Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

4 godziny temu, karioka84 napisał:

O to cieszę się że nie tyko mój lekarz tak działa 🙂 a wy do ilu zbieracie? No niestety morfologię ciężko poprawić, ale jak jest przynajmniej 1% to coś może wybiorą 😉

Ja też mam niskie amh bo wg wyniku sprzed roku 0.7 i słabo reaguje na stymulacje.. Więc w sumie nie zakładaliśmy żadnej liczby oocytow. Bez znaczenia ile będzie przy następnej stymulacji (0 nie biorę nawet pod uwagę) i tak już zrobimy pełna procedurę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Kasia.Ch napisał:

Dziewczyny czy któraś z Was miała krwiaka w ciąży?

Dziś byłam na 2 usg (skonczony 7tc) i wykryto krwiaka. Zwiększono mi dawkę progesteronu i mam przyjść za tydzień. 
 

Zadnych konkretów mi nie przekazano a teraz oczywiście czytam ze jest to dość groźne, zależy gdzie umiejscowione itp. 

Kasiu miałam. Ważne jest żebyś prowadziła oszczędzający tryb. Ja dużo leżałam i nic nie dźwigałam. Bardzo ładnie się wchłonął. Wiec bez paniki tylko odpoczywaj 🙂 zobaczysz ze będzie dobrze 😉

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Angelin napisał:

Ja też mam niskie amh bo wg wyniku sprzed roku 0.7 i słabo reaguje na stymulacje.. Więc w sumie nie zakładaliśmy żadnej liczby oocytow. Bez znaczenia ile będzie przy następnej stymulacji (0 nie biorę nawet pod uwagę) i tak już zrobimy pełna procedurę 😉

Hej a kiedy ruszasz z nową procedurą? Bierzesz jakieś suplementy na poprawę jakości komorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny czy któraś z Was w ciąży bolał prawy bok jakby nerka, plecy ból potrafi obudzić jest tempy. Można położyć się tylko na tym boku bo na drugim ból jest jeszcze bardziej nie znośny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Keffy napisał:

Dziewczyny czy któraś z Was w ciąży bolał prawy bok jakby nerka, plecy ból potrafi obudzić jest tempy. Można położyć się tylko na tym boku bo na drugim ból jest jeszcze bardziej nie znośny?

Ja byłam w 2 ciążach. Nie miałam nigdy bólu nerek w tym czasie ...Może jakaś infekcja ?...warto wykonać badanie moczu dla świętego spokoju, zapytać ewentualnie lekarza jakie mogą być inne przyczyny. Mnie kiedyś bolała nerka jak miałam stan zapalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Strusio85 napisał:

Ja byłam w 2 ciążach. Nie miałam nigdy bólu nerek w tym czasie ...Może jakaś infekcja ?...warto wykonać badanie moczu dla świętego spokoju, zapytać ewentualnie lekarza jakie mogą być inne przyczyny. Mnie kiedyś bolała nerka jak miałam stan zapalny...

Badanie moczu robiłam tydzień temu i nic. Boję się że to może być kółka nerkowa bo w pierwszej ciąży też miałam i może taka tendencja. Ból jak chodzę mocno się łagodzi ale w nocy jest masakra😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Keffy napisał:

Dziewczyny czy któraś z Was w ciąży bolał prawy bok jakby nerka, plecy ból potrafi obudzić jest tempy. Można położyć się tylko na tym boku bo na drugim ból jest jeszcze bardziej nie znośny?

Mnie jak na początku za dużo odpoczywałam w pozycji leżącej to zaczęły plecy boleć w odcinku lędźwiowym i wlasnie tak po bokach. Sytuacja nie fajna bo ani leżeć ani spać bo nie wiadomo jak się ułożyć (chyba na brzuchu było najlepiej). Pomogło więcej ruchu w ciągu dnia, pozycja siedzącą i systematyczne masowanie pleców. Po kilku dniach przeszło. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie Staraczki😁

Jestem, starą, nową uczestniczką forum. Pomimo, że się nie odzywałam to śledziłam wasze historie i trzymałam za Was wszystkie kciuki. 

Coś o mnie. Mam 33 lata mąż 36.Jestem obecnie na anty, przygotowuję się do drugiej procedury. Mam stwierdzone PCO a mąż ma słabe nasienie (brak prawidłowych plemników). Pierwsza procedura, w 2019 r, 10zaplodnionych komórek, z czego 3 słabej jakości zarodki:

1 transfer beta nie ruszyła 

2 ciąża biochemiczna

3 ciąża jahowodowa(po łyżeczkowaniu i laparoskopii) 

W listopadzie mieliśmy rozpocząć stymulacje, tylko nie wiem co z tego wyniknie, bo w pracy mam potwierdzony Covid. 

I tak jak przy 1 procedurze odczuwam ogromny strach, że nic z tego nie będzie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałam napisać, że wiatr w oczy wieje, ale to za mało nam wieje pier....*** huragan, mąż ma wynik pozytywny covidu, rano dostaliśmy jego wynik, ja czekam do jutra na konsultacje i bedę musiała znowu zrobić wymaz tym bardziej, że gorączkuje... cisną mi się wulgaryzmy jeden za drugi bo jestem tak wściekła, bezsilna... rozmawiałam z moim lekarzem transfer będzie musiał być odroczony o co najmniej dwa cykle, myślę nad moim zarodkami czy aby napewno nic im nie będzie ... apropo zarodków niestety trzy przestały się rozwijać, dwa są piękne i dziś zostaną zamrożone jeden jeszcze walczy ....

  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, m_art_a napisał:

Chciałam napisać, że wiatr w oczy wieje, ale to za mało nam wieje pier....*** huragan, mąż ma wynik pozytywny covidu, rano dostaliśmy jego wynik, ja czekam do jutra na konsultacje i bedę musiała znowu zrobić wymaz tym bardziej, że gorączkuje... cisną mi się wulgaryzmy jeden za drugi bo jestem tak wściekła, bezsilna... rozmawiałam z moim lekarzem transfer będzie musiał być odroczony o co najmniej dwa cykle, myślę nad moim zarodkami czy aby napewno nic im nie będzie ... apropo zarodków niestety trzy przestały się rozwijać, dwa są piękne i dziś zostaną zamrożone jeden jeszcze walczy ....

Brak słów... Bądź dobrej myśli. Przed punkcją miałaś wynik negatywny, więc nie bój się! Jeśli masz też covid to pewnie zaraziłaś się później. Z zarodkami tak jest, że statystycznie ok. 50% przetrwa do 5 doby, więc u Ciebie w normie. Może ten jeden jeszcze wywalczy sobie szansę! Teraz się nie denerwuj tylko wygrzewaj się w łóżku i odpoczywaj, żeby organizm szybko zwalczył chorobę 🙂 a zarodki będą na Ciebie czekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Kasia.Ch napisał:

Dziewczyny czy któraś z Was miała krwiaka w ciąży?

Dziś byłam na 2 usg (skonczony 7tc) i wykryto krwiaka. Zwiększono mi dawkę progesteronu i mam przyjść za tydzień. 
 

Zadnych konkretów mi nie przekazano a teraz oczywiście czytam ze jest to dość groźne, zależy gdzie umiejscowione itp. 

Ja miałam i tez sie naczytałam duzo w internecie przez co bylam lekko spanikowana a on sie szybko wchlonął i ciąża przebiegala książkowo 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, P@ulina napisał:

Hej a kiedy ruszasz z nową procedurą? Bierzesz jakieś suplementy na poprawę jakości komorek?

Koenzym q10, C1000+E i inne standardowe ale myślę że te mogą mieć największy wpływ.. Miałam mieć w tym tyg histeroskopie i od listopada w nowym cyklu kolejna stymulacja z transferem, ale badanie właśnie mi odwołali.. Nie wiem czy podchodzić bez tego badania? 

Miałam wcześniej tyko jedną próbę z jednym zarodeczkiem i beta 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Bounty90 napisał:

Gratulacje! 

Ja też w Invicta więc też 6dpt - 12 z kawałkiem była beta. To wtedy nie był jakiś szalony wynik ale najważniejsze są przyrosty. Masz piękny progesteron!

A kiedy miałaś 3 weryfikację i ile wtedy miałaś betę ?  Ja mam dopiero w czwartek.

 

21 godzin temu, Katya22 napisał:

Hej dziewczyny ja po transferze dwóch blastek 😉 były najlepszej jakości, lekarz powiedział, ze lepiej się już nie da 😉 teraz odpoczynek i oczekiwanie 😉 ciagle wgapiam się w ich zdjecie 🧐

Dwie blastki jak u mnie i ja też oglądam zdjęcia 😄  Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej i to przez następne 9 miesięcy.

21 godzin temu, Anka Skakanka napisał:

Moje nastawienie psychiczne jest słabe, ja właściwie jestem pewna, że to się nie uda i chyba tylko z rozpędu podchodzę.  ALe skoro już zaczełam do dokończę. 

Jeśli jakimś cudem uda nam się uzyskać zdrowy zarodek, czekają mnie jeszcze badania, żeby spróbować znaleźć przyczynę poronienia. Ale to jest bardzo daleka droga, na razie mam 3 pęcherzyki i jutro punkcję 😞 

Aniu wiesz, że pozytywne myślenie potrafi przenosić góry. Głowa do góry. Dzisiaj jest punkcja 3 okrąglutkie jajeczka mogą dać trzy okrąglutkie blastocysty 🙂 

Myśl pozytywnie i nie skreślaj ich już na początku. Kto inny będzie je wspierał pozytywną myślą jeśli Ty tego nie zrobisz ? 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Zuzana napisał:

Dziewczyny w środę punkcja. Właśnie jest wynik badań estradiol 1622,00 pg/ml i progesteron 0,26 ng/ml myślicie że jest ok?

Ja miałam dwa dni przed punkcją 

estadiol 2780 progesteron 17.90    Ale nie wiem dlaczego ten progesteron taki duży był, lekarz nic na temat tych wyników nie powiedział więc uznałam, ze są ok,  ale nie wiem czy były dobre. (ale ja tez bralam luteinę pod język przed punkcją)

17 godzin temu, Anka Skakanka napisał:

Nie masz pojęcia, jak mocno trzymam kciuki!

Dziękuję kochana ❤️  my tak trochę sytuację mamy podobną, dlatego ja Ciebie i Twoje od dzisiaj rosnące kropeczki wspieram z całej mocy jaką jestem w stanie z siebie wydobyć ❤️ 

16 godzin temu, Mariolka# napisał:

Wiosenka to jest dobry wynik ja w 6 dobie miałam 26.90 w 9 dpt miała 86,34 a dziś mam 806,12 a mam 13dpt więc głowa do góry ja wczoraj byłam załamana a dziś skacze z radości oby tak dalej kolejne w czwartek i jak będę koło 1000 to mam zapisać się na usg. Masz bardzo dobry progesteron. To jest super trzymam dalej kciuki 🥰

Dzięki za szczegółowe info z betami 🙂 

A ja mam dobry progesteron bo on we mnie pakuje takie ilosci tabletek że mam wrażenie ze one przestały się już rozpuszczac i się gromadzą i niedługo przestaną się mieścić 😄  + progesteron w zastrzykach 2x1 tabletka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, m_art_a napisał:

Chciałam napisać, że wiatr w oczy wieje, ale to za mało nam wieje pier....*** huragan, mąż ma wynik pozytywny covidu, rano dostaliśmy jego wynik, ja czekam do jutra na konsultacje i bedę musiała znowu zrobić wymaz tym bardziej, że gorączkuje... cisną mi się wulgaryzmy jeden za drugi bo jestem tak wściekła, bezsilna... rozmawiałam z moim lekarzem transfer będzie musiał być odroczony o co najmniej dwa cykle, myślę nad moim zarodkami czy aby napewno nic im nie będzie ... apropo zarodków niestety trzy przestały się rozwijać, dwa są piękne i dziś zostaną zamrożone jeden jeszcze walczy ....

Ehhh... no widzisz teraz to chyba jest już nieuniknione, że ten cholerny Covid będzie się przewijał i mieszał plany!  I tak nie masz źle bo miałaś pobrane komórki a zarodeczki pobawią sie 2 miesiace na zimowisku i wróca do ciepłego domu w Twoim brzuchu z radościa i chęcią do rozwoju ❤️ 

A każda taka przeszkoda sprawi, że jak już się doczekasz swojego maleństwa to będziesz się nim cieszyć tyle razy bardziej !

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Wiosenka napisał:

Ja miałam dwa dni przed punkcją 

estadiol 2780 progesteron 17.90    Ale nie wiem dlaczego ten progesteron taki duży był, lekarz nic na temat tych wyników nie powiedział więc uznałam, ze są ok,  ale nie wiem czy były dobre. (ale ja tez bralam luteinę pod język przed punkcją)

Wiosenka a ile brałaś luteiny pod język przed punkcją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, karioka84 napisał:

Wiosenka a ile brałaś luteiny pod język przed punkcją?

3x1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, 

Tym razem udało nam się mamy 5 zamrożonych zarodków! Wszystkie to blastocysty! Nie pokoi mnie tylko to że 2 z nich były hodowane do 6 i 7 dnia. Boję się że to za długo i po rozmrozeniu może im się nie udac:(  czy może któraś z Was miała podane takie zarodki i zaszła w ciążę? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po ostatniej (mam nadzieję) wizycie w klinice 😁 Jest i ONO: Bijące serduszko 🥰😍 tak bardzo na to liczyłam. Nawet już je słyszałam 😍🥰 to jakiś CUD...  teraz ciąg dalszy dbania i uważania na siebie 😁😍

Życzę każdej z Was udanych prób, dużych przyrostów i bijących SERDUSZEK!! Nie traćcie wiary i przezwyciężajcie przeciwności losu!! 

 

 

  • Like 13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Iffci@ napisał:

Właśnie jestem po ostatniej (mam nadzieję) wizycie w klinice 😁 Jest i ONO: Bijące serduszko 🥰😍 tak bardzo na to liczyłam. Nawet już je słyszałam 😍🥰 to jakiś CUD...  teraz ciąg dalszy dbania i uważania na siebie 😁😍

Życzę każdej z Was udanych prób, dużych przyrostów i bijących SERDUSZEK!! Nie traćcie wiary i przezwyciężajcie przeciwności losu!! 

Gratuluję ❤️ 

I co teraz?

Pytam Was wszystkie ponieważ nie wiem jak ugryźć tą ciążę po in vitro. Na razie wystarczą tylko wizyty u lekarza w klinice a potem (kiedy?)  dopiero poszukać ginekologa na miescie?  Czy po tej drugiej weryfikacji zapisać się już na "normalną" wizytę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Wiosenka napisał:

Gratuluję ❤️ 

I co teraz?

Pytam Was wszystkie ponieważ nie wiem jak ugryźć tą ciążę po in vitro. Na razie wystarczą tylko wizyty u lekarza w klinice a potem (kiedy?)  dopiero poszukać ginekologa na miescie?  Czy po tej drugiej weryfikacji zapisać się już na "normalną" wizytę ?

Ja od samego początku wiedziałam, który lekarz będzie prowadził w razie czego moją ciążę. Poszłam do Niego na dzień przed trzecią weryfikacją (weryfikacja była w 22dpt), a poszłam tylko dlatego, że nie wytrzymałam 😋 ja po transferze miałam tylko jedna wizytę w klinice, właśnie tą dzisiaj (termin ustalony przez lekarza, kazał mi się pojawić PO 19 października) i od teraz ciążę zaczyna prowadzić mój lekarz ode mnie z miasta. Powiedział mi dzisiaj, że na wizytę do swojego lekarza mam iść do 6 listopada. Z lekarzem z kliniki w razie czego kontakt e-mailowy. Tak to wygląda u mnie... Ale co lekarz to pewnie jest inaczej... 

Edytowano przez Iffci@
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Wiosenka napisał:

Gratuluję ❤️ 

I co teraz?

Pytam Was wszystkie ponieważ nie wiem jak ugryźć tą ciążę po in vitro. Na razie wystarczą tylko wizyty u lekarza w klinice a potem (kiedy?)  dopiero poszukać ginekologa na miescie?  Czy po tej drugiej weryfikacji zapisać się już na "normalną" wizytę ?

Ja zostałam pod skrzydłami lekarki która przygotowała mnie do transferów. I mimo ze udało się naturalnie to zostałam u niej bo uważam ja za super lekarza. Poza tym zna cała moja sytuacje wiec tez czuje się bardziej zaopiekowana mimo ze naturalnie to się udało. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochane, czy któraś krwawiła po punkcji? ja po dwóch poprzednich nic a nic, ogólnie czułam się doskonale, a teraz brzuch mnie boli potwornie i lekko krwawię 😞 potrzebuje pocieszenia, że krwawienie może być i że nie ma opcji żadnych wielkich powikłań 😞 trochę się "filmuję"

Edytowano przez Anka Skakanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Wiosenka napisał:

Ja miałam dwa dni przed punkcją 

estadiol 2780 progesteron 17.90    Ale nie wiem dlaczego ten progesteron taki duży był, lekarz nic na temat tych wyników nie powiedział więc uznałam, ze są ok,  ale nie wiem czy były dobre. (ale ja tez bralam luteinę pod język przed punkcją)

Dziękuję kochana ❤️  my tak trochę sytuację mamy podobną, dlatego ja Ciebie i Twoje od dzisiaj rosnące kropeczki wspieram z całej mocy jaką jestem w stanie z siebie wydobyć ❤️ 

Dzięki za szczegółowe info z betami 🙂 

A ja mam dobry progesteron bo on we mnie pakuje takie ilosci tabletek że mam wrażenie ze one przestały się już rozpuszczac i się gromadzą i niedługo przestaną się mieścić 😄  + progesteron w zastrzykach 2x1 tabletka

Wiosenka kiedy 3 weryfikacja?? Trzymam mocno kciuki. Ja idę w czwartek jak będę miała już betę 1000 to mam umówić się na usg mimo tak dużej bety dalej się boję teraz tego że będzie pusty. Wiem to jest straszne ale wolę nie cieszyć się za bardzo żeby się nie rozczarować. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Wiosenka napisał:

Ehhh... no widzisz teraz to chyba jest już nieuniknione, że ten cholerny Covid będzie się przewijał i mieszał plany!  I tak nie masz źle bo miałaś pobrane komórki a zarodeczki pobawią sie 2 miesiace na zimowisku i wróca do ciepłego domu w Twoim brzuchu z radościa i chęcią do rozwoju ❤️ 

A każda taka przeszkoda sprawi, że jak już się doczekasz swojego maleństwa to będziesz się nim cieszyć tyle razy bardziej !

Tak wiem, muszę skupić się na plusach, ale musiałam wylać żal i wściekłość, teraz tą wściekłość zajadam żelkami, orzeszkami i batonem, czekać tylko aż brzuch rozboli 🤪 no nic może lepiej przejść to teraz niż jak mrozaczki będą w brzuchu

A jak ty się Wiosenko czujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Iffci@ napisał:

Właśnie jestem po ostatniej (mam nadzieję) wizycie w klinice 😁 Jest i ONO: Bijące serduszko 🥰😍 tak bardzo na to liczyłam. Nawet już je słyszałam 😍🥰 to jakiś CUD...  teraz ciąg dalszy dbania i uważania na siebie 😁😍

Życzę każdej z Was udanych prób, dużych przyrostów i bijących SERDUSZEK!! Nie traćcie wiary i przezwyciężajcie przeciwności losu!! 

 

 

Gratulacje!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Anka Skakanka napisał:

Kochane, czy któraś krwawiła po punkcji? ja po dwóch poprzednich nic a nic, ogólnie czułam się doskonale, a teraz brzuch mnie boli potwornie i lekko krwawię 😞 potrzebuje pocieszenia, że krwawienie może być i że nie ma opcji żadnych wielkich powikłań 😞 trochę się "filmuję"

U mnie po pierwszej punlcji było wszystko super i od razu w tym samym cyklu miałam transfer. Teraz niestety podczas drugiej punlcji lekarz stwierdził że mam za wysoki estradiol i mogę mieć hiperstymulacje,więc transfer został odroczony , a krew zaczęła mi lecieć po 5 dniach, też się wystraszylam,bo to za szybko było na okres,ale lekarz prowadzący stwierdził że tak mogło się stać, więc chyba nie ma co się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Aga5992 napisał:

Hej dziewczyny, 

Tym razem udało nam się mamy 5 zamrożonych zarodków! Wszystkie to blastocysty! Nie pokoi mnie tylko to że 2 z nich były hodowane do 6 i 7 dnia. Boję się że to za długo i po rozmrozeniu może im się nie udac:(  czy może któraś z Was miała podane takie zarodki i zaszła w ciążę? 

Wspaniały wynik! Gratuluję 🙂 u mnie dziś jest 5 doba i embriolog postanowiła jeden zarodek też do jutra hodować bo rokuje, pytałam czy to wporządku czy będzie zdrowy i zapewniła mnie, że jeśli zarodki dobrze rokują i mają szansę się rozwinąć to ta 6 doba to nic złego więc nie martw się kochana na zapas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Aga5992 napisał:

U mnie po pierwszej punlcji było wszystko super i od razu w tym samym cyklu miałam transfer. Teraz niestety podczas drugiej punlcji lekarz stwierdził że mam za wysoki estradiol i mogę mieć hiperstymulacje,więc transfer został odroczony , a krew zaczęła mi lecieć po 5 dniach, też się wystraszylam,bo to za szybko było na okres,ale lekarz prowadzący stwierdził że tak mogło się stać, więc chyba nie ma co się bać.

Dzięki, mnie jednak chodzi o to, ze ja krwawię po zabiegu, który miałam dziś rano. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Anka Skakanka napisał:

Dzięki, mnie jednak chodzi o to, ze ja krwawię po zabiegu, który miałam dziś rano. 

Hej krwawienie po punkcji to nic dziwnego. Ja też krwawiłam trochę. Chyba że silne krwawienie to wtedy można się niepokoić. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×