Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
rafi7578

Czy powinienem nalegać na spotkanie z dzieckiem

Polecane posty

Mam dziecko ale nie żyje z matką dziecka. Mieszkamy w tym samym mieście. I czy powinienem nalegać na spotkanie z synem to znaczy żebym pojechał  po niego i zabrał do siębie. Tak jak to robiłem wcześniej? Ale z względu na tego wirusa dziecko siedzi w domu z matką. Czy nalegać na spotkanie??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wszystko zależy od tego jakie masz relacje z matką dziecka. Warto byś miał potem jak udowodnić, że się dzieckiem interesowałeś a jednocześnie nie narażasz je na skutki epidemii. Skonsultuj się jak możesz z prawnikiem by potem nie wyjść ewentualnie przed sądem na tego złego. Sądy rodzinne są zwykle wrogie ojcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś dorosły? Znasz wytyczne dotyczące ograniczenia ryzyka zakażenia się wirusem? To siedź na dupie i się z chaty nie ruszaj. Pytasz, czy powinieneś nalegać, czyli co? Matka dziecka powiedziała ci, żebyś nie przyłaził, a ty się jeszcze zastanawiasz? Dostosuj się, zawsze możesz codziennie do dziecka zadzwonić. Wszystkie rozmowy z matką dziecka i dzieckiem nagrywaj, żeby potem jak mówi Bezimienny nie było, że matka dziecka wykorzysta to w sądzie przeciwko tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie w rodzinach o tym rozmawiają, przez telefon, czy się odwiedzić, czy nie, czy to konieczne, czy lepiej na wszelki wypadek trzymać się w izolacji. Sytuacje bywają różne, na przykład bliscy z grupy ryzyka a być może potrzebujący pomocy i pomagający bardziej narażeni na chorobę, i to trzeba rozstrzygać w rodzinie i indywidualnie. Nawet takie czynniki jak wysokie piętro i winda czyli komunikacja z kimś ale z większym narażeniem wszystkich mają znaczenia.

 

A ty się z księżyca urwałeś? To ty wiesz na ile jesteś narażony, czy możesz kogoś odwiedzić czy wyjść z nim na spacer i dokąd.

 

Na rany! Ale z ciebie łajza życiowa...

Dobra, zadecydowałam za ciebie: nie ogarniasz umysłem całej masy czynników. Nie powinieneś mieć nikogo pod opieką w żadnym szczególnym czasie. (Mam nadzieję, że nie masz np prawa jazdy bo założę się że nawet kierunkowskazów nie potrafiłbyś używać - ot, taka luźna analogia.)

Dzwoń, pytaj jak sobie radzą. Z synem pogadaj przez komunikator. Chyba że do tego też potrzebujesz wskazówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możesz się z dzieckiem kontaktować przez Skypa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ten tatuś nie chce mieć syna pod opieką na stałe.

On chce sobie synka przywieźć do domu, pobawić się i oddać z powrotem matce.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale ten tatuś nie chce mieć syna pod opieką na stałe.

On chce sobie synka przywieźć do domu, pobawić się i oddać z powrotem matce.

 

Kłamstwo. Ja chcę mieć dziecko minimum co drugi weekend u siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znamy twojej sytuacji i powodów rozpadu zwiazku.

Teraz jest epidemia i restrykcyjne z nią związane - żadnych odwiedzin i ciągania dziecka po różnych domach.

Twoje zachciewajki są najmniej ważne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i po co go tak linczujecie? Nie wiadomo, dlaczego nie są razem, nic nam do tego. To że w ogóle myśli o dziecku i chce je odwiedzać świadczy o dobrych intencjach. Plus dla faceta. Jakby na innym forum matka jego dziecka napsioczyła, że ojciec się nie interesuje bo koronawirus, to też byście go zjadły. Bez sensu. 

Najlepiej jakbyś ustalił to z byłą partnerką. Jeśli się da... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia psioczenia na tatę - dowiedz się jakie przepisy obowiązują na dzień dzisiejszy w przemieszczaniu się, odwiedzinach i podróżach po mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To nie jest kwestia psioczenia na tatę - dowiedz się jakie przepisy obowiązują na dzień dzisiejszy w przemieszczaniu się, odwiedzinach i podróżach po mieście.

Jak to wszystko potrwa jeszcze rok to ma rok widywać dziecko tylko na kamerce?Autora dawno tu nie ma a ty dumasz nadal nad jego sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ty też się wypowiadasz.

Ty możesz  ja nie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×