Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laurkv

Zwierzątko w domu a kobieta w ciąży

Polecane posty

Męczy mnie ostatnio jeden temat.. czytałam ostatnio trochę na temat zwierząt w domu a kobieta w ciąży.. mamy kota. Kot jest już stary, schorowany, ma problemy z okiem i czytałam, że jeśli kobieta jest w ciąży, to obecność zwierzaka, tym bardziej chorego, może  być niebezpieczne dla płodu. Trochę się stresuje. Mamy rodzinę na wsi, także mamy gdzie go oddać w razie czego. Jak myślicie? I proszę się tutaj nie wymądrzać, liczę na normalne odpowiedzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem w 37 tyg ciąży, mam w domu 5 kotów, karmie je, czeszę, zdarzalo mi sie po nich sprzatac (oczywiscie w rekawiczkach) także spokojnie, nic Ci nie będzie. Najlepiej, aby Twoje obawy rozwial weterynarz, on wie najlepiej, co moze byc zarazliwe, a co jest zupelnie niegrozne dla człowieka. I oczywiście nie zapominaj o regularnym odrobaczaniu. Moje mruczki są niewychodzace, wiec nie muszę się obawiać, ze cos przyniosą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widać,że jesteś mało przywiązana do Mruczysława i szukasz pretekstu by go oddać. Nie kochasz to oddaj. 

Co do ryzyka, to kot powinien być pod opieką weterynarza, mieć szczepienia, być odrobaczony. Jeśli masz juz go lata i nie stronilas od zwierząt, to toksoplazme juz masz za sobą. Tak czy inaczej będziesz mieć robione badania i najlepiej porozmawuaj z lekarzem prowadzącym ciążę o swoich wątpliwosciach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Widać,że jesteś mało przywiązana do Mruczysława i szukasz pretekstu by go oddać. Nie kochasz to oddaj. 

Co do ryzyka, to kot powinien być pod opieką weterynarza, mieć szczepienia, być odrobaczony. Jeśli masz juz go lata i nie stronilas od zwierząt, to toksoplazme juz masz za sobą. Tak czy inaczej będziesz mieć robione badania i najlepiej porozmawuaj z lekarzem prowadzącym ciążę o swoich wątpliwosciach. 

 

Ty pod każdym tematem krytykujesz, oceniasz i się wymądrzasz 🙂 co Ty możesz wiedzieć o moim przywiązanie do kota? Ja nie prosiłam w temacie o ocenianie mnie. Dla mnie najważniejsze jest zdrowie dziecka, także pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ty pod każdym tematem krytykujesz, oceniasz i się wymądrzasz 🙂 co Ty możesz wiedzieć o moim przywiązanie do kota? Ja nie prosiłam w temacie o ocenianie mnie. Dla mnie najważniejsze jest zdrowie dziecka, także pozdrawiam 

Ale jakiej odpowiedzi oczekujesz? Przyklasniecia? Zadałas pytanie ,a ja odpowiedziałam, że powinnaś zadbac o szczepienia kota i porozmawiać z ginekologiem, lub jeśli nue zależy Ci na zwierzeciu- oddaj. Gdzie tu krytyka? Osoba kochająca zwierzę zapytała by o to co zrobić,żeby czuć się bezpiecznie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale jakiej odpowiedzi oczekujesz? Przyklasniecia? Zadałas pytanie ,a ja odpowiedziałam, że powinnaś zadbac o szczepienia kota i porozmawiać z ginekologiem, lub jeśli nue zależy Ci na zwierzeciu- oddaj. Gdzie tu krytyka? Osoba kochająca zwierzę zapytała by o to co zrobić,żeby czuć się bezpiecznie 😉

Skąd Ty możesz wiedzieć, że nie kocham mojego zwierzaka? Bo się martwię o zdrowie dzidziusia i nie wiem czy bezpieczne jest zostawienia kota? Kota, który jest schorowany, agresywny? Który się rzuca z pazurami? Wybacz, ale kim Ty jesteś, żeby oceniać innych? 😉 Szkoda słów, żegnam 🤷🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam,że sama mam dwa koty w domu i tez miałam wątpliwości kiedy dowiedziałam się o ciąży ,bo w Internecie duzo o toksoplazmie. Koty niewychodzące, szczepione. Zapytałam o to położną to mnie wysmiala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Skąd Ty możesz wiedzieć, że nie kocham mojego zwierzaka? Bo się martwię o zdrowie dzidziusia i nie wiem czy bezpieczne jest zostawienia kota? Kota, który jest schorowany, agresywny? Który się rzuca z pazurami? Wybacz, ale kim Ty jesteś, żeby oceniać innych? 😉 Szkoda słów, żegnam 🤷🖐️

No 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No 😄

Laurkv  tutaj niestety chętnych do wymądrzania się i oceniania nie brakuje :)  

A co do kotka to przedstaw sytuacje swojemu lekarzowi  i powinien Ci doradzić co będzie bezpieczne  :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Skąd Ty możesz wiedzieć, że nie kocham mojego zwierzaka? Bo się martwię o zdrowie dzidziusia i nie wiem czy bezpieczne jest zostawienia kota? Kota, który jest schorowany, agresywny? Który się rzuca z pazurami? Wybacz, ale kim Ty jesteś, żeby oceniać innych? 😉 Szkoda słów, żegnam 🤷🖐️

Jeśli jest taki to oczywiście, że oddać! Zanim zrobi krzywdę dziecku.To co to w ogóle za pytanie w temacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeśli jest taki to oczywiście, że oddać! Zanim zrobi krzywdę dziecku.To co to w ogóle za pytanie w temacie??? 

Normalne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Widać,że jesteś mało przywiązana do Mruczysława i szukasz pretekstu by go oddać. Nie kochasz to oddaj. 

Co do ryzyka, to kot powinien być pod opieką weterynarza, mieć szczepienia, być odrobaczony. Jeśli masz juz go lata i nie stronilas od zwierząt, to toksoplazme juz masz za sobą. Tak czy inaczej będziesz mieć robione badania i najlepiej porozmawuaj z lekarzem prowadzącym ciążę o swoich wątpliwosciach. 

 

Oj niekoniecznie. Ja się na wsi wychowałam. 11 kotów w domu.. A toksoplazmozy nie mam. 

Co do pytania... W pierwszej ciąży miałam kota i teraz w drugiej też... Od kota jest najmniej zarażeń toksoplazmozy. Wystarczy przestrzegać zasad higieny, bo żeby się zarazić musiałabyś zjeść kupę kota, albo dotykać kupy i potem brudnymi rękami coś jeść.. Poczytaj sobie 🙂 Jak się bardzo obawiasz zapytaj weterynarza o możliwość zarażenia się czymś od kota 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oj niekoniecznie. Ja się na wsi wychowałam. 11 kotów w domu.. A toksoplazmozy nie mam. 

Co do pytania... W pierwszej ciąży miałam kota i teraz w drugiej też... Od kota jest najmniej zarażeń toksoplazmozy. Wystarczy przestrzegać zasad higieny, bo żeby się zarazić musiałabyś zjeść kupę kota, albo dotykać kupy i potem brudnymi rękami coś jeść.. Poczytaj sobie 🙂 Jak się bardzo obawiasz zapytaj weterynarza o możliwość zarażenia się czymś od kota 🙂

👏👏👏

Dokladnie. Jesli kot jest niewychodzacy i regularnie odrobaczany nic Ci nie grozi. Panuje takie przekonanie, ze toksoplazmoze roznosza koty, a duzo latwiej zarazic sie od niedomytych owoców i warzyw. Z tego co pamietam to tylko 10% kotów ma toksoplazmoze i tak jak napisala kolezanka wyzej, nie tak latwo od kota sie zarazic. Bardziej martwi mnie ta agresja u Twojego kota. Pisalas, ze jest schorowany i ma problemy z okiem, co dokładnie mu dolega? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

👏👏👏

Dokladnie. Jesli kot jest niewychodzacy i regularnie odrobaczany nic Ci nie grozi. Panuje takie przekonanie, ze toksoplazmoze roznosza koty, a duzo latwiej zarazic sie od niedomytych owoców i warzyw. Z tego co pamietam to tylko 10% kotów ma toksoplazmoze i tak jak napisala kolezanka wyzej, nie tak latwo od kota sie zarazic. Bardziej martwi mnie ta agresja u Twojego kota. Pisalas, ze jest schorowany i ma problemy z okiem, co dokładnie mu dolega? 

Sam weterynarz nie wiem co jest z tym okiem.. przepisał kropelki i kazał obserwować oko, a te kropelki moim zdaniem tylko pogorszyły stan tego oka ;/ w najbliższy weekend jedziemy do specjalistycznego ośrodka, bo to wygląda strasznie. jedno jest po prostu przerośnięte i szare, a w środku ma czarna plamkę z pęcherzykami. Wenetynarz zasugerował, że agresja kota może być spowodowana bólem , jaki mu doskwiera i w tej sposób próbuje się wyżyć.  Prędzej byl raczej spokojny, zwyczajne zachowania jak to kot. A te problemy z okiem w błyskawicznym tempie zaczęły narastać, z dnia na dzień. 

Aa i kot jest cały czas w domu, nie wychodzi na dwór. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Biedny mruczek 😞 faktycznie, w tym przypadku agresją okazuje ból 😞 kocia bialaczke raczej mozna wykluczyc, skoro do tej pory wszystko bylo ok i kot niewychodzacy. Wpisz sobie martwak rogówki u kota w google, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zagrożenie dla zdrowia, to przez całą ciążę bardziej niż obcych, chorych kotów (ryzyko ze strony domowego jest zerowe) musiałabyś unikać kupowania i mycia warzyw i owoców oraz surowego mięsa, o jakimś zrywaniu kwiatów, pracach w ogródku, nawet balkonowym nie wspomnę.

Ja też całe życie mam do czynienia ze zwierzętami, w tym zgarniam i odratowuję psy, koty, ptaki i nigdy toksoplazmozy nie miałam. Jeśli chodzi o inne choroby to bariery międzygatunkowe są skuteczne. Teraz jestem w ciąży i po prostu ręce myję a nie popadam w paranoję.

I nie dzidziusiuj na temat płodu, autorko tematu, bo od razu wiadomo że z infantylną, za to ciężko rozumującą osobą ma się do czynienia. Bełkot o dzidziusiu w znaczeniu dziecka w brzuchu a wręcz płodu, jest jak u osoby upośledzonej umysłowo. Nic dziwnego że taka nic nie wie ani o faktycznych zagrożeniach, ani słowa pisanego z artykułów nie rozumie (na rany, gdy mowa o chorobach, którymi można się zarazić i u dziko bytujących kotów, z którymi się pierwszy raz stykamy!!), ani zaufać nie można, bo nie wiadomo co jej się uroi w głowie. A kota żal. I podobnie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wycięłam niechcący z tekstu część o dziko bytujących kotach i "chorobach", którymi faktycznie można się zarazić. Ale mniejsza o to.

A ten kot, cóż, potrzebuje pomocy i to jest najważniejsze. Jeśli lekarz leczy objawowo, to może trzeba rozejrzeć się za jakimś specjalistą. 

 

Dla mnie miarą tego, czy w ogóle nadaję się na matkę, było to jak zajmuję się czworonożnymi podopiecznymi. To samo dotyczyło mojego męża. Nigdy nie dzieliliśmy członków rodziny na bardziej i mniej ważnych. Kto chorował, tym trzeba było się zająć najlepiej jak się dało, czy to pies, czy świnka morska, a choćby i rybka, czy właśnie dziecko. To kwestia nie tylko uczuć ale elementarnego szacunku do życia jako takiego i również elementarnej odpowiedzialności.

Ale widzę że ty, autorko tematu, taka płytka jak piszesz, nie jesteś. Kota leczysz, szukasz informacji. To nie bredź tu o oddawaniu, bo chyba wiesz doskonale że to wyrok śmierci na starzejącego się, niedomagającego kota. Kto go weźmie? Jakim cudem miałby się zaaklimatyzować, jeszcze w chorobie, i czuć bezpiecznie? Chciałabyś naprawdę horror zafundować istocie, która jest na ciebie zdana i która ci ufa?

Pytaj, jak leczyć, a nie jak porzucać w niedoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niebezpieczne byłoby teraz dopiero przygarniać kociaka, sprawdź czy przeszłaś toksoplazloze, zapewne tak więc nic Ci nie grozi już. Taki stary kot na pewno źle zniósłby teraz rozłąkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak ja byłam w ciąży to mieliśmy psa i węża. Bez przesady. Wiesz czego nie można w ciąży a to robisz? Spokojnie dziecku nic nie będzie. Ważne tylko aby utrzymywać higienę i już 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Męczy mnie ostatnio jeden temat.. czytałam ostatnio trochę na temat zwierząt w domu a kobieta w ciąży.. mamy kota. Kot jest już stary, schorowany, ma problemy z okiem i czytałam, że jeśli kobieta jest w ciąży, to obecność zwierzaka, tym bardziej chorego, może  być niebezpieczne dla płodu. Trochę się stresuje. Mamy rodzinę na wsi, także mamy gdzie go oddać w razie czego. Jak myślicie? I proszę się tutaj nie wymądrzać, liczę na normalne odpowiedzi 🙂

Coś źle czytałaś, przeczytaj jeszcze raz i będziesz miała odpowiedź 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Coś źle czytałaś, przeczytaj jeszcze raz i będziesz miała odpowiedź 😂😂😂

Mysle, ze autorka doczytala dokladnie to co chciala i w sposob ktory jej pasowal. Stary kot, chory czyli klopotliwy, az sie prosi by sie go pozbyc. 

Przez wiekszosc zycia mam zwierzeta, jak bylam w ciazy i obecnie zreszta tez, mam kota. Nigdy nie zachorowalam na toksoplazmoze, moze dlatego, ze nie biore w rece kocich odchodow tylko uzywam lopatki, a moze dlatego, ze myje warzywa i owoce bo niemyte warzywa to najlepszy sposob by sie zarazic tokso. 

Jak kot jest chory i czuje tak silny bol, ze az staje sie agresywny to sie go leczy a nie pozbywa. Chorego dziecka tez sie pozbedziesz jak nie spelni oczekiwan i bedzie np. autystykiem?

"Dzidziusiowi" nic nie bedzie. Swoja droga uzywanie takich slow sugeruje pewna niedojrzalosc. Nie dziwie sie wiec, ze dla takiej osoby chore zwierze to nagle straszny problem i szuka poklasku dla mysli o pozbyciu sie go.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mysle, ze autorka doczytala dokladnie to co chciala i w sposob ktory jej pasowal. Stary kot, chory czyli klopotliwy, az sie prosi by sie go pozbyc. 

Przez wiekszosc zycia mam zwierzeta, jak bylam w ciazy i obecnie zreszta tez, mam kota. Nigdy nie zachorowalam na toksoplazmoze, moze dlatego, ze nie biore w rece kocich odchodow tylko uzywam lopatki, a moze dlatego, ze myje warzywa i owoce bo niemyte warzywa to najlepszy sposob by sie zarazic tokso. 

Jak kot jest chory i czuje tak silny bol, ze az staje sie agresywny to sie go leczy a nie pozbywa. Chorego dziecka tez sie pozbedziesz jak nie spelni oczekiwan i bedzie np. autystykiem?

"Dzidziusiowi" nic nie bedzie. Swoja droga uzywanie takich slow sugeruje pewna niedojrzalosc. Nie dziwie sie wiec, ze dla takiej osoby chore zwierze to nagle straszny problem i szuka poklasku dla mysli o pozbyciu sie go.

 

Co wy możecie wiedzieć 😉 byłam u ginekologa, przedstawiłam sytuację, pokazałam wszystkie badania i powiedział, że jeśli kot ma gdzie się podziać, to to będzie najlepsze wyjście. Kot nie będzie w schronisku ani nigdzie, tylko U RODZINY!!!! O ile będzie taka możliwość, ponieważ nie jest wykluczone, że kot będzie musiał przebywać w ośrodku, żeby wyleczyć oko. Po wizycie u ginekologa udaliśmy się do innego weterynarza, z którym podzieliliśmy się słowami ginekologa i powiedział, że nie ma co ryzykować. Wydzielina z oka  może być niebezpieczna, oko krwawi i wydaje śluz  Prawdopodobnie jest to rak oka.  Ale co tam weterynarz może wiedzieć, znawczynie z kafeteria.pl wiedzą lepiej XD A te śmieszne insynuacje typu, że czekałam tylko na moment, żeby się go pozbyć, są gów.... warte. Nic nie wiecie 🙂

Określenie "dzidziuś" jest NORMALNE. 

Pozdrawiam serdecznie zawistne kobietki 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A oto jakie normalne imiona nadawano w 2019 r.:

 

Zuzanna - 8456

Julia - 8189

Zofia - 7737

Maja - 7435

Hanna - 7382

Lena - 6815

Alicja - 5229

Maria - 5139

Oliwia - 4858

Amelia - 4732

Wiktoria - 4125

Aleksandra - 4025

Antonina - 4013

Laura - 3938

Emilia - 3871

Pola - 3657

Marcelina - 3341

Natalia - 3277

Liliana - 3154

Iga - 3042

Helena - 2994

Michalina - 2847

Gabriela - 2717

Anna - 2516

Klara - 2433

Kornelia - 2357

Łucja - 1873

Martyna - 1838

Nikola - 1814

Nela - 1748

Kaja - 1743

Blanka - 1687

Weronika - 1492

Anastazja - 1445

Nina - 1423

Karolina - 1409

Agata - 1391

Lilianna - 1291

Magdalena - 1255

Matylda - 1089

Kinga - 1050

Sara - 989

Mia - 980

Izabela - 840

Małgorzata - 804

Joanna - 788

Paulina - 764

Eliza - 760

Adrianna - 751

Rozalia - 725

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Katarzyna - 702

Marianna - 664

Ewa - 653

Marta - 630

Melania - 624

Urszula - 604

Lidia - 588

Dominika - 583

Aurelia - 579

Liwia - 557

Patrycja - 545

Klaudia - 527

Malwina - 521

Bianka - 483

Olga - 450

Gaja - 421

Zoja - 419

Dorota - 396

Kamila - 362

Apolonia - 340

Ida - 337

Marika - 336

Diana - 330

Elena - 327

Ada - 327

Dagmara - 295

Olivia - 275

Rita - 266

Roksana - 262

Stefania - 249

Agnieszka - 249

Inga - 246

Sandra - 239

Lilia - 227

Jadwiga - 223

Lea - 221

Emma - 217

Luiza - 208

Sofia - 202

Jowita - 193

Julita - 191

Monika - 183

Nel - 178

Justyna - 176

Marlena - 176

Janina - 175

Natasza - 175

Elżbieta - 174

Karina - 174

Adela - 173

Lara - 170

Celina - 161

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×