Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devilll

Porada w sprawie poznanej dziewczyny.

Polecane posty

Witam kolegów i koleżanki. Chciałbym się poradzić, co do nowo poznanej dziewczyny. Jak ją zdobyć? Zależy mi chyba głównie na opiniach kobiet, ale opiniami facetów tez nie pogardzę. 

Zacznijmy od tego, że mając 29lat  nie byłem w powaznym zwiazku, od wielu lat, bo bałem sie skrzywdzenia. Jestem sam, cos ostatnio we mnie peklo, zaczyna mi brakować bliskosci kobiety, juz nawet nie chodzi o sex, bardziej o bliskość, świadomosc ze masz przy sobie ukochaną kobietę. Tego brakuje coraz bardziej. Postanowilem zalozyc konta na aplikacjach typu badoo i tinder. Ciezko tam znalezc jakies normalne dziewczyny. Udalo mi sie jednak teraz poznac super dziewczyne z badoo, jednak ona jak to w wiekszosci przypadkow bywa, jest dopiero co po rozstaniu z poprzednim typem. Okolo tydzien temu dopiero zerwali, okolo 2 tyg sie nie widzą. Był to jej 4 zwiazek powyzej 2 lat i kolejny nieudany, jest teraz załamana. Ten ostatni typ ją nie szanował, olewał, wyzywał od najgorszych, ograniczał w zwiazku, pisala ze nie mogla byc sobą, bo mial o to pretensje. Zerwala z nim bo juz dawala mu wiele szans i ciagle bylo to samo. 

Rozmawiamy na messengerze, = swietnie sie nam rozmawia, tematy sie nie koncza, rozmawiamy o wszystkim i niczym. Rozmawiamy juz bite 4 dni, ciagle, bez przerwy, praktycznie co chwile piszemy, chyba az za czesto jak teraz pomysle. Dziewczyna jest super, normalna swojska, zwariowana, nie zadna ksiezniczka, no takiej jak szukam. w 1 dniu po kilku zdaniach zapytalem ja co z tym jej typem, czy nic do niego nie czuje, czy jest jest w 100% gotowa na cos nowego itd. Odpisala ze tak,  ze nie kochala go juz kilka miesiecy a byla z nim z litosci bo ja urabiał, a ona jest strasznie naiwna i latwowierna. No wiec ok zaczelismy wtedy rozmawiac, o wszystkim, serio, nawet bez tabu na temat seksu schdzilismy co lubi, czego nie lubi, po prostu wszystko. Tematy rodzinne, wszystko, nie ma tematu na ktory boimy sie rozmawiac.  Ja ogolnie jestem wrazliwym facetem, uczcuiowym i strasznie szybko sie przywiazuje, w dodatku tyle lat bez kobiety, wiadomo jeszcze bardziej to poteguje. No wiec jak sie domyslacie, zdazylem sie juz do niej troche przywiazac, chce ja poznac blizej i zalezy mi na niej. Podoba mi sie bardzo. Ja tez jej sie podobam, mimo ze nie wygladam jakos super i mam problemy male z cerą, to ona sadzi ze jest ok i ze takie problemy ma tez ona i bardziej zwraca uwage na charakter i to jak bede ja traktowal. Po 4 dniach ciaglej rozmowy, tzn no juz wczesniej chyba spaliłem bo no pisalem jej ze chce z nia sprobowac, ze zalezy mi na niej i troche wywieralem presje na nia by sie spotkac...Ona  jest strasznie niesmiala i wstydliwa, boi sie np nagrywac wiadomosci glosowych na messenger, nagrala co prawda kilka , ale wstydzi sie, mowi nie lubi swojego glosu itd, Udalo mi sie nawet ja przekonac do pogadania przez telefon i rozmawialismy godzinke, no byla niesmiala przez telefon dalo sie to wyczuc, ze sie stresuje, ale jakos pogadalismy.

w 3 dniu rozmowy kiedy wspominalem o jednej lasce z ktora pisalem i z ktora nie wyszlo bo nie byla gotowa na zwiazek bo jeszcze kochala bylego swojego, ona mi napisala ze wiesz, ja ci powiem ze tez kocham jeszcze swojego bylego, bo ciezko tak szybko zapomniec. No troche mnie to zbilo z tropu , bo 1 dniu pytalem o to, to pisala ze go nie kochala od kilku miesiecy. Nie wiem jak to jest, probowalem jej wytulaczyc ze to nie milosc, ze nie mozna kochac kogos kto cie skrzywdzil, kto nie szanowal i ograniczal wiecznie, ze to przywiazanie i przyzwyczajenie. Odpisala ze faktycznie moze tak byc i ze moze myli to z uczuciem. w 1 dniu niby piisala ze ma go poblokowanego wszedzie i nie gadaja , a w 3 dniu napisala ze jednak cos tam pisali, ale jako koledzy i ze oboje zdali sobie sprawe ze to juz nie ma sensu i nic sie nie naprawi. Poradziklem jej ze jesli chce o nim zapomniec to musi ukrocic ten kontakt, bo bedzie chcial ją urabiuac i sknczy sie znowu tak samo, jej cierpieniem. No niby napisala potem ze skonczyla z nim i zerwala kontakt, ale nie wiem czy tak jest. Ona ogolnie jest strasznie rozchwiana emocjonalnie teraz, wiadomo wszystko jest swieze, ja niestey jak ... zaczynalem ja przypierac do muru i nalega na spotkanie. Ona teaz jeszcze ma problemy z kregoslupem i ogolnie zwroty glowy, zle sie czuje, ma l4 do 16.04. Pisalem jej ze no moze umwy sie ze do 16 kwietnie nie bede wspominal o spotkaniach i naciskał. Ona sie zgodzila. Kilka godzin pozniej jednak zaczela sie wycofywac ze ona to jednak nie jest pewna czy moze teraz komus zaufac , ze boi sie spotkan, ze nie wie czy tak naprawd e miesiac starczy aby sie ogarnela i sie spotkala. No ja powinienem to zrozumiec , w koncu jest tydzien po rozstaniu, ale nie tzachowalem sie jak ...a i zaczalem jej robic lekkie wyrzuty ze raz pisze tak, raz inaczej, wycofuje sie itd. Zeby mi obiecala ze sie spotka i mnie nie skresli. Ona napisala ze nie lubi byc przypierana do muru, nie lubi obiecywac i nie wie czy komuys zaufa i czy bedzie gotowa na zwiazek. No jest po prostu rozchwiana emocjonalnie, bo w dniach poprzednich pisalismy normalnie o naszych randkach , ze sobie bedzie wychodzic tu ,a to tu, byla zadowolona i chetnie rozmawiala. No ale to jej psychika, raz jest pewnie lepiej, raz dopada ja bol i sie jej odwraca wszystko. Dzisiaj rano ja przeprosilem za te naciski, napisalem ze to zrozumialem, ze zachowuje sie jak ...a, ze potrzebuje czasu. Napisalem jednak ze zalezy mi na niej (chyba spalilem znowu) i ze dam jej tyle czasu ile bedzie tylko chciala, nie bede naciskal na spotkania dopoki nie wyzdrowieje i bedzie gotowa. Zeby mi wybaczyla i nie skreslala juz teraz. Odpisala rano Hej, i ze no potrzebuje czasu aby to wszystko przemyslec, na razie tyle i cisza. Odpisalem ze jeszcze raz przepraszam, ze to to moja wina, ze szybko sie przywiazuje i ze to moja wada, ze musze wyluzowac. Zrozumialem ze jest rozchwiana i nie stabilna emocjonalnie i ze raz pisze jedno, potem sie wycofuje, ze to rozumiem, ze trwa wewentrza walka w jej glowie i w przyplywie radosci ma wieksze chceci mnie poznac, a kiedy wraca ból i cierpienie to sie wycofuje, ze koniec z naciskami na jej osobe  i tyle. Odczytala , nic na razie nie napisala, ja tez nie pisze. czekam az sobie troche przemysli.

 

Powiedzcie co robic, jak ja zdobyc i czy wogole jest szansa czy juz ...alem totalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim ona potrzebuje czasu aby przepracowac zerwanie ze swoim eks, wiec wasze pisanie na tym etapie to plasterek na jej rozchwiane ego, owszem istnieje szanse ze z czasem rozwinie sie to w cos wiecej, ale pod warunkiem ze ona emocjonalnie pogrzebie tamten zwiazek, Plusem jest wasz bliski kontakt w tym pisaniu, ale czy cokolwiek miedzy wami wyjdzie zalerzy przede wszystkim czy ona zapomni o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

przede wszystkim ona potrzebuje czasu aby przepracowac zerwanie ze swoim eks, wiec wasze pisanie na tym etapie to plasterek na jej rozchwiane ego, owszem istnieje szanse ze z czasem rozwinie sie to w cos wiecej, ale pod warunkiem ze ona emocjonalnie pogrzebie tamten zwiazek, Plusem jest wasz bliski kontakt w tym pisaniu, ale czy cokolwiek miedzy wami wyjdzie zalerzy przede wszystkim czy ona zapomni o tamtym

Rozumiem. No twierdzi ze chce o nim zapomniec i nie chce wracac do niego w zadnym wypadku. Bardzo ja skrzywdzil. Podczas pisania jest pod wrazeniemiem mojej wrazliwosci, mojej dojrzalosci w wyoowiedziach, bo no glupi nie jestem. W zwiazku powaznym nie bylem, ale naogladalem sie tego pelno wsrod rodziny czy znajomych i wiem jakich bledow nie popelniac i co robic aby kobieta czula sie szczesliwa i doceniana. Jej to imponuje, pisala ze z nikim jej sie tak nie rozmawialo z eks partnerow. ze zaden nie pisal i nie mowil (bo nagrywam jej wiadomosci glosowe na messenger) tak dojrzale. Imponowaly jej moje wartosci o ktorych jej mowilem, ogolnie byla zadowolona ze poznala kogos takiego jak ja, tylko zaczalem za bardzo naciskac i troche ja zdenerwowalem tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Rozumiem. No twierdzi ze chce o nim zapomniec i nie chce wracac do niego w zadnym wypadku. Bardzo ja skrzywdzil. Podczas pisania jest pod wrazeniemiem mojej wrazliwosci, mojej dojrzalosci w wyoowiedziach, bo no glupi nie jestem. W zwiazku powaznym nie bylem, ale naogladalem sie tego pelno wsrod rodziny czy znajomych i wiem jakich bledow nie popelniac i co robic aby kobieta czula sie szczesliwa i doceniana. Jej to imponuje, pisala ze z nikim jej sie tak nie rozmawialo z eks partnerow. ze zaden nie pisal i nie mowil (bo nagrywam jej wiadomosci glosowe na messenger) tak dojrzale. Imponowaly jej moje wartosci o ktorych jej mowilem, ogolnie byla zadowolona ze poznala kogos takiego jak ja, tylko zaczalem za bardzo naciskac i troche ja zdenerwowalem tym.

skoro ona jest w kontakcie, to znaczy ze dla niej rokujesz, nie jest gotowa w tym momencie na budowanie nowego zwiazku, ale jak upora sie z mysleniem o tamtym to jestes najlepszy do zbudowania nowego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieki. No w takim razie moim zadaniem jest po prostu czekać? Tyle ile będzie trzeba tak? Pytanie ile takie poradzenie sobie z sama sobą, może trwać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od tej pory, czyli wczoraj rana kiedy napisała, że potrzebuję czasu.. Na razie nic nie napisała. Nie wiem czy pisać do niej cokolwiek? Jakieś luźne teksty podbudowujące. Na dobranoc wczoraj wysłałem jej na messsenger, że pomimo tego że może niechce rozmawiać ze mną, to ja jestem myślami z nią. By myślała pozytywne. Ze może na mnie zawsze liczyć, że będę na nią czekał i może pisać kiedy chce, zawsze odpiszę. Trochę późno napisałem i na, razie jeszcze nie odczytała. 

Dzus rano wysłałem jej smsa luźnego że już wstałem, miałem fajny sen szkolny. Ze korci mnie zapytać jak jej minął wczoraj dzień. Żeby myślała pozytywnie itd no i że wysłałem jej na dobranoc kilka słów by sobie je odczytała i wzięła do serca. 

Czy mam ją tak podtrzymywać na duchu czy w ogóle nic nie pisać? Doradźcie proszę... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt11
 

Witam kolegów i koleżanki. Chciałbym się poradzić, co do nowo poznanej dziewczyny. Jak ją zdobyć? Zależy mi chyba głównie na opiniach kobiet, ale opiniami facetów tez nie pogardzę. 

Zacznijmy od tego, że mając 29lat  nie byłem w powaznym zwiazku, od wielu lat, bo bałem sie skrzywdzenia. Jestem sam, cos ostatnio we mnie peklo, zaczyna mi brakować bliskosci kobiety, juz nawet nie chodzi o sex, bardziej o bliskość, świadomosc ze masz przy sobie ukochaną kobietę. Tego brakuje coraz bardziej. Postanowilem zalozyc konta na aplikacjach typu badoo i tinder. Ciezko tam znalezc jakies normalne dziewczyny. Udalo mi sie jednak teraz poznac super dziewczyne z badoo, jednak ona jak to w wiekszosci przypadkow bywa, jest dopiero co po rozstaniu z poprzednim typem. Okolo tydzien temu dopiero zerwali, okolo 2 tyg sie nie widzą. Był to jej 4 zwiazek powyzej 2 lat i kolejny nieudany, jest teraz załamana. Ten ostatni typ ją nie szanował, olewał, wyzywał od najgorszych, ograniczał w zwiazku, pisala ze nie mogla byc sobą, bo mial o to pretensje. Zerwala z nim bo juz dawala mu wiele szans i ciagle bylo to samo. 

Rozmawiamy na messengerze, = swietnie sie nam rozmawia, tematy sie nie koncza, rozmawiamy o wszystkim i niczym. Rozmawiamy juz bite 4 dni, ciagle, bez przerwy, praktycznie co chwile piszemy, chyba az za czesto jak teraz pomysle. Dziewczyna jest super, normalna swojska, zwariowana, nie zadna ksiezniczka, no takiej jak szukam. w 1 dniu po kilku zdaniach zapytalem ja co z tym jej typem, czy nic do niego nie czuje, czy jest jest w 100% gotowa na cos nowego itd. Odpisala ze tak,  ze nie kochala go juz kilka miesiecy a byla z nim z litosci bo ja urabiał, a ona jest strasznie naiwna i latwowierna. No wiec ok zaczelismy wtedy rozmawiac, o wszystkim, serio, nawet bez tabu na temat seksu schdzilismy co lubi, czego nie lubi, po prostu wszystko. Tematy rodzinne, wszystko, nie ma tematu na ktory boimy sie rozmawiac.  Ja ogolnie jestem wrazliwym facetem, uczcuiowym i strasznie szybko sie przywiazuje, w dodatku tyle lat bez kobiety, wiadomo jeszcze bardziej to poteguje. No wiec jak sie domyslacie, zdazylem sie juz do niej troche przywiazac, chce ja poznac blizej i zalezy mi na niej. Podoba mi sie bardzo. Ja tez jej sie podobam, mimo ze nie wygladam jakos super i mam problemy male z cerą, to ona sadzi ze jest ok i ze takie problemy ma tez ona i bardziej zwraca uwage na charakter i to jak bede ja traktowal. Po 4 dniach ciaglej rozmowy, tzn no juz wczesniej chyba spaliłem bo no pisalem jej ze chce z nia sprobowac, ze zalezy mi na niej i troche wywieralem presje na nia by sie spotkac...Ona  jest strasznie niesmiala i wstydliwa, boi sie np nagrywac wiadomosci glosowych na messenger, nagrala co prawda kilka , ale wstydzi sie, mowi nie lubi swojego glosu itd, Udalo mi sie nawet ja przekonac do pogadania przez telefon i rozmawialismy godzinke, no byla niesmiala przez telefon dalo sie to wyczuc, ze sie stresuje, ale jakos pogadalismy.

w 3 dniu rozmowy kiedy wspominalem o jednej lasce z ktora pisalem i z ktora nie wyszlo bo nie byla gotowa na zwiazek bo jeszcze kochala bylego swojego, ona mi napisala ze wiesz, ja ci powiem ze tez kocham jeszcze swojego bylego, bo ciezko tak szybko zapomniec. No troche mnie to zbilo z tropu , bo 1 dniu pytalem o to, to pisala ze go nie kochala od kilku miesiecy. Nie wiem jak to jest, probowalem jej wytulaczyc ze to nie milosc, ze nie mozna kochac kogos kto cie skrzywdzil, kto nie szanowal i ograniczal wiecznie, ze to przywiazanie i przyzwyczajenie. Odpisala ze faktycznie moze tak byc i ze moze myli to z uczuciem. w 1 dniu niby piisala ze ma go poblokowanego wszedzie i nie gadaja , a w 3 dniu napisala ze jednak cos tam pisali, ale jako koledzy i ze oboje zdali sobie sprawe ze to juz nie ma sensu i nic sie nie naprawi. Poradziklem jej ze jesli chce o nim zapomniec to musi ukrocic ten kontakt, bo bedzie chcial ją urabiuac i sknczy sie znowu tak samo, jej cierpieniem. No niby napisala potem ze skonczyla z nim i zerwala kontakt, ale nie wiem czy tak jest. Ona ogolnie jest strasznie rozchwiana emocjonalnie teraz, wiadomo wszystko jest swieze, ja niestey jak ... zaczynalem ja przypierac do muru i nalega na spotkanie. Ona teaz jeszcze ma problemy z kregoslupem i ogolnie zwroty glowy, zle sie czuje, ma l4 do 16.04. Pisalem jej ze no moze umwy sie ze do 16 kwietnie nie bede wspominal o spotkaniach i naciskał. Ona sie zgodzila. Kilka godzin pozniej jednak zaczela sie wycofywac ze ona to jednak nie jest pewna czy moze teraz komus zaufac , ze boi sie spotkan, ze nie wie czy tak naprawd e miesiac starczy aby sie ogarnela i sie spotkala. No ja powinienem to zrozumiec , w koncu jest tydzien po rozstaniu, ale nie tzachowalem sie jak ...a i zaczalem jej robic lekkie wyrzuty ze raz pisze tak, raz inaczej, wycofuje sie itd. Zeby mi obiecala ze sie spotka i mnie nie skresli. Ona napisala ze nie lubi byc przypierana do muru, nie lubi obiecywac i nie wie czy komuys zaufa i czy bedzie gotowa na zwiazek. No jest po prostu rozchwiana emocjonalnie, bo w dniach poprzednich pisalismy normalnie o naszych randkach , ze sobie bedzie wychodzic tu ,a to tu, byla zadowolona i chetnie rozmawiala. No ale to jej psychika, raz jest pewnie lepiej, raz dopada ja bol i sie jej odwraca wszystko. Dzisiaj rano ja przeprosilem za te naciski, napisalem ze to zrozumialem, ze zachowuje sie jak ...a, ze potrzebuje czasu. Napisalem jednak ze zalezy mi na niej (chyba spalilem znowu) i ze dam jej tyle czasu ile bedzie tylko chciala, nie bede naciskal na spotkania dopoki nie wyzdrowieje i bedzie gotowa. Zeby mi wybaczyla i nie skreslala juz teraz. Odpisala rano Hej, i ze no potrzebuje czasu aby to wszystko przemyslec, na razie tyle i cisza. Odpisalem ze jeszcze raz przepraszam, ze to to moja wina, ze szybko sie przywiazuje i ze to moja wada, ze musze wyluzowac. Zrozumialem ze jest rozchwiana i nie stabilna emocjonalnie i ze raz pisze jedno, potem sie wycofuje, ze to rozumiem, ze trwa wewentrza walka w jej glowie i w przyplywie radosci ma wieksze chceci mnie poznac, a kiedy wraca ból i cierpienie to sie wycofuje, ze koniec z naciskami na jej osobe  i tyle. Odczytala , nic na razie nie napisala, ja tez nie pisze. czekam az sobie troche przemysli.

 

Powiedzcie co robic, jak ja zdobyc i czy wogole jest szansa czy juz ...alem totalnie?

Z jednej  strony nie   przyspieszaj z drugiej  znajomość  internetowa  przedłużania za długo  zostaje tylko internetową 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj, bo wszystko zniszczysz. Za bardzo ją osaczyleś. Nie wolno pokazać kobiecie, że bardzo Ci zależy, bo będzie Cię wodzić za nos. Zdystansuj się trochę, wtedy ona sama będzie zabiegała. Nie pisz do niej ciagle. Radzę nie angażować się emocjonalnie na tym etapie, bo będziesz cierpiał jak coś pójdzie nie tak. Wygląda na to, że ciągnie kilka srok za ogon. Być może pisze z kimś jeszcze a może nawet ze swoim byłym. Stąd niezdecydoeanie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest też problem z koronawirus em, to dodatkowo komplikuje sprawe. Ona taka panikara jest trochę i jeszcze tak jak pisałem ma problemy z kręgosłupem, zawroty głowy. Zke die czuje po prostu, więc wszystko się nałożyło na siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wyluzuj, bo wszystko zniszczysz. Za bardzo ją osaczyleś. Nie wolno pokazać kobiecie, że bardzo Ci zależy, bo będzie Cię wodzić za nos. Zdystansuj się trochę, wtedy ona sama będzie zabiegała. Nie pisz do niej ciagle. Radzę nie angażować się emocjonalnie na tym etapie, bo będziesz cierpiał jak coś pójdzie nie tak. Wygląda na to, że ciągnie kilka srok za ogon. Być może pisze z kimś jeszcze a może nawet ze swoim byłym. Stąd niezdecydoeanie. 

 

Hmm myślę że nie pisze z nikim obcym procz mnie. Czy z byłym? Pisała ze zrywa kontakt i totalnie chce się odseparować, no lecz wcześniej też pisała ze z nim nie pisze, a kilka wiadomości wymienili. Pewności nie mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są bardziej emocjonalne niż  mężczyźni, myślę, że będzie jej ciężko szybko zapomnieć o tym facecie. Gdyby facet mnie skrzywdzil zapomnialabym szybko ale ona ma z tym problem a to nie wróży nic dobrego. Zdystansuj sie i zacznij pisać z kims innym. Ona wie co czujesz, bo odkryles wszystkie swoje karty i może cię wodzic za nos. Nie ma nic gorszego dla dziewczyny jak wyczuc desperacje u faceta. Nie mów przy dziewczynach o swoich wadach czy problemach z cerą, świadczy to o bardzo malej pewności siebie. Każdy ma coś z czego jest niezadowolony ona na pewno też ale nie mowi o tym. Dystans dystans, dystans. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ona właśnie o tym cały czas pisała również. W sensie o swoich niedoskonałościach,ze tez sie wstydzi jak jej coś wyskoczy. Ze tez boi sie odrzucenia. Fakt z tym odkryciem kart chyba popełniłem błąd, tylko kurde ja takie jestem, wrażliwy, uczuciowy, szybko się przywiązuje, może dlatego że nie byłem nigdy w powaznym związku. 

Żeby trochę jej namieszać. Przed chwilą pokazałem jej fotę ładnej łaski i spytałem czy ja zna? Odpisała że nie, a co? Ja na to, że nic, tak tylko pytam. Odpisała ok, powodzenia i buźkę z uśmiechem... Po czym strzeliła chyba focha i sobie poszła... Dobra taktyka na zamacenie w jej głowie czy nie bardzo? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×