Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Meg2020

Wasze sposoby na oszczedne życie

Polecane posty

Kochani,jakie macie sposoby na oszczedne życie gdy tylko 1 z wad pracuje,A drugie zajmuje się małym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy dziecku nie da się oszczędzać 😂 non stop coś trzeba kupić 🙂 także będzie ciężko z tym 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziadowac to może nie 🤣 ale fajnie byłoby ograniczyc wydatki.w sumie patrząc na to co teraz dzieje się na świecie,jest dobra okazja...stacjonarne sklepy zamknięte,kusza tylko internetowe.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz sklepy internetowe strasznie kuszą promocjami, darmową dostawą. O mało się nie zaczęłam na to łapać, ale otrzeźwialam, przejrzałam szafę i mam tonę ubrań, które rzadko nosiłam i dawno ich nie miałam. Więc zamiast marnować czas na zakupy, pozytkuję go na porządki w szafie, żeby wykorzystać ubrania, które mam. Wiadomo, że zawsze sklepy kuszą nowymi kolekcjami, człowiek chcialby nową szmatkę, ale dużo kasy na to przelatuje i potem setki jak nie tysiące złotych walają się na półkach. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno duże zakupy przez internet. Fakt nie wszystko się da, ale ja tak już mam ze jak ide do skl nawet po głupi sos pomidorowy to wracam na dwie siaty. Zaczelam robić zakupy z dowozem do domu i tracę dużo mniej jeśli podziele na tygodniówki... intak wydasz kilka stówek ale np możesz kupic w hurtowni daną rzecz ogromna pakę która starczy na rok (chemia) Mieso, warzywa raz w mieisacu zawalisz zamrazalke od góry do dolu i nie biegasz po 2 filety codziennie. Mleko, woda napoje, suche produkty czy jakieś słoiki  oprocz tego ze nie musisz dźwigać często są oferty typu 3x2 gdzie tez przy Większej ilości mega się opłaca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duże zakupy przez internet nie zawsze zdają egzamin... bo... nakupuje się pierdół 😄 wiem po sobie.. Potrzebuję teraz jogurtów dla dzieci, zakupy zrobiłam za 450zł. :x, a wszytko w domu mam. 

Promocje i karty lojalnościowe to coś co daje rzeczywistą oszczędność. np gdy lidl ma promocje pampersów.  duże paczki za 25zł, kupuje 10-12 paczek na raz, to jakieś półtora miesiaca przy dwójce dzieci, ale pampers wychodzi 30-40gr za sztukę, bez promocji ponad 50 groszy Dada w Boedronce. Gdy jest na promocji np kukurydza w puszcze, kupuje 5-8 puszek, niby to 40-70groszy na puszcze, ale gdy na promocji kupie tez makaron, ryż,  groszek, mrożonki , ser pakowany z długą data.. To w skali miesiaca wychodzi spora oszczedność, tym bardziej że nie zjem w ciagu miesiąca osmiu puszek kukurydzy. Bywają tygodnie , gdy dzieci są chore , wówczas w ogóle nie wychodziłam do sklepów, miałam spory zapas kupionych produktów na promocji, więc zawsze coś wymyśliłam.  Oczywiście żeby oszczedzać w ten sposób, trzeba mieć kasę , by zrobić zapas. bo to zupełnie bez sensu gdy się żyje od -do i pół miesiąca wpiepsra kukurydze z puszki.

Punkty i bony z kart lojalnościowych to też fajny i prosty sposób, nie robisz nic, a samo się zbiera. Raz udało mi sie zbic cenę zakupów, bonami i kuponami z karty o ponad 70zł, przy zakupach za jakies 150zł. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widząc pierwszy komentarz nie wiem teraz czy ze mną jest coś nie tak czy o co chodzi. My żyjemy z jednej wypłaty. Ja siedzę z 8 miesięczna córka w domu a on pracuje. Płaci wszystko. Oczywiście kupujemy córce rzeczy jak mleko, pampersy, chusteczki czy kremówki i jak wyrośnie z ubranek to ubranka ale to wszystko. Miesięcznie dziecko nie wynosi nas więcej niż 80£. Ja tez nie chodzę codziennie i nie kupuje nowych kremów, ubrań. Jak potrzebuje to tak ale są miesiące gdzie nie wydam nawet jednego funta na siebie. Kobietki powiedzcie jak wy to robicie?

 

My kupujemy to co potrzebujemy i po prostu nie wydajemy na pierdoły. To jest cały sekret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przy dziecku nie da się oszczędzać 😂 non stop coś trzeba kupić 🙂 także będzie ciężko z tym 🙂 

Na przyklad co?

Tez jestwm ciekawa 🙂Mam nienowlaka I narazie ubranka schodza najbardziej (no i pieluchy), potem jak zacznę rozszerzać dietę to przecież normalnie w domu gotujemy więc ten jeden ziemniaczek czy inne warzywko ugotuje osobno żeby nie solic. 

Myślę że kupowanie tych sztucznych gotowych słoików może naciągnąć budżet. 4zl tu 5 zł tam A tak naprawdę w tej cenie kupi się ile dag/kilo warzyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na dziecku nie oszczedzisz, na Was mozesz. Kupuj tylko to co konieczne.

Mam niemowlaka i oprocz ubranek oraz pieluch na nic nie wydaje kasy. Na co niby bede wydawac wkrótce kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mam niemowlaka i oprocz ubranek oraz pieluch na nic nie wydaje kasy. Na co niby bede wydawac wkrótce kasę?

Moze Ty nie musisz ale ja mialam alergika wiec wydawalam kilkaset zlotych miesiecznie na specjalne plyny do kapieli, mleka i wszystko inne. Moj syn nie moze jesc niczego co zwiazane z krowa jednak odkrylismy, ze jego organizn dobrze toleruje produkty kozie. Glupi 100 gramowy deserek na mleku kozim kosztuje 5 zlotych. Kaszki kosztuja, warzywa i owoce ekologiczne- a takie staram sie kupowac dla dzieci kosztuja.  Oczywiscie mozna dawac dzieciom byle co do jedzenia, aby tylko byly pelne jednak na dluzsza mete to sie nie sprawdza. Nie wspomne o lekarzach, oczywiscie prywatnie bo na NFZ to albo sie nie dostaniesz albo nie wiadomo kiedy. Dzieci to skarbonki bez dna. Moja zasada jest prosta, sobie moge odmowic, dzieciom nie.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666

Teraz na Allegro jest Allegro Smart gratis dla wszystkich - za darmo są np. paczkomaty. Jest okazja do zrobienia zakupów z przesyłką gratis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moze Ty nie musisz ale ja mialam alergika wiec wydawalam kilkaset zlotych miesiecznie na specjalne plyny do kapieli, mleka i wszystko inne. Moj syn nie moze jesc niczego co zwiazane z krowa jednak odkrylismy, ze jego organizn dobrze toleruje produkty kozie. Glupi 100 gramowy deserek na mleku kozim kosztuje 5 zlotych. Kaszki kosztuja, warzywa i owoce ekologiczne- a takie staram sie kupowac dla dzieci kosztuja.  Oczywiscie mozna dawac dzieciom byle co do jedzenia, aby tylko byly pelne jednak na dluzsza mete to sie nie sprawdza. Nie wspomne o lekarzach, oczywiscie prywatnie bo na NFZ to albo sie nie dostaniesz albo nie wiadomo kiedy. Dzieci to skarbonki bez dna. Moja zasada jest prosta, sobie moge odmowic, dzieciom nie.😄

No w sumie to mnie czeka w  niedalekiej przyszlosci ale uważaj na te "ekologiczne warzywa" że sklepu... śmiać mi się chce jak ludzie się na to łapią i kupują piękne, duże "eko" warzywa i owoce.... A to jabłko nawet robaka nie widziało.... bo robak mądrzejszy i nie będzie jadł niczego co spryskane chemia... 

Dziewczyny jeśli tylko macie możliwość to kupcie od jakiegoś małego rolnika bądź sąsiadki dziadków która ma ogródek i tylko do własnych celów wykorzystują te warzywa i owoce. Niestety plantacje na duza skale i nawet eko plantacje używaja minimalnie jakiejs chemii. Ale jesli wasi rodzice, sasiedzi badz poprostu przypadkiem jakis maly rolnik ktorego znacie z polecenia ze ma 5 kur i 1 krowę to będą ich produkty zdrowsze dla waszych maluszków niż certyfikowane eko produkty z marketów 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyjzec sie wydatkom i przeorganizowac budzet..

Ja zrobilam takie ciecia:

zrezygnowalismy z platnych tv

znalezlismy tanszych dostawcow internetu czy pradu

przeszlismy na telefony pre-paid , a nie abonamenty

zamiast 2 aut , zostawilismy 1 i to malutkie z tanimi oplatami

Posilki rozplanowane na tydzieni pod nie zakupy, zadnych gotowcow, i innych dupereli

Zmiast kolorowej chemii  soda,ocet, mydlo itp.

Ciuchy tylko porzadne, takie ktore mozna nosic pare lat, a nie buble na 1 sezon

 Nie mozna bylo zrezygnowac z wydatkow szkolnych czy pozaszkolnych dziecka, ale mozna bylo wybrac to co naprawde dziecko interesuje i to dalej kontynuowac.

Zaciskalismy tak pasa 3 lata..

Dalo to efekty,dzis jestem spokojna , wiem ze zawsze damy sobie rade :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dalo to efekty,dzis jestem spokojna , wiem ze zawsze damy sobie rade :

Ale jakie efekty?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oszczędzać to można nadwyżki jak się je ma.

Jeżeli człowiek ciężko pracuje A odmawia sobie kosmetyków, ubrań, dobrego jedzenia to nie oszczędza tylko dziaduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No w sumie to mnie czeka w  niedalekiej przyszlosci ale uważaj na te "ekologiczne warzywa" że sklepu... śmiać mi się chce jak ludzie się na to łapią i kupują piękne, duże "eko" warzywa i owoce.... A to jabłko nawet robaka nie widziało.... bo robak mądrzejszy i nie będzie jadł niczego co spryskane chemia... 

Dziewczyny jeśli tylko macie możliwość to kupcie od jakiegoś małego rolnika bądź sąsiadki dziadków która ma ogródek i tylko do własnych celów wykorzystują te warzywa i owoce. Niestety plantacje na duza skale i nawet eko plantacje używaja minimalnie jakiejs chemii. Ale jesli wasi rodzice, sasiedzi badz poprostu przypadkiem jakis maly rolnik ktorego znacie z polecenia ze ma 5 kur i 1 krowę to będą ich produkty zdrowsze dla waszych maluszków niż certyfikowane eko produkty z marketów 🙂

Te produkty z duzych sklepow z naklejka eko omijam szerokim lukiem. Czasem otworzy sie malenki sklepik gdzie sprzedaja produkty z ekologicznego gospodarstwa, czasem uda sie poprzez znajomych upolowac cos ze wsi. Jablka mamy wlasne z ogrodu. Ja nie ufam idealnym owocom i warzywom ktore robaka nie widzialy. Skoro robak nie chce to my tez nie powinnismy tego jesc. Najgorzej z miesem ale tu tez kupujemy raz na jakis czas pol swini i zlecamy zrobienie z tego kielbas i wedlin, znam tez malutki rzeznik w ktorym mozna dostac dobrej jakosci mieso choc po skandalicznie wysokich cenach. Wiadomo, ze dzieci jedza glownie indyka i kurczaka, dostac cos dobrego to tez sztuka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dużo by gadać o tym, w skrócie musisz pozbyć się opłat za co się da, resztę wybrać najtańsze opcje na rynku, zmienić wszystko na energooszczędne, kupować i inwestować na promocjach. Dobry jest mininalizm. Zmiana nawyków typu zamiast restauracji piknik. Po prostu należy się przyjrzeć każdej zlotowce co wypływa na co zadać sobie pytanie czy musi czy można taniej itd itp 

To wegetacja a nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Oszczędzać to można nadwyżki jak się je ma.

Jeżeli człowiek ciężko pracuje A odmawia sobie kosmetyków, ubrań, dobrego jedzenia to nie oszczędza tylko dziaduje.

Jak mawiała mama Foresta Gumpa "człowiek mało potrzebuje dla siebie, reszta jest na pokaz". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedz chleb z pasztetową, ubieraj się w lumpeksie, oglądaj tylko tvp1 i 2 i bądź dumna że nie żyjesz na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja Ci powiem, że to najlepszy czas na oszczędzanie. Nie ma dużych wydatków na niemowlaka. Owszem, jeśli kupujesz ubrania typu Zara itp co tydzień to na pewno nie oszczędzisz. Wydatki zaczną się później. Mam 3 dzieci:12,6 i 1r. Najwięcej kosztuje mnie najstarszy. Zajęcia za pianino i angielski(do niczego go nie zmuszam!), harcerstwo(składka roczna ale co rusz wyjazdy za które trzeba płacić) :500+ idzie na same jego zainteresowania. Interesuje się biologia, astronomia więc dostał teleskop i mikroskop... Niemowlę prawie nic mnie nie kosztuje dopóki nie zaczyna chorować. Karmie piersią, pieluchy z hurtowni mam więc wychodzi taniej, je to co my. Ubrania kupuje kiedy to konieczne:owszem, czasem jesteśmy na zakupach i jakieś fajne buty zobaczą albo bluzkę jakąś ekstra czy coś..no to już taka żyła nie jestem. Książki kupuje używane, syn ma fioła na punkcie Mikołajka, szukam lokalnie albo na allegro, teraz dużo zamówiłam bo darmowa Smart dostawa. Kupuje mega paki ubrań starszej, niemowlę ma po starszej ubrania. 

Jadłospis planuje na 2, 3 dni. Nie kupuje dużo jedzenia, zawsze mam w domu upieczony drożdżowke, w weekend jakiś sernik, coś lepszego. Dzieciaki same potrafią zrobić babeczki czy najprostsze ciasto typu murzynek. Mam 0,15 ha pola i całe obsadzone warzywami, owocami, wszystko mam swoje, plus brojlery, do tego biorę połówkę swiniaka i mam z głowy latanie do sklepu za mięsem. 

Gdy miałam jedno małe dziecko to odkladalam kasę na dom i nie biedowałam. Trzeba mądrze zarządzać funduszami, pieniądze to nie zabawka. Moja siostra mieszka kątem u teściów na poddaszu niewyremontowanym za to przed rodzina chwali się nowym samochodem, prosto z salonu... To jest głupota według mnie! Taki niczego się nie dorobi!

A Ty zamiast biadolic bierz w rękę kartkę i spisuj wydatki. Po miesiącu zobaczysz co możesz uciąć, co dodać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Gdy miałam jedno małe dziecko to odkladalam kasę na dom i nie biedowałam. Trzeba mądrze zarządzać funduszami, pieniądze to nie zabawka. Moja siostra mieszka kątem u teściów na poddaszu niewyremontowanym za to przed rodzina chwali się nowym samochodem, prosto z salonu... To jest głupota według mnie! Taki niczego się nie dorobi!

Po śmierci teściowej będzie miała za darmo dom na który ty musiała wiele lat oszczędzać.

Oprócz tego będzie miała dobry samochód a ty nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Jedz chleb z pasztetową, ubieraj się w lumpeksie, oglądaj tylko tvp1 i 2 i bądź dumna że nie żyjesz na pokaz.

Nie lubie pasztetowej. A chleba staram sie unikac. Nie mam tez TV.

Wymysl coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Po śmierci teściowej będzie miała za darmo dom na który ty musiała wiele lat oszczędzać.

Oprócz tego będzie miała dobry samochód a ty nie.

 

Super. Będzie miała swój dom w wieku 60 lat (jak dobrze pojdzie i faktycznie będzie to miala, w końcu to dom tesciowej). No ale niektórzy lubią chleb z pasztetowej a inni mieszkanie z teściową 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie lubie pasztetowej. A chleba staram sie unikac. Nie mam tez TV.

Wymysl coś innego.

Po co?

Szkoda prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Super. Będzie miała swój dom w wieku 60 lat (jak dobrze pojdzie i faktycznie będzie to miala, w końcu to dom tesciowej). No ale niektórzy lubią chleb z pasztetowej a inni mieszkanie z teściową 😆

Tak wybrała.

Coś za coś.

Wyszła z założenia że mieszkać i tak ma gdzie więc kupi sobie samochód i będzie spala spokojnie nie stresując się kredytem hipotecznym.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Po co?

Szkoda prądu.

Nie wiem po co. Ale to ty, sama, nieproszona postanowilas dawać mi porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie porada tylko ironia.

Sprawdź w słowniku co znaczy to słowo (teraz to porada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Tak wybrała.

Coś za coś.

Wyszła z założenia że mieszkać i tak ma gdzie więc kupi sobie samochód i będzie spala spokojnie nie stresując się kredytem hipotecznym.

 

 

No to przecież napisalam, że kto co lubi 🤷‍♀️ Każdy dziaduje tak jak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×