Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marta656

infekcje intymne - pomocy, nie mam już siły...

Polecane posty

Odkąd zaczęłam miesiączkować to cierpiałam na infekcje intymne, jednak dopiero po 18rż zdecydowałam się na wizytę do ginekologa bo objawy bardzo mocno się nasiliły, odczuwałam je średnio raz na miesiąc przez tydzień. Ginekolog stwierdziła infekcje grzybiczą, przepisała clotrimazol w globulkach i w kremie, zastosowałam się, poprawa była minimalna, po miesiącu znowu to samo. Po 3 miesiącach udało mi się dostać kolejny raz do gina, zrobiła posiew, w posiewie candida albicans i agalactiae, przepisała kurację dopochwową z clotrimazolem i innymi substancjami nie pamiętam już jakimi, zastosowałam się przez te 2 tygodnie i przez około 3 miesiące był spokój aż do tydzień temu, kiedy znowu zaczęłam odczuwać objawy infekcji bakteryjnej...czułam okropny świąd, w tym samym czasie także odczuwałam objawy zapalenia cewki moczowej (pewnie ma to jakiś związek, brałam fitolizyne), kupiłam lactovaginal, zaczęłam stosować, była poprawa, jak skończyłam to błona śluzowa na sromie od suchości pękła i mam dwie "piękne" nadżerki, z których leci krew, nie chcą się goić i okropnie swędzą...boję się, że przez to znowu wróci mi infekcja bakteryjna i zrobi się nadkażenie. Totalnie nic mi nie pomaga, a jeśli pomaga to tylko na chwilę, a potem to wszystko znowu wraca...

Czuję się tak okropnie do tego stopnia, że przestaję mieć ochotę na cokolwiek...to odbiera mi jakąkolwiek radość z życia, nie mam ochoty na czułość z partnerem, bo czuję do siebie ogromne obrzydzenie, że nie mogę być zdrowa, seksu już nie uprawiam (w styczniu już mi się zaczynały z powrotem te dolegliwości ale nie tak pełną parą), czuję jakbym dostawała przez to depresji i chce mi się przez to płakać, nie stać mnie na leczenie ani na leki, na wizyty, te leki na zamówienie i paczki globulek kupowanych co miesiąc poszło jakieś 1000zł a mam wrażenie jakbym wróciła do punktu wyjścia. 

Czy któraś z Was też tak cierpi? Co Wam pomogło z tym walczyć? Ja nie mam już siły, nie wiem już co stosować, żeby się wyleczyć, nawet ginekolog mnie nie wyleczył. Doradźcie mi coś błagam, bo dostaję do głowy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo sobie chwalę  globulki Macmiror complex 500 oczywiście na receptę.... aha zapalenie cewki najlepszy Urofuraginum dostępny bez recepty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę polecić probiotycznie płyn ginekologiczny antybakteryjny lub antygrzybiczy Lactacyd Pharma, na pęcherz również biorę probiotycznie tabletki Lacto Lady. Globulek idealnych na zakażenie grzybicze nie udało mi się znaleźć. Jest coś takiego jak krem dopochwowy Vitagyn C, który ma zakwaszać środowisko pochwy i przywracać naturalne ph i globulki o takiej samej nazwie. Skuteczniejsze przy infekcji bakteryjnej ale w ulotce pisze,że również na drożdżaki działają. W innym poście wyczytałam również, że kobiety w leczeniu takich nawracających infekcji wspomagają się ziołowymi probiotykami takimi jak: płyn doustny antygrzybiczy ParaFarm, olejek z oregano w płynie lub kapsułkach, kwas kaprylowy czy srebro koloidealne. Ja również zaczęłam je brać i możliwe ze pomogły przyspieszyć wyleczenie. Ja infekcję bakteryjną miałam dawno temu. A 3 miesiące temu grzybiczą.Ta grzybicza wystąpiła antybiotyku na zapalenie dróg moczowych i mi wracała po kolejnych 3 okresach. Teraz probiotycznie używam już tylko od około miesiąca tego płynu antygrzybiczego Lactacyd Pharma, który zawiera wyciąg z nagietka i kwas mlekowy, ślicznie pachnie i pozostawia uczucie świeżości i w końcu po ostatnim okresie nie mam objawów grzybicy co mi potwierdził ginekolog, że wszystko jest ok. Więc płyn ten z pewnością na dłużej zagości w mojej apteczce. Poza tym również mam nadżerkę i niestety osoby ją mającę są dużo bardziej narażone na infekcje intymne bo w końcu nadżerka to nic innego jak uszkodzony nabłonek w pochwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja bym Tobie poradziła wizyte u endokrynologa. 2 lata temu leżałam w klinice endokrynologii z młodą dziewczyną która miała takie objawy jak ty i w końcu ginekolog poradził jej wizyte u endo po wszystko co jej przepisywał przynosiło chwilową ulgę. Endo skierował ją do szpitala na badania i sie okazało ze ma gruczolaka przysadki mózgowej. Przebadali ją dokładnie, przepisali odpiwiednie leki na uregulowanie hormonów i po 3 miesiącach po gruczolaku nie było śladu jak i po infekcjach 🙂 niby jedno z drugim nie ma nic wspólnego a jednak 🙂 zdrówka życzę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poradziła aby przebadał się Twój partner, skoro jest dobrze na jakiś czas, a potem znów wraca to pojawia. Może on ma jakąś bakterię i nieświadomie Cię zaraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×