Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dziewczyny czy ktoraś podchodzila do  in vitro bez refundacji na leki? Ile was wyniosły? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim! Czy jest tu ktos kto przechodzil COVID? Ja czekam na wynik ale od 10 dni czuje sie fatalnie 😞 rozmawialam z lekarzem powiedzial że jesli przechodze covid to transfer musimy odroczyc ok. 3 cykle zeby zregenerowac organizm czy jeszcze cos k**** stanie mi na drodze?! 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Zuzana napisał:

Dziewczyny czy ktoraś podchodzila do  in vitro bez refundacji na leki? Ile was wyniosły? 

Około 1500zl przy transferze jak do tej pory a jestem w 19dpt w zależności jeszcze co ci przepiszą. A do punkcji już nie pamiętam ale też sporo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Zuzana napisał:

Dziewczyny czy ktoraś podchodzila do  in vitro bez refundacji na leki? Ile was wyniosły? 

Ja podchodziłam i tych lekow dużo nie było i koszt około 1500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Kala85 napisał:

Nie słyszałam o tej aktywacji oocytów i selekcji plemników . Mogłabyś coś więcej zdradzić?

Aktywacja oocytów "polega na umieszczeniu komórki jajowej, po wprowadzeniu do niej plemnika, w specjalnym medium zawierającym jonofor wapnia. Aktywacja ma za zadanie zwiększyć odsetek zapłodnionych oocytów w przypadku par, u których w poprzednich cyklach uzyskano niski odsetek zapłodnień, a tym samym uzyskać większą liczbę zarodków i szans na ciążę". To w jakiś sposób pomaga plemnikom zapłodnić komórkę i dobrze się dzielić. 

A jeśli chodzi o tą selekcję plemników to są one poddawane oddziaływania magnesu który pod jego wpływem dzielą się do plusa i minusa na te słabe i silne i z tego dopiero wybiera się tego najlepszego. 

Jeśli czegoś jasno nie wytłumaczyłam to przepraszam ale jak byłam w gabinecie to zwyczajnie zawsze czułam się zamroczona ilością informacji i nie wszystko w 100% zapamiętywałam. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Mariolka# napisał:

Dziewczyny a jak z waszym progesteronem? Pytam bo mój coś słabo wzrasta i nie mogę sobie z nim poradzić a jakby nie patrzeć to on odpowiada za ciążę i samopoczucie 😔

Nie zawsze wysoki progesteron też jest dobry. Ważne żeby trzymał się w normie. Ja od początku miałam bardzo wysoki bo 170 nmol/l a potem tylko rósł, ostatni który badałam to 507 nmol/l. I przez to (i przez wysokie hcg) czuję się fatalnie. Mam mdłości, wymiotuję, nie mam na nic siły a do tego przez progesteron mam już drugi miesiąc zatkany nos. Bardzo się cieszę, że jestem w ciąży ale czasem wisząc nad sedesem nie potrafię sobie przypomnieć z czego tak się cieszę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Milach napisał:

Hej wszystkim! Czy jest tu ktos kto przechodzil COVID? Ja czekam na wynik ale od 10 dni czuje sie fatalnie 😞 rozmawialam z lekarzem powiedzial że jesli przechodze covid to transfer musimy odroczyc ok. 3 cykle zeby zregenerowac organizm czy jeszcze cos k**** stanie mi na drodze?! 😭😭😭

Ja przechodziłam, tzn. przechodzę, konczę już prawie wszystkie objawy odeszły. Jeśli źle się czujesz to koniecznie zadzwoń do lekarza pierwszego kontaktu, on cię skieruje na wymaz! Mi lekarz powiedział, że zgodnie ze stanowiskiem sanepidu należy odczekać 2 cykle nim przystąpi się do trasferu.

Nie denerwuj się na zaś, może to grypa nie COVID. 

Edytowano przez m_art_a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mariolka# napisał:

Około 1500zl przy transferze jak do tej pory a jestem w 19dpt w zależności jeszcze co ci przepiszą. A do punkcji już nie pamiętam ale też sporo. 

Dzieki za odpowiedź 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NiskieAmH napisał:

Ja podchodziłam i tych lekow dużo nie było i koszt około 1500 zl

Miałaś krotki czy dlugi protokół? Jakie leki, jakie masz AMH sorry ze tak wypytuje, ale az się boję ile wyjdzie u mnie. Ja wszystkie 3 razy słabo reagowałam miałam duzo zastrzykow:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, DoMi napisał:

Nie zawsze wysoki progesteron też jest dobry. Ważne żeby trzymał się w normie. Ja od początku miałam bardzo wysoki bo 170 nmol/l a potem tylko rósł, ostatni który badałam to 507 nmol/l. I przez to (i przez wysokie hcg) czuję się fatalnie. Mam mdłości, wymiotuję, nie mam na nic siły a do tego przez progesteron mam już drugi miesiąc zatkany nos. Bardzo się cieszę, że jestem w ciąży ale czasem wisząc nad sedesem nie potrafię sobie przypomnieć z czego tak się cieszę. 

Z tego maleństwa które rośnie😁😁 ja nie mam żadnych objawów czasami się nawet boję że może coś się skończyło po czym zaczyna kłuć i zmieniam zdanie. Boję się że jak odstawie leki to spadnie i poronię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, DoMi napisał:

Aktywacja oocytów "polega na umieszczeniu komórki jajowej, po wprowadzeniu do niej plemnika, w specjalnym medium zawierającym jonofor wapnia. Aktywacja ma za zadanie zwiększyć odsetek zapłodnionych oocytów w przypadku par, u których w poprzednich cyklach uzyskano niski odsetek zapłodnień, a tym samym uzyskać większą liczbę zarodków i szans na ciążę". To w jakiś sposób pomaga plemnikom zapłodnić komórkę i dobrze się dzielić. 

A jeśli chodzi o tą selekcję plemników to są one poddawane oddziaływania magnesu który pod jego wpływem dzielą się do plusa i minusa na te słabe i silne i z tego dopiero wybiera się tego najlepszego. 

Jeśli czegoś jasno nie wytłumaczyłam to przepraszam ale jak byłam w gabinecie to zwyczajnie zawsze czułam się zamroczona ilością informacji i nie wszystko w 100% zapamiętywałam. 

Świetnie mi to wytłumaczyłaś,  dziękuję. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Mariolka# napisał:

Z tego maleństwa które rośnie😁😁 ja nie mam żadnych objawów czasami się nawet boję że może coś się skończyło po czym zaczyna kłuć i zmieniam zdanie. Boję się że jak odstawie leki to spadnie i poronię. 

Ja przez jakiś czas po transferze miałam objawy a potem też wszystko ustało. No ale jak się pojawiły to już ze zdwojoną siłą tak, że musiałam prosić lekarza o tabletki na mdłości. Nie wszystkie kobiety mają objawy i niech się cieszą te, które mogą przejść przez to na spokojnie hehe 🙂 trzymam za Ciebie kciuki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, DoMi napisał:

Aktywacja oocytów "polega na umieszczeniu komórki jajowej, po wprowadzeniu do niej plemnika, w specjalnym medium zawierającym jonofor wapnia. Aktywacja ma za zadanie zwiększyć odsetek zapłodnionych oocytów w przypadku par, u których w poprzednich cyklach uzyskano niski odsetek zapłodnień, a tym samym uzyskać większą liczbę zarodków i szans na ciążę". To w jakiś sposób pomaga plemnikom zapłodnić komórkę i dobrze się dzielić. 

A jeśli chodzi o tą selekcję plemników to są one poddawane oddziaływania magnesu który pod jego wpływem dzielą się do plusa i minusa na te słabe i silne i z tego dopiero wybiera się tego najlepszego. 

Jeśli czegoś jasno nie wytłumaczyłam to przepraszam ale jak byłam w gabinecie to zwyczajnie zawsze czułam się zamroczona ilością informacji i nie wszystko w 100% zapamiętywałam. 

A za pierwsza porazka robilas jakieś dodatkowe badania ?

przepraszam, bo nie mogę znalesc kto Cię prowadził. Kojarzy mi się dr. Obuchowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, DoMi napisał:

Ja przez jakiś czas po transferze miałam objawy a potem też wszystko ustało. No ale jak się pojawiły to już ze zdwojoną siłą tak, że musiałam prosić lekarza o tabletki na mdłości. Nie wszystkie kobiety mają objawy i niech się cieszą te, które mogą przejść przez to na spokojnie hehe 🙂 trzymam za Ciebie kciuki 🙂

Dziękuję w czwartek pierwsze usg w klinice tak się boję... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, NiskieAmH napisał:

A za pierwsza porazka robilas jakieś dodatkowe badania ?

przepraszam, bo nie mogę znalesc kto Cię prowadził. Kojarzy mi się dr. Obuchowska

Robiłam mtfhr i kariotyp. Kariotyp jest prawidłowy a mtfhr wyszedł nieprawidłowy ale w tej lżejszej postaci więc na to dostałam tylko metylowany kwas foliowy, modulator homocysteiny i metolokobalaminę. Prowadziła mnie dr Zygler-Przysucha.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny,

Jutro mam punkcję i nie ukrywam, że bardzo się denerwuję - to już moje drugie podejście do i vitro.

Lekarz zapewnił, że wynik jest optymalny i hormony też lepsze niż w pozostałym cyklu. Udało mi się nazbierać 7 pęcherzyków oby nie okazała się, że to za mało. Ciągle mam w głowie, żeby nie zachorować do transferu. Czy któraś z was podchodziła do transferu z lekkimi objawami przeziębienia mam na myśli niewielki ból gardła albo zatkany nos oczywiście bez gorączki?

Nawet nie chce myśleć co będzie jak się nie uda....

Zdrowia wam wszystkim życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, m_art_a napisał:

Ja przechodziłam, tzn. przechodzę, konczę już prawie wszystkie objawy odeszły. Jeśli źle się czujesz to koniecznie zadzwoń do lekarza pierwszego kontaktu, on cię skieruje na wymaz! Mi lekarz powiedział, że zgodnie ze stanowiskiem sanepidu należy odczekać 2 cykle nim przystąpi się do trasferu.

Nie denerwuj się na zaś, może to grypa nie COVID. 

Hej. A mogłabyś napisać jeśli to nie tajemnica, ile dni i jakie objawy się utrzymywały? Mój partner dostał gorączki. Dziś miał wymaz. . . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Moncik90 napisał:

hej dziewczyny,

Jutro mam punkcję i nie ukrywam, że bardzo się denerwuję - to już moje drugie podejście do i vitro.

Lekarz zapewnił, że wynik jest optymalny i hormony też lepsze niż w pozostałym cyklu. Udało mi się nazbierać 7 pęcherzyków oby nie okazała się, że to za mało. Ciągle mam w głowie, żeby nie zachorować do transferu. Czy któraś z was podchodziła do transferu z lekkimi objawami przeziębienia mam na myśli niewielki ból gardła albo zatkany nos oczywiście bez gorączki?

Nawet nie chce myśleć co będzie jak się nie uda....

Zdrowia wam wszystkim życzę!

Ja podchodziłam do punkcji, może nie chora, ale z zatkanym nosem i podrażnionym gardłem. Jestem alergiczką a mam w domu kota na którego oczywiście mam alergię. Na czas stymulacji musiałam odstawić swoje leki więc oczywiście objawy mi wróciły. Nie mialo to wpływu na punkcję chociaż anestezjolog od razu zauważył mój zatkany nos i pomyślał że to zatoki i jak w stresie najpierw powiedziałam że tak to wcale mu to nie przeszkadzało (dopiero po chwili się otrząsnęłam i powiedziałam o alergii). Więc chyba póki nie ma gorączki to nie ma problemu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, NiskieAmH napisał:

Ja podchodziłam i tych lekow dużo nie było i koszt około 1500 zl

Od czego zależy czy się dostanie refundacje czy nie ? Są jakieś warunki które należy spełnić? 

Wystarczy umowa o pracę na czas nieokreślony? 

Myślicie, że 15.000 zł wystarczy na całą procedurę? 

Ja wydalam już 3.000 A nawet nie zaczęłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, m_art_a napisał:

Ja przechodziłam, tzn. przechodzę, konczę już prawie wszystkie objawy odeszły. Jeśli źle się czujesz to koniecznie zadzwoń do lekarza pierwszego kontaktu, on cię skieruje na wymaz! Mi lekarz powiedział, że zgodnie ze stanowiskiem sanepidu należy odczekać 2 cykle nim przystąpi się do trasferu.

Nie denerwuj się na zaś, może to grypa nie COVID. 

Wymaz pobrali mi w środę ale do dziś nie mam wyników, jestem pewna ze to covid bo codziennie pomimo leżenia, picia naparów rozgrzewających, brania leków, inhalacji itp z dnia na dzień czuje się coraz gorzej 😞 mialam miec histeroskopie w srode ale w tej sytuacji sie nie odbedzie najgorszej ze doktor powiedzial mi ze jesli to covid i wymaz bedzie pozytywny 3 mce czekamy z transferem 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Martuska napisał:

Od czego zależy czy się dostanie refundacje czy nie ? Są jakieś warunki które należy spełnić? 

Wystarczy umowa o pracę na czas nieokreślony? 

Myślicie, że 15.000 zł wystarczy na całą procedurę? 

Ja wydalam już 3.000 A nawet nie zaczęłam. 

Jeżeli masz amh powyżej 0,7 to powinnaś dostac refundację na leki.

Zależy gdzie podchodzisz i czy masz refundację na leki. Jeśli masz refundację to powinniście się zmieścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Aja napisał:

Hej. A mogłabyś napisać jeśli to nie tajemnica, ile dni i jakie objawy się utrzymywały? Mój partner dostał gorączki. Dziś miał wymaz. . . 

Pierwsze trzy dni gorączka, ból mięśni, kaszel i ogólnie mega osłabienie, ciężko było iść do łazienki, następnie jak odpuściła gorączka to przez jakieś trzy dni mega zmęczenie, może to dziwnie brzmi ale jak miałam jechać zrobić wymaz to zejście dwóch pięter do garażu już mega mnie zmęczyło, i kaszel połączony z takim cięższym oddychaniem, dziś czyli tydzień i dwa dni od pierwszych objawów został tylko brak węchu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Milach napisał:

Wymaz pobrali mi w środę ale do dziś nie mam wyników, jestem pewna ze to covid bo codziennie pomimo leżenia, picia naparów rozgrzewających, brania leków, inhalacji itp z dnia na dzień czuje się coraz gorzej 😞 mialam miec histeroskopie w srode ale w tej sytuacji sie nie odbedzie najgorszej ze doktor powiedzial mi ze jesli to covid i wymaz bedzie pozytywny 3 mce czekamy z transferem 😭😭😭

Wiem, że ten odroczony transfer dobija, mnie też to wkurzyło, ale staram się patrzeć na pozytywne strony tej trudnej sytuacji. Spójrz na to tak jak ja, że jeśli teraz to przejdziecie to już będziesz miała spokojną głowę, nie spotka cię to ani przed ani po transferze i zarodek będzie rozwijał się w zdrowym organizmie, nie będziesz się musiała bać że zachorujesz będąc w ciąży 🙂 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, NiskieAmH napisał:

Jeżeli masz amh powyżej 0,7 to powinnaś dostac refundację na leki.

Zależy gdzie podchodzisz i czy masz refundację na leki. Jeśli masz refundację to powinniście się zmieścić.

Mam 2,86. Czy to dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Martuska napisał:

Mam 2,86. Czy to dobrze?

Tak to prawidłowy wynik 🙂 ja mam 2,41

O ile dobrze pamiętam, to czytałam, że za prawidłowy wynik uważa się od 1,0 do 3,0 więc wynik masz w górnej granicy, ale jak najbardziej prawidłowy 🙂

Edytowano przez m_art_a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Martuska napisał:

Od czego zależy czy się dostanie refundacje czy nie ? Są jakieś warunki które należy spełnić? 

Wystarczy umowa o pracę na czas nieokreślony? 

Myślicie, że 15.000 zł wystarczy na całą procedurę? 

Ja wydalam już 3.000 A nawet nie zaczęłam. 

Nie wiem, gdzie podchodzisz do in vitro, mogę powiedzieć jak to wygląda w Warszawie, musisz mieć miejsce zamieszkania (nie zameldowania!) od dwóch lat, musisz być w związku małżeńskim lub partnerskim, kobieta wiek 25-40 i AMH powyżej 0,7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Aja napisał:

Hej. A mogłabyś napisać jeśli to nie tajemnica, ile dni i jakie objawy się utrzymywały? Mój partner dostał gorączki. Dziś miał wymaz. . . 

W moim przypadku niemam węchu i smaku tylko. Takto czuje się normalnie. Niestety utrzymuje się to 25dzien - ale już np. Czuje perfumy, smak mięsa wołowego... wiec bardzo powoli wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, m_art_a napisał:

Nie wiem, gdzie podchodzisz do in vitro, mogę powiedzieć jak to wygląda w Warszawie, musisz mieć miejsce zamieszkania (nie zameldowania!) od dwóch lat, musisz być w związku małżeńskim lub partnerskim, kobieta wiek 25-40 i AMH powyżej 0,7

Miejsce zamieszkania od 2 lat ? Czyli jeśli do kliniki mam ponad 100 km to nie dostanę dofinansowania? 

Resztę warunków spełniam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Martuska napisał:

Miejsce zamieszkania od 2 lat ? Czyli jeśli do kliniki mam ponad 100 km to nie dostanę dofinansowania? 

Resztę warunków spełniam. 

Tak trzeba być mieszkańcem Warszawy od dwóch lat, jeśli 100 km dojeżdżasz tzn ze mieszkancem nie jesteś, więc nie spełniasz tego warunku. Ale ja mówie jak jest to u mnie w przychodni, może inne kliniki nie mają tego konkretnego wymogu nie wiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Martuska napisał:

Miejsce zamieszkania od 2 lat ? Czyli jeśli do kliniki mam ponad 100 km to nie dostanę dofinansowania? 

Resztę warunków spełniam. 

Martuska, zależy kto o jakim dofinansowaniu pisze. Jeśli chodzi o refundację leków to masz to jeśli masz mniej niż 40 lat, amh 0,7 (lub fsh chyba jakaś granica jest, ale to chyba jak ani się nie lapie) no i 3 procedury masz z dofinansowaniem leków. Jeśli chodzi o dofinansowanie z miasta to każde miasto ma swoje wymogi 🙂 i nie każde dofinansowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×