Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

3 godziny temu, ToJaJustyna napisał:

Pamiętaj o tym przy transferze, do toalety  masz nie isc półtorej h przed. Niektóre dziewczyny trzymają siku po 3 h  i ledwo wytrzymują. Nie ma takiej potrzeby. Ja piłam co 30 minut 300 ml 3 razy, poszłam na zabieg lekarz mówił, ze super pęcherz wypełniony, a wcale nie zwijałam się, ze zaraz popuszczę. Na pewno jak już będziesz leżeć na sali, embriolog zapyta Ciebie o imię nazwisko pesel ( wiec powinnaś go pamiętać) i przedstawi Ci materiał, lekarz założy Ci cewnik i później embriolog powie o temp zarodka. Wziernik tez będziesz miała założony, transferu nie ma co się bać. Wszytko się uda zobaczysz. Trzymam kciuki. Odpoczywaj, dużo się uśmiechaj i wszytko będzie super. 😊😊😊

Ja przed transferem szlam 3 razy siku bo w 10 minut napełniał mi się pęcherz cały po 2 litrach wypitej wody więc nie ma reguły ale cewnik???? W jakiej klinice zakładają cewnik? I po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Piki123 napisał:

Ja może trochę wiecej warzyw zaczęłam jeść. Będziesz brała regularnie leki,piła dużo wody i bedzie wszystko dobrze 🙂

Oby bo mam tylko 2 zarodki. Oby się udało 😃 a Tobie się udało? Za którym razem?

Edytowano przez Ej Wu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, AsiaWin napisał:

Przyjeżdżasz do kliniki. Ja miałam tak, że oproznilam pęcherz i przez pół godz miałam wypić pół litra wody żeby go napelnic. Później kładziesz się na fotelu tym samym co punkcja i lekarz zakłada wziernik pielęgniarka przykłada usg  do brzucha. Pytają o imię nazwisko PESEL, pokazują na ekranie zarodek który biorą od embriologow i przez cienka rurka podają go do macicy. Ja tej rurki nie czułam. Później Leżysz chwilę i do domu 🙂

Tak czytam jak wy to przechodziliście i wy po podaniu zarodka leżałyście a ja nie. Po skończeniu normalnie mogłam wstać i do domu. Nie wiem czy to ma jakiś lepszy wpływ na to 💁‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Piki123 napisał:

Ja może trochę wiecej warzyw zaczęłam jeść. Będziesz brała regularnie leki,piła dużo wody i bedzie wszystko dobrze 🙂

Dokładnie i co ja mogę doradzić to jak kończysz jeść, nie pij płynów W trakcie i 30 minut po. 
Nie mieszaj białka z węglowodanami. 
najpierw węgle później białko 

Nie mieszaj białek z owocami (Wszystkie kwasy znajdujące się w kwaśnych owocach przeszkadzają w trawieniu, wydzielaniu się kwasów żołądkowych i powoduje to gnicie.)

owoce najlepiej jeść osobno 

Węglowodany jedz z tłuszczami i warzywami najlepiej zielonymi 

Unikaj smażonego - powyżej 150 stopni tłuszcze zamieniają się w toksyczne związki. 
Co do płynów : u mnie tylko woda, melisa i rumianek 

😊😊😊😊😊😊😊😊😊

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, madzia:)) napisał:

Tak czytam jak wy to przechodziliście i wy po podaniu zarodka leżałyście a ja nie. Po skończeniu normalnie mogłam wstać i do domu. Nie wiem czy to ma jakiś lepszy wpływ na to 💁‍♀️

Mi mówili że min 10 min trzeba leżeć żeby nie napisać brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ToJaJustyna napisał:

Dokładnie i co ja mogę doradzić to jak kończysz jeść, nie pij płynów W trakcie i 30 minut po. 
Nie mieszaj białka z węglowodanami. 
najpierw węgle później białko 

Nie mieszaj białek z owocami (Wszystkie kwasy znajdujące się w kwaśnych owocach przeszkadzają w trawieniu, wydzielaniu się kwasów żołądkowych i powoduje to gnicie.)

owoce najlepiej jeść osobno 

Węglowodany jedz z tłuszczami i warzywami najlepiej zielonymi 

Unikaj smażonego - powyżej 150 stopni tłuszcze zamieniają się w toksyczne związki. 
Co do płynów : u mnie tylko woda, melisa i rumianek 

😊😊😊😊😊😊😊😊😊

 

A melise można w ciąży...? Wiem że z ziołami trzeba ostrożnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Mariolka# napisał:

Ja przed transferem szlam 3 razy siku bo w 10 minut napełniał mi się pęcherz cały po 2 litrach wypitej wody więc nie ma reguły ale cewnik???? W jakiej klinice zakładają cewnik? I po co? 

Ja też miałam przy dwóch transferach cewnik. Mój lekarz twierdzi, że przy oddawaniu moczu zaraz po transferze, napinając mięsnie zarodek może wypłynąć.  Podobno.odkad zaczęli cewnikowac każda pacjentke wzrósł odsetek udanych transferów.

Edytowano przez Madziallena31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Mariolka# napisał:

Ja przed transferem szlam 3 razy siku bo w 10 minut napełniał mi się pęcherz cały po 2 litrach wypitej wody więc nie ma reguły ale cewnik???? W jakiej klinice zakładają cewnik? I po co? 

Mi zakładali 

W invi med w Gdyni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, AsiaWin napisał:

A melise można w ciąży...? Wiem że z ziołami trzeba ostrożnie. 

Melisa w ciąży to źródło nie tylko soli mineralnych, ale też witaminy C. Napar z melisy zalecana jest zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży, ponieważ może wpłynąć łagodząco na ewentualne problemy żołądkowe ciężarnej.

 

Ja pije jedną filiżankę rumianku rano i na wieczór jedna melisy 😊😊😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Beta34 napisał:

Hej dziewczyny jestem tu nowa i szukam dziewczyn które starały się o dziecko przy niedrożnych jajowodach jakie macie doświadczenia?

Hej, ja mam niedrożny jeden jajowód i 3 transfery za sobą, z tego 2 ciążę ale żadna nie zakończyła się sukcesem :/, ale u nas jest kilka innych problemów do tego. Przy in vitro tylko niedrożne jajowody to można powiedzieć najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Madziallena31 napisał:

Ja też miałam przy dwóch transferach cewnik. Mój lekarz twierdzi, że przy oddawaniu moczu zaraz po transferze, napinając mięsnie zarodek może wypłynąć.  Podobno.odkad zaczęli cewnikowac każda pacjentke wzrósł odsetek udanych transferów.

W takim razie nie jestem sama i cieszę się, bo udało się za pierwszym. 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ToJaJustyna napisał:

Melisa w ciąży to źródło nie tylko soli mineralnych, ale też witaminy C. Napar z melisy zalecana jest zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży, ponieważ może wpłynąć łagodząco na ewentualne problemy żołądkowe ciężarnej.

 

Ja pije jedną filiżankę rumianku rano i na wieczór jedna melisy 😊😊😊

O to super! I trochę uspokaja 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Ej Wu napisał:

Oby bo mam tylko 2 zarodki. Oby się udało 😃 a Tobie się udało? Za którym razem?

Za pierwszym razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, ToJaJustyna napisał:

W takim razie nie jestem sama i cieszę się, bo udało się za pierwszym. 😊

U mnie 1 transfer udany też, niestety poronienie w 8tyg, drugi nieudany,  ale mogła być wada np. zarodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Piki123 napisał:

Za pierwszym razem. 

Super! 🙂 podbudowują takie informacje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Madziallena31 napisał:

Ja też miałam przy dwóch transferach cewnik. Mój lekarz twierdzi, że przy oddawaniu moczu zaraz po transferze, napinając mięsnie zarodek może wypłynąć.  Podobno.odkad zaczęli cewnikowac każda pacjentke wzrósł odsetek udanych transferów.

Dziwne ja po transferze nie położyłam się odrazu tylko pobiegłam siku i dopiero się bo jeszcze kroplówka leciała i jest już 6tc i 5dpt. Ale każda klinika ma swoje reguły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, AsiaWin napisał:

Mi mówili że min 10 min trzeba leżeć żeby nie napisać brzucha.

Jutro jadę na wizytę to dopytam chyba o to leżenie i oddanie moczu po transferze no teraz się zamartwiam tym że może to też miało jakiś wpływ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Mariolka# napisał:

Dziwne ja po transferze nie położyłam się odrazu tylko pobiegłam siku i dopiero się bo jeszcze kroplówka leciała i jest już 6tc i 5dpt. Ale każda klinika ma swoje reguły. 

U mnie też po transferze od razu wstałam, siusiu i do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Mariolka# napisał:

Dziwne ja po transferze nie położyłam się odrazu tylko pobiegłam siku i dopiero się bo jeszcze kroplówka leciała i jest już 6tc i 5dpt. Ale każda klinika ma swoje reguły. 

To, że Tobie się udało bez cewnika nie znaczy, że innej się uda. Tak samo z cewnikiem. To, że jednej się uda nie znaczy, że drugiej też. Bo jak wiemy nie jest to nasz główny problem. I na powodzenie składa się wiele różnych czynników. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Madziallena31 napisał:

To, że Tobie się udało bez cewnika nie znaczy, że innej się uda. Tak samo z cewnikiem. To, że jednej się uda nie znaczy, że drugiej też. Bo jak wiemy nie jest to nasz główny problem. I na powodzenie składa się wiele różnych czynników. 

Dokładnie tak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, madzia:)) napisał:

Tak czytam jak wy to przechodziliście i wy po podaniu zarodka leżałyście a ja nie. Po skończeniu normalnie mogłam wstać i do domu. Nie wiem czy to ma jakiś lepszy wpływ na to 💁‍♀️

U mnie też włożyli blastki (wszystko obserwowałam na ekranie)  wstawaj i  dowiedzenia, ani słowa co mam robić a czego nie. Sama w drzwiach zapytałam czy są jakieś specjalne zalecenia, a mój lekarz że nie. Nie wiedziałam nawet czy mogę iść zrobić siku, więc dowiozłam bagaż do domu, a że do napełnienia pęcherza się przyłożyłam, więc był to cud 😄  W domu gdy opróżniałam pęcherz, byłam przerażona, ze wypłyną moje blastunie, ale nie wypłynęły 😄 

Potem zobaczyłam jeszcze na tej karcie, na której dali mi zdjęcia włożonych zarodków ze przy embryo glue napisane było - NIE i dość mocno się zdenerwowałam, bo miałam to w pakiecie za darmo. Stwierdziłam, ze złożę zażalenie jeśli sie maluchy nie zaimplantują albo pójdą sie zaimplantować nie tam gdzie powinny, ale oba zaimplantowały się tam gdzie trzeba, wiec już mnie to nie denerwuje.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Madziallena31 napisał:

U mnie 1 transfer udany też, niestety poronienie w 8tyg, drugi nieudany,  ale mogła być wada np. zarodka

Przykro mi 8 tydzień to sporo. Mam nadzieje, ze mi się uda. Jestem słaba psychicznie. Ile masz zarodków ? Ja z 15 pobranych tylko 2. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

#novum 

Dziewczyny ciężko mi ogarnac po nie udanym transferze jedynego zarodka. Co byście zmieniły przy kolejnej procedurze ? Jakie dodatkowe badania ?
Narzeczony napewno musi zrobić fragmentację bo ma tylko podstawowe badanie nasienia,
A ja mam za mały czas protobinowy i chciałam zrobić test na trombofilie i Krzywe insulinowe i glukozowe. Czy na Krzywe internista może wypisać skierowanie ?
Jeszcze zastanawiam się nad zmiana lekarza na dr lukasiewicz lub Lewandowskiego. Słyszałam ze oboje są dobrzy przy niskim amh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja za 1godz wizyta. Ciekawa jestem co doktor powie i czy zleci jakieś dodatkowe badania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, NiskieAmH napisał:

#novum 

Dziewczyny ciężko mi ogarnac po nie udanym transferze jedynego zarodka. Co byście zmieniły przy kolejnej procedurze ? Jakie dodatkowe badania ?
Narzeczony napewno musi zrobić fragmentację bo ma tylko podstawowe badanie nasienia,
A ja mam za mały czas protobinowy i chciałam zrobić test na trombofilie i Krzywe insulinowe i glukozowe. Czy na Krzywe internista może wypisać skierowanie ?
Jeszcze zastanawiam się nad zmiana lekarza na dr lukasiewicz lub Lewandowskiego. Słyszałam ze oboje są dobrzy przy niskim amh.

U mnie raczej za wysokie AMH nie za niskie, więc w tej dziedzinie nie mam wiedzy. Ale to co wiem napiszę.

1. Jakby brutalnie to nie brzmiało - jedna nieudana prosedura o niczym nie świadczy. Często nawet mówi się że to taka procedura na wybadanie jak organizm reaguje na leki. Testowa jakby. Oczywiście jak się uda i nie trzeba przechodzić drugiej to super. Ale nie można zakładać że jak jedna się nie udała to następna też się nie uda. Zwłaszcza że miałaś 1 zarodek. Wiem, że bardzo chciałoby cię więcej. Ale trzeba się cieszyć z tego co się ma... 😘

Dlatego też zwykle dodatkowa rozszerzona diagnostykę robi się dopiero po 2 nieudanej procedurze lub po 3 nieudanym transferze. Kiedy już wiadomo że coś nie śmiga, a nie że to po prostu przypadek że tym razem nie wyszło. Przy naturalnych staraniach też nikt nie podejrzewa że coś jest nie tak jak w jednym cyklu starań nie zajdzie się w ciążę. I molo kto zachodzi przy pierwszym miesiącu starań. Tu jest tak samo. Pisałam to już kilka razy. Ale napiszę jeszcze raz bo dużo nowych dziewczyn pojawiło się na forum, które są na początku drogi:

In vitro nie daje pewności że się uda. Żadnej. Daje tylko szansę, że może się udać tym, których szansę bez in vitro są żadne lub bliskie zeru ( wiemy że są przepiękne cuda). To nie jest tak że jak naturalnie się nie udaje to już trudno, robimy to in vitro i na pewno się uda za pierwszym podejsciem. A jak się nie uda to znaczy że ktoś zrobił coś nie tak. Nie. Tak nie jest. Tak jak przy naturalnych staraniach trzeba sobie e starać zwykle kilka miesięcy, żeby zajść w ciążę, tak przy in vitro też trzeba spróbować zwykle kilka razy. Choć super że są też takie szczęściary którym udało się za pierwszym razem. Ale są i takie których szczęśliwy transfer to był 10 czy 16...

Cdn

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, NiskieAmH napisał:

#novum 

Dziewczyny ciężko mi ogarnac po nie udanym transferze jedynego zarodka. Co byście zmieniły przy kolejnej procedurze ? Jakie dodatkowe badania ?
Narzeczony napewno musi zrobić fragmentację bo ma tylko podstawowe badanie nasienia,
A ja mam za mały czas protobinowy i chciałam zrobić test na trombofilie i Krzywe insulinowe i glukozowe. Czy na Krzywe internista może wypisać skierowanie ?
Jeszcze zastanawiam się nad zmiana lekarza na dr lukasiewicz lub Lewandowskiego. Słyszałam ze oboje są dobrzy przy niskim amh.

Cd.

Co do dodatkowych badań to moja prywatna, absolutnie niemedyczne opinia jest taka że

1. Badanie na trombofilie zawsze warto zrobić, bez względu na to czy na się problem z niepłodnością czy nie. Nie rozumiem czemu nie jest to obowiązkowe dla wszystkich kobiet na początku ciąży. Zwłaszcza że łatwo temu zapobiegać, a bardzo duże niebezpieczeństwo jak dojdzie do skrzepów. Moja koleżanka dowiedziała się że ma trombofilie w 2 ciąży, gdy miała 7 cm skrzep w łydce który się odrywał już..... Na szczęście był happy end, ale co się nastresowala to jej. 

2. Krzywe są badaniem tanim, szybkim i mało inwazyjnych. Też spokojnie można je zrobić. Bo mówi o zaburzeniach cukrzycowych, a to ważne nie tylko do ciąży, ale ogólnie do życia, więc warto wiedzieć. Z własnego doświadczenia ci powiem, że z krzywymi jedyny problem to interpretacja. Moje wódz albo 3 lekarzy. Dwóch powiedziało że ok. Jeden ze jest insulinoopornosc. U bądź to mądry.... Tak. Może to przepisać internista, jeśli zechce oczywiście 😉 bo jest to badanie ogólnego stanu zdrowia tak na prawdę a nie konkretnie do niepłodności.

3. Co do fragmentacji dna to nie mam zdania. Drogie, i jeśli nasienie jest ok, a wiadomo że są inne problemy niż nasienie to raczej niewiele wnosi. Z drugiej strony jak chcesz iść do Lewandowskiego to on go wymaga. 

4. Przy niskim amh podejrzewam że kluczową sprawą jest pozyskanie jak najlepszych jakościowo komórek i potem zarodków. Najlepiej kilku 3-5. A to jest tak na prawdę w największym stopniu zależne od tego jak pokieruje się stymulacja. I ja bym się chyba skupiła na tym. Na znalezieniu lekarza który będzie chciał kombinować z lekami tak, aby ta stymulacja była jak najbardziej efektywna. Chyba, że aktualny lekarz ma na to jakiś pomysł, co zmienić, jak podziałać tym razem lekami żeby tym razem stymulacja była bardziej efektywna. To może nie warto zmieniać skoro ten już cię zna. I ma pomysł. 

Łukaszewicza nie znam. U Lewandowskiego byłam na konsultacji, ale nie zdecydowałam się na niego w końcu. Nie dlatego że coś było nie tak. Tylko dlatego że nie zaproponował mi nic innego niż to co już robilam (byłam i niego po 3 punkcjach i 5 transfersch) a mój lekarz zgodził się na immunologiczne badania więc poszłam w tę stronę.

5. Pytanie czy masz podstawy podejrzewać u siebie problemy genetyczne lub immunologiczne. Choroby tego typu w rodzinie? Jeśli tak, to można się nad tym zastanowić. Jeśli nie, to możesz zrobić szereg badań. I wydać kupę kasy. Ale to będzie takie strzelanie na oślep trochę. Być może trafisz za pierwszym razem. Być może wcale. Wówczas jednak proponuje skonsultować się z lekarzem prowadzącym a same badania ustalić z dobrym immunologiem żeby nakierował na właściwe tory dla ciebie. Bo nie ma czegos takiego jak pakiet podstawowy h, uniwersalnych badań.... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam dzisiaj u lekarza i o dziwo podchodzę do transferu na cyklu naturalnym! Endometrium ok, pęcherzyk rośnie duży! Za tydzień w poniedziałek będę z dzieciaczkiem! 😄  😄  😄  Juuuuhu! No nic do 3 razy sztuka!

Madzia:):):) a jak u Ciebie?

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

N_asia jak u Ciebie? Mam nadzieję, że plamienia się skończyły i wszystko z Wami dobrze! 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×