Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elena69

Pomocy, nie wiem czy jestem w ciąży

Polecane posty

 

Nie chodzisz do kościoła więc nie widzisz jak mało jest ślubów i chrztów. Teraz robią to tylko osoby z przekonania a nie z presji społecznej. Mieszkam na wsi czyli miejscu uznawanym za ostoję katolicyzmu. Sąsiedzi z piątką dzieci, na kocią łapę żyją, dzieciaki nieochrzczone. Wiesz gdzie mają opinię społeczną... A oni nie są tu jedyni w takim modelu. 

Co do polityki. Kościół ma obowiązek głoszenia swoich prawd. Gdy oni przestaną głosić Ewangelię to kamienie zaczną mówić. Nie można powiedzieć "nie głosuj na Iksińskiego bo lewak". Ale można powiedzieć "proszę o zwrócenie uwagi na zgodność głoszonych programów wyborczych z naszymi wartościami ".

Widzisz, sama oceniasz. Żyją 'na kocią łapę'. To jest właśnie ta presja. Jeden bedzie miał to gdzieś, a inny będzie sie przejmował. Człowiek to zwierze stadne, potrzebuje akceptacji otoczenia. 

Nie, kościół nie powinien miec NIC wspólnego z polityką. Niech się zajmą modleniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale z Ciebie czarnowidz. Naprawdę pedo.filom nie dzieje się krzywda? Chyba paru siedzi w więzieniu i służy jako kibel dla kolegów z celi 😉

I ciebie cieszy to, że 'służy jako kibel dla kolegów z celi'? Przecież tylko bog może ich oceniać. Ty jako katolik powinnaś miec miłosierdzie dla takich ludzi i wybaczać. Malo chrześcijańskie podejście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A kto powiedział, że jak ktoś zaczyna mieszkać ze sobą przed ślubem to robi to po miesiacu, dwóch znajomości? Etap trzymania za rączki i rozmów również istnieje. Zamieszkać ze sobą można po roku albo nawet 4 latach znajomości. 

Argumenty jak z katechizmu. Jakieś statystyki, że związki rozpoczęte przyjaźniom są trwalsze? Że dopasowanie seksualbe przyjdzie naturalnie? Każdy powinien żyć po swojemu, a nie pod czyjeś dyktando. 

Skoro są gotowi razem zamieszkać to dlaczego nie poprzedzą tego ślubem? Przecież już się poznali i chcą być razem. Trzeba być odpowiedzialnym i zdecydowanym a nie jakieśtam pomieszkiwanie na próbę jak testowanie sprzętu AGD. Statystyk nie znam, widzę po otoczeniu jak się rozwijają związki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I ciebie cieszy to, że 'służy jako kibel dla kolegów z celi'? Przecież tylko bog może ich oceniać. Ty jako katolik powinnaś miec miłosierdzie dla takich ludzi i wybaczać. Malo chrześcijańskie podejście. 

Brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

I ciebie cieszy to, że 'służy jako kibel dla kolegów z celi'? Przecież tylko bog może ich oceniać. Ty jako katolik powinnaś miec miłosierdzie dla takich ludzi i wybaczać. Malo chrześcijańskie podejście. 

No ale Iwna, taka jest dyskusja z fundamentalistami. Oni sami sobie przeczą, podstawowym zasadom logiki też. Podajesz niezaprzeczalny argument, którego nie da się podważyć, to Ci odpowie, że Bóg tak chciał, nie można oceniać wszystkich tak samo, w każdym stadzie są złe owieczki. Podajesz kolejny argument, tak samo oczywisty, naukowy i widoczny gołym okiem. Znowu masz makaron nawijany na uszy, że niby gdzie tak jest, skąd to wiesz, jakie dowody. Piszesz gdzie tak jest, skąd wiesz, podajesz źródła i dowody. Nie, to nieprawda, to jest lewacka propaganda. I w ogóle to jesteś nastawiona przez rozpuszczone społeczeństwo. 

Ta dyskusja może się ciągnąć przez kilkanaście stron, a ona dalej będzie powtarzać to samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Brawo! 

Za co, za twoja hipokryzje? Czy jak typowy katolik zaraz zaczniesz, ze napisalam, że tylko bog moze oceniac i mam rację i zaczniesz wmawiać mi, że ja tak myślę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Widzisz, sama oceniasz. Żyją 'na kocią łapę'. To jest właśnie ta presja. Jeden bedzie miał to gdzieś, a inny będzie sie przejmował. Człowiek to zwierze stadne, potrzebuje akceptacji otoczenia. 

Nie, kościół nie powinien miec NIC wspólnego z polityką. Niech się zajmą modleniem. 

Nie będę używać nowomowy typu związek partnerski.  Presję mogą też wywierać ateiści na ślub cywilny.

Co to by był za kościół co się tylko modli 😆 Kościół ma świat zdobyć dla Boga a nie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. Głoszenie Ewangelii to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wspólne mieszkanie jest chyba przereklamowane. Od razu wskakuje się w kierat codziennego zwyczajnego życia. To jest pozbawianie się naturalnego powolnego rozwoju znajomości. Trzymanie się za rączki i randki w parku też są potrzebne. Przede wszystkim rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. O naszych przekonaniach, planach, zwyczajach, wyobrażeniach i zasadach jakie mają panować we wspólnym domu. Seks czasem może przysłonić niezgodności charakteru. Jest rozkosz to bądźmy razem. A potem to się wypala i nic nie zostaje. Związki rozpoczęte przyjaźnią są trwalsze. Dopasowanie seksualne przyjdzie naturalnie. Bez wcześniejszych doświadczeń to nawet łatwiejsze.

Nie napisze, ze to bzdury, ale raczej Twoj wyidealizowany sposob myslenia. Kazdy zwiazek naturalnie przechodzi przez etap trzymania za raczki, chodzenia po parkach i opowiadania o swoich pogladach i planach. Niemal kazdy czlowiek stara sie w tym wypasc jak najlepiej i nieco naciaga rzeczywistosc, by byc jak najlepiej postrzegamym przez obiekt swego zakochania. Zamieszkanie z kims przed slubem pomaga wykryc czy jest sie w stanie z drugim czlowiekiem wytrzymac przez dlugie lata, czy tez jego drobne wady doprowadza nas, wczesniej czy pozniej, do szalu. Obcy sobie ludzie nie powinni brac slubu by potem przez duza czesc swego zycia nie cierpiec bo popelnili blad. 

Dopasowanie seksualne jest natomiast bardzo, bardzo wazne. Duzo malzenstw rozpada sie przez jego brak, a to czy ma sie wczesniejsze doswiadczenia czy tez nie, nie ma na to wplywu. Seks jest w zwiazku wazny. Nie kupuje sie kota w worku. Potem sa zdrady i cierpienie bo ktos ma wieksze a ktos mniejsze libido, lub tez potrzeby dwojga ludzi zupelnie sie roznia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Ale z Ciebie czarnowidz. Naprawdę pedo.filom nie dzieje się krzywda? Chyba paru siedzi w więzieniu i służy jako kibel dla kolegów z celi 😉

Proszę podaj mi, ilu księży zostało skazanych i odsiadują wyrok za ped.ofilię, przetrzymywanie i rozpowszechnianie materiałów z dziećmi i molestowanie. Wystarczy tylko w tym roku. Dla porównania podaj, ilu zwykłych obywateli zostało skazanych za to samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Za co, za twoja hipokryzje? Czy jak typowy katolik zaraz zaczniesz, ze napisalam, że tylko bog moze oceniac i mam rację i zaczniesz wmawiać mi, że ja tak myślę? 

Brawo za znajomość zasad i że mnie upominasz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Proszę podaj mi, ilu księży zostało skazanych i odsiadują wyrok za ped.ofilię, przetrzymywanie i rozpowszechnianie materiałów z dziećmi i molestowanie. Wystarczy tylko w tym roku. Dla porównania podaj, ilu zwykłych obywateli zostało skazanych za to samo. 

Nie pracuję w prokuraturze ani w GUS. Miejsce przestępców jest w więzieniu niezależnie od wyznania i zawodu. Nie bronię xx.pedo.filów. Skończyły się czasy zamiatania pod dywan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie napisze, ze to bzdury, ale raczej Twoj wyidealizowany sposob myslenia. Kazdy zwiazek naturalnie przechodzi przez etap trzymania za raczki, chodzenia po parkach i opowiadania o swoich pogladach i planach. Niemal kazdy czlowiek stara sie w tym wypasc jak najlepiej i nieco naciaga rzeczywistosc, by byc jak najlepiej postrzegamym przez obiekt swego zakochania. Zamieszkanie z kims przed slubem pomaga wykryc czy jest sie w stanie z drugim czlowiekiem wytrzymac przez dlugie lata, czy tez jego drobne wady doprowadza nas, wczesniej czy pozniej, do szalu. Obcy sobie ludzie nie powinni brac slubu by potem przez duza czesc swego zycia nie cierpiec bo popelnili blad. 

Dopasowanie seksualne jest natomiast bardzo, bardzo wazne. Duzo malzenstw rozpada sie przez jego brak, a to czy ma sie wczesniejsze doswiadczenia czy tez nie, nie ma na to wplywu. Seks jest w zwiazku wazny. Nie kupuje sie kota w worku. Potem sa zdrady i cierpienie bo ktos ma wieksze a ktos mniejsze libido, lub tez potrzeby dwojga ludzi zupelnie sie roznia. 

I w tym pomaga łaska sakramentu by stawać się lepszym i ze sobą długo wytrzymać. Odpowiedzialni katolicy nie biorą ślubu na łapu capu jako obce osoby. Zgadzam się że seks jest ważny i dlatego jest obwarowany regulacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Skończyły się czasy zamiatania pod dywan.

HAHAHA HAHAHA I tym optymistycznym akcentem (nomen omen) kończę swój udział w tej bzdurnej dyskusji. Miłej soboty katoliczko! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przecież religia nie jest obowiązkowa. Kościół zaczyna inaczej mówić o seksie. Nie ma już gadania o tym że seks jest zły i brudny i bla bla bla wszyscy pójdziecie do piekła. Jest przedstawiany w pozytywnym świetle jako zamysł Boga do współtworzenia świata, okazywania miłości, spajania związku czyli coś bardzo dobrego co nas w życiu czeka przy zachowaniu pewnych moralnych zasad.

Z choinki się urwałaś? Przecież pod tym ładnym płaszczykiem mówienia o umacnianiu więzi małżeńskiej przez seks, dalej każdy stosunek ma być nastawiony na poczęcie nowego życia, a jakakolwiek antykoncepcja jest grzechem śmiertelnym. Więc jak się panicznie boisz ciąży, lub ci nie wolno w nią zajść, to współżyjesz raz w miesiącu i niesamowicie umacniasz w ten sposób więzi małżeńskie Teraz pier/dolą o więzi i miłości małżeńskiej, a kiedyś o powinności małżeńskiej. Jedna z moich babć miałaby teraz 106 lat i miała dużo dzieci. Wiesz co mówiła? Że gdyby nie słuchała księdza, to by tyle dzieci nie miała. To domyśl się co jej ksiądz mówił. Mówisz o późniejszej inicjacji seksualnej? Zawsze, ale to zawsze średnia wieku inicjacji wynosiła 16lat. Mama tejże babci, czyli moja prababcia wychodziła w tym wieku za mąż. W tej chwili ludzie biorą ślub coraz później i dlatego nie ma dziewic do ślubu. Mało kto będzie czekał do ślubu, a jak już, to na siłę będzie szukać żony, męża w wieku 22 lat.

Tak cię czytam i już wiem, dlaczego w białych rękawiczkach nazwałaś mnie ku/rwą w innym wątku😄. Życzę ci, abyś tak jak ja, po 20latach małżeństwa, miała super seks z własnym kościelnym mężem. Wtedy też będziesz miała lekkie podejście do seksu 😄 

Jeszcze jedno. Tylko KK ma na liście grzechów antykoncepcję. Kościoły protestanckie i prawosławne (tak nawiasem, to też chrześcijanie) nie uznają antykoncepcji za grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Brawo za znajomość zasad i że mnie upominasz 🙂

🤦‍♀️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie będę używać nowomowy typu związek partnerski.  Presję mogą też wywierać ateiści na ślub cywilny.

Co to by był za kościół co się tylko modli 😆 Kościół ma świat zdobyć dla Boga a nie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. Głoszenie Ewangelii to podstawa.

Oby tak się nie stało. Niech siedzą w kościele, tam wasze miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zwłaszcza, że takie badanie kosztuje więcej niż paczka gum w dyskoncie. 

XDDDDD Powiem wam tak, zadałam na forum pytanie, na które odpowiedzi nie znam, a tutaj nagle temat zszedł na hiva i kościół... To jest bez sensu haha. Ogólnie, to tak się zastanawiam, co ma dawanie dupy mojemu facetowi, a badanie się na hiv? Chcesz mnie rozliczać ile wydaje na to kasy? Nie ładnie zaglądać komuś do portfela :))) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Z choinki się urwałaś? Przecież pod tym ładnym płaszczykiem mówienia o umacnianiu więzi małżeńskiej przez seks, dalej każdy stosunek ma być nastawiony na poczęcie nowego życia, a jakakolwiek antykoncepcja jest grzechem śmiertelnym. Więc jak się panicznie boisz ciąży, lub ci nie wolno w nią zajść, to współżyjesz raz w miesiącu i niesamowicie umacniasz w ten sposób więzi małżeńskie Teraz pier/dolą o więzi i miłości małżeńskiej, a kiedyś o powinności małżeńskiej. Jedna z moich babć miałaby teraz 106 lat i miała dużo dzieci. Wiesz co mówiła? Że gdyby nie słuchała księdza, to by tyle dzieci nie miała. To domyśl się co jej ksiądz mówił. Mówisz o późniejszej inicjacji seksualnej? Zawsze, ale to zawsze średnia wieku inicjacji wynosiła 16lat. Mama tejże babci, czyli moja prababcia wychodziła w tym wieku za mąż. W tej chwili ludzie biorą ślub coraz później i dlatego nie ma dziewic do ślubu. Mało kto będzie czekał do ślubu, a jak już, to na siłę będzie szukać żony, męża w wieku 22 lat.

Tak cię czytam i już wiem, dlaczego w białych rękawiczkach nazwałaś mnie ku/rwą w innym wątku😄. Życzę ci, abyś tak jak ja, po 20latach małżeństwa, miała super seks z własnym kościelnym mężem. Wtedy też będziesz miała lekkie podejście do seksu 😄 

Jeszcze jedno. Tylko KK ma na liście grzechów antykoncepcję. Kościoły protestanckie i prawosławne (tak nawiasem, to też chrześcijanie) nie uznają antykoncepcji za grzech.

Raz w miesiącu powiadasz? Jak ktoś ma małe libido to tak. Nawet przy rygorystycznym unikaniu będzie to o wiele więcej. Wiem jak kiedyś Kościół podchodził do seksu i wiem jak jest teraz. Ogromna zmiana na plus. Sam papież mówił, że nie trzeba się mnożyć jak króliki. Wiem, że w innych odlamach antykoncepcja nie jest uważana za grzech. No i co z tego? Mało to rozłamów było w kościele bo ludziom było za trudno? To sobie ustalają swoje zasady i zakladają swój kościół. A co do dziewic to niestety prawda choć jest jeszcze garstka ktora czeka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Raz w miesiącu powiadasz? Jak ktoś ma małe libido to tak. Nawet przy rygorystycznym unikaniu będzie to o wiele więcej. Wiem jak kiedyś Kościół podchodził do seksu i wiem jak jest teraz. Ogromna zmiana na plus. Sam papież mówił, że nie trzeba się mnożyć jak króliki. Wiem, że w innych odlamach antykoncepcja nie jest uważana za grzech. No i co z tego? Mało to rozłamów było w kościele bo ludziom było za trudno? To sobie ustalają swoje zasady i zakladają swój kościół. A co do dziewic to niestety prawda choć jest jeszcze garstka ktora czeka. 

A widzisz! Małe libido. Jak napisałam w innym wątku, że laska może mieć niskie libido i prawdopodobnie dlatego jej do seksu z ukochanym mężczyzną nie ciągnęło, to miałam się puknąć w łeb. A potem nazwałaś mnie dziffką. Tak, tak moja babcia mojej mamie jak psioczyła, że tyle dzieci urodziła, to ściemniała. No raz w miesiącu, jak się panicznie boisz ciąży, albo ci w nią zajść nie wolno. Poza tym przed miesiączką stosunek wcale nie musi być fajny, a orgazm może być byle jaki. To, że papież gada, że nie trzeba się mnożyć jak króliki, mówi tylko tyle, że masz się bardziej spiąć w swoim łóżku, bo jednak każdy stosunek ma być nastawiony na potomstwo. Czyli co? Odmów sobie.

Dla wiadomości. Kościół prawosławny jest właściwie tak stary jak rzymsko-katolicki, więc o żadnym rozłamie nie ma mowy. Wiesz dlaczego księża tak bardzo patrzą w łóżko swoich parafian? Bo sami nie mają żon! Jakby znieśli celibat, to nagle się okaże, że antykoncepcja, to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A widzisz! Małe libido. Jak napisałam w innym wątku, że laska może mieć niskie libido i prawdopodobnie dlatego jej do seksu z ukochanym mężczyzną nie ciągnęło, to miałam się puknąć w łeb. A potem nazwałaś mnie dziffką. Tak, tak moja babcia mojej mamie jak psioczyła, że tyle dzieci urodziła, to ściemniała. No raz w miesiącu, jak się panicznie boisz ciąży, albo ci w nią zajść nie wolno. Poza tym przed miesiączką stosunek wcale nie musi być fajny, a orgazm może być byle jaki. To, że papież gada, że nie trzeba się mnożyć jak króliki, mówi tylko tyle, że masz się bardziej spiąć w swoim łóżku, bo jednak każdy stosunek ma być nastawiony na potomstwo. Czyli co? Odmów sobie.

Dla wiadomości. Kościół prawosławny jest właściwie tak stary jak rzymsko-katolicki, więc o żadnym rozłamie nie ma mowy. Wiesz dlaczego księża tak bardzo patrzą w łóżko swoich parafian? Bo sami nie mają żon! Jakby znieśli celibat, to nagle się okaże, że antykoncepcja, to nic złego.

Już nie naciągaj z tym jednym razem w miesiącu. Ty byś znalazła preteksty żeby było zero razy i wyszło jaki to kościół jest zły. Już teraz jest sporo księży którzy jawnie popierają antykoncepcję ale widzisz Kościół to nie sejm gdzie się przegłosowuje demokratycznie większością głosów. I nie opowiadaj mi w kółko o swojej babci bo moja miała dziesiątkę dzieci. Jesteśmy coraz lepiej wykształceni i kto chce to opanuje NPR który im Kościół na tacy podaje. Ciągle wracasz do przeszłości z żalem zamiast skupić się na tym jak jest teraz.

PS. Możesz mi przypomnieć tytuł tematu w którym ci tak naubliżałam? Nie mogę sobie przypomnieć szczegółów o co chodziło z tym niskim libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Gdybyście nie chcieli dziecka to bez gumy byście tego nie robili lol 

Mega 😂 ale mi dzień zrobiłaś 😂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez jestem zaskoczona, ze marne prowo nabrało takiego tempa i tak się obróciło 😁 

Każdy ma prawo wierzyć w co chce. Ale nie podwazajmy nauki religią i nie mieszajmy tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie naciągam. Piszę jak jest. Jak się boisz ciąży, albo zajść ci nie wolno, to po okresie płodnym czekasz jeszcze tydzień dla pewności i zostaje ci niecały tydzień. Weź pod uwagę, że możesz pracować i akurat ci jakiś dzień odpadnie. Świeżo po miesiączce też masz różnie. To, że ty masz uregulowany tryb życia, masz super odporność i kilka innych czynników nie rozwalających obrazu cyklu, nie oznacza, że wszystkie kobiety tak mają.

Moja babcia, to był żywy przykład na to, jak kościół podchodził do seksu małżeńskiego kiedyś, a ty to negujesz. Kościół wręcz zmuszał do seksu, a brudnym nazywał seks pozamałżeński. Teraz to tylko ubierają w ładniejsze słówka, żeby baby się nie buntowały, bo są teraz bardziej niezależne. Propagują w kościele NRP, żeby ludzie mieli poczucie, że mają jakąś kontrolę nad swoim rozmnażaniem, a prawda jest taka, że kościół doskonale wie, że wiele kobiet prędzej, czy później na tym zaciąży. Kościół nic nie podaje na tacy. 30 lat temu i wcześniej po przychodniach były porozwieszane wykresy, opisy i instrukcje. Kościół próbował mnie tego uczyć przed ślubem, kiedy ja to okres płodny umiałam wyłapać kilka lat wcześniej. To nigdy nie była żadna wiedza tajemna, żebyś wychwalała za to kościół.

A co? Nie pamiętasz, gdzie potraktowałaś mnie jak rozwiązłą? Nie pamiętasz jak mnie i dwóm jeszcze osobom napisałaś, że wymyślamy jakieś teoryjki? Do teraz mnie to bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

XDDDDD Powiem wam tak, zadałam na forum pytanie, na które odpowiedzi nie znam, a tutaj nagle temat zszedł na hiva i kościół... To jest bez sensu haha. Ogólnie, to tak się zastanawiam, co ma dawanie dupy mojemu facetowi, a badanie się na hiv? Chcesz mnie rozliczać ile wydaje na to kasy? Nie ładnie zaglądać komuś do portfela :))) 

Zeszło na kościół, bo jak ktoś miał ci dowalić, to dowalił, reszta uważa, że to prowo. Jakoś tak nagle zrobił się wysyp nastolatek w tym dziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie naciągam. Piszę jak jest. Jak się boisz ciąży, albo zajść ci nie wolno, to po okresie płodnym czekasz jeszcze tydzień dla pewności i zostaje ci niecały tydzień. Weź pod uwagę, że możesz pracować i akurat ci jakiś dzień odpadnie. Świeżo po miesiączce też masz różnie. To, że ty masz uregulowany tryb życia, masz super odporność i kilka innych czynników nie rozwalających obrazu cyklu, nie oznacza, że wszystkie kobiety tak mają.

Moja babcia, to był żywy przykład na to, jak kościół podchodził do seksu małżeńskiego kiedyś, a ty to negujesz. Kościół wręcz zmuszał do seksu, a brudnym nazywał seks pozamałżeński. Teraz to tylko ubierają w ładniejsze słówka, żeby baby się nie buntowały, bo są teraz bardziej niezależne. Propagują w kościele NRP, żeby ludzie mieli poczucie, że mają jakąś kontrolę nad swoim rozmnażaniem, a prawda jest taka, że kościół doskonale wie, że wiele kobiet prędzej, czy później na tym zaciąży. Kościół nic nie podaje na tacy. 30 lat temu i wcześniej po przychodniach były porozwieszane wykresy, opisy i instrukcje. Kościół próbował mnie tego uczyć przed ślubem, kiedy ja to okres płodny umiałam wyłapać kilka lat wcześniej. To nigdy nie była żadna wiedza tajemna, żebyś wychwalała za to kościół.

A co? Nie pamiętasz, gdzie potraktowałaś mnie jak rozwiązłą? Nie pamiętasz jak mnie i dwóm jeszcze osobom napisałaś, że wymyślamy jakieś teoryjki? Do teraz mnie to bawi.

Przecież cały czas mówię, że kiedyś było kiepsko w temacie seksu w kościele, nie neguję doświadczeń twojej babci! Co do NPR to ja już czytałam opinie "dlaczego nikt mi wcześniej tego nie powiedział? Ani szkoła, ani ginekolog a to takie genialne".  Ja jakoś też znam te metody tylko z poradni kościelnej. Lekarze wypisują hurtowo recepty na hormony i kaska leci. Po co tracić czas w gabinecie na gadanie o jakimśtam śluzie i wykresach. Po to masz trzy wskaźniki żeby w razie zakłóceń nie zbaranieć. A jeśli na okrągło wychodzi miszmasz to znak że trzeba się leczyć. Nie wierzę, że kobieta co miesiąc ma przeziębienie i inne zakłócenia. Jeśli ktoś ma cykora i czeka tydzień po czasie płodnym to niech się dokształci w metodzie. To bez sensu się tak spinać.

Śmiejesz się ale mi nie powiesz co to był za temat. No to jak napisałam? Dzivka czy rozwiązła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zeszło na kościół, bo jak ktoś miał ci dowalić, to dowalił, reszta uważa, że to prowo. Jakoś tak nagle zrobił się wysyp nastolatek w tym dziale.

To jest całkiem ciekawe zjawisko...

Do tego styl wypowiedzi jest słaby i zbliżony, więc albo leży nam nauczanie j. polskiego, albo spam jednej osoby z różnych kont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co? Nie pamiętasz, gdzie potraktowałaś mnie jak rozwiązłą? Nie pamiętasz jak mnie i dwóm jeszcze osobom napisałaś, że wymyślamy jakieś teoryjki? Do teraz mnie to bawi.

Ok, już znalazłam. Lekkie podejście do seksu,  wyzwolona. Nie popisałaś się w tamtym temacie fantazjując o czyimś życiu erotycznym. Bez żadnych danych zdiagnozowałaś niskie libido. A temat był o dziecku a nie ich seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przecież cały czas mówię, że kiedyś było kiepsko w temacie seksu w kościele, nie neguję doświadczeń twojej babci! Co do NPR to ja już czytałam opinie "dlaczego nikt mi wcześniej tego nie powiedział? Ani szkoła, ani ginekolog a to takie genialne".  Ja jakoś też znam te metody tylko z poradni kościelnej. Lekarze wypisują hurtowo recepty na hormony i kaska leci. Po co tracić czas w gabinecie na gadanie o jakimśtam śluzie i wykresach. Po to masz trzy wskaźniki żeby w razie zakłóceń nie zbaranieć. A jeśli na okrągło wychodzi miszmasz to znak że trzeba się leczyć. Nie wierzę, że kobieta co miesiąc ma przeziębienie i inne zakłócenia. Jeśli ktoś ma cykora i czeka tydzień po czasie płodnym to niech się dokształci w metodzie. To bez sensu się tak spinać.

Śmiejesz się ale mi nie powiesz co to był za temat. No to jak napisałam? Dzivka czy rozwiązła?

Wiesz, odnośnie nauczania przez KK powiem Ci tak. W moim ogólniaku parę lat temu na siłę nauczała tego jedna nawiedzona katechetka. Wszystkie w klasie "modliłyśmy się" żeby nas kto inny przejął z katechezą, a wiesz dlaczego? Bo ona OBOWIĄZKOWO kazała prowadzić dziewczynom zeszyciki, wszystko notować, a potem omawiała to na forum klasy. Pół biedy, gdyby to była klasa tylko żeńska, ale to były klasy mieszane, więc podziękuję.

W dodatku ona mówiła wprost, że w tym nie chodzi o antykoncepcję, a o wyznaczenie optymalnego momentu zajścia w ciążę i chwaliła na swoim przykładzie - wróciła do szkoły na rok i szła na l4 ciążowe, bo czwarte dziecko w drodze.

I KK jako taki bardzo mocno ingeruje w kwestie, które z wiarą nie mają niczego wspólnego. Ta wiara jest bardzo agresywna, ekspansywna i indoktrynująca, że od Boga to daleko odeszło. W dodatku mieszasz nauczanie Kościoła z tym, co jest w Piśmie Świętym, a to duża różnica. Mówię to jako teistka, która zadała sobie trud przeczytania PŚ i zapoznania się z Katechizmem KK (nie tym dla dzieci, tylko tą właściwą publikacją doktryny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiesz, odnośnie nauczania przez KK powiem Ci tak. W moim ogólniaku parę lat temu na siłę nauczała tego jedna nawiedzona katechetka. Wszystkie w klasie "modliłyśmy się" żeby nas kto inny przejął z katechezą, a wiesz dlaczego? Bo ona OBOWIĄZKOWO kazała prowadzić dziewczynom zeszyciki, wszystko notować, a potem omawiała to na forum klasy. Pół biedy, gdyby to była klasa tylko żeńska, ale to były klasy mieszane, więc podziękuję.

W dodatku ona mówiła wprost, że w tym nie chodzi o antykoncepcję, a o wyznaczenie optymalnego momentu zajścia w ciążę i chwaliła na swoim przykładzie - wróciła do szkoły na rok i szła na l4 ciążowe, bo czwarte dziecko w drodze.

I KK jako taki bardzo mocno ingeruje w kwestie, które z wiarą nie mają niczego wspólnego. Ta wiara jest bardzo agresywna, ekspansywna i indoktrynująca, że od Boga to daleko odeszło. W dodatku mieszasz nauczanie Kościoła z tym, co jest w Piśmie Świętym, a to duża różnica. Mówię to jako teistka, która zadała sobie trud przeczytania PŚ i zapoznania się z Katechizmem KK (nie tym dla dzieci, tylko tą właściwą publikacją doktryny)

Fajnie że chciała was tego uczyć ale publiczne omawianie przy wszystkich to przesada. Wystarczyłoby przekazać wiedzę, pokazać przykład a zapiski uczennic wg uznania na osobnej rozmowie. Metody można używać w obie strony. Ona była głęboko wierząca i przyjęła rolę matki wielu dzieci. 

Wiara nie może się ograniczać do uznania istnienia Boga. Doktryna też jest potrzebna inaczej każdy by sobie po swojemu interpretował Biblię i tworzył własny wygodny dla siebie zestaw zasad życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Fajnie że chciała was tego uczyć ale publiczne omawianie przy wszystkich to przesada. Wystarczyłoby przekazać wiedzę, pokazać przykład a zapiski uczennic wg uznania na osobnej rozmowie.

Wiara nie może się ograniczać do uznania istnienia Boga. Doktryna też jest potrzebna inaczej każdy by sobie po swojemu interpretował Biblię i tworzył własny wygodny dla siebie zestaw zasad życia.

Bo KK tego nie zrobił... Wiesz jak brzmi oryginalny dekalog? 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×