Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iwa555

Wyłożyłam się na rozmowie kwalifikacyjnej. Jestem wściekła na siebie

Polecane posty

Miałam dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną. W języku angielskim. Po prostu brak mi słów.. i nie wierzę w to wszystko. Dosłownie na godzinę przed zaczęłam się stresować, tak że wymiotowałam, skręcało mnie z bólu. Nagle wątpliwości itp. Dochodzi do rozmowy, ręce mi się trzęsą, zapominam języka w gębie. Na chwilę opanowuje stres, idzie nawet, później zdrenowałam się że źle gramatycznie zbudowałam zdanie (!). Co nigdy nie przejmowałam się takimi rzeczami.

No i dalej to już z górki, nerwy chyba mi przyćmiły mózg, zapomniałam słów itp. Generalnie widać było już moje zdenerwowanie. 

Na co dzień dogaduje sie. Nie wiem co się stało. Czuje że skompromitowałam się, czuje się jak nieudacznik

Musiałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Luz, też tak miałam 😉 Zapomniałam podstawowych słów, miałam wrażenie,że mój język jest na poziomie ''Kali jeść, Kali pić''. Zdarza się i nie świadczy o byciu nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Luz, też tak miałam 😉 Zapomniałam podstawowych słów, miałam wrażenie,że mój język jest na poziomie ''Kali jeść, Kali pić''. Zdarza się i nie świadczy o byciu nieudacznikiem.

Wiesz ale jak to wszystko sobie przypomnę.. jest mi wstyd. Pierwszy etap przeszłam, a drugi kompromitacja. Kobieta stwierdziła że ja chyba nie mówię w języku angielskim. 

A ja teraz czuję się źle.. i boje się że znów to się powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale mimo wszystko to swiadczy, ze nienajlepiej umiesz ten angielski. Po polsku w zdenerwowaniu tez bys nie dała rady gramatycznie złozyc zdania? Wiadomo, ze duzy stres pogarsza sprawe ale nie az tak, zeby zapominac podstawowych słów, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Miałam dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną. W języku angielskim. Po prostu brak mi słów.. i nie wierzę w to wszystko. Dosłownie na godzinę przed zaczęłam się stresować, tak że wymiotowałam, skręcało mnie z bólu. Nagle wątpliwości itp. Dochodzi do rozmowy, ręce mi się trzęsą, zapominam języka w gębie. Na chwilę opanowuje stres, idzie nawet, później zdrenowałam się że źle gramatycznie zbudowałam zdanie (!). Co nigdy nie przejmowałam się takimi rzeczami.

No i dalej to już z górki, nerwy chyba mi przyćmiły mózg, zapomniałam słów itp. Generalnie widać było już moje zdenerwowanie. 

Na co dzień dogaduje sie. Nie wiem co się stało. Czuje że skompromitowałam się, czuje się jak nieudacznik

Musiałam się wygadać

Jak dopada nas stres to warto przykładowe zwroty ćwiczyć na głos , aż poczujemy się pewni🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego aż tak Cię zżera stres? Na rozmowach nie biją, potencjalny szef to zwykly człowiek, nie jesteś od niego gorsza. Idziesz na taką rozmowę by sprawdzić czy to miejsce dla Ciebie, czy warunki Ci odpowiadają, a nie po to by się spodobać. Właśnie dlatego ,że odbierasz to w zły sposób to wymiotujesz i wszystko Cię boli. . Tez kiedys Powinnaś popracować nad podejściem do tego. 

Też musiałam dojść do tego, bo kiedyś że strachu przed rozmową do sprzątania! cierpla mi twarz i mi się słabo robiło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głowa do góry 🙂 kazdemu mogło się zdarzyć 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale mimo wszystko to swiadczy, ze nienajlepiej umiesz ten angielski. Po polsku w zdenerwowaniu tez bys nie dała rady gramatycznie złozyc zdania? Wiadomo, ze duzy stres pogarsza sprawe ale nie az tak, zeby zapominac podstawowych słów, itp

Przeszłam pierwszy etap (rozmowa Skype), a drugi etap to były te same pytania. Praktycznie identyczne. Mój angielski nie jest idealny, ale ja wyłożyłam się na tych samych pytaniach. Po prostu coś mi odbiło.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale mimo wszystko to swiadczy, ze nienajlepiej umiesz ten angielski. Po polsku w zdenerwowaniu tez bys nie dała rady gramatycznie złozyc zdania? Wiadomo, ze duzy stres pogarsza sprawe ale nie az tak, zeby zapominac podstawowych słów, itp

Przeszłam pierwszy etap (rozmowa Skype), a drugi etap to były te same pytania. Praktycznie identyczne. Mój angielski nie jest idealny, ale ja wyłożyłam się na tych samych pytaniach. Po prostu coś mi odbiło.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przeszłam pierwszy etap (rozmowa Skype), a drugi etap to były te same pytania. Praktycznie identyczne. Mój angielski nie jest idealny, ale ja wyłożyłam się na tych samych pytaniach. Po prostu coś mi odbiło.. 

Przytulam. Widać że jesteś wrażliwa i się martwisz aby dobrze wypaść. Nie ta praca to inna, będzie dobrze. Przynajmniej poćwiczyłaś na żywo interview :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie byłaś pierwsza i nie ostatnia. Często ludzie stresują się o sama rozmowę kwalifikacyjną a co dopiero w innym języku. Pamiętam jak miałam 17 lat i szukałam pracy w Anglii. Nie dość że inny kraj to jeszcze język i rozmowa kwalifikacyjna! 

Głowa do góry. Znajdziesz jeszcze tysiące innych. Ale pamiętaj jak nie ta to inna. Trzymam kciuki i przy następnej się nie stresuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×