Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niebieskiona

Pozytywne testy i poronienia

Polecane posty

Dziewczyny chciałam się zapytać czy któraś z Was tak miała. Staramy się o dziecko. 4 dni przed @ zrobilam test i wyszedł pozytywny. Niestety dostałam okres i potem test wyszedł negatywny. W tym miesiącu zrobiłam test 7 dni przed spodziewaną @ i też wyszedł pozytywny. Boję się że stanie się to samo co ostatnio. Nie byłam u lekarza. Ponoć organizm samoistnie się w ten sposób oczyszcza jeżeli płód jest wadliwy i nie ma potrzeby inf lekarza. Tak mi powiedziała znajoma położna. Co mam robić? Jeśli cały czas take historie będą się powtarzac i nie będę mogła utrzymać ciąży to kiedy mam iść do lekarza? Tutaj nikt z takich powodów nie idzie jak też lekarz nie robi badan żeby ciążę podtrzymać nie przypisuje luteiny itd. Jestem za granicą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyny chciałam się zapytać czy któraś z Was tak miała. Staramy się o dziecko. 4 dni przed @ zrobilam test i wyszedł pozytywny. Niestety dostałam okres i potem test wyszedł negatywny. W tym miesiącu zrobiłam test 7 dni przed spodziewaną @ i też wyszedł pozytywny. Boję się że stanie się to samo co ostatnio. Nie byłam u lekarza. Ponoć organizm samoistnie się w ten sposób oczyszcza jeżeli płód jest wadliwy i nie ma potrzeby inf lekarza. Tak mi powiedziała znajoma położna. Co mam robić? Jeśli cały czas take historie będą się powtarzac i nie będę mogła utrzymać ciąży to kiedy mam iść do lekarza? Tutaj nikt z takich powodów nie idzie jak też lekarz nie robi badan żeby ciążę podtrzymać nie przypisuje luteiny itd. Jestem za granicą. 

Idź prywatnie to zrobisz badania i w razie czego podtrzymają ciążę i przepiszą leki. 

Jak długo staracie się o dziecko? Jeśli bardzo dlugo to leczenie niepłodności to nie to samo co nie podtrzymywanie ciąży do 12 tygodnia. Warto iść mimo wszystko do lekarza i dowiedzieć sie jakie masz opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba dopiero zaczęłaś się starać, skoro piszesz o dwóch testach... To ja bym radziła po prostu próbować dalej na razie, a testy wykonywać tak, jak jest napisane w instrukcji: po terminie miesiączki, jeśli ona nie wystąpi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odp. To jest nasze drugie dziecko. Jedno już mamy tetraz się staramy o drugie od jakiś 3 miesięcy dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I przy pierwszym też robiłaś testy przed terminem?? Przyczepiłam się do tego ale samej nie przyszłoby mi do głowy testować niezgodnie z instrukcją, nakręcać się, dziwić i ogólnie fundować sobie stres.

Pytasz, czy któraś tak miała. Pewnie zdecydowana większość nie umie odpowiedzieć, bo nie przeprowadzała testu w takim terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Test ciazowy robi sie najwczesniej w dniu spodziewanej miesiaczki. Nie wczesniej. Radze przeczytac ulotke. Prawdopodobnie wcale nie jestes w ciazy. Przestan sobie robic krzywde i sie wkrecac, martwic. Raz zaszlas w ciaze, zajdziesz ponownie. Nie powinno byc przeszkod. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem że może nie powinnam robić testu tak wcześnie ale te dwie kreski są bardzo widoczne nie są jakieś blade bardzo więc to mnie zastanawia. Ż reszta czytałam że robienie testu w dniu miesiączki to jest mniej więcej sugerowany termin ale nie koniecznie i że można robić wcześniej tak jak pisze na testach że można najwcześniej 6 dni przed okresem bo niektóre testy wykrywają na 6 dni przed. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja owulacje się przesunela bo miałam ja zaraz po okresie śluz przezroczysty ciągnący i na tej podstawie przypuszczam że mi sie zaczęła wcześniej. Cykle mam nieregularne parę dni wcześniej albo później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem o jakim " nie utrzymaniu ciąży" w ogóle mówisz.Test na tydzień przed miesiączka, ciąża kolejna,"starania" 3 miesiące.Wrzuć na luz, przecież wiesz, że na dziecko i tak trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jezeli to drugie dziecko to wystarczy zbadac twoja krew i bedziesz wiedziala czy jestes rh- i czy masz przeciwciala do rh+ poniewaz masz juz jedno dziecko.  W pierwszej ciazy zwykle nie ma problemow poniewaz twoja krew nie wymieszala sie z rh+ powodujac reakcje.  W czasie pierwszego porodu krew sie miesza i cialo wytwarza przeciwciala do rh+.  Oczywiscie to wcale nie musi byc powodem poniewaz tylko 10 % ludzi jest czynnika rh-, ale wlasnie w tych przypadkach kobieta zachodzi w ciaze, ktora jest bardzo szybko wchlaniania przez cialo i bez testow kobieta nawet by nie wiedziala, ze jest w ciazy.  

Trzymam kciuki, ze nadal bedziesz w ciazy po terminie okresu i wszystko bedzie dobrze

Dokładnie, zwłaszcza, ze konflikt zagraża drugiemu dziecku. Ja mialam konflikt z pierwszym, ja rh- dziecko rh+ i dostawałam przecieciala D w ciazy i po porodzie, na wszelki wypadek jakby miało pojawić się drugie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Zero świadomości swojego ciała, ba, podstawowych zasad zapłodnienia, robienie testu niezgodnie z zaleceniami... 

O problemach z utrzymaniem ciąży mówimy wtedy, kiedy poronienia następują kolejno po sobie, po POTWIERDZONYM zaplodnieniu. Mówię tu o potwierdzeniu przez lekarza, czyli idziesz w 6-7 tyg, lekarz stwierdza ciążę, po czym zarodek zostaje usunięty z ciała lub umiera. A nie wtedy, kiedy z jakichś tam powodów kilka dni przed okresem wyszedł test pozytywny, a potem go normalnie dostajesz. 

Mój Boże, ileż to osób chce wziąć na siebie wychowanie człowieka, a nie zna się na tym, jak go w ogóle zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zero świadomości swojego ciała, ba, podstawowych zasad zapłodnienia, robienie testu niezgodnie z zaleceniami... 

O problemach z utrzymaniem ciąży mówimy wtedy, kiedy poronienia następują kolejno po sobie, po POTWIERDZONYM zaplodnieniu. Mówię tu o potwierdzeniu przez lekarza, czyli idziesz w 6-7 tyg, lekarz stwierdza ciążę, po czym zarodek zostaje usunięty z ciała lub umiera. A nie wtedy, kiedy z jakichś tam powodów kilka dni przed okresem wyszedł test pozytywny, a potem go normalnie dostajesz. 

Mój Boże, ileż to osób chce wziąć na siebie wychowanie człowieka, a nie zna się na tym, jak go w ogóle zrobić...

Zrobienie testu zgodnie z zaleceniami tak w ogóle to testy można robić na parę dni przed spodziewaną @ i to jest zgodne z zaleceniami bo na pidelku pisze że wykrywa ciąże na 6 dni PRZED miesiączka . Jednak oczywiście najpewniej bezie jak się cierpliwie poczeka do miesiączki i zobaczy czy ona przyjdzie czy nie. Więc nie krytukuj tutaj od " o mój Boże"  itd bo nie masz racji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Zrobienie testu zgodnie z zaleceniami tak w ogóle to testy można robić na parę dni przed spodziewaną @ i to jest zgodne z zaleceniami bo na pidelku pisze że wykrywa ciąże na 6 dni PRZED miesiączka . Jednak oczywiście najpewniej bezie jak się cierpliwie poczeka do miesiączki i zobaczy czy ona przyjdzie czy nie. Więc nie krytukuj tutaj od " o mój Boże"  itd bo nie masz racji. 

A do kogo ty masz pretensje? Bo ja tego nie mogę zrozumieć? Dziewczyny mówią, że testu nie powinno się robić tak wcześnie, że nie było mowy o poronieniu, że trzeba się zgłosić do lekarza, a ty dalej swoje. To, że coś można zrobić, nie znaczy, że trzeba. Dotyczy to także testu ciążowego przed miesiączką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Optymistka ma racje. Nie rob testu przed data miesiaczki. Robisz sobie tylko wode z mozgu. Im pozniej zrobisz test tym bardziej bedzie miarodajny. Testy sa czulsze niz kiedys ale wiara, ze potwierdza Ci ciaze niemal tuz po mozliwym zaplodnieniu jest naiwnoscia. 

Najwazniejsze jest jednak to, ze nim jeszcze na dobre zaczeliscie starac sie o dziecko, Ty juz zaczelas sobie wmawiac jakies problemy. Jest miesiaczka, nie ma ciazy i nie ma tu mowy o poronieniu. Mowie Ci to jako kobieta ktora poronila ciaze, na wczesnym etapie bo w 7 tygodniu. Bylo bicie serca, potem plamienie i serduszko przestalo bic. Badz cierpliwa. 

Jesli masz taka potrzebe to idz do lekarza i porozmawiaj z nim, popros o skierowanie na badania. Pewnie bedzie na Ciebie dziwnie patrzyl, ale Twoj spokoj jest najwazniejszy. Nie ryj sobie jednak niepotrzebnie psychiki. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę się podepnę pod temat, bo mam pytanie kiedy najlepiej zrobić test w następującej sytuacji: tydzień temu powinnam dostać okres, ale na 100% przesunęła mi się owulacja w lutym no i tego okresu nie dostałam (a od 4 miesięcy przychodził on regularnie co do dnia). W dzień spodziewanej miesiączki kochałam się z mężem. Kiedy już mogę zrobić test, żeby mieć pewność że jest wiarygodny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Trochę się podepnę pod temat, bo mam pytanie kiedy najlepiej zrobić test w następującej sytuacji: tydzień temu powinnam dostać okres, ale na 100% przesunęła mi się owulacja w lutym no i tego okresu nie dostałam (a od 4 miesięcy przychodził on regularnie co do dnia). W dzień spodziewanej miesiączki kochałam się z mężem. Kiedy już mogę zrobić test, żeby mieć pewność że jest wiarygodny? 

I czy w ogóle w takiej sytuacji jest możliwość, że doszło do zapłodnienia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

I czy w ogóle w takiej sytuacji jest możliwość, że doszło do zapłodnienia? 

Wróżenie z fusów. Ale jeśli tydzień temu miał być okres, to ja bym poczekała jeszcze z tydzień. Kobiecy organizm to kosmos sam w sobie i każdy jest inny. 

My np. przez dziesięć miesięcy staraliśmy się o dziecko, masakra, ale wydziwialiśmy. A to na górze ja, a to on, a to nogi do góry, a to w bok. W końcu okazało się, że ja od początku odstawienia plastrów owulacji nie miałam i dostałam lek na stymulację. Mąż miał jechać na Woodstock, ja na urodziny do przyjaciółki i odbębniliśmy ten seks, żeby, pamiętam moje słowa, tabletki na owu się nie zmarnowały i żebym miała czyste sumienie. W środę był seks, do owulacji doszło w sobotę, a ja przez prawie pięć dni piłam alkohol, kopciłam jak smok papierosy i inną używkę. Plemniki przeżyły kilka dni i naprawdę ciężkie warunki i akurat wtedy zaszłam w ciążę, która prowadzi się wzorowo. A po tygodniu był nasz ślub, gdzie alkoholu i innych również nie unikałam. Nie ma tu żadnej reguły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę wam to powiedzieć ale zrobiłam 3 testy co 2 dni jeden i dzisiaj kreski były ciemne a nie żadne jasne jak na początku. Teraz ta kreska wygląda prawie tak samo jak moja kreska gruba i ciemna. To tak jakby z każdym dniem hormon wzrastał. Czy myślicie że dalej sa szansę na to że ta ciąże stracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Idź jak najszybciej i zrob Wszelkie możliwe badania. Kiedy znów będziesz w ciąży,  powtórz ogólna morfologię I hormony jak najszybciej.  Zanim mi się udało  poroniłam 6x w różnych tyg 1 trymestru. Robiłam wszystko po koleji od genetyki po trombofilie a Okazało się że potrzebuje tylko 1 głupiej tabl eutiroxu dziennie aby wszystko rozwijało się jak należy (subkliniczna niedocxynnosc tarczycy która objawia się u mnie w ciąży) np w cyklu przed ciążą robiłam badania i tarczyca  ok a na badaniach w 5 tyg już wyszedł limit i od razu dostałam eutirox, do końca ciąży nie miałam problemów. 


Mi nawet ginekolodzy mówili że natura sama usuwa wadliwe zarodki Dlatego na własną rękę robiłam genetyczne, nawet zrobilismy je oboje żeby wiedzieć czy z połączenia naszych genów jakieś dziwne mieszanki nie powstają, kupe kasy tylko straciliśmy przez takie zwykle plerdolenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A więc czekałam do mojej miesiaczki. Spóźniała się . Obecnie spóźnia się 5 dni. Testy coraz ciemniejsze kreski. Jeszcze nie dzwonilam do lekarza . Kiedy powinnam się umówić na wizytę? Czy jeszcze czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej isc w 6 tygodniu ciazy. Wtedy najczesciej jest juz bicie serduszka. Mozesz isc wczesniej wtedy powinno byc widac pecherzyk. Jak pojdziesz jeszcze wczesniej lekarz tylko powie Ci po endometrium czy wedlug niego ciaza jest. 

W ciazy ciagle na cos czekasz, to jedno wielkie cwiczenie cierpliwosci. 

Ja bym celowala w 6 tydzien, nie wczesniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko as na pierwszej wizycie tutaj nikt nie robi badania skanów tylko na pierwszej wizycie wypełnia się formularz i lekarz daje ci info jak powinnam się odżywiać itd i każe Ci przyjść jak już będziesz w 7 tyg ( jakos tak albo pozniej) najmniej na sprawdzenie bicia serca czy jest. Dalej nie robi skanu. Pierwszy skan jest dopiero w 12 tygodniu masz skierowanie do szpitala. Potem skan nr2 jest w 20tygodniu. I tyle skanów. Nie ma żadnych do końca ciąży. Więc się zastsnawiam czy iść żeby się zarejestrować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A prywatnie? Wybacz, czytalam chyba, ze nie mieszkasz w Polsce ale jakos o tym zapomnialam. Zakladam, ze prywatna wizyta jest droga, ale moze na takiej lekarz wykona Ci usg?

Jezeli jest tak jak piszesz to w sumie nie ma wielkiej roznicy kiedy pojdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim 🙂 jako iz jestem tutaj kompletnie nowa i ociemniala na forach to podepne się pod temat bo nie mogę znaleźć nic podobnego. Otóż staramy się z mężem o rodzeństwo dla córki. Z tego względu że @ mam nieregularne ( 29 -43)ciężko mi określić kiedy dokladnie mam dni plodne czy owulacje. W styczniu (43 dzień cyklu ) postanowiłam zrobić test bo nie miałam żadnych objawów nadchodzącej @. Wyszły dwie kreski, tego samego dnia poszłam na hcg z krwi i wyszło 38,7. Tydzień później silne bóle jajników i krwawienia. Diagnoza ciąża biochemiczna. Krwawilam przez 6 dni, ostatniego dnia hcg 1. Tydzień później kontrola i wyszło że wszystko się ładnie oczyscilo i wróciło do normy . Z tego względu że mieszkam w uk ciężko o skierowanie gdziekolwiek. Dziś 45 dzień A ja dalej nie mam @ po poronieniu. Hcg 1, testy negatywne i już nie wiem co mam robic. Badania hormonów, tarczycy itp w normie. Kupiłam w aptece listki na badanie moczu i wyszło że jest hemoglobina we krwi 🤷‍♀️ do swojej prywatnej lekarki nie mogę jechać ponieważ utknela na granicy bo zamknięte A ja już nie wiem co mam robic. Czy czekać dalej czy wywoływać samej @ ?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×