Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nnnnl

Moja dziewczyna idzie w sobotę sama na domówkę

Polecane posty

Tym razem mnie zaprosiła a ja odmówiłem😕. Nie czuję się na siłach psychicznie żeby iść z nią. I niestety nigdy nie będę miał na to siły. Myślałem, że jak będę czuł się zakochany to jakoś się przełamie. Mam dość siebie i mieliście rację miałem ogromnego farta, że w ogóle poznałem kogoś i to jeszcze taką dziewczynę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli zakładasz temat jak to dalej pociągnąć, a jak dziewczyna Cie zaprasza to odmawiasz ? 

Albo idziesz i nie pi3rdolisz farmazonów na forum, albo jesteś sam do usr4nej śmierci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak odmawiam bo boję się tam iść. Mam problemy z samym sobą i nie potrafię ich zwalczyc całe życie. Pewnie z boku wygląda to jak marna wymówka, ale tak nie jest. Ja naprawdę mam lęki straszne. Uważam też, że jeśli pójdę to skończy się to katastrofą i natychmiastowym zakończeniem znajomości. A jeśli nie pójdę to może przy odrobinie szczęścia jeszcze będzie chciała się trochę ze mną pospotykać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak odmawiam bo boję się tam iść. Mam problemy z samym sobą i nie potrafię ich zwalczyc całe życie. Pewnie z boku wygląda to jak marna wymówka, ale tak nie jest. Ja naprawdę mam lęki straszne. Uważam też, że jeśli pójdę to skończy się to katastrofą i natychmiastowym zakończeniem znajomości. A jeśli nie pójdę to może przy odrobinie szczęścia jeszcze będzie chciała się trochę ze mną pospotykać. 

chłopie zakończenie znajomości to jest już u progu właśnie za takie mamejanie i odmawianie jak cie laska gdzieś zaprasza, co za kołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przejawiasz zachowania autodestrukcyjne. Zamiast wziąć się jak facet w garść i pójść, wypić trochę na odwagę ewentualnie i chociaż poudawać wyluzowanego to sprzedajesz jakieś historyjki o problemach psychicznych. 

Kobiety lubią zdecydowanie. Jak nie pójdziesz to wyjdzie jeszcze gorzej. Zadzwoń do niej i to odkręć! Koniec memlania, czas na działanie ! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pewnie masz rację, ale staralem się jej wytłumaczyć moje zachowanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przejawiasz zachowania autodestrukcyjne. Zamiast wziąć się jak facet w garść i pójść, wypić trochę na odwagę ewentualnie i chociaż poudawać wyluzowanego to sprzedajesz jakieś historyjki o problemach psychicznych. 

Kobiety lubią zdecydowanie. Jak nie pójdziesz to wyjdzie jeszcze gorzej. Zadzwoń do niej i to odkręć! Koniec memlania, czas na działanie ! 

 

Nie masz pojęcia jak lęki zniszczył mi życie. Zwykle weź się w garść nie pomaga.  Jeśli taka rada miałaby komuś kiedykolwiek w czymś pomóc to uleczyłeś właśnie miliont ludzi. 

I nie wszytkie kobiety lubią zdecydowanych. Gdyby tak było nie dostałbym nawet szansy na chwilę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

do psychiatry w takim razie, ale pewnie kuśka ci nie dygnie bo dropsach więc i tak nie poróchasz 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może hipnoza regresyjna by pomogła. Znajdź na jutubie  Milenę Karpińską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

do psychiatry w takim razie, ale pewnie kuśka ci nie dygnie bo dropsach więc i tak nie poróchasz 😂

Byłem już po dropsy przed tym jak miałem iść do jej rodziców. I jakoś nie działaja na mnie mobilizujaco. A leki można dobrać takie, że poprawisz swoje libido. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogarnij swój łeb i dopiero bierz się za kobiety. 30 letni facet a steka jak nastolatka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mnie mnie obchodzi Twoje życie? Lata mi to luzem. Sam jesteś kowalem własnego losu. Jak nie ruszysz doopy to nic sie nie zmieni. Jak tego nie rozumiesz to kto ma to rozumieć ? Po kija nam opowiadasz historyjki o swojej głowie ? Kogo to obchodzi ? Jesteś facetem. Albo działasz, albo jesteś sam. Proste. 

Ale błagam Cie przestań zakładać setny raz temat o tym samym. 

A jak poważnie masz problemy psychiczne, to pytanie czy w ogóle się nadajesz do bycia z kimś ? Jeżeli nie to lepiej nie niszczyć innej osobie życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeżeli nie to lepiej nie niszczyć innej osobie życia. 

może sobie znaleźć podobnie stukniętą i będzie spoko, a może właśnie znalazł taką stukniętą, że ma do niego tyle cierpliwości?

Ale co to da, majtki jej nie spadną od takiego zachowania. Żadne tłumaczenie sie i wyjawianie powodów, spowiadanie sie, zwierzanie nie sprawi, że laska z nim pójdzie do łóżka. Sahara xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty wiesz co? Ty masz paraliż jak około 17% ludzi na świecie w relacjach intymnych. Paraliż ten objawia się zamykaniem na osobę, którą się kocha, pragnie i te sprawy. Chcesz bliskości i tak dalej, ale ten Twój koszmar jest silniejszy od Ciebie i jesteś jednym słowem rozkraczony. Rada? Nie ma rady, bo za rady się płaci. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Macie rację nie nadaje się do bycia w związku. Chciałem się zmienić dla niej i zacząłem. Zabrakło mi jednak siły i motywacji. Kiedyś poszedłem nawet w nocy do klubu, bo chciałem sprawdzić czy będę potrafił się bawić. I wymyśliłem sobie, że jak się rozuszam to będę mógł ją później zaprosić najlepiej to w to samo miejsce w którym byłem (nowych miejsc się obawiam). I nie dałem rady wypiłem piwko postałem popatrzyłem 30 minut i wyszedłem. I faktycznie trzeba będzie dać jej spokój niech znajdzie sobie kogoś bardziej ogarniętego. A ja będę beczał do konca życia☹️, bo nie dostanę już więcej szansy na taką dziewczynę. 

To nie jest paraliż to Lęki społeczne. 

Lorenzo nikt Ci nie zmusza do czytania moich tematów. Dzięki za opinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 Chcesz bliskości i tak dalej, ale ten Twój koszmar jest silniejszy od Ciebie i jesteś jednym słowem rozkraczony. Rada? Nie ma rady, bo za rady się płaci. 😁

No właśnie dokładnie jestem rozkraczony. Nawet ktoś na kim zależy mi jak na niczym wcześniej nie jest wstanie przełamać moich lęków. 

Nie masz rady, ale mam Ci płacić? Gdybym wiedziała, że coś mi pomoże to każda sumę. Ktoś tu jakaś hionize wrzucił tego jeszcze nie próbowałem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od tego są przecież specjaliści. Nie tutaj na forum ludzie, tylko lekarze, którzy pomogą Ci przełamać fobię społeczną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No właśnie dokładnie jestem rozkraczony. Nawet ktoś na kim zależy mi jak na niczym wcześniej nie jest wstanie przełamać moich lęków. 

Nie masz rady, ale mam Ci płacić? Gdybym wiedziała, że coś mi pomoże to każda sumę. Ktoś tu jakaś hionize wrzucił tego jeszcze nie próbowałem. 

Nie hipnoza, nie terapia, nie żadne czary mary tylko ktoś kto Cię poprowadzi za rękę. Ktoś zaprzyjaźniony, ktoś komu ufasz, ktoś przed kim się otworzysz. Terapia u obcej osoby w ostatnim rozrachunku według mnie. Ale niektórzy ludzie wybierają obcych do zwierzeń i to też ma sens. Elo, z tym płaceniem żartowałam żebyś się rozluźnił chociaż w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Od tego są przecież specjaliści. Nie tutaj na forum ludzie, tylko lekarze, którzy pomogą Ci przełamać fobię społeczną. 

Chodze do lekarzy i terapeutów od dawna. 

 

Nie hipnoza, nie terapia, nie żadne czary mary tylko ktoś kto Cię poprowadzi za rękę. Ktoś zaprzyjaźniony, ktoś komu ufasz, ktoś przed kim się otworzysz. Terapia u obcej osoby w ostatnim rozrachunku według mnie. Ale niektórzy ludzie wybierają obcych do zwierzeń i to też ma sens. Elo, z tym płaceniem żartowałam żebyś się rozluźnił chociaż w internecie.

Nie mam takiej osoby. Myślalem, że ta dziewczyna może kimś takim, ale chyba związek nie na tym ma polegać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I lekarz co na to mówi? Może potrzebujesz kogoś innego? Może do ciebie akurat ten typ spotkań z lekarzem nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie mam takiej osoby. Myślalem, że ta dziewczyna może kimś takim, ale chyba związek nie na tym ma polegać. 

Nie no, związek na tym polega między innymi aby się wspierać i wzajemnie podnosić. Ale Ty jesteś przed związkiem, że tak powiem i powiem więcej, że ta kobieta którą kochasz nie jest tą, która Ci pomoże wyzbyć się lęków dlatego, że to jej się boisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie no, związek na tym polega między innymi aby się wspierać i wzajemnie podnosić. Ale Ty jesteś przed związkiem, że tak powiem i powiem więcej, że ta kobieta którą kochasz nie jest tą, która Ci pomoże wyzbyć się lęków dlatego, że to jej się boisz. 

Jak to jej się boję? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I lekarz co na to mówi? Może potrzebujesz kogoś innego? Może do ciebie akurat ten typ spotkań z lekarzem nie pomaga?

Różne żeczy mówią. Lekarze to raczej od wypisywania tabletek😉 z  terapeutka mam bardzo dobry kontakt, ale chodzenie raz na tydzień jak w moim przypadku ktoś własnie musiałby być przy mnie bo stop chyba 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nnnl jednak czytam Twój temat bo uważam, że potrzebujesz kopa w tyłek na rozpęd, a nie klepania po plecach. Nie wiem może się mylę, ale wierz mi nie mówię tego złośliwie. Tak mnie traktował ojciec jak miałem słabe chwile, jak rozczulałem się nad sobą. To samo moja mama. Myślisz, że miałem wsparcie w trudnych chwilach ? Moja mama mówiła, żebym się nie mazgaił bo życie to nie bajka i w gruncie rzeczy bardzo mocno dzięki niej stąpam teraz po ziemi. Nikt nie pochylił się nade mną, moimi problemami i nie poklepał mnie po plecach.

Jedynie Ty możesz znaleźć w sobie siłę, żeby zacisnąć zęby i zrobić wszystko na przekór swoim demonom. Niestety Ty wolisz pisać na kafe żale, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce już TERAZ ! Np. dzwoniąc do niej i pytając czy propozycja dalej aktualna. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Nnnl jednak czytam Twój temat bo uważam, że potrzebujesz kopa w tyłek na rozpęd, a nie klepania po plecach. Nie wiem może się mylę, ale wierz mi nie mówię tego złośliwie. Tak mnie traktował ojciec jak miałem słabe chwile, jak rozczulałem się nad sobą. To samo moja mama. Myślisz, że miałem wsparcie w trudnych chwilach ? Moja mama mówiła, żebym się nie mazgaił bo życie to nie bajka i w gruncie rzeczy bardzo mocno dzięki niej stąpam teraz po ziemi. Nikt nie pochylił się nade mną, moimi problemami i nie poklepał mnie po plecach.

Jedynie Ty możesz znaleźć w sobie siłę, żeby zacisnąć zęby i zrobić wszystko na przekór swoim demonom. Niestety Ty wolisz pisać na kafe żale, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce już TERAZ ! Np. dzwoniąc do niej i pytając czy propozycja dalej aktualna. 

 

Lorenzo, jak tam? Ciągle z tą samą?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nnnl jednak czytam Twój temat bo uważam, że potrzebujesz kopa w tyłek na rozpęd, a nie klepania po plecach. Nie wiem może się mylę, ale wierz mi nie mówię tego złośliwie. Tak mnie traktował ojciec jak miałem słabe chwile, jak rozczulałem się nad sobą. To samo moja mama. Myślisz, że miałem wsparcie w trudnych chwilach ? Moja mama mówiła, żebym się nie mazgaił bo życie to nie bajka i w gruncie rzeczy bardzo mocno dzięki niej stąpam teraz po ziemi. Nikt nie pochylił się nade mną, moimi problemami i nie poklepał mnie po plecach.

Jedynie Ty możesz znaleźć w sobie siłę, żeby zacisnąć zęby i zrobić wszystko na przekór swoim demonom. Niestety Ty wolisz pisać na kafe żale, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce już TERAZ ! Np. dzwoniąc do niej i pytając czy propozycja dalej aktualna. 

 

Ok dzieki za porady. I zazdroszczę, że potrafisz twardo stąpać po ziemi pomimo braku wsparcia. Jasne to co piszesz ma sens i wielu  takie proste rady pomagaj pewnie. Może jednak ja nie mam takich predyspozycji i jakieś klapki w moim umyśle pozoapadaly się bezpowrotnie. W moim przypadku nawet jeśli zacisnę zęby i pójdę z nią na tą imprezę skończy się to źle...wiele razy w życiu próbowałem mierzyć się ze swoimi słabościami na siłę próbujac się przełamywać. Efekt zawsze był odwrotny niestety. Łapie tylko przez to większe doły i zamykam się jeszcze bardziej. Nie wspomnę nawet, że nie będę wstanie się tam dobrze bawić czy nawet udawać wyluzowanego tak żeby nie robić jej przykrości swoją obecnością. I nawet nie wiesz jak chciałbym z nią tam iść i zadzwonić do niej teraz. nigdy mnie żadna dziewczyna na taką imprezę w życiu nie zaprosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Lorenzo, jak tam? Ciągle z tą samą?🙂

Nie wiem o której mówisz hah

Ale to już 4 miesiąc leci więc zakładam, że tak 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Nie wiem o której mówisz hah

Ale to już 4 miesiąc leci więc zakładam, że tak 😄

 

No to super, że ci się układa🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×