Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kitt

Masturbacja - problem z orgazmem podczas zbliżeń

Polecane posty

Cześć. Będę pisać wprost, bez owijania w bawełnę, bo tak chyba będzie najprościej. A więc.. Jestem dziewczyną w wieku 26 lat. Od wieku nastoletniego masturbuję się poprzez zaciskanie ud. Nie potrzebuję dotykania się w intymnym miejscu, wystarczy, że zakładając nogę na nogę zaciskam uda. Trwa to średnio około 20 sekund. Mam faceta od kilku lat. Nigdy nie miałam z nim orgazmu dopochwowego. Czytałam wiele razy, że u kobiet wcale nie jest łatwe mieć orgazm dopochwowy, a zdecydowanie łatwiej jest osiągnąć ten łechtaczkowy. Chcę zaznaczyć, że potrafię także mieć orgazm poprzez zaspokajanie się ręką, ale trwa to o wiele dłużej, dlatego wybieram tą szybszą opcję, bo przy okazji jest dla mnie przyjemniejsza. Mój facet nawet palcami, czy oralnie nie potrafi mnie doprowadzić do orgazmu, mam wrażenie że nie ma tego jakby wyczucia, nie wie jak to zrobić, by było dobrze. Wiele wskazówek mu już dawałam, ale to nic nie daje. Sama natomiast nie mam z tym problemu. Największą jednak przyjemność odczuwam przy tym zaciskaniu ud i tu największy problem. Jak "uprawiamy" seks oralny i jestem bardzo podniecona mam zaraz ochotę zacisnąć uda, jednak jemu to przeszkadza. Uważa że to jest właśnie powód, przez który nie potrafię normalnie dojść. Normalnie - czyli przez seks z partnerem. Od lat tak robię i szczerze mówiąc chyba nie potrafię przestać, był okres że nie masturbowałam się kilka miesięcy, bo chciałam sprawdzić czy podczas zbliżenia z moim facetem będzie lepiej. Niestety nie. Bez zmian. Czy możliwe, że przyzwyczaiłam się już do tego rodzaju zaspokojenia się i nic z tym się nie da zrobić? Nie chcę iść do seksuologa, bo mówienie o masturbacji komuś obcemu prosto w oczy jest dość wstydliwe. Tu mogę zapytać, ponieważ jesteśmy incognito, choć wiem, że nie jesteście lekarzami, ani psychologami. Może jednak ktoś miał taki, czy podobny problem i sobie z tym jakoś poradził? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm myślę że może warto poważnie porozmawiać ze swoim partnerem .Omówić problem i może próbować jakiś nowych rozwiązań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

 Największą jednak przyjemność odczuwam przy tym zaciskaniu ud i tu największy problem. Jak "uprawiamy" seks oralny i jestem bardzo podniecona mam zaraz ochotę zacisnąć uda, jednak jemu to przeszkadza.

Boi się, że zgnieciesz mu głowę? 😄 Co za egoista. Nie sypiaj z nim, póki nie zgodzi się 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Boi się, że zgnieciesz mu głowę? 😄 Co za egoista. Nie sypiaj z nim, póki nie zgodzi się 😄

Troszkę pomyślunku. W tym momencie jego rola się jakby kończy. Głowa odchodzi na bok, chyba logiczne. Może mnie wówczas całować np. 😜 a nie chce bym w ogóle to robiła, przeszkadza mu to ogólnie, nie ze w tamtym momencie. Chce on bym się odciela od takiego sposobu na zaspokojenie się, bo to potem utrudnia mi dojście kiedy się kochamy. On ma wtedy poczucie (jak sam mówił) że nie jest na tyle dobry, bo nie potrafi sam mnie doprowadzić do orgazmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

gdybyś spróbowała zaciskać uda tak jakbyś chciała zaciskać pochwę bez krzyżowania ud? No nie wiem. Albo nauczysz się w jakiś sposób osiągać orgazm inaczej tak aby było to możliwe w relacji partnerskiej albo powinien się jednak pogodzić, że tak będzie. Może jeszcze daj mu zadanie aby sam postarał się zaspokoić Ciebie inaczej. To przecież jakby też jego rola aby tak się z Tobą kochał abyś Ty osiągnęła orgazm. Powiedz aby w takim razie sam znalazł sposób na zaspokojenie Ciebie i niech próbuje - może mu się uda znaleźć taką metodę a nawet może taką, że orgazm będzie większy niż twoja metoda zaciskania ze skrzyżowaniem ud?

Ja mam wrażenie że on szybko rezygnuje, poddaje się, a potem pretensje do mnie. Wiem że źle robiłam będąc młodszą bo wyuczyłam się już w ten sposób dochodzić i ciężko sobie z tym poradzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie pozycji na łyżeczki, myślę, że jest technicznie możliwe zaciskanie, a nawet skrzyżowanie ud. Druga pozycja, Ty na plecach on na boku, przekładasz nogi przez jego biodra, nie wiem jak się nazwa niestety, ale w tej pozycji można robić cuda, nawet możliwe jest założenie nogi na nogę mając go w sobie. Jeszcze jedna przyszła mi do głowy, w której Ty leżysz na brzuchu, on jest nad Tobą., też możesz skrzyżować uda. Musicie wyluzować, pokombinować i pobawić się seksem. Myślę, że gdyby chociaż raz udało się Wam osiągnąć szczyt wspólnie, to potem będzie z górki. Oprócz problemu z Twoimi nawykami dochodzi jeszcze presja i tak się to wszystko nakręca oddalając Was od celu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tsk ale autorce chodzilo o orgazm łechtaczkowy 

Tak na mój rozum, to po co upierać się przy czymś trudniejszym do osiągnięcia? W jej przypadku to tak jakby próbować wskoczyć na ostatni szczebel drabiny. Jeżeli w ogóle uda jej się osiągnąć orgazm w trakcie seksu z mężczyzną, to skończy się presja, a wtedy przyjdzie i pora na kolejne eksperymenty. Jeżeli oboje nie wyluzują, to za chwilę zniechęceni porażkami zaczną unikać zbliżeń, a to jest już prosta droga do rozpadu związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie da się wskoczyć na ostatni szczebel drabiny jak nie osiągnie pierwszego

Przyjęłam,  że autorka w ogóle w trakcie seksu ze swoim mężczyzną nie jest w stanie osiągnąć orgazmu. A myślę, że właśnie to byłoby pierwszym szczeblem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja żona też tak ma, osiąga orgazm tylko przez zaciskanie ud, uważa że to moja wina że nie potrafię jej normalnie zaspokoić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech się wypowiedzą inni którzy mają podobne problemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przyjęłam,  że autorka w ogóle w trakcie seksu ze swoim mężczyzną nie jest w stanie osiągnąć orgazmu. A myślę, że właśnie to byłoby pierwszym szczeblem. 

Tak, w ogóle nie jestem w stanie. 

 

 

Tak na mój rozum, to po co upierać się przy czymś trudniejszym do osiągnięcia? W jej przypadku to tak jakby próbować wskoczyć na ostatni szczebel drabiny. Jeżeli w ogóle uda jej się osiągnąć orgazm w trakcie seksu z mężczyzną, to skończy się presja, a wtedy przyjdzie i pora na kolejne eksperymenty. Jeżeli oboje nie wyluzują, to za chwilę zniechęceni porażkami zaczną unikać zbliżeń, a to jest już prosta droga do rozpadu związku. 

Wszystko ok, myślę że to super pomysł, żeby próbować tak się kochać, bym mogła jednak zaciskać te uda, jednak czy to zdrowe podejście? To wciąż masturbacja ale z dodatkową przyjemnością, bo jednak facet wkłada tego członka. Mam ten problem ze jemu przeszkadza to, że to robię, chce bym normalnie dochodziła, a nie przez zaciskanie ud. Jakby taka frustracja w nim narasta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moja żona też tak ma, osiąga orgazm tylko przez zaciskanie ud, uważa że to moja wina że nie potrafię jej normalnie zaspokoić. 

Ja nie uważam, że to wina mojego partnera.

A jak ty reagujesz na to? U was sprawa wygląda tak że ona ciebie obwinia więc automatycznie ci ten sposób na dojście do orgazmu z jej strony pewnie przeszkadza? Czy jeśli nie miałaby do ciebie pretensji to byś przymknął na to oko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

jak widać mnie się wydaje, że to nie tylko o sam seks i techniki chodzi ale relacje. Od naprawienia relacji trzeba zacząć a potem popróbować jak z twoją preferencją uzyskania orgazmu stworzyć seksualną relację partnerską.

No tak, przyznaję że to trochę dla mnie niedojrzałe zachowanie z jego strony. Nie pisałam tego wcześniej, ale ja po prostu to ukrywam już teraz. Przeszkadzało mu to, wręcz mi nie pozwalał w ten sposób dojść, to po seksie muszę sobie sama skończyć na osbonosci, ukrywając to i udając wcześniej że mam orgazm, albo czasem już nawet nie udając, tylko mówiąc KONIEC. Grzecznie można iść się umyć i spać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbuję znaleźć sposób by nie było potrzeby dochodzenia właśnie poprzez zaciskanie ud, tylko by normalny seks sprawiał mi tą przyjemność. Ale nie wiem jak się tego pozbyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A próbowałaś może różnych pozycji ale np. mówiłaś mu co i jak ma zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A próbowałaś może różnych pozycji ale np. mówiłaś mu co i jak ma zrobić?

Próbowałam, może problem tkwi we mnie zdecydowanie glebiej, ponieważ przy innych niż ta w której się kochamy pozycjach odczuwam ból. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo niektóre w sumie często chcąc się dostosować do wizji seksu te pozycje się różnią od tych które są wygodniejsze dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ona ma partnera.. Po prostu brakuje tu według mnie rozmowy pomiędzy jednym a drugim rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak widać, napalenie nie robi wszystkiego. Jeżeli dla ciebie seks jest tylko mechanicznym tworem z którego tylko ty czerpiesz przyjemność.. ;/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest przykre jak ktoś ci mówi że jesteś do niczego a ty się starasz. Negatywnie wpływa na relacje a z czasem też na sam sex, jeśli się starasz i nie wychodzi, na dodatek ona uważa że jestem do niczego to tym samym niszczy uczucia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem jej wibrator żeby urozmaicić zabawę ale to nic nie pomogło, gdyby ona nie oskarżała mnie tylko kończyła przy mnie tak jak potrafi dojść nie byłoby problemu żadnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Doszło do tego że poznała na jakimś komunikatorze jakiegoś faceta pisala z nim i nawet dwa razy się spotkali. Z tego co wiem to chyba było tylko dotykanie. Myślała może że on sprawi jej orgazm w trakcie penetracji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po latach poniżania w taki sposób facet traci nadzieję ze może być dobrze. Skoro kobieta o wszystko obwinia faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobieta która dochodzi tylko przez zaciskanie ud powinna uznać swój problem i albo szukać sensownego rozwiązania albo czerpać nadal przyjemność z zaciskania ud przy partnerze bo on widział jak ona szczytuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście sprawdzanie czy inny zrobi lepiej nie jest rozwiązaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej to było tak że po wspólnej zabawie odwracała się tylem krzyżowała uda i zaciskała, ja w tym czasie byłem w niej głęboko i albo delikatnie poruszałem, albo tylko był w środku, kiedy ona osiągała orgazm wtedy konczylem od tyłu. Albo z nogami do góry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak, w ogóle nie jestem w stanie. 

 

Wszystko ok, myślę że to super pomysł, żeby próbować tak się kochać, bym mogła jednak zaciskać te uda, jednak czy to zdrowe podejście? To wciąż masturbacja ale z dodatkową przyjemnością, bo jednak facet wkłada tego członka. Mam ten problem ze jemu przeszkadza to, że to robię, chce bym normalnie dochodziła, a nie przez zaciskanie ud. Jakby taka frustracja w nim narasta. 

Kobieta nie powinna dotykać się w trakcie seksu z partnerem bo to nienormalne?? Z takim jego podejściem, to Ty nigdy w seksie nie posmakujesz satysfakcji. Największym problemem u Was wcale nie są Twoje nawyki masturbacyjne, tylko brak komunikacji i akceptacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Próbuję znaleźć sposób by nie było potrzeby dochodzenia właśnie poprzez zaciskanie ud, tylko by normalny seks sprawiał mi tą przyjemność. Ale nie wiem jak się tego pozbyć. 

Wybacz, ale jedyną radą jaką w Twoim przypadku przychodzi mi do głowy, to wymiana faceta na inny model. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×