Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Takieotokonto

Krwawienie 9 tydz

Polecane posty

Jestem w 9 tyg i zaczelam krwawic w piatek brunatna krwia, po jednym dniu sie uspokoilo, plamilam, ale bez krwawienia. Teraz znowu krwawie. Do zadnego lekarza nie da sie teraz dostac z dnia na dzien. Szczegolnie w weekend. Jestem zapisana na konsultacje dopiero jutro i wariuje. Do szpitala boje sie jechac bo to potencjalnie zrodlo zakazenia, a nie wiadomo jak koronawirus wplywa na wczesna ciaze. No i to moze byc kilka godzin czekania. Nie wiem co mam robic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli krew jest jasna i szybko się utlenia, tzn robi się brunatna to nie powinno być większych powodów do obaw. Tak czy inaczej powinnaś się zgłosić do lekarza ,żeby Cię zbadał, zrobił usg. Weź no spe i leż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

u nas w miescie jest IP położnicza, to zupełnie coś innego niż zwykły SOR. Raz zdarzyło mi się czekać 2 h, ale do porodu który miał być wywołany.

Ja już w piątek byłabym na IP, w obliczu poronienia, to żaden koronawirus nie byłby straszny, przecież chodzi o życie dziecka! Chyba by zgłupiała z nerwów , kolejne dwa dni. Zazdroszcze Ci opanowania i optymizmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety od środy miałam brązowe zabrudzenia, wczoraj zaczęłam krwawić świeża krwią coraz mocniej, i straciłam w 8 tyg ciążę. Pojechałam na oddział i lekarz niestety potwierdził. Radzę udać się na izbę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie lekcewaz zadnego plamienia. Kiedys zaczelam plamic w 7 tyg, osmego juz nie bylo:(

Ja bym podjechala do najblizszego szpitala gdzie maja ginekologie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba jako jedyna bym nie pojechała na żadną izbę przyjęć.Żaden lekarz cudem ciąży nie podtrzyma.Leż, oszczędzaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja chyba jako jedyna bym nie pojechała na żadną izbę przyjęć.Żaden lekarz cudem ciąży nie podtrzyma.Leż, oszczędzaj się.

są leki na podtrzymanie ciąży. Ja brałam od 7 tygodnia, całą ciąże przeleżałam, dziś syn ma ponad dwa lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

są leki na podtrzymanie ciąży. Ja brałam od 7 tygodnia, całą ciąże przeleżałam, dziś syn ma ponad dwa lata. 

Ciazy ktorej organizmbedzie sie chcial pozbyc leki nie podtrzymaja. Mozna brac wszystko co sie da i nic to pomoze. Ja zaczelam plamic, lezalam, bralam leki na podtrzymanie i w ciagu tygodnia bylo po wszystkim. Sa sytuacje, ze nic sie nie da zrobic. Nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ciazy ktorej organizmbedzie sie chcial pozbyc leki nie podtrzymaja. Mozna brac wszystko co sie da i nic to pomoze. Ja zaczelam plamic, lezalam, bralam leki na podtrzymanie i w ciagu tygodnia bylo po wszystkim. Sa sytuacje, ze nic sie nie da zrobic. Nic. 

a jaką masz pewność, że to właśnie taka ciąża której się nie uda? Czy jednak nie warto chociaż spróbować? Nam się udało, mimo tego, że przez trzy miesiace bolało, tak bardzo, że łzy się cisnęły do oczu, miałam serdecznie dość i myśli że może jednak lepiej nie ratować tej ciąży. Sam poród, po takim bólu był przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna ma sie udac do lekarza jutro. Mysle, ze jezeli bedzie sie tlukla w stresie po szpitalach i izbach przyjec czy moze ktorys ja w koncu przyjmie to moze byc gorzej niz jak spokojnie przelezy do jutra i pojedzie na umowiona wizyte. Te kilkanascie godzin juz raczej nic nie zmieni, a ona nie bedzie sie narazala na zarazenie pewnym paskudztwem ktore teraz panuje na swiecie. To bardzo ciezka sytuacja i bardzo jej wspolczuje ale mamy koronawirusa, szalenstwo w szpitalach i utrudniony dostep do lekarzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj leżałam te kilka godzin, myślałam, że ustanie, też nie chciałam jechać do szpitala, ale już nie miała wyjścia, jak to się stało. Jeśli zarodek jest wadliwy i natura chce go niestety wyeliminować to i podtrzymanie nic nie da 😞 chociaż jak można, to warto zawsze próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×