Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hej, kiedyś pisałam na tym forum. Miałam kryzys z mężem. Jak się później okazało mąż mnie zdradził. Nigdy nikomu nie powiedziałam oficjalnie z kim, bo z facetem. Dowiedziałam się i tym we wrześniu. Jesteśmy po 1 sprawie rozwodowej. W grudniu miałam ciężko okres w życiu, mój mąż był w tym wszystkim razem ze mną. Nie wiem kiedy wylądowaliśmy w łóżku. Mamy po 34 lata i razem 19 lat...wpadliśmy. Co prawda poroniłam tydzień temu. Zaraz mamy stanąć twarzą w twarzy na kolejnej rozprawie. Dzisiaj rozmawialiśmy i decyzja należy do mnie. Czy któraś z Was wybaczyla taką zdradę? Jak zyc z takim czyms. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hej, kiedyś pisałam na tym forum. Miałam kryzys z mężem. Jak się później okazało mąż mnie zdradził. Nigdy nikomu nie powiedziałam oficjalnie z kim, bo z facetem. Dowiedziałam się i tym we wrześniu. Jesteśmy po 1 sprawie rozwodowej. W grudniu miałam ciężko okres w życiu, mój mąż był w tym wszystkim razem ze mną. Nie wiem kiedy wylądowaliśmy w łóżku. Mamy po 34 lata i razem 19 lat...wpadliśmy. Co prawda poroniłam tydzień temu. Zaraz mamy stanąć twarzą w twarzy na kolejnej rozprawie. Dzisiaj rozmawialiśmy i decyzja należy do mnie. Czy któraś z Was wybaczyla taką zdradę? Jak zyc z takim czyms. 

To jest bardzo trudny temat i bardzo indywidualna sprawa. Przede wszystkim sama musisz wiedzieć czy chcesz spróbować i czy jesteś w stanie. 

Byc moze wspolna terapia by Wam pomogla, być moze nie. 

Musisz choc częściowo wiedzieć czego chcesz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest bardzo trudny temat i bardzo indywidualna sprawa. Przede wszystkim sama musisz wiedzieć czy chcesz spróbować i czy jesteś w stanie. 

Byc moze wspolna terapia by Wam pomogla, być moze nie. 

Musisz choc częściowo wiedzieć czego chcesz 😉

Kocham go. Mozecie miec mnie za idotke, ale nikt nie patrzy na mnie tak jak on, z nikim nie czuje się tak bezpieczna. Kiedyś bałam się macierzyństwa, a dzisiaj chciałabym mieć z nim dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kocham go. Mozecie miec mnie za idotke, ale nikt nie patrzy na mnie tak jak on, z nikim nie czuje się tak bezpieczna. Kiedyś bałam się macierzyństwa, a dzisiaj chciałabym mieć z nim dziecko. 

Nie mam Cię za ...kę. Życie pisze różne scenariusze, ludzie popełniają różne błędy. Jeszcze kwestia tego czy On żałuje i czy bedzie fair 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już bardziej do przeżycia by było gdyby zdradził z kobietą. Wtedy będąc w tej sytuacji raczej bym wróciła, a tak to nie wiem co siedzi w jego głowie. Może to gej, który chce się "ukryć i zamaskować" i szuka spokoju. Ale ja to ja. Ty możesz mieć inne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie mam Cię za ...kę. Życie pisze różne scenariusze, ludzie popełniają różne błędy. Jeszcze kwestia tego czy On żałuje i czy bedzie fair 😉

To jest człowiek bardzo opanowany, spokojny, zawsze wszystko zaplanowane i spisane. W życiu nie spodziewałam się zdrady. A tym bardziej z facetem, bo wbrew powszechnej opinii był rewelacyjny w łóżku, męski. Niestety mąż nie potrafi wyjaśnić odpowiedzi na pytanie ,,dlaczego?" Ja byłam jego pierwszą kobietą, on był moim pierwszym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To bardzo przykre, co piszesz. Nie mam Cie za ...ke, przeciwnie - przykro mi, ze musialas przez to przejść. Jak on sie z tego tlumaczy? Jak widzi Waszą wspólną przyszłość? Czy kochasz go na tyle, że bedziesz umiala zapomnieć, nie wypominac, nie roztrzasac za kazdym razem, kiedy np pozniej wróci z pracy czy pojdzie na imprezę bez Ciebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nikt tu za ciebie decyzji nie podejmie, to twoje zycie, twoje wybory, sama musisz ocenic czy dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To bardzo przykre, co piszesz. Nie mam Cie za ...ke, przeciwnie - przykro mi, ze musialas przez to przejść. Jak on sie z tego tlumaczy? Jak widzi Waszą wspólną przyszłość? Czy kochasz go na tyle, że bedziesz umiala zapomnieć, nie wypominac, nie roztrzasac za kazdym razem, kiedy np pozniej wróci z pracy czy pojdzie na imprezę bez Ciebie? 

Nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego, nie czuje się gejem. Przez ten cały czas dużo rozmawiamy i mąż kiedyś powiedział, że to nie było tak, że w jakiś momencie przestał mnie kochać, bo niby kochał cały czas.

Nigdy nie kłamał, zawsze mówił prawdę, nawet w momencie zdrady, zauroczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz sama sobie odpowiedziec, czy jestes w stanie mu wybaczyc. Ciężka sytuacja... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? W tym przypadku zawsze miałabym z tyłu głowy myśl, że robię tylko za przykrywkę dla kryptogeja. Tego bym raczej nie zniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Musisz sama sobie odpowiedziec, czy jestes w stanie mu wybaczyc. Ciężka sytuacja... 

Wiem. Jest mi ciężko. Bo zranił mnie człowiek, ktory byl dla mnie wszystkim. Było mi ciężko. I tak szczerze nie byłam święta. Dlaczego? Tego dnia zawalił mi się świat tego, wylądowałam na imprezie i zabawiłam się. Mąż o tym wie, bo sam zabrał mnie z imprezy. I jak to określił dla niego terapia jest potrzebna, teraz ja muszę postawić kolejny krok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest człowiek bardzo opanowany, spokojny, zawsze wszystko zaplanowane i spisane. W życiu nie spodziewałam się zdrady. A tym bardziej z facetem, bo wbrew powszechnej opinii był rewelacyjny w łóżku, męski. Niestety mąż nie potrafi wyjaśnić odpowiedzi na pytanie ,,dlaczego?" Ja byłam jego pierwszą kobietą, on był moim pierwszym facetem.

Moze był ciekawy, po prostu. Moze jest bi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Szczerze? W tym przypadku zawsze miałabym z tyłu głowy myśl, że robię tylko za przykrywkę dla kryptogeja. Tego bym raczej nie zniosła.

Tylko czy on jest kryptogejem? Świat nie jest biały albo czarny.

 

Musisz sama sobie odpowiedziec, czy jestes w stanie mu wybaczyc. Ciężka sytuacja... 

I to jest najcięższe pytanie, które sobie stawiam. Nie jest łatwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moze był ciekawy, po prostu. Moze jest bi 🙂

Wiesz jak to głupio brzmi? Bo ja wiem. 19 lat razem, pierwszy i jedyny związek. Pokusze się o stwierdzenie, że szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój były w trakcie rozwodu, to dewiant a ty też masz zaburzenia, skoro sprawa nie jest dla ciebie jasna. To nie partnerstwo i nigdy nim nie było, bo jesteś z obcym który gra kogo innego. Dobrze, że nie masz z nim dziecka. Natura jest mądra. Powinnaś zwrócić się o pomoc do dobrego psychologa bo tutaj przede wszystkim coś jest z tobą nie tak, że jesteś gotowa zacieśniać więź z popaprańcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Twój były w trakcie rozwodu, to dewiant a ty też masz zaburzenia, skoro sprawa nie jest dla ciebie jasna. To nie partnerstwo i nigdy nim nie było, bo jesteś z obcym który gra kogo innego. Dobrze, że nie masz z nim dziecka. Natura jest mądra. Powinnaś zwrócić się o pomoc do dobrego psychologa bo tutaj przede wszystkim coś jest z tobą nie tak, że jesteś gotowa zacieśniać więź z popaprańcem.

Mi chodzi tylko i to, że nic nie jest białe albo czarne. Są ludzie lubiący obie płci. I każdy zasługuje na 2 szansę, ale nie każdy musi ją dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Twój były w trakcie rozwodu, to dewiant a ty też masz zaburzenia, skoro sprawa nie jest dla ciebie jasna. To nie partnerstwo i nigdy nim nie było, bo jesteś z obcym który gra kogo innego. Dobrze, że nie masz z nim dziecka. Natura jest mądra. Powinnaś zwrócić się o pomoc do dobrego psychologa bo tutaj przede wszystkim coś jest z tobą nie tak, że jesteś gotowa zacieśniać więź z popaprańcem.

Poza tym proszę pamiętaj, żeby nigdy nie mówić kobiecie po poronieniu, a najlepiej wogóle nie mówić ,,dobrze że nie masz dziecka". Nie wiesz jak bardzo boli, jak bardzo pokonaliśmy to dziecko. I mimo, że mój mąż gotowy na dziecko jest od 4 lat, ja zwklekałam z decyzją, po zobaczeniu 2 kresek nie byłam załamana. Wręcz przeciwnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piszę co chcę i co sądzę, i jak dla mnie to możesz chcieć mieć dziecko choćby z menelem spod śmietnika, zdegenerowanym piciem denaturatu czy ucieczkowiczem ze szpitala psychiatrycznego, ale nadal jeśli poronisz, będzie to korzystna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Piszę co chcę i co sądzę, i jak dla mnie to możesz chcieć mieć dziecko choćby z menelem spod śmietnika, zdegenerowanym piciem denaturatu czy ucieczkowiczem ze szpitala psychiatrycznego, ale nadal jeśli poronisz, będzie to korzystna sytuacja.

W takim razie nie życzę Ci, żebyś kiedykolwiek poroniła i żeby ktokolwiek powiedział Ci, że zasadniczo dobrze się stało. Poroniłam 8 dni temu i nie wiesz co czuje i jak się czuje. Mimo powrotu do pracy i życia w srodku cos pękło, bo tracisz kogoś kogo kochasz i jednocześnie nigdy nie zobaczyłaś i nie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×