Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Udreczonadusza

Poradzcie coś bo nie daje juz rady

Polecane posty

Jesteśmy razem 4 lata. Mam wrażenie, że to ja kocham go bardziej... muszę dopominac się o jego uwagę, prosić o głupie poświęcenie mi chociaż godzinki czasu dziennie na fb czy smsach, kiedy się nie widzimy . Wszystko jest zawsze ważniejsze dla niego, zwłaszcza projekty z pracy które i tak robi w domu... potrafi napisać mi wulgarnie zebym sie odp... od niego bo on nie ma dla mnie czasu. Po czym po paru godz pisze jak gdyby nigdy nic. Kiedy proszę żeby mnie przeprosił i szanował on twierdzi, ze nie ma za co przepraszać. Na codzień jest różnie, choć zwykle gdy widzimy się w 4 oczy jest kulturalny i kochany... a jeśli ma ochotę na sex to już w ogóle ideał... Od roku proszę go abyśmy w koncu zamieszkali razem, zeby mi sie oświadczył na co on reaguje agresja i zbywa mnie mówiąc, ze do przyszłego roku niby oświadczy sie... Sam często mowi o tym, ze w przyszłości będziemy miec rodzinę... dzieci... ale jego postawa świadczy o tym jakby mówił jedno a myślał drugie. Ostatnio podczas rozmowy wyszedł temat tego co ludzie są w stanie zrobić z miłości do drugiej osoby. Powiedziałam mu, ze oddałabym za niego życie na co on wysmial mnie i powiedział, że jestem głupia... on nie oddałby za mnie życia bo jego życie jest dla niego ważniejsze... Zawsze też gdy już załamuje się i Grozę ze odejdę on śmieje się, że i tak tego nie zrobie... albo ze po godzinie wrócę i będę błagać o to, żeby mnie przyjął. Twierdzi też ze nie przejalby sie moim odejsciem... ale tez zapewnia ze kocha mnie ponad wszystko... jakis facet wyjaśni mi o co mu chodzi? Kocham go ponad wszystko i nigdy go nie porzuce, chcę tylko zrozumieć dlaczego on zachowuje się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Toksyk, najlepsze wyjscie to wiać i to jak najdalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Toksyk, najlepsze wyjscie to wiać i to jak najdalej. 

 

 

Toksyk, najlepsze wyjscie to wiać i to jak najdalej. 

Tylko gdzie teraz za daleko się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Facet ewidentnie traktuje Cię jak ścierę. 

Podoba Ci się to? 

Za to kochasz swojego misia? 

To dlatego porządni ludzie są sami. 

Bo latacie za jakimiś i diotami. 

Gratuluję faceta. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Facet ewidentnie traktuje Cię jak ścierę. 

Podoba Ci się to? 

Za to kochasz swojego misia? 

To dlatego porządni ludzie są sami. 

Bo latacie za jakimiś i diotami. 

Gratuluję faceta. 

 

Może zbyt dosadnie napisane ale szczerze i uczciwie niestety tak jest.  Jest pewny siebie po 4 latach.  Aż za bardzo.  Czy kocha ? I tak wygląda miłość w 21 wieku ? 🧐 Nie sądzę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co Ci ślub z osobą za rok ? Która Ci mówi że masz się " odp....ier?? Nie szanuje Cię . Ja bym doradziła - odejść . Bo rozmowa też tutaj nie za wiele da.  Takie rzeczy się eliminuje od samego początku - gdy ktoś nie hamuje jęzora.  To się temperuje żeby czuł że ma się w ten sposób do Ciebie nie odzywać.  I wie że nie może.  Ale w takim stadium ( podejrzewam że to długo trwa ) już to będzie trudno wyszczepic.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój "związek" jest niesamowicie toksyczny. I kompletnie nic nie warty dla Ciebie. Bo a niego jest ok - ma free seks, komplety, które podsycają ego. 

Niestety z tym, że oddałabyś za niego życie miał rację - bardzo przykre, że cenisz jego ponad siebie. Pozwól sobie na szczęście z kimś innym. 

Zacznij się umawiać z innymi, przejdzie Ci to emocjonalne uzależnienie do niego i zerwiesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×