Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karusssia

CZY MOJEMU CHLOPAKOWI CHODZI TYLKO O SEKS?

Polecane posty

Witam wszystkich,

od razu na wstępie powiem, ze sprawa jest dosyc skomplikowana, ale postaram sie wszystko jak najjaśniej przedstawic.

Zaczne od tego, ze mam 20lat, a moj chlopak kilka dni temu skonczyl 25.Poznalismy sie dwa lata temu na tinderze.Od razu zlapalismy wspolny jezyk.Zanim spotkalismy sie pierwszy raz pisalismy ze soba 4 miesiace.Ten sam humor, to samo spojrzenie na rozne sprawy, na swiat, podobne zainteresowania,pisanie calymi nocami, no kazdy wie o co chodzi.Na pierwszym spotkaniu bylo super.Pojechalismy (nie oceniajcie ze wsiadlam do samochodu tak naprawde obcej mi osoby, wiem nie popisałam sie mądrością,ale na szczescie nic zlego sie nie wydarzylo) nad wode w moim miescie.Siedzielismy w samochodzie, rozmawialismy.Po tym spotkaniu widzielismy sie jeszcze ze 2 razy tylko i wylacznie jako kumple.Musze zaznaczyć ze od pierwszej wiadomosci na tinderze do tego czasu pisalismy ze soba codziennie.Po trzecim spotkaniu zamilkł na jakis tydzien-dwa,nie pamietam.Pozniej znowu sie odezwal i znowu zaczelismy pisac.Spotkalismy sie jakies 2 miesiace pozniej i zaiskrzyło.Znowu pojechalismy nad ta sama wode.Bardzo mnie do niego ciągnęło ale nawet sie nie pocalowalismy.Wtedy spotykalismy sie rzadko, bo jakos raz na miesiac.Po ktoryms spotkaniu zdecydowalam sie na pocałunek.Pierwsza wyszla z inicjatywa.Powoli sie zakochiwałam.Po jakims czasie wyznałam mu (ciagle obracając to w zart bo balam sie odrzucenia), ze zawirował mi w glowie i sercu itp.Nadal widywaliśmy sie rzadko, on zawsze tlumaczyl sie tym, ze pracuje na 3 zmiany i ma malo czasu.Tzn nie ze ma malo czasu, ale musi ciagle odsypiac bo ciagle jest bardzo zmeczony i śpiący i nie nadaje sie do zycia.Po jakims czasie kiedy sie widywaliśmy zaczelismy wprowadzać w nasza relacje jakby to delikatnie nazwac „robótki ręczne”, on wiedzial ze ja jestem dziewica i potrzebuje bardziej go poznac zeby cos sie wydarzylo wiec nigdy nie naciskał.To tez ja rozpoczęłam.Zawsze jak sie widzielismy dochodziło do „tego” miedzy nami.Zakochalam sie.Nadal pisalismy calymi dniami, nadal rzadko sie spotykalismy, ale ja probowalam go zrozumiec, ze pracuje.Probowalam jakos przekazac mu, ze cos do niego czuje juz tak na powaznie, bo on non stop nazywal mnie swoja kolezanka, a ja mam taka zasadę, ze moge zrobic to tylko z milosci no i na pewno nie z kolega.Doszlo miedzy nami do seksu, byl to moj pierwszy raz.Po tym zachowal sie bardzo fajnie, na drugi dzien zapytal czy cos mnie boli jak mi sie podobalo itd.Ja caly czas zastanawialam sie dlaczego on mimo tego ze uprawiamy seks tak rzadko chce sie widywac.Non stop mial co raz to nowe wymowki.Raz ze spal bo byl zmeczony, raz ze musial jechac na zakupy, raz ze musial jechac do kolegi cos tam cos tam.Zaproponowalam, ze niektore sprawy mozemy zalatwiac razem zeby spedzac ze soba wiecej czasu bo widywaliśmy sie ok raz na tydzien.Zaczelismy sie o to klocic.On mnie nie rozumiał i caly czas powtarzał zebym byla bardziej wyrozumiala.Musze zaznaczyć, ze nasze spotkania zazwyczaj byly w późnych godzinach, nigdy nie bylismy razem w zadnym barze, na zakupach czy cokolwiek.Raz udalo mi sie po dlugich namowach zaciągnąć go do kina, ale to tez odmówił 3 razy pod rzad tłumacząc sie jakimis głupimi wymówkami.Zawsze jak sie widzielismy jeździliśmy w to samo miejsce, uprawialiśmy seks, rozmawialismy chwile i wracalismy do domu.Poza tym nadal pisalismy ze soba calymi dniami.Zaprosil mnie do siebie tylko dwa razy kiedy jego rodzice wyjechali.Nigdy nie zaproponował tego kiedy byli w domu.Kiedy ja zaprosiłam go do siebie stwierdził ze nie przyjdzie, bo „jak bede mial sie do ciebie dobierać skoro beda inni domownicy”.A ja po prostu chcialam z nim poleżeć, obejrzec film, pogadac, nie uważałam ze zaraz musimy uprawiac seks.Pozniej wyznałam mu wprost ze go kocham, przez fb, bo wplotłam to jakos miedzy slowami.Nie odwzajemnił tego ale odpisal jakos w taki sposob ze zrozumialam, ze on wie i milo mu to „slyszec”.Kiedy tylko proponowalam spotkanie on sie zgadzal ale kiedy mialo do tego spotkania dojsc nagle wymyślał ze niby nie moze i probowal przelozyc to na jakas pozna godzine ok 20 albo i jeszcze pozniej.Coraz czesciej zaczelismy sie o to klocic, bo zrobil mi wode z mozgu i juz nie wiedzialam co mam myslec.Niby nie zalezy mu tylko na seksie bo piszemy ze soba calymi dniami, ale z deugiej strony kiedy on ma ochote na seks potrafi odłożyć wszystkie obowiązki i zjawić sie jakby spod ziemii tylko zeby sie spotkac, a kiedy ja potrzebuje go zobaczyc on nigdy nie ma czasu.Poza tym swojego czasu bardzo naciskał na nagie zdjecia.Chcial zebym non stop mu je wysylala ale kiedy odmawialam bo po prostu nie chcialo mi sie wyginać przed lustrem bo np bylo pozno i bylam spiaca to sie obrażał (on tez wysylal mi swoje nagie zdjecia).Teraz bylismy pokłóceni bo ja powiedzialam ze nie chce takiego zwiazku (nie zapytal mnie o bycie razem ale ja stwierdzilam ze sama nazwe tak nasza relacje bo nie zamierzam uprawiac seksu z „kolega” jak on to ciagle nazywal).Nie widzielismy sie miesiac.On ciagle starał sie nawiazac kontakt ale nie zaproponował spotkania, ciagle kłóciliśmy sie przez internet.Ja powiedzialam ze nie widze przyszlosci tej relacji, on probowal mnie przekonywać.Od dwoch dni jestem dla niego milsza bo juz znudzilo mi sie odbijanie piłeczki i wyrzucanie sobie win i żalów i wczoraj zaproponował zebysmy sie spotkali na seks.Napisal wprost „moze bysmy sie spotkali, podobno seks na zgodę smakuje najlepiej”.Chce sie z nim spotkac i zerwac, ale wiem, ze bedzie mnie namawial zebym zostala i to przemyślała.Jak myślicie, mam racje?Jemu zalezy tylko na jednym czy ja przesadzam?Prosze o pomoc bo juz sobie z tym nie radze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serio jesteś taka naiwna??? Ślepy by zauważył ze jemu chodzi tylko o seks! Tak długo się spotykacie i on nie nazywa tego związkiem tylko kolezenstwem bo widz w Tobie tylko zapchajdziure i czasoumilacz. Poza tym na 90% leci na kilka frontów a te jego wymowki to pewnie tak na prawdę spotkania z innymi kobietami. Na kilometr widać ze now traktuje Cie poważnie. Brzmisz jak desperatka. Miej honor kobieto i zakończ to bo tylko będziesz cierpieć i nie wmawiaj sobie ze to związek bo on tak nie uważa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ludzie. 

A czego Ty sie spodziewałaś od osoby poznanej na tinderze. Nawet tutaj nie ma takiego chłamu jak tam.

Rozumiem zasade że seks tylko z miłości, ale nie rozumiem dlaczego zatem tak szybko. Było chociaż sprawdzić czy on czuje to samo co Ty. 

Typowe zjawisko wykorzystania. To nie jest Twój chłopak tylko wlasnie kolega. Ma wymówki bo nie chce mu się grać w jakieś romantyczne gierki, ani spędzać czasu razem, jedynie na czym mu zależy to na zamoczeniu i nara. Przeczytaj to co napisałaś jeszcze raz, i zobacz jak to wygląda. To jest jasny przekaz, jesteś tylko, niestety, zapchaj dziurą 😒

I nawet nie zdajesz sobie sprawy ile on ma uciechy z tego że Ty sie zakochałaś, bo wtedy ma seks na zawołanie. Weź to to kopnij w dupe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mówią, że ja jestem zły. A tu proszę ja się zmusiłem na obiad z rodzicami dziewczyny, z którą nawet seksu nie miałem 🤨. Inni faceci to mają fajnie bzykaja nic nie muszą robić a laski się w nich zako...ą. To chyba przypadłość dziewic. A ja latam skacze do okola, zaoxhona po uszy i jedynie o majtki się poobcierać mogę😲

 

 

Edit: a i według mnie to zerwij z nim, nie jest warty zakochania się. Ja przynajmniej swoje dziewczynie się tłumaczę czemu z nią nie mogę wyjść. Na szczęście Ona rozumie jak narazie moje problemy, chociaż też jej niedługo cierpliwości nie starczy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chwileczke, z tego wypracowania ( tak tak przeczytałem całość ) wynika że to ona chciała coś więcej, najpierw mu robiła ręką a potem pomyślała że jak da mu też seks to on będzie już jej na wieki wieków i będzie jej poświęcał więcej czasu, a on robi dokładnie to samo co robił nim dała mu seks, czyli ją zlewa, traktuje jak koleżanke i tyle. Teraz doszedł seks, a to młody chłopak więc jak ma jeszcze seks to gitara. Jego zachowanie się nie zmieniło tylko jej. Myślała że jak mu się odda to on ją pokocha, a tu dalej stopień koleżeński i etap FWB. Myśle że tu autorka się przeliczyła że będzie coś więcej, że on jakieś emocje wykaże i będzie wielka miłość a tu jest wielka duppa. Autorko, w tym wieku świat chłopaków i dziewczyn się niestety bardzo różni. Ty chcesz miłości i uczucia, on niestety nie dojrzał do tego, choć do seksu jest gotowy. Ty raczej seks uprawiasz nie że musisz tylko aby coś od niego zyskać, choć sama z niego niewiele masz przyjemności, bo raczej nawet orgazmu nie masz z nim bo on się na tym nie zna jak cie do orgazmu doprowadzić. On jest do seksu gotowy od lat, twoje ciało pomimo że wygląda gotowe na seks jeszcze raczej nie jest. Jeśli ci pasuje obecny stan rzeczy i uważasz że masz z nim coś wspólnego to być może z czasem ten związek się rozwinie, ale nie bądź zdziwiona jeśli mu się znudzisz i zarzuci ci że jesteś kiepska w łóżku i pójdzie inne podbijać. Uważaj z tym seksem bo w młodym wieku o ciąże łatwo a potem płacz i lament, a mam nadzieje że jeszcze nie jesteś gotowa na dziecko czy nie masz zamiaru go łapać na dziecko, bo to by była durnota. Przemyśl obecną sytuacje i przeanalizuj plusy i minusy.

Dziekuje za odpowiedz.Juz sobie to wszystko przemyslalam i zerwe z nim znajomosc czy tam zwiazek.Zapomnialam dodac kilka ważnych aspektów dlatego jest tyle negatywnych opinii w moja strone pod tym pytaniem,aczkolwiek tak czy siak mam juz dosc tego co sie dzieje i teraz postawie na siebie.Nie rozumiem tylko jednego,ze on nie potrafi doprowadzic mnie do orgazmu i ze ja jestem slaba w lozku.Skad takie wnioski?Bo sa bledne.Orgazmy mialam i to niesamowite a i on mowil mi ze jestem swietna w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dziekuje za odpowiedz.Juz sobie to wszystko przemyslalam i zerwe z nim znajomosc czy tam zwiazek.Zapomnialam dodac kilka ważnych aspektów dlatego jest tyle negatywnych opinii w moja strone pod tym pytaniem,aczkolwiek tak czy siak mam juz dosc tego co sie dzieje i teraz postawie na siebie.Nie rozumiem tylko jednego,ze on nie potrafi doprowadzic mnie do orgazmu i ze ja jestem slaba w lozku.Skad takie wnioski?Bo sa bledne.Orgazmy mialam i to niesamowite a i on mowil mi ze jestem swietna w lozku.

Jak ponownie spotkasz się z tym chłopakiem to zapytaj się, jak traktuje ten wasz (quasi) związek🤔🙂. Jak to jest tylko z jego strony znajomość to traktuj go jak znajomego (i nie sypiaj już z nim więcej) a nie chłopaka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wskazuje na to ze od poczatku poznanie ciebie jest u niego ukierunkowane tylko na seks spotkania tylko wieczorem, bez swiadkow, na osobnosci, ty nie poznajesz jego bliskich, rodziny to dla mnie oznaka ze ani on cie nie traktuje jako pary, partnerki, a bardzo prwadopodobne ma inne dziewczyny do seksu jak ty a byc moze oficjalnie zone, I dzieci

Podejrzewam ze gdybys go oficjalnie odwiedzila czy to w miejscu pracy czy w jego domu to przy bliskich wyparl by sie ze cie wogole zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Wszystko wskazuje na to ze od poczatku poznanie ciebie jest u niego ukierunkowane tylko na seks spotkania tylko wieczorem, bez swiadkow, na osobnosci, ty nie poznajesz jego bliskich, rodziny to dla mnie oznaka ze ani on cie nie traktuje jako pary, partnerki, a bardzo prwadopodobne ma inne dziewczyny do seksu jak ty a byc moze oficjalnie zone, I dzieci

Podejrzewam ze gdybys go oficjalnie odwiedzila czy to w miejscu pracy czy w jego domu to przy bliskich wyparl by sie ze cie wogole zna

Mam nadzieję, że nie bronisz takich zachowań, co?😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wszystko wskazuje na to ze od poczatku poznanie ciebie jest u niego ukierunkowane tylko na seks spotkania tylko wieczorem, bez swiadkow, na osobnosci, ty nie poznajesz jego bliskich, rodziny to dla mnie oznaka ze ani on cie nie traktuje jako pary, partnerki, a bardzo prwadopodobne ma inne dziewczyny do seksu jak ty a byc moze oficjalnie zone, I dzieci

Podejrzewam ze gdybys go oficjalnie odwiedzila czy to w miejscu pracy czy w jego domu to przy bliskich wyparl by sie ze cie wogole zna

Dokładnie, wszystkie znaki w jego zachowaniu wskazują na to ze chodzi m tylko o seks. I nie ma co dyskutować z Jim o tym i wyjaśniać bo wiaidmo ze on się wyprze, będzie gadał to co chcesz usłyszeć, ze mu zależy, a nawet powie ze dla niego to związek, ze tez uważa Cie za swoja dziewczynę (tylko i tak ten ,,związek" nie będzie nadal traktował poważnie!). Powiedzieć można wszystko a liczą się czyny. Jestem prawie pewna ze skoro miał tyle wymowek to spotyka się tez z innymi a może nawet ma stała partnerke która ukrywa. Faceci to świetni kłamcy. Wyjdziesz z tego z twarzą i satysfakcja jeśli nie będziesz przeprowadzać lzawej rozmowy, oczekiwać wyjaśnień (bo on i tak sklamie!) tylko najlepiej od razu urwij kontakt lub napisz mu krótko Np. ze poznalas kogoś (co mu pojedzie po ego) i juz nie chcesz się z nim spotykać. Bez wyjasniania, wylewania zali i swoich odczuc co do jego nastawienia, bo to tylko pokaze ze Ci zalezy i oczekujesz zapewnien ze jemu tez zalezy. Bądź twarda! Nie dawaj dalej robić z siebie i...ki i zapchajdziury. Krótkie ostre cięcie i po sprawie. Poplaczesz trochę i z czasem Ci przejdzie a potem będziesz dumna z siebie ze się tak zachowałas, z honorem i nie zebralas o uczucia faceta który od miesięcy Cie zwodzi i się Toba bawi . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dokładnie, wszystkie znaki w jego zachowaniu wskazują na to ze chodzi m tylko o seks. I nie ma co dyskutować z Jim o tym i wyjaśniać bo wiaidmo ze on się wyprze, będzie gadał to co chcesz usłyszeć, ze mu zależy, a nawet powie ze dla niego to związek, ze tez uważa Cie za swoja dziewczynę (tylko i tak ten ,,związek" nie będzie nadal traktował poważnie!). Powiedzieć można wszystko a liczą się czyny. Jestem prawie pewna ze skoro miał tyle wymowek to spotyka się tez z innymi a może nawet ma stała partnerke która ukrywa. Faceci to świetni kłamcy. Wyjdziesz z tego z twarzą i satysfakcja jeśli nie będziesz przeprowadzać lzawej rozmowy, oczekiwać wyjaśnień (bo on i tak sklamie!) tylko najlepiej od razu urwij kontakt lub napisz mu krótko Np. ze poznalas kogoś (co mu pojedzie po ego) i juz nie chcesz się z nim spotykać. Bez wyjasniania, wylewania zali i swoich odczuc co do jego nastawienia, bo to tylko pokaze ze Ci zalezy i oczekujesz zapewnien ze jemu tez zalezy. Bądź twarda! Nie dawaj dalej robić z siebie i...ki i zapchajdziury. Krótkie ostre cięcie i po sprawie. Poplaczesz trochę i z czasem Ci przejdzie a potem będziesz dumna z siebie ze się tak zachowałas, z honorem i nie zebralas o uczucia faceta który od miesięcy Cie zwodzi i się Toba bawi . 

Można i tak😄 Ostra jesteś🙂 Ja nigdy nie byłam w takich okolicznościach, ale zdaję sobie sprawę, że tacy się zdarzają 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Można i tak😄 Ostra jesteś🙂 Ja nigdy nie byłam w takich okolicznościach, ale zdaję sobie sprawę, że tacy się zdarzają 😅

Bo z facetami trzej ostro! A nie się patyczkowac. Oni tez zwykle zrywają bez wyjasnien, urywajac kontakt bo są tchorzami i tak im wygoniej, nie maja skrupułów i my powinniśmy robić tak samo! Nawet jeśli poboli jakiś czas to potem przychodzi satysfakcja ze się olało typka który sie nami bawił. Najgorzej to zebrać o uwagę, o wyjasnienia, wylewanie gorzkich żali bo to tylko pokazuje jak nam zależy (a potem nieraz facet śmieje się w towarzystwie kumpli z takiej kobiety)...a jak urywa się nagle kontakt to depcze się męskie ego i wtedy taki się zastanawia ,,czy aby na pewno jej zależało?" i bardzo dobrze. Trzeba mieć honor o czym wiele kobiet zapomina jak juz poznaja faceta. Przeraża mnie jak potrafią się plaszczyc przed facetem i wszystko wybaczac w imię (jednostronnej) miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś rozwiązłą kobietą, która uprawia przygodny seks z kolegą. To nawet nie jest relacja tym bardziej związek. Równie dobrze możesz uprawiać seks z kolegami z kafeterii. On traktuje Cię tak na to pozwalasz i na co sobie zapracowałaś. Takim zachowaniem kobiety degenerują pozytywne męskie postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Jesteś rozwiązłą kobietą, która uprawia przygodny seks z kolegą. To nawet nie jest relacja tym bardziej związek. Równie dobrze możesz uprawiać seks z kolegami z kafeterii. On traktuje Cię tak na to pozwalasz i na co sobie zapracowałaś. Takim zachowaniem kobiety degenerują pozytywne męskie postawy.

Sprawiedliwy się odezwał😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Witam wszystkich,

od razu na wstępie powiem, ze sprawa jest dosyc skomplikowana, ale postaram sie wszystko jak najjaśniej przedstawic.

Zaczne od tego, ze mam 20lat, a moj chlopak kilka dni temu skonczyl 25.Poznalismy sie dwa lata temu na tinderze.Od razu zlapalismy wspolny jezyk.Zanim spotkalismy sie pierwszy raz pisalismy ze soba 4 miesiace.Ten sam humor, to samo spojrzenie na rozne sprawy, na swiat, podobne zainteresowania,pisanie calymi nocami, no kazdy wie o co chodzi.Na pierwszym spotkaniu bylo super.Pojechalismy (nie oceniajcie ze wsiadlam do samochodu tak naprawde obcej mi osoby, wiem nie popisałam sie mądrością,ale na szczescie nic zlego sie nie wydarzylo) nad wode w moim miescie.Siedzielismy w samochodzie, rozmawialismy.Po tym spotkaniu widzielismy sie jeszcze ze 2 razy tylko i wylacznie jako kumple.Musze zaznaczyć ze od pierwszej wiadomosci na tinderze do tego czasu pisalismy ze soba codziennie.Po trzecim spotkaniu zamilkł na jakis tydzien-dwa,nie pamietam.Pozniej znowu sie odezwal i znowu zaczelismy pisac.Spotkalismy sie jakies 2 miesiace pozniej i zaiskrzyło.Znowu pojechalismy nad ta sama wode.Bardzo mnie do niego ciągnęło ale nawet sie nie pocalowalismy.Wtedy spotykalismy sie rzadko, bo jakos raz na miesiac.Po ktoryms spotkaniu zdecydowalam sie na pocałunek.Pierwsza wyszla z inicjatywa.Powoli sie zakochiwałam.Po jakims czasie wyznałam mu (ciagle obracając to w zart bo balam sie odrzucenia), ze zawirował mi w glowie i sercu itp.Nadal widywaliśmy sie rzadko, on zawsze tlumaczyl sie tym, ze pracuje na 3 zmiany i ma malo czasu.Tzn nie ze ma malo czasu, ale musi ciagle odsypiac bo ciagle jest bardzo zmeczony i śpiący i nie nadaje sie do zycia.Po jakims czasie kiedy sie widywaliśmy zaczelismy wprowadzać w nasza relacje jakby to delikatnie nazwac „robótki ręczne”, on wiedzial ze ja jestem dziewica i potrzebuje bardziej go poznac zeby cos sie wydarzylo wiec nigdy nie naciskał.To tez ja rozpoczęłam.Zawsze jak sie widzielismy dochodziło do „tego” miedzy nami.Zakochalam sie.Nadal pisalismy calymi dniami, nadal rzadko sie spotykalismy, ale ja probowalam go zrozumiec, ze pracuje.Probowalam jakos przekazac mu, ze cos do niego czuje juz tak na powaznie, bo on non stop nazywal mnie swoja kolezanka, a ja mam taka zasadę, ze moge zrobic to tylko z milosci no i na pewno nie z kolega.Doszlo miedzy nami do seksu, byl to moj pierwszy raz.Po tym zachowal sie bardzo fajnie, na drugi dzien zapytal czy cos mnie boli jak mi sie podobalo itd.Ja caly czas zastanawialam sie dlaczego on mimo tego ze uprawiamy seks tak rzadko chce sie widywac.Non stop mial co raz to nowe wymowki.Raz ze spal bo byl zmeczony, raz ze musial jechac na zakupy, raz ze musial jechac do kolegi cos tam cos tam.Zaproponowalam, ze niektore sprawy mozemy zalatwiac razem zeby spedzac ze soba wiecej czasu bo widywaliśmy sie ok raz na tydzien.Zaczelismy sie o to klocic.On mnie nie rozumiał i caly czas powtarzał zebym byla bardziej wyrozumiala.Musze zaznaczyć, ze nasze spotkania zazwyczaj byly w późnych godzinach, nigdy nie bylismy razem w zadnym barze, na zakupach czy cokolwiek.Raz udalo mi sie po dlugich namowach zaciągnąć go do kina, ale to tez odmówił 3 razy pod rzad tłumacząc sie jakimis głupimi wymówkami.Zawsze jak sie widzielismy jeździliśmy w to samo miejsce, uprawialiśmy seks, rozmawialismy chwile i wracalismy do domu.Poza tym nadal pisalismy ze soba calymi dniami.Zaprosil mnie do siebie tylko dwa razy kiedy jego rodzice wyjechali.Nigdy nie zaproponował tego kiedy byli w domu.Kiedy ja zaprosiłam go do siebie stwierdził ze nie przyjdzie, bo „jak bede mial sie do ciebie dobierać skoro beda inni domownicy”.A ja po prostu chcialam z nim poleżeć, obejrzec film, pogadac, nie uważałam ze zaraz musimy uprawiac seks.Pozniej wyznałam mu wprost ze go kocham, przez fb, bo wplotłam to jakos miedzy slowami.Nie odwzajemnił tego ale odpisal jakos w taki sposob ze zrozumialam, ze on wie i milo mu to „slyszec”.Kiedy tylko proponowalam spotkanie on sie zgadzal ale kiedy mialo do tego spotkania dojsc nagle wymyślał ze niby nie moze i probowal przelozyc to na jakas pozna godzine ok 20 albo i jeszcze pozniej.Coraz czesciej zaczelismy sie o to klocic, bo zrobil mi wode z mozgu i juz nie wiedzialam co mam myslec.Niby nie zalezy mu tylko na seksie bo piszemy ze soba calymi dniami, ale z deugiej strony kiedy on ma ochote na seks potrafi odłożyć wszystkie obowiązki i zjawić sie jakby spod ziemii tylko zeby sie spotkac, a kiedy ja potrzebuje go zobaczyc on nigdy nie ma czasu.Poza tym swojego czasu bardzo naciskał na nagie zdjecia.Chcial zebym non stop mu je wysylala ale kiedy odmawialam bo po prostu nie chcialo mi sie wyginać przed lustrem bo np bylo pozno i bylam spiaca to sie obrażał (on tez wysylal mi swoje nagie zdjecia).Teraz bylismy pokłóceni bo ja powiedzialam ze nie chce takiego zwiazku (nie zapytal mnie o bycie razem ale ja stwierdzilam ze sama nazwe tak nasza relacje bo nie zamierzam uprawiac seksu z „kolega” jak on to ciagle nazywal).Nie widzielismy sie miesiac.On ciagle starał sie nawiazac kontakt ale nie zaproponował spotkania, ciagle kłóciliśmy sie przez internet.Ja powiedzialam ze nie widze przyszlosci tej relacji, on probowal mnie przekonywać.Od dwoch dni jestem dla niego milsza bo juz znudzilo mi sie odbijanie piłeczki i wyrzucanie sobie win i żalów i wczoraj zaproponował zebysmy sie spotkali na seks.Napisal wprost „moze bysmy sie spotkali, podobno seks na zgodę smakuje najlepiej”.Chce sie z nim spotkac i zerwac, ale wiem, ze bedzie mnie namawial zebym zostala i to przemyślała.Jak myślicie, mam racje?Jemu zalezy tylko na jednym czy ja przesadzam?Prosze o pomoc bo juz sobie z tym nie radze...

jak nie idzie z tobą do baru albo do znajomych to na bank ma żone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Sprawiedliwy się odezwał😂

Nie uprawiam seksu bez związku więc tak jestem w tym temacie sprawiedliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I co autorko, zakonczylas to w końcu? Czy się naiwnie łudzisz? I to nie jest Twój chłopak tylko kolega od seksu, bo on wlasnie Cie traktuje jak koleżankę od seksu, nikogo więcej! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Okropna, patologiczna, toksyczna relacja, gdzie jedna strona wykorzystuje drugą jak gumową lalkę. Uciekaj. Dziewczyny, ceńcie się. To facet ma się o Was starać, a nie odwrotnie. Czytając to przypomniało mi się jaka sama byłam naiwna i zdesperowana jako młoda dziewczyna z niskim poczuciem wartości i dawałam się wykorzystywać. Nie warto. Potem poznałam faceta, który powiedział mi, że mnie kocha i planował nasze wspólne życie zanim w ogóle zaczęliśmy uprawiać seks i dziś jest moim mężem. Jeśli ktoś ma Was szanować i traktować poważnie to po prostu taki będzie i nie będziecie musiały się o nic prosić ani mieć wątpliwości. Ceńcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×