Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

małePomelo

Nie mam już siły chodzić do pracy...

Polecane posty

Lezaczek calymi dniami nic nie robisz, tylko lezysz, ogladasz youtube i grasz w glupie gry na konsoli
Napisz lepiej kiedy ostatni raz byles z jakimis znajomymi w miescie na wyzerce albo popijawie... Bo z twojej gadki wynika, ze ty nawet znajomych nie masz. Bredzisz tylko te brednie, ktorych nikt nie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ponazekac
x
Nawet poprawnie pisac po polsku nie potrafisz.
Moze zamiast marnowac kolejne godziny na ogladanie youtube i pieerdolenie w internecie o tym co tam ciekawego widziales, to wrocilbys do szkoly lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


ponazekac
x
Nawet poprawnie pisac po polsku nie potrafisz.
Moze zamiast marnowac kolejne godziny na ogladanie youtube i pieerdolenie w internecie o tym co tam ciekawego widziales, to wrocilbys do szkoly lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba ci doopa rosnie, a nie portfel ;D
a mozg maleje ;D. Uwazaj bo ci jeszcze kompletnie zaniknie od tego jutuba niedlugo XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ide muszę obiad zrobić
x
Pochwal sie lepiej ile wazysz, ze 120kg??
x


To jest zadna wymowka ;D.
Jestes glupi, bo piszesz bledy ortograficzne koles, piszac na publicznym forum. Dla wielu osob, ktos to nie umie poprawnie pisac po polsku to polmozg... I ta teoria sie sprawdza.

Zamiast wchodzic kolejny raz w jakies durne filmiki, to bys lepiej slownik otworzyl i sprawdzil czy dobrze napisales slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest zadna wymowka ;D.
Jestes glupi, bo piszesz bledy ortograficzne koles, piszac na publicznym forum. Dla wielu osob, ktos to nie umie poprawnie pisac po polsku to polmozg... I ta teoria sie sprawdza.

Zamiast wchodzic kolejny raz w jakies durne filmiki, to bys lepiej slownik otworzyl i sprawdzil czy dobrze napisales slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mi to niestety nie pomaga. Jak czasem umowie się z koleżankami np. Do jakiejś fajnej knajpy to jak przychodzi co do czego to nawet nie mam ochoty tam iść, zmuszam się po prostu. Prawie nic mnie nie cieszy. Dla mnie przyjemnością jest to jak wiem, że na drugi dzień nie muszę iść do pracy

Ja kiedyś też ciężko pracowałam ale wracałam do domu gdzie ktoś na mnie czekał i to mnie trochę pocieszało ,a teraz wracam do pustego domu i znowu czuję tę monotonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 że nie pasują mi warunki pracy ja się muszę wysrać. 

A oni za to płacą. Leniwy jesteś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bardzo leniwy, chce wstać o której chce gdy się wyspie i dopiero mogę coś produktywność porobić, 😏

A słyszałeś o czymś takim jak elastyczne godziny pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No jak mieszkasz z rodzicami to mogłaś nawet cała pensje odkładać. 

Cała pensje odkładać? Nie da się. Samochód I paliwo kosztuje. I od razu mówię, że nie mogę się przerzucić na "tańszy" autobus bo mieszkam na wsi i gdybym chciała nim jeździć to jeszcze bym musiała przed pracą półtora godziny wczensiej jechac a po pracy czekać 2h na powrotny autobus. Poza tym tak jak napisałam pracuje w obsłudze klienta więc muszę jakoś wyglądac więc od czasu do czasu wypada coś kupić. Dodatkowo co miesiąc wydaje pieniądze na leki bo niestety muszę je brać. Dochodzą jeszcze inne koszty, które MUSZĘ ponosić ale nie będę tutaj wszystkiego rozpisywać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Cześć. Piszę tu głównie chyba po to żeby się wyżalić.Jestem młodą osobą przed 30 rokiem życia a już nie mam czasem siły na nic. Zacznę od tego, że nie lubię swojej pracy. Praca biurowa, od 9 do 17. Czasem nadgodziny. Droga do pracy w jedną stronę zajmuję mi 30 minut, czyli dziennie 1h (tragedii nie ma ale mogłoby być lepiej). Pracuję głównie w obsłudze klienta, praca dość męcząca psychicznie, trzeba być skupionym no i czasem trafi się taki klient, który skutecznie zepsuję nam połowę dnia. Pracuję w niedużym mieście, zarabiam według mnie mało, jakieś 2500 zł na rękę. Współpracowników bardzo lubię, za to z szefostwem już gorzej. Ciągle tylko słyszymy upomnienia, że coś jest zrobione za wolno, tego za mało mimo, że każdy naprawdę się stara. Wiem, że mi napiszecie, że mam zmienić pracę, ale po prostu się boję. Jestem osobą raczej nieśmiałą, ciężko mi wprowadzać w życie jakieś większe zmiany. Z resztą wydaję mi się, że w żadnej pracy się nie odnajdę. Moich poprzednich dwóch prac również nie lubiłam. Do szkoły też nigdy nie lubiłam chodzić. Najśmieszniejsze jest to, że zawsze byłam jedną z najlepszych uczennic, tak jak i również uważam się mimo wszystko za dobrego pracownika, po prostu nie umiem się "opierdalać" w szkole/pracy. Nie pomaga też fakt, że jestem sową i wstawanie rano to dla mnie udręka 😞 Czasem płakać mi się chcę. Żyję praktycznie ciągle czekając na piątek. Tylko w piątek i sobotę potrafię się cieszyć. W niedzielę już myślę o kolejnym tygodniu pracy. W dni robocze wracam do domu koło 17:30 i w zasadzie nic mi się już nie chcę, najchętniej bym się położyła i tylko robiła jakieś niewymagające czynności typu oglądanie tv. Kiedyś lubiłam sobie pograć na komputerze a teraz nawet tego mi się nie chcę robić. Codziennie sobie obiecuję, że zrobię coś ciekawego po pracy, że ogarnę jakieś sprawy, że przejrzę oferty pracy, poszukam może pomysłu na jakąś własną działalność ale na myśleniu się kończy. Nie wiem już co robić, czuje, że życie mi ucieka, czuję jakbym tylko jeździła do pracy, potem parę godzin w domu, obiad, spanie i tak w kółko. Nie potrafię już tego znieść. Wiem, że trzeba pracować, żeby mieć za co żyć ale ja postrzegam pracę jak niewolnictwo 😞 Nie wiem jak zmienić swoje myślenie. Czy niektórzy z was też tak mają?

Znam to uczucie,  mam podobne odczucia. Dla mnie też praca jest jak niewolnictwo . Zamiast rozwijać się i swoje pasje tracimy czas na zarabianie pieniędzy po to by opłacić rachunki i kupić jedzenie. Też mam ogromne pragnienie wyrwania się z tego błędnego koła.  Pozdrawiam gorąco 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
 

Mi to niestety nie pomaga. Jak czasem umowie się z koleżankami np. Do jakiejś fajnej knajpy to jak przychodzi co do czego to nawet nie mam ochoty tam iść, zmuszam się po prostu. Prawie nic mnie nie cieszy. Dla mnie przyjemnością jest to jak wiem, że na drugi dzień nie muszę iść do pracy. 

Moze problem lezy glebiej niz myslisz.. Wpisz w google test Becka- to badanie, ktore pozwala zdiagnozowac depresje. Trzymam za Ciebie kciuki 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

23 minuty temu, małePomelo napisał: Cała pensje odkładać? Nie da się. Samochód I paliwo kosztuje. I od razu mówię, że nie mogę się przerzucić na "tańszy" autobus bo mieszkam na wsi i gdybym chciała nim jeździć to jeszcze bym musiała przed pracą półtora godziny wczensiej jechac a po pracy czekać 2h na powrotny autobus. Poza tym tak jak napisałam pracuje w obsłudze klienta więc muszę jakoś wyglądac więc od czasu do czasu wypada coś kupić. Dodatkowo co miesiąc wydaje pieniądze na leki bo niestety muszę je brać. Dochodzą jeszcze inne koszty, które MUSZĘ ponosić ale nie będę tutaj wszystkiego rozpisywać  X wymówki są fajne, ale tylko Ty wiesz na czym możesz zaoszczędzić. Każdy jest kowalem swojego porfela. Budżet domowy robiłaś kiedyś? 

Leżaczek robisz dobrą robotę i dajesz receptę na wolnosc a wszyscy to olewaja xD mnie to cieszy bo ktoś musi pracować na wolnych finansowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

jego wolność finansowa polega na tym że całe życie nic nie robi a utrzymuje go mamusia

ciebie chyba też utrzymuje mama xD

Tego czy utrzymuje go mama nie wiem ale bardzo mądrze pisze o pieniądzach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

2 minuty temu, Tatra napisał: Leżaczek robisz dobrą robotę i dajesz receptę na wolnosc a wszyscy to olewaja xD mnie to cieszy bo ktoś musi pracować na wolnych finansowo;) X szkoda strzepic ryja co nie 😄👌

Dokładnie. Konkurencję tylko nam robisz. Przecież jakby wszyscy chcieliby być wolni to nikt taki by nie mógł być. Przynajmniej nie mógłby kupić sobie wolności pieniędzmi. Musiałby inaczej kombinować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przed chwilą, 1 9 91 napisał: jego wolność finansowa polega na tym że całe życie nic nie robi a utrzymuje go mamusia? ciebie chyba też utrzymuje mama xD X bardzo dużo robię, w pigułce pisze jej jak się uwolnić a ona chce żeby ją poklepac po plecach że takie życie, a ogon wafla 😤👋ide😔

Napisałeś milion wiadomości wraz z linkami. Ja dopiero co wróciłam do domu wiec nawet nie miałam kiedy przejrzeć tych linków. Narazie wybiórczo odpowiadałam na wiadomości bo jak się domyślasz byłam w pracy. I tak, chce to zmienić jak tersz wygląda moja praca/życie ale też chcę poznać opinię innych ludzi co o tym myślą. I oczywiście że też chcę się wyżalić bo logiczne, że człowiekowi jest lepiej jak może z kimś porozmawiać o swoich problemach 🤨

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mi to niestety nie pomaga. Jak czasem umowie się z koleżankami np. Do jakiejś fajnej knajpy to jak przychodzi co do czego to nawet nie mam ochoty tam iść, zmuszam się po prostu. Prawie nic mnie nie cieszy. Dla mnie przyjemnością jest to jak wiem, że na drugi dzień nie muszę iść do pracy. 

Jak nic cie nie cieszy, to mozliwe ze masz depresje. Serio. Rozumiem, że praca moze byc mecząca, ale jak nic cie nie cieszy, to juz zupełnie inna sprawa i to kompletnie nie jest normalne. Moze to jakas depresja sezonowa, i minie, albo masz w ogóle jakies skłonnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

1 minutę temu, 1 9 91 napisał: pojeebało cię? 2 godziny wyjeebanym po robocie chodzić po galerii? o czym my piszemy jak ty nawet jednego dnia nie przepracowałeś to ci napisze po pracy jedyne o czym marzysz to jak najszybciej do domu wrócić  X jaki sens pracy gdy wszystko się wydaje, lepiej w domu lezakować 

Dokładnie. Ludzie kupują sobie wypasione fury żeby tylko dojeżdżać nimi do pracy i wielkie domy żeby tylko w nich spac po pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kompletny brak pracy to juz jak dla mnie przesada. Dziwię ci sie lezaczek, ze sobie nie poszukasz pracy chociaz zeby dorobic. Ja akurat nie bardzo mogłam pracowac, ale znalazłam prosta prace która zajmuje tylko 6 godzin w tygodniu, za 20 zl na h, i miesięcznie mam juz te 500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

i co dajesz matce kase na jakieś rachunki chociaż ty skurrwysynu?

przestan juz wyzywac chory człowieku. 

Pracuje przy sprzątaniu, ale jestem zadowolona z tej pracy i to bardzo, jest zupełnie niestresujaca, pracuje sobie sama, moge myslec o czymkolwiek, chodze dwa razy po 3 godziny, mija tak szybko czas ze mam wrazenie, ze ledwo przyszłam do wychodze, i jeszcze kondycja mi sie polepszyła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Klatki schodowe sa akurat ciezkie fizycznie i trzeba miec kondycje. Ogólnie to najlepsze sa biura, a jeszcze lepsze finansowo- prywatne domy, ale to chyba glównie w duzych miastach, gdzie ludzie sporo zarabiają. I prywatne domy- tam  trzeba sie strasznie starac, i robic tak na błysk. Ale ja uwazam, ze to praca godna polecenia i jak dla mnie sto razy lepsza niz jakas kasa w markecie, chyba ze sie trafi na chamów, bo jakby ktos mna pomiatał to bym sie zwolniła od razu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Polecam minimalizm, frugalizm, konsole do gier,
oszczędzać i inwestować, pracować dla siebie sam to wszystko próbuje ogarnąć

Czyli co się dzieje masz np 100tys wyciągajasz z dywidendy akcji pzu 7% to jest 7000,
brakuje 3 to sobie dorabiasz freelancer lub działalność nierejestrowa.
Ale gdy później masz 11% z 200, to nadwyżkę oszczędności, dorabianie oszczędności. Tak suma 😗

Jak pisałem to trzeba zacząć było dekadę wcześniej zarabiać 30 wydawać 10,
było by już 200tys+inwestycje czyli np 250-400 i wolność 🗽

Kobieta może jeszcze zostać utrzymanka a emerytury z 4 dzieci. Ba z 500+ żyć

Może 80% w wieku produkcyjnym ale oficjalnie 50% ludności krajów
tylko pracuje. Licząc w każdym wieku.  

Żeby się uwolnić trzeba odkładać od 50% dochodów i to inwestować

Można mieć bilet miesięczny a dwie godziny chodzić po galerii. Czy sobie posiedzieć z laptopem. 

well... zacytuję tu parę Twoich wypowiedzi bo mi zarzucasz ze przyszłam tu tylko po to żeby mnie poklepać po plecach (co po części też było powodem bo tak jak pisałam chciałam się też wyżalić) odpiszę Ci może w punktach do poszczególnych wypowiedzi.

1.Pierwszy raz w ogóle spotkałam się z pojęciem frugalizm 😛 ale dla mnie to kompletnie nie do przyjęcia, jak sobie pomyśle, że miałabym chodzić w ciuchach z second handu to mnie skręca, po prostu mnie to brzydzi. co dalej, darmowy transport/na gape/na stopa. Może gdybym była wielkim silnym facetem to bym się odważyła. Co do ogólnego oszczedzania i inwestowania to się zgadzam ale jeszcze trzeba umieć inwestować (muszę się nauczyć)

2. Tutaj w ogóle mało co rozumiem więc ciężko mi się odnieść 😕 "wyciągajasz z dywidendy akcji pzu 7% to jest 7000" czarna magia dla mnie, nie wiem o czym mówisz.

3. Dekadę temu to ja nawet pełnoletnia nie byłam 😛 Tak na poważnie to zaczęłam oszczędzać może z rok temu ale po drodze musiałam kupić nowy sprzęt m.in. laptop (Tak, tak konsumpcjonizm)

4. Urzymanką nie zamierzam być bo facet zawsze mnie może kopnąć w dupę. a co do dzieci to nie wiem czy chce mieć.

5. Możliwe, że 50% ludności tylko pracuje, osobiście to nie znam prawie żadnych osób, które by nie pracowały.

6. Myślę, że byłabym wstanie przy bardzo dużym ograniczaniu się odłożyć te 50% dochodów no ale właśnie.. Jak mam pracować i jeszcze wszystkiego sobie odmawiać to już całkiem sobie nie wyobrażam takiego życia.

7. Z tym siedzeniem 2h w galerii to już trochę poleciałeś według mnie. Jak kończę pracę to jedynę o czym marzę to wrócić szybko do domu, zjeść ciepły posiłek i odpocząć. Gdybym miała ze swojego dnia jeszcze odjąć 2h to chyba skończyłabym pod jakimś pociągiem.

Co do linków na youtube, pobieżnie przejrzałam, tych po angielsku nie wiem czy wszystko zrozumiem, pewnie nie. Polskie poogladam choć trochę nie lubię takich filmików. Bliska mi osoba ciągle je ogląda od paru lat i nie widzę żeby coś się w jej życiu zmieniło. no ale spróbuję. Tylko nie wiem czy zwróciłeś uwagę co ja na początku napisałam... chcę zmienić swoje życie ale nie mam siły.. Obiecuję sobie, że po pracy wróce do domu i w końcu coś ogarnę, zmienię a nie mam nawet siły siąść na kompa (teraz to zrobiłam żeby z wami popisać.) Wiem, że nie odniosłam się do wszystkich wątków ale strasznie tego dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zamiast rozwijać się i swoje pasje tracimy czas na zarabianie pieniędzy po to by opłacić rachunki i kupić jedzenie. Pozdrawiam gorąco 

Dokładnie tak jak piszesz. Też pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie weszłam na kompa żeby wam podpisywać i co chwilę mam jakiś błąd, że nie mogę wejść w ten temat 😕 czekam iles czasu aż zaladuje mi stronę po czym wywala mnie, że przekroczono czas oczekiwania 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moze problem lezy glebiej niz myslisz.. Wpisz w google test Becka- to badanie, ktore pozwala zdiagnozowac depresje. Trzymam za Ciebie kciuki 😉

Robię właśnie ten test i wydaję mi się, że dla mnie on będzie średnio miarodajny. Na niektóre pytania nawet ciężko mi odpowiedzieć np. czy popełniam jakieś zaniedbania. Dla mnie to jest zbyt ogólne pojęcie. i waham się czasami między odpowiedziami na niektóre pytania. Albo jest pytanie czy np. ludzie interesują mnie mniej niż dawniej, a mnie nigdy ludzie wielce nie interesowali. Albo pytanie o sen "sypiam dobrze jak dawniej" lub "sypiam gorzej niz dawniej" a ja w sumie nie sypiam gorzej niż dawniej tylko cały czas sypiam tak samo zle jak kiedyś. Ogólnie wyszło mi 15 pkt - łagodna depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak nic cie nie cieszy, to mozliwe ze masz depresje. Serio. Rozumiem, że praca moze byc mecząca, ale jak nic cie nie cieszy, to juz zupełnie inna sprawa i to kompletnie nie jest normalne. Moze to jakas depresja sezonowa, i minie, albo masz w ogóle jakies skłonnosci?

 Może z tym, że nic kompletnie mnie nie cieszy to trochę przesadziłam no ale na pewno nie cieszą mnie jakieś małe rzeczy. Cieszy mnie to jak np. wiem, że pojadę na wakacje albo, że będę sobie mogła dłużej pospać. Ale ogólnie wydaję mi się, że troche mam taki charaker, taki smutas 😕 co masz na myśli mówiąc skłonności? Jakieś predyspozycje do zachorowania? Mogę mieć bo w mojej rodzinie ktoś był chory na depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja sam od wielu lat, zyje praktycznie od piątku do piątku..., cały tydzień to udręka i tylko walka ze soba aby wytrwać własnie do piątku i mieć weekend, z kolei w niedziele czasem mam takiego doła, że szkoda gadac..

kazdy dzien to odliczanie do konca dnia pracy, potem beznadzieja i nuda w domu, spac i znowu to samo..

wiek mam juz dosyc powazny aby nagle cos w zyciu zmieniac, nie mam juz tego zapału co w czasach około 21-25l załózmy 

No czuje identycznie jak Ty. Czasem sobie myślę, że to tak jakbym czekała aż się zestarzeje, az będę stara 😕 Byle do 17, byle do piątku, byle do wakacji, tak jakbym chciała żeby to życie minęło. to straszne. Co do wieku, właśnie najgorsze jest to, że mi bliżej do tych 25 lat i juz nie mam zapału ani siły 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pracuje przy sprzątaniu, ale jestem zadowolona z tej pracy i to bardzo, jest zupełnie niestresujaca, pracuje sobie sama, moge myslec o czymkolwiek, chodze dwa razy po 3 godziny, mija tak szybko czas ze mam wrazenie, ze ledwo przyszłam do wychodze, i jeszcze kondycja mi sie polepszyła. 

No coś takiego też bym mogła robić. Bardzo fajna opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry za spam ale chciałam się w miarę odnieść do wypowiedzi. Powiem jeszcze, że założyłam ten temat żeby trochę się zmotywować i wziąć za siebie. Wyżalić się, wysłuchać innych przeżyć/rad i zrobić coś w końcu ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×