Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laura123

Problem z zaakceptowaniem przeszłego życia seksualne go męża.

Polecane posty

 

To Twoje zdanie. Jeśli będziesz prowadziła rozprawę, to powiedz o tym autorce.

A tak z ciekawości zapytam, ile spraw rozwodowych prowadziłeś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 
 

Skąd ci się wzięło to prowokowanie??! Nagrywa jak jest. 

Odmawianie seksu jest takim prowokowaniem.

Odmawia seksu bo jest poniżanA i traktowana jak przedmiot do masturbacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nagrywanie rozmów, w których nie uczestniczymy; bez wiedzy osób, które biorą w niej udział, jest nielegalne i podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch.

 

Z tym zbieraniem dowodów proszę uważać, bo ostatnio u nas pan pozwany nagrywający żonę po kryjomu w kuchni został skazany na 2 lata...

Za upublicznianie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Żadnej. Ale ja nie wydaje tutaj werdyktu, czy jest dosyć powodów do uznanie kogoś za winnego, czy też nie.

Poddajesz w wątpliwość, że jest powód. Takie samo prawo mają osoby mówiące, że jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne - jeśli żona odmówi seksu mężowi ktory znęcał się nad nią, poniża, okłamuje, odmawia opieki nad ich dziećmi to wina za rozpad małżeństwa leży po jej stronie , TAK???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W którym paragrafie jakiego kodeksu jest napisane, że są to powody do odmawiania seksu ?

Ty jesteś normalny? A gdzie jest napisane, że istnieje obowiązek świadczenia seksu w małżeństwie?? A o wyrokach za gwałty małżeńskie słyszałeś?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sąd oceni całość materiału dowodowego, a wnioski dowodowe można składać cały czas aż do wyroku. 🙂

Winę trzeba udowodnić. Powołać na ten fakt świadków. Nie wystarczają słowa powódki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Doświadczenia mają być bagażem 😃. Co do tego, że jest niedopuszczalne to zgoda. Ale odmowa seksu też jest niedopuszczalna.

 

Niedopuszczalne jest ze bezczelnie mnie okłamał mimo że wiedział jakie mam stanowisko i ja w ramach trgo, mimo że czuję do niego obrzydzenie mam na siłę chodzić z nim do łóżka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Żeby było jasne - jeśli żona odmówi seksu mężowi ktory znęcał się nad nią, poniża, okłamuje, odmawia opieki nad ich dziećmi to wina za rozpad małżeństwa leży po jej stronie , TAK???

Widocznie tak. Bo najważniejsze jest prze dciez żeby zaspokoić męża... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sąd rozwodowy nie patrzy na kwestie przed ślubem. 🙂 Liczy się pożycie od momentu zawarcia związku do terminu rozprawy. Kiedy było dobrze, kiedy zaczęło się źle i dlaczego wtedy się zaczęło psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Sąd oceni całość materiału dowodowego, a wnioski dowodowe można składać cały czas aż do wyroku. 🙂

Winę trzeba udowodnić. Powołać na ten fakt świadków. Nie wystarczają słowa powódki!

Napisała przecież, że zbiera dowody 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Odmowa współżycia w małżeństwie może być uznana za winę. Można żądać rozwodu bez orzekania o winie - tak jest szybko i prosto. Sąd nie rozpatruje wtedy winy i nie trzeba wzywać świadków na tę okoliczność ani składać wniosków dowodowych.

Art. 23 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego mówi, że małżonkowie są obowiązani do wspólnego pożycia.

Pani odmawia pożycia, więc Sąd może uznać pani winę w rozkładzie, jeśli będzie się pani domagać rozwodu z winy [męża] zamiast rozwodu bez orzekania o winie.

Jeśli nie będziecie zgodnie wnosić o rozwód bez orzekania o winie, to Sąd uzna winę pani albo obu stron, bo pani także zawiniła, naruszając art. 23 krio, więc nie może uznać wyłącznie winy pozwanego.

 

W jakim celu Pani chce wziąć rozwód? Co chce Pani na tym zyskać?

Chce uzyskać spokój i należny mi szacunek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja jak w ciemnogrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chce uzyskać spokój i należny mi szacunek. 

Przecież rozwód pani tego nie zapewni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Niedopuszczalne jest ze bezczelnie mnie okłamał mimo że wiedział jakie mam stanowisko i ja w ramach trgo, mimo że czuję do niego obrzydzenie mam na siłę chodzić z nim do łóżka? 

Czyli nie masz motywacji, żeby ratować małżeństwo?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bardzo dziękuję za tak serdeczną odpowiedź, bardzo mi to poprawiło humor. 

Jeśli potrzebujesz rozmowy, wsparcia, pisz śmiało w wiadomości prywatnej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie wniosła pani o rozwód wcześniej i nie wyprowadziła się, skoro nie ma spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

małżonkowie są obowiązani do wspólnego pożycia.

Jeśli ktoś interpretuje, że wspólne pożycie = wspólne pożycie seksualne to tylko wypada współczuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I co, już na pierwszej randce powiedziała mu, że jeśli miał więcej niż trzy partnerki, to niech spada? Jakaś wątpię? A gdyby powiedział jej na miesiąc przed ślubem to by go odwołała? Bo jej poglądy na seks są ważniejsze niż uczucie do niego? To na drzewo z takim uczuciem.

Zgadza się. Taka rozmowa wyszła na pierwszej randce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlaczego nie wniosła pani o rozwód wcześniej i nie wyprowadziła się, skoro nie ma spokoju?

Ma taki zamiar. Znosiła cierpliwie i w pokorze swój los aż stwierdziła, że dalej już nie może. To jedna z możliwych interpretacji. Będzie to wyjaśniała w sądzie. Tutaj nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

więź fizyczna jest podstawą małżeństwa. I tak, w krio chodzi o pożycie intymne. Odmawianie współżycia fizycznego jest poważną przesłanką naruszenia więzi małżeńskich, do orzeczenia rozwodu.

 

Mężczyźni są tak stworzeni, że ich potrzebą biologiczną jest kopulacja, codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

więź fizyczna jest podstawą małżeństwa. I tak, w krio chodzi o pożycie intymne. Odmawianie współżycia fizycznego jest poważną przesłanką naruszenia więzi małżeńskich, do orzeczenia rozwodu.

 

Mężczyźni są tak stworzeni, że ich potrzebą biologiczną jest kopulacja, codziennie.

Pogieło cię zupełnie. Może w niektórych krajach muzułmańskich tak jest. Na szczęście w Polsce kobieta nie jest niewolnikiem swojego męża. Ma prawo powiedzieć nie bez żadnevo powodu. Podobnie jak mężczyzna... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przecież rozwód pani tego nie zapewni...

Zapewni. Bo mam szansę na to żeby znaleźć w życiu kogoś kto mi go zapewni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam psychologa/psychiatre zamist kafeterii. Ktos, kto brzydzi sie meza i nie musi z nim zyc pod jednym dachem albo  wogole pozostawac z nim w zwiazku, a mimo to nic z tym nie robi (pomijajac smieszne dzialania meczennicy, czyli opisany teatr z laptopem) powinien sie zastanowic, co z nim walsciwie jest nie tak. Tym bardziej ktos, kto tlumaczy sie na kafeterii, ilu mial partnerwo seksualnych i w jakich okolicznosciach. Wieczne jamolenie, ze maz oklamal, nic nie zmieni.  Po 8 stronach juz wszyscy zrozumieli, ze maz jest obrzydliwy, bo oklamal, zle traktuje i nie interesuje sie dziecmi. Wynika z tego cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeśli potrzebujesz rozmowy, wsparcia, pisz śmiało w wiadomości prywatnej 

Bardzo Ci dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlaczego nie wniosła pani o rozwód wcześniej i nie wyprowadziła się, skoro nie ma spokoju?

Miałam nadzieję że jeszcze coś się zmieni. Nie jestem z tych którzy jak coś się psuje to wyrzucaja do kosza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Polecam psychologa/psychiatre zamist kafeterii. Ktos, kto brzydzi sie meza i nie musi z nim zyc pod jednym dachem albo  wogole pozostawac z nim w zwiazku, a mimo to nic z tym nie robi (pomijajac smieszne dzialania meczennicy, czyli opisany teatr z laptopem) powinien sie zastanowic, co z nim walsciwie jest nie tak. Tym bardziej ktos, kto tlumaczy sie na kafeterii, ilu mial partnerwo seksualnych i w jakich okolicznosciach. Wieczne jamolenie, ze maz oklamal, nic nie zmieni.  Po 8 stronach juz wszyscy zrozumieli, ze maz jest obrzydliwy, bo oklamal, zle traktuje i nie interesuje sie dziecmi. Wynika z tego cos?

Wynika. Kobieta szuka wsparcia i zrozumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Miałam nadzieję że jeszcze coś się zmieni. Nie jestem z tych którzy jak coś się psuje to wyrzucaja do kosza. 

Ile razy z nim rozmawiałaś o swoich potrzebach i oczekiwaniach? Jak reagował Ile spotkań u terapeuty odbyliście?

FAKTY, sąd pyta o fakty. Czy FAKT-ycznie chciałaś coś zmienić na lepsze, czy tylko tak mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobieta szuka glownie pochwaly, ze jest swieta, a maz diabel. Tylko 3 partnerow, oczywiscie po zareczynach, ma firme, "nie wyrzuca do kosza"jak cos sie psuje, znosi szykany swojej i meza rodziny, placze cicho i demonstruje cicho swoje obrzydzenie. Byc moze jest nowym wcieleniem matki Teresy? Zakonczenie zwiazku odebraloby powod do jamolenia, wiec nie o to chodzi, zobaczcie, jak mnie krzywdza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A ja trwam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli liczyłaś, że coś się zmieni, to jak to odbierać w kontekście tego, że przeszkadza ci liczba jego kochanek przed ślubem i dlatego pozbawiasz go seksu? On już tego faktu z przeszłości nie zmieni.

Gdzie tu logika?

Co miałoby się zmienić i jak? Mówiłaś mu o tym? Co musiałoby się stać zatem, żebyś powróciła do pożycia, bo nie chodzi o liczbę partnerek, zaprzeczasz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×