrobić przed wizytą zeby z lekarzem już bazować na nich czy mam czekać cierpliwie na wizytę i dopiero robić to co zleci? 

subpopulacje limfocytow, antykoagulant tocznia, białko c i s, wit.B12 w surowicy, homocysteina w surowicy, przeciwciała anty b2 glikoproteinie igG i IgM, przeciwciała anty kardiolipinia IgG i IgM 

I dobrze zrobić pakiet badań genetycznych na trombofilie z testy.dna koszt 340 pln.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, KARKA napisał:

dziewczyny, ciągle nie mogę w to uwierzyć, ale liczby mówią same za siebie, dzisiejsza beta to 977 (18dpt). Lekarz kazał zrobić kolejną w piątek, to już będzie czwarty wynik, ciekawe ile jeszcze razy mam to powtarzać, ale w sumie wolę to niż się zastanawiać jak tam idzie Fasoli. Trzymam kciuki za wszystkie testujące w tych dniach! Woooow! Ale super:)

Super😁👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Goralka napisał:

Dziewczyny jakie badania zlecał Wam immunolog?jestem przed wizytą i zastanawiam się czy są jakieś standardowe które mogłabym zrobić przed wizytą zeby z lekarzem już bazować na nich czy mam czekać cierpliwie na wizytę i dopiero robić to co zleci? 

Ja bym poczekała i zrobiła to co on zleci... tych badań jest bardzo dużo i niektóre nie są tanie. A on Ci powie co potrzebuje w Waszyn przypadku 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, słoneczko1988 napisał:

subpopulacje limfocytow, antykoagulant tocznia, białko c i s, wit.B12 w surowicy, homocysteina w surowicy, przeciwciała anty b2 glikoproteinie igG i IgM, przeciwciała anty kardiolipinia IgG i IgM 

I dobrze zrobić pakiet badań genetycznych na trombofilie z testy.dna koszt 340 pln.

 

Super bardzo Ci dziękuję Słoneczko! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, malagosia napisał:

Ja bym poczekała i zrobiła to co on zleci... tych badań jest bardzo dużo i niektóre nie są tanie. A on Ci powie co potrzebuje w Waszyn przypadku 🙂 

Dzięki Małgosia może rzeczywiście poczekam co zleci żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KARKA napisał:

dziewczyny, ciągle nie mogę w to uwierzyć, ale liczby mówią same za siebie, dzisiejsza beta to 977 (18dpt). Lekarz kazał zrobić kolejną w piątek, to już będzie czwarty wynik, ciekawe ile jeszcze razy mam to powtarzać, ale w sumie wolę to niż się zastanawiać jak tam idzie Fasoli. Trzymam kciuki za wszystkie testujące w tych dniach! Woooow! Ale super:)

Super gratulacje! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Kasia83.1 napisał:

Hej. U mnie ok, Michaś 28.09. kończy pół roku. Jest zdrowy, radosny i rośnie jak na drożdżach, a ja często patrząc na niego płaczę, przypominając sobie jaką drogę musiałam przejść. Na forum jestem rzadko, bo mały jest bardzo aktywny, ale mam nadzieję, że dla każdej zaświeci słońce i każda z nas będzie szczęśliwa. A Ty na jakim etapie jesteś?

Już pół roku 🙂 Super 🙂 Gratuluję:) 

Przede mną jeszcze długa droga, ale będzie dobrze 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Wiosenka napisał:

Musze przyznać, ze gdy zaczynałam starania cztery lata temu kwestii wieku w ogóle nie brałam pod uwagę, mam wiele przypadków dzieci urodzonych po czterdziestce w rodzinie (moja siostra zaszła w ciąże w pierwszym cyklu planowania mając już 40 lat i urodziła zdrową córkę) ale im więcej czytam tym bardziej mnie to przygnębia. 

Miałam tylko jedną stymulację z 8 komórkami z której została mi jedna 5 dniowa blastka, która po dwóch tygodniach okazła sie wadliwa, w dodatku był to chłopiec 😞  a ja mam trzy córki. I W pierwszym odruchu chciałam się poddać zupełnie, tyle przeczytalam na temat szans wyprodukowania zdrowej blastki w moim wieku, że uzałam, że nie będę pieniędzy wyrzucać w błoto. 

Teraz natomiast zaczełam mysleć o komórce dawczyni. Zastanawiam się nad tym bardzo poważnie. Może zamiast stresować się kolejnymi stymulacjami i ich wynikiem po prostu zaakceptować fakt, że coś juz u mnie sie przestawiło. Szanse na ciąże i zdrowe dziecko z taką komórką bardzo mocno rosną.  Już sama nie wiem co robić. 

Poddać sie? stymulować? spróbować z komórką dawczyni ? 😞 

Nie czytaj takich głupot! Ja za chwilę skończę 42 lata i właśnie jestem w 22 tc, w którą zaszłam naturalnie (dokładniej opisywałam to już kilka razy). Też mam już dzieci (młodsza córka ma 17 lat) i ta ciążę znoszę rewelacyjnie. Gdyby nie rosnący brzuch i ruchy malutkiej to bym się zastanawiała czy w ogóle jestem w ciąży. Robiłam test Nifty i maleńka jest zdrowa, żadnych widocznych wad na USG więc jak widzisz skończone 40 lat o niczym nie przesądza! Jeśli czujesz, że pragniesz ponownie zostać mamą to się nie poddawaj! Powodzenia!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Beta napisał:

Nie czytaj takich głupot! Ja za chwilę skończę 42 lata i właśnie jestem w 22 tc, w którą zaszłam naturalnie (dokładniej opisywałam to już kilka razy). Też mam już dzieci (młodsza córka ma 17 lat) i ta ciążę znoszę rewelacyjnie. Gdyby nie rosnący brzuch i ruchy malutkiej to bym się zastanawiała czy w ogóle jestem w ciąży. Robiłam test Nifty i maleńka jest zdrowa, żadnych widocznych wad na USG więc jak widzisz skończone 40 lat o niczym nie przesądza! Jeśli czujesz, że pragniesz ponownie zostać mamą to się nie poddawaj! Powodzenia!!! 

Dokładnie, moja mama urodziła mnie w wieku 44 lat, 10 lat po moim rodzeństwie 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Anna Katarzyna napisał:

Już pół roku 🙂 Super 🙂 Gratuluję:) 

Przede mną jeszcze długa droga, ale będzie dobrze 🙂

Czas szybko mija i nawet długa droga kiedyś ma swój finał 🙂 Trzymam mocno kciuki aby wszystko dobrze się ułożyło ❤❤❤

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Goralka napisał:

Dzięki Małgosia może rzeczywiście poczekam co zleci żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy 🙂

Kir, cytokiny, subpopulacje limfocytow, trombofilie, ANA to zawsze zleca. Ja miałam pobranych dużo przed, a musiałam właśnie  dorobić Kir, cytokiny, subpopulacje limfocytow i dodatkowo, że byłam po poronieniu test LCT 

Edytowano przez Madziallena31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Dziewczyny dzisiaj o 14 transfer. Trzymajcie kciuki.

Ja już trzymam 🙂 Powodzenia !

1 godzinę temu, czarnamamba777 napisał:

Dokładnie, moja mama urodziła mnie w wieku 44 lat, 10 lat po moim rodzeństwie 🙂

 

2 godziny temu, Beta napisał:

Nie czytaj takich głupot! Ja za chwilę skończę 42 lata i właśnie jestem w 22 tc, w którą zaszłam naturalnie (dokładniej opisywałam to już kilka razy). Też mam już dzieci (młodsza córka ma 17 lat) i ta ciążę znoszę rewelacyjnie. Gdyby nie rosnący brzuch i ruchy malutkiej to bym się zastanawiała czy w ogóle jestem w ciąży. Robiłam test Nifty i maleńka jest zdrowa, żadnych widocznych wad na USG więc jak widzisz skończone 40 lat o niczym nie przesądza! Jeśli czujesz, że pragniesz ponownie zostać mamą to się nie poddawaj! Powodzenia!!! 

W pewnym wieku to już trochę loteria. Jedna kobieta zachodzi w ciąże przez przypadek ale reszta ma pod górkę 🙂   Teraz myśle intensywnie co dalej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Madziallena31 napisał:

Dziewczyny dzisiaj o 14 transfer. Trzymajcie kciuki.

✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Dziewczyny dzisiaj o 14 transfer. Trzymajcie kciuki.

Trzymam 🤞☘️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Madziallena31 napisał:

Kir, cytokiny, subpopulacje limfocytow, trombofilie, ANA to zawsze zleca. Ja miałam pobranych dużo przed, a musiałam właśnie  dorobić Kir, cytokiny, subpopulacje limfocytow i dodatkowo, że byłam po poronieniu test LCT 

To zależy bardzo od lekarza konkretnego i historii choroby pacjentki. Jeśli idziesz do Paśnika to faktycznie ten pakiet jest najbardziej prawdopodobny, plus jeszcze nk i allo. Ale ty chyba się robi tylko wtedy jeśli były jakieś ciążę wogole. 

Ja miałam zlecone od immunologa cytokiny, krzywe cukrowe i insulinowe, homocysteina, przeciwciała tarczycowe, trombofilie, USG z przepływami. 

Nie miałam ani Kirow ani Ana ani subpopulacji limfocytów ani nie ani allo. A to nie są tanie badania.

 

11 godzin temu, Goralka napisał:

Dzięki Małgosia może rzeczywiście poczekam co zleci żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy 🙂

Myślę że to rozsądne poczekać co w twoim przypadku będzie potrzebne lekarzowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Aja napisał:

To zależy bardzo od lekarza konkretnego i historii choroby pacjentki. Jeśli idziesz do Paśnika to faktycznie ten pakiet jest najbardziej prawdopodobny, plus jeszcze nk i allo. Ale ty chyba się robi tylko wtedy jeśli były jakieś ciążę wogole. 

Ja miałam zlecone od immunologa cytokiny, krzywe cukrowe i insulinowe, homocysteina, przeciwciała tarczycowe, trombofilie, USG z przepływami. 

Nie miałam ani Kirow ani Ana ani subpopulacji limfocytów ani nie ani allo. A to nie są tanie badania.

 

Myślę że to rozsądne poczekać co w twoim przypadku będzie potrzebne lekarzowi. 

Z tym allo to różnie, bo ja przecież byłam po poronieniu i mnie nie zlecił. Krzywe robiłam sama bez zlecenia i dzięki temu wylądowałam od kilku dni na metformax po mimo tego, że Paśnik powiedział, że jeszcze nie do leczenia farmakologicznego.

Edytowano przez Madziallena31
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właściwie od dnia punkcji bardzo bolą mnie piersi. Dziś jest już 4 dzień po transferze a piersi dalej bolą. Lekarz mówił że po punkcji jak hormony będą spadać to powinno się uspokoić a mnie po transferze zaczęły boleć jeszcze bardziej 😕 zwłaszcza po bokach od zewnątrz. Czy to normalne? Też tak miałyście? Bo już nie wiem czy się martwić czy wreszcie samo przejdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, DoMi napisał:

Właściwie od dnia punkcji bardzo bolą mnie piersi. Dziś jest już 4 dzień po transferze a piersi dalej bolą. Lekarz mówił że po punkcji jak hormony będą spadać to powinno się uspokoić a mnie po transferze zaczęły boleć jeszcze bardziej 😕 zwłaszcza po bokach od zewnątrz. Czy to normalne? Też tak miałyście? Bo już nie wiem czy się martwić czy wreszcie samo przejdzie. 

Też tak miałam,  po jakimś czasie przeszło.  Myślę, że nie masz się czym martwić.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Sweet21 napisał:

Też tak miałam,  po jakimś czasie przeszło.  Myślę, że nie masz się czym martwić.  

Dziękuję, od razu jestem spokojniejsza bo przez tą hiperstymulację zaczynam świrować i doszukuje się nie wiadomo czego 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, powiedzcie mi proszę w którym dniu cyklu stymulowanego tak mniej więcej robi się transfer blastocysty (chyba 6-dniowej)? Muszę jakieś zwolnienie z pracy wymyślić, a nie wiem na kiedy się nastawiać. Monitoring mam dopiero w przyszłym tygodniu w piątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Kotciołek napisał:

Dziewczyny, powiedzcie mi proszę w którym dniu cyklu stymulowanego tak mniej więcej robi się transfer blastocysty (chyba 6-dniowej)? Muszę jakieś zwolnienie z pracy wymyślić, a nie wiem na kiedy się nastawiać. Monitoring mam dopiero w przyszłym tygodniu w piątek...

Mi dopiero wyszło na monitoringu kiedy. Dokładnie, wyliczają ci co i jak. Ja np. miałam monitoring w poniedziałek, stwierdzili, że pęcherzyk jest wystarczająco duży żeby wstrzyknąć ovitrelle na drugi dzień czyli wtorek a sam transfer miałam tydzień później we wtorek czyli 5 dni po owulacji (owulacja w czwartek była). Nie wiem czy 6dniową podają w szóstym czy piątym dniu 🤔 ogólnie rosyjska ruletka, zależy od rozwoju pęcherzyka stymulowanego.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×