Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

31 minut temu, Madziallena31 napisał:

Dziewczyny ten czwartek był pechowy, ja będę następna 😔

Nie myśl tak... Poczekaj na wynik, może jednak zaświeci słonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, DoMi napisał:

Nie myśl tak... Poczekaj na wynik, może jednak zaświeci słonko

Martwi mnie ten test, że poprzednim razem.cos było widać, a tym nic 😒. Kurczę i tym razem.niby wlew z accofilu i zastrzyki, endometrium tez 13mm, a wtedy miałam marne bo ok.9mm. No ale nie wiadomo jak komorka pod wzgledem genetyki eh... 

Do 12 pobierali krew, więc może dopiero teraz dojechała do Warszawy to jeszcze trzeba niestety czekać.

Edytowano przez Madziallena31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Martwi mnie ten test, że poprzednim razem.cos było widać, a tym nic 😒. Kurczę i tym razem.niby wlew z accofilu i zastrzyki, endometrium tez 13mm, a wtedy miałam marne bo ok.9mm. No ale nie wiadomo jak komorka pod wzgledem genetyki eh... 

Do 12 pobierali krew, więc może dopiero teraz dojechała do Warszawy to jeszcze trzeba niestety czekać.

Tym testem to tak jak mówiłam się nie przejmuj. Mi dopiero dziś (12dpt) wyszedł pozytywny a wczoraj jeszcze był negatywny mimo beta-hcg ponad 600. Poczekaj na wynik bety a ja mocno trzymam kciuki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Madziallena31 napisał:

Ja 1 transfer miałam w Salve Medica Warszawa i tam właśnie dostałam taka kartę informacyjną po. Jakiej klasy zarodek, zalecenia po itp. Jednak tam męża przy transferze nie bylo, ani nie widzialam jak wyglada zarodek.

Drugi transfer miałam w Oviklinika Warszawa w zeszłym tygodniu. Màż był przy transferze. Pokazali nam zarodek. Widzieliśmy jak go pobierają przez cewnik, ale po nie dostałam znów nic. Żadnej karty informacyjnej.

Ja się zastanawiam jeszcze na Invimedem, mają pakiet - opłata jest 7900zl za wszystko łącznie ze wszystkimi badaniami, płaci się ponoć tylko za leki i ewentualnie dopłata do criotransferu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, KARKA napisał:

cześć dziewczyny! widzę, że sporo się dzieje na forum:) u mnie tak: nie doczekałam się pierwszej wizyty w Klinice z USG 01.10 i poszłam do mojego gina. Dobre wieści są takie, że widać na USG pęcherzyk ciążowy, chociaż mój gigantyczny mięśniak go przesłaniał i lekarz musiał zmieniać głowice do badania... w pęcherzyku ciałko żółtkowe i zarodek. Zagnieździł się w dolnej części macica, lekarz mówił, że lepiej, gdyby był wyżej, ale "miejmy nadzieję, że się utrzyma". Dostałam rozpiskę badań do zrobienia i wypis. Na wypisie znalazłam informacje, że zarodek jest malutki, poza normą jak na swój wiek: 6 tydz i 1 dzień ciąży (26 dpt), a on ma 3,1 mm, cały pęcherzyk też mały 8,3 mm. Czy któraś z Was też ma/ miała takiego malucha? Wiem, że każdy jest inny, ale wiecie same, że tych myśli nie sposób odgonić, same wracają....

Hej, ja miałam w 5 tygodniu i 3 dni Pęcherzyk 9,2 mm, zarodek miał 3,4 mm, serduszka wtedy jeszcze nie było widać. Trzymam kciuki za Ciebie!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej kobietki. Powiedzcie mi proszę bo po prostu mam dziś tak okropny dzień, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać. 7 dzień stymulacji czuje się źle. Trochę mnie mdli, płaczę, piersi bolą mnie bardzo mocno. Proszę powiedzcie czy ten ból piersi to normalne czy mam się martwić, że coś idzie nie tak? Kontrola w środę, punkcja w piątek.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Hej kobietki. Powiedzcie mi proszę bo po prostu mam dziś tak okropny dzień, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać. 7 dzień stymulacji czuje się źle. Trochę mnie mdli, płaczę, piersi bolą mnie bardzo mocno. Proszę powiedzcie czy ten ból piersi to normalne czy mam się martwić, że coś idzie nie tak? Kontrola w środę, punkcja w piątek.  

Bol piersi jest normalnym objawem, pamiętaj ze aktualnie przyjmujesz bardzo wysokie dawki hormonów, płacz też jest normalny - spokojnie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Madziallena31 napisał:

Martwi mnie ten test, że poprzednim razem.cos było widać, a tym nic 😒. Kurczę i tym razem.niby wlew z accofilu i zastrzyki, endometrium tez 13mm, a wtedy miałam marne bo ok.9mm. No ale nie wiadomo jak komorka pod wzgledem genetyki eh... 

Do 12 pobierali krew, więc może dopiero teraz dojechała do Warszawy to jeszcze trzeba niestety czekać.

Madziallena jak sytuacja? Nadal trzymam kciuki ✊🏻✊🏻✊🏻 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Milach napisał:

Bol piersi jest normalnym objawem, pamiętaj ze aktualnie przyjmujesz bardzo wysokie dawki hormonów, płacz też jest normalny - spokojnie.  

Dziękuję za "pocieszenie" 🙂 Jakie by nie było zawsze dobrze się dowiedzieć, że to normalne. Jak wczoraj śmiałam się do łez i miałam wspaniały dzień tak dzisiaj jest dramat. 

Podziwiam nas kobiety za to co przechodzimy ,ale powiem wam jedno...tych naszych facetów też podziwiam za to, że są razem w tym wszystkim z nami, pocieszają, głaskają...wytrzymują z nami kiedy nam ze sobą ciężko wytrzymać tak ja mi dziś👍👏🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Hej kobietki. Powiedzcie mi proszę bo po prostu mam dziś tak okropny dzień, że sama ze sobą nie mogę wytrzymać. 7 dzień stymulacji czuje się źle. Trochę mnie mdli, płaczę, piersi bolą mnie bardzo mocno. Proszę powiedzcie czy ten ból piersi to normalne czy mam się martwić, że coś idzie nie tak? Kontrola w środę, punkcja w piątek.  

Miałam te wszystkie objawy przy pierwszej stymulacji. Prawie od początku mnie mdliło, raz zwymiotowałam, płakałam bez powodu (nachodziła mnie taka myśl ze chyba zaraz się rozpłaczę i oczywiście zaraz płakałam), bolały mnie piersi i brzuch tak że ciężko było mi chodzić czasami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, DoMi napisał:

Miałam te wszystkie objawy przy pierwszej stymulacji. Prawie od początku mnie mdliło, raz zwymiotowałam, płakałam bez powodu (nachodziła mnie taka myśl ze chyba zaraz się rozpłaczę i oczywiście zaraz płakałam), bolały mnie piersi i brzuch tak że ciężko było mi chodzić czasami. 

To moja pierwsza stymulacja. Brzuch mnie raczej nie boli, może czasami coś poczuje. Tylko te piersi coś strasznego. Z tym plakaniem to też mam takie napady. Wczoraj dobrze, dzisiaj rano złość , później zostaw chce być sama, po czym płacz , teraz jest ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Dreamscometrue napisał:

To moja pierwsza stymulacja. Brzuch mnie raczej nie boli, może czasami coś poczuje. Tylko te piersi coś strasznego. Z tym plakaniem to też mam takie napady. Wczoraj dobrze, dzisiaj rano złość , później zostaw chce być sama, po czym płacz , teraz jest ok. 

Biedactwo... Musisz przetrwać do punkcji, potem jest lepiej. Ja pamiętam jak siedziałam w łazience zapłakana tak aż się zanosiłam. Przychodzi do mnie mąż i pyta co się stało a ja do niego że to wszystko przez to że zaczął odkurzać salon a nie strzepnął najpierw poduch na kanapie a to przecież sprzątanie nie po kolei. Także widzisz jakie ja miałam odpały hehe potem śmiałam się z tego razem z moją doktor 🙂

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, DoMi napisał:

Biedactwo... Musisz przetrwać do punkcji, potem jest lepiej. Ja pamiętam jak siedziałam w łazience zapłakana tak aż się zanosiłam. Przychodzi do mnie mąż i pyta co się stało a ja do niego że to wszystko przez to że zaczął odkurzać salon a nie strzepnął najpierw poduch na kanapie a to przecież sprzątanie nie po kolei. Także widzisz jakie ja miałam odpały hehe potem śmiałam się z tego razem z moją doktor 🙂

Chyba sobie to zacznę zapisywać bo mój schował resztkę majonezu do lodówki, więc wyciągam ten nieszczęsny majonez i wyrzucam do kubla bo nie jest pełny więc po cholerę leży w lodówce ta resztka. Mało szafki nie rozwalilam zamykając kubeł na śmieci 🙂 Teraz się jeszcze nie odzywam, ale 3 godziny temu odkurzałam.. odkurzacz zostawiłam na środku salonu z nadzieją, że schowa go jak zawsze za mnie ... To było 3 godziny temu przeszedł koło niego już 10 razy odkurzacz leży dalej 🙄😉 Obstawiam, że z powodu odkurzacza albo będzie awantura albo płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Milach napisał:

Madziallena jak sytuacja? Nadal trzymam kciuki ✊🏻✊🏻✊🏻 

Cały czas czekam na wynik. Dopiero się pojawiła morfologia. Masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, DoMi napisał:

Biedactwo... Musisz przetrwać do punkcji, potem jest lepiej. Ja pamiętam jak siedziałam w łazience zapłakana tak aż się zanosiłam. Przychodzi do mnie mąż i pyta co się stało a ja do niego że to wszystko przez to że zaczął odkurzać salon a nie strzepnął najpierw poduch na kanapie a to przecież sprzątanie nie po kolei. Także widzisz jakie ja miałam odpały hehe potem śmiałam się z tego razem z moją doktor 🙂

DoMi ale mi poprawiłaś nastrój tym odkurzaniem i poduchami, aż się sama śmieje do siebie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Chyba sobie to zacznę zapisywać bo mój schował resztkę majonezu do lodówki, więc wyciągam ten nieszczęsny majonez i wyrzucam do kubla bo nie jest pełny więc po cholerę leży w lodówce ta resztka. Mało szafki nie rozwalilam zamykając kubeł na śmieci 🙂 Teraz się jeszcze nie odzywam, ale 3 godziny temu odkurzałam.. odkurzacz zostawiłam na środku salonu z nadzieją, że schowa go jak zawsze za mnie ... To było 3 godziny temu przeszedł koło niego już 10 razy odkurzacz leży dalej 🙄😉 Obstawiam, że z powodu odkurzacza albo będzie awantura albo płacz.

Hehe to nie Ty- to hormony 🙂 Nic się nie stanie jak sobie trochę popłaczesz a po wszystkim będziesz się z tego śmiała 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Madziallena31 napisał:

DoMi ale mi poprawiłaś nastrój tym odkurzaniem i poduchami, aż się sama śmieje do siebie 😂

Oj kochana to tylko mała próbka moich możliwości podczas pierwszej stymulacji 🙂 teraz się z tego śmieję ale wtedy płakałam jak bóbr z byle czego. Dobrze że za drugim razem było już spokojnie. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, słoneczko1988 napisał:

Beta 2.8 😭

Przykro mi! Trzymaj się kochana i oby następny raz to był ten szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety dołączylam do pechowego czwartkowego transferu.

Bhcg <0,2

Nie mam już sił 😥

Edytowano przez Madziallena31
  • Sad 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Natalia1990 napisał:

Ja się zastanawiam jeszcze na Invimedem, mają pakiet - opłata jest 7900zl za wszystko łącznie ze wszystkimi badaniami, płaci się ponoć tylko za leki i ewentualnie dopłata do criotransferu. 

W którym Invimed w jakim mieście ? Ja jestem w Invimed we Wrocławiu. 7900 jest za same procedury Invitro tzn. punkcja,embriologia itd. za wszystkie badania przed stymulacja i wizyty płaci się osobno. No i oczywiście wykupowanie recept do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Niestety dołączylam do pechowego czwartkowego transferu.

Bhcg <0,2

Nie mam już sił 😥

Madziallena, Sloneczko wiem co czujecie, ten przeklety 10.09 byl fatalny dla Nas ale mam nadzieje ze niebawem wystartujemy ponownie 😢😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Madziallena31 napisał:

Niestety dołączylam do pechowego czwartkowego transferu.

Bhcg <0,2

Nie mam już sił 😥

Trzymaj się, bardzo mi przykro 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Milach napisał:

Madziallena, Sloneczko wiem co czujecie, ten przeklety 10.09 byl fatalny dla Nas ale mam nadzieje ze niebawem wystartujemy ponownie 😢😢

Ja już chyba nie.mam siły na to. Chyba pójdę teraz w kierunku szczepień limfocytami męża lub dawcy  i starania naturalne przez 3mc, A jak się nie uda to transfer. Chociaż nie wiem co o tym myśleć. Mamy 4 oocyty zamrozone do zaplodnienia, chociaz embriolog nie wiazę z nimi nadxieji większych, a zaczynac wszystko od poczatku chyba nie teraz...

Edytowano przez Madziallena31
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Madziallena31 napisał:

Ja już chyba nie.mam siły na to. Chyba pójdę teraz w kierunku szczepień limfocytami męża lub dawcy  i starania naturalne przez 3mc, A jak się nie uda to transfer. Chociaż nie wiem co o tym myśleć. Mamy 4 oocyty zamrozone do zaplodnienia, chociaz embriolog nie wiazę z nimi nadxieji większych, a zaczynac wszystko od poczatku chyba nie teraz...

Rozumiem Cie, ja tez mam dosc jesli pomysle sobie o kolejnej probie ktora mialaby sie nie udac 😞 przeryczalam wczoraj caly dzien i cala noc, dzis jest juz troche lepiej ale za kazdym razem jak pomysle o dziecku to zbiera mi sie na placz 😞 musimy byc silne i walczyc bo kiedys sie uda, musi...

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Milach napisał:

Rozumiem Cie, ja tez mam dosc jesli pomysle sobie o kolejnej probie ktora mialaby sie nie udac 😞 przeryczalam wczoraj caly dzien i cala noc, dzis jest juz troche lepiej ale za kazdym razem jak pomysle o dziecku to zbiera mi sie na placz 😞 musimy byc silne i walczyc bo kiedys sie uda, musi...

Ja jak.patrze na patologie, która ma dziecko za dzieckiem, to aż mnie skręca. Dlaczego życie jest tak.niesprawiedliwe. Dlaczego ludzie, którzy nie wiedzą co to jest owulacja, kiedy mają itp nie mają problemów? Dlaczego ludzie którzy głodzą, znecają się psychicznie i ficzynie oraz zabijają mają dzieci? A człowiekowi ciągle wiatr w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Madziallena31 napisał:

Ja jak.patrze na patologie, która ma dziecko za dzieckiem, to aż mnie skręca. Dlaczego życie jest tak.niesprawiedliwe. Dlaczego ludzie, którzy nie wiedzą co to jest owulacja, kiedy mają itp nie mają problemów? Dlaczego ludzie którzy głodzą, znecają się psychicznie i ficzynie oraz zabijają mają dzieci? A człowiekowi ciągle wiatr w oczy.

O tym samym dziś rozmawialiśmy z mężem a raczej ja wpadłam w histerie i płakałam wyrzucając wszystkie niesprawiedliwości świata... wiem że to nie zmieni mojej sytuacji ale  trzeba ta cala zlosc wyrzucic  zeby moc pojac dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Milach napisał:

O tym samym dziś rozmawialiśmy z mężem a raczej ja wpadłam w histerie i płakałam wyrzucając wszystkie niesprawiedliwości świata... wiem że to nie zmieni mojej sytuacji ale  trzeba ta cala zlosc wyrzucic  zeby moc pojac dalej 

Już myślałam, że te moje poronienie zakończy tą całą złą passę, ale jednak widać los nie jest taki łaskawy 😥

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Milach napisał:

O tym samym dziś rozmawialiśmy z mężem a raczej ja wpadłam w histerie i płakałam wyrzucając wszystkie niesprawiedliwości świata... wiem że to nie zmieni mojej sytuacji ale  trzeba ta cala zlosc wyrzucic  zeby moc pojac dalej 

A badalas sobie progesteron teraz po transferze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Madziallena31 napisał:

A badalas sobie progesteron teraz po transferze ?

Progesteron badalam w srode i byl 24,4 a jutro jeszcze ide na bete dla formalnosci bo nie ma co liczyc na zmiane 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×