Zastrzyk podskórny dla kota

Dostałem od weterynarza około 13 strzykawek które w domu trzeba po 2 co ranek wstrzykiwać, problem nie w sposobie, bo to weterynarz pokazał, ale w zachowaniu kota. Robi się coraz bardziej agresywny, trzeba go trzymać owiniętym w ręcznik i już reaguje negatywnie nawet gdy się go tylko trzyma lub dotyka w przygotowaniu do zastrzyku. Co dziwne że po nich zachowuje się normalnie. Pytanie moje jest, czy można w jakiś sposób ułatwić te wsztrzykiwanie, np. jakiś sprej znieczulający który weterynarz używał. Jak na różnych stronach czytałem to wszędzie są rady by łapać za skóre na karku, problem w tym że ma założony kołnierz weterynaryjny bo miał operacje oka, więc do karku nie da się dojść.

a co sie kotełowi stało w oko?? 

Ma zapalenie rogówki, to ma zaszyte na czas leczenia, raczej na to oko nie będzie już widział.

a wcześniej mi jakies objawy lzawienie ropienie oczka?

mam kota dlatego sie boje onjego zdrowie, wolałbym jakosc zapobiedz niz potem leczyć. 

Czasem ma takie śpiochy w kącikach... 

zauważyłem ze koty czesto mają choroby oczu i potem maja amputacje gałki, bądź nawet ślepną

Mój kot czasami walczył z innymi kotami więc możliwe że dostał zadrapania w okolicy oka i dlatego dostał tego zapalenia, choć pewnie może się to przytrafić każdemu kotu, kwestia szczęścia. A co do oczu, to śpiochy są raczej normalne, ale mojemu dopiero niedługo przed chorobą zaczęło ropieć oko.

no właśnie a mój ostatnio przyszedł caly pyszczek pokaleczony zadrapane powieki i mial przymkniete oko kilka dni, musial stoczyć walkę. 

Teraz juz ma  normalne oko ale chyba pojadę z nim na kontrole.