Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lila83

Związek z lekarzem

Polecane posty

Witajcie

Moja siostra spotyka się z lekarzem no nie było by nic w tym złego gdyby nie to, że ona pracuje w Rossmanie. Nie mam nic do Pań, które pracują w handlu, ale wydaje mi się, że taki związek na dłuższą metę nie ma sensu. Chyba zbyt duża przepaść między nimi jest. Co o tym myślicie? Może znacie podobne przypadki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam. 

Miłość to cosik więcej niż zawód.. Chodziaż gadają, że zawodem bywa miłość..

Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ta ekspedientka może przewyższać intelektualnie tego lekarzyne. Widza nie oznacza mądrości. Kiedy pojmiesz trollu 

Trollu to nie o to chodzi 😆 bardziej mam na myśli, że jego otoczenie mogę na niego oddziałowywać. On dobrze zarabia, ona oscyluje wokół najniższej krajowej. Do tego większość jego znajomych to lekarze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak sie hajtną to zaraz będzie ciąża, potem druga i siostra awansuje na panią domu 😉

 

i będzie mogła całe życie chwalić się, że poświęciła karierę dla dobra rodziny. Awansuje z  ekspedientki do świętej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Dla mnie lekarzem jest tylko chirurg😎 Resztę można pogonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dla mnie lekarzem jest tylko chirurg😎 Resztę można pogonić.

A widzisz akurat jest chirurgiem 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam dość blisko kilku lekarzy, zupełnie różnych specjalistów ale jednakowo szanują wszystkich ludzi, nawet Panie z Rossmanna czy inne sprzątaczki. 

Jednak związek i poważne życie to zupełnie inna bajka.

Bekę mają już z zarywających pielęgniareczek, czy podko...ących pacjentek. Reasumując- na żony szukają kobiet na podobnym poziomie intelektualnym, jak i zawodowym.

🖐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Znam dość blisko kilku lekarzy, zupełnie różnych specjalistów ale jednakowo szanują wszystkich ludzi, nawet Panie z Rossmanna czy inne sprzątaczki. 

Jednak związek i poważne życie to zupełnie inna bajka.

Bekę mają już z zarywających pielęgniareczek, czy podko...ących pacjentek. Reasumując- na żony szukają kobiet na podobnym poziomie intelektualnym, jak i zawodowym.

🖐

Czy są w związku z tym bardziej szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Znam dość blisko kilku lekarzy, zupełnie różnych specjalistów ale jednakowo szanują wszystkich ludzi, nawet Panie z Rossmanna czy inne sprzątaczki. 

Jednak związek i poważne życie to zupełnie inna bajka.

Bekę mają już z zarywających pielęgniareczek, czy podko...ących pacjentek. Reasumując- na żony szukają kobiet na podobnym poziomie intelektualnym, jak i zawodowym.

🖐

Skąd mniemanie ze pielęgniarka czy nawet baba ze sklepu nie może być na tym samym poziomie intelektualnym co lekarz? To logiczne ze będzie miał większa wiedzę medyczna i techniczna ale nic poza tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czy są w związku z tym bardziej szczęśliwi?

Nie wiem czy bardziej, czy mniej.  Piszę o swoich znajomościach i doświadczeniach.  Być może są i pary lekarz- sprzedawca, ale osobiście nie znam. I nie chodzi tutaj o wywyższanie się co do  wykonywanego  zawodu, czy że ta Pani z Rossmanna może być mniej inteligentna, mniej oczytana czy mniej... cokolwiek.  Sądzę, że dobierają się tak, ponieważ mają wspólne tematy do rozmów, czy podobny tryb pracy, mogą podyskutować na te swoje podobne, specjalistyczne tematy(lekarze, prawnicy).

Nie oszukujmy się, taki lekarz w polsce - biegnie z dyżuru na dyżur, ze szpitala do prywatnej kliniki a po godzinach doszkala się, zdobywa nową wiedzę, bo to po prostu niezbędne. Zatem Jeśli tak się dobiorą, będzie im odpowiadało że zapewne jego ciągle nie będzie w domu, zaś ona 8h i narka to spoko. To tej konkretnej parze ma być dobrze ze sobą, a nie autorce. 

 

Skąd mniemanie ze pielęgniarka czy nawet baba ze sklepu nie może być na tym samym poziomie intelektualnym co lekarz? To logiczne ze będzie miał większa wiedzę medyczna i techniczna ale nic poza tym. 

Co do pielęgniarek- już nie chodzi o sam fakt ich wiedzy medycznej, a to że próbują zakręcić się przy takim lekarzu "bo Pan doktor taki "och i ah", a ich to po prostu śmieszy i niekoniecznie widzą w takiej pielęgniarce obiekt dłuższych westchnień. Raczej w sam raz na jeden raz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Tam po prostu maja najłatwiej kogoś poznać. Zreszta każdy najczęściej szuka we własnym koorwidolku bo raz ze łatwiej a dwa coś łączy jakby nie patrzeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Znam dość blisko kilku lekarzy, zupełnie różnych specjalistów ale jednakowo szanują wszystkich ludzi, nawet Panie z Rossmanna czy inne sprzątaczki. 

Jednak związek i poważne życie to zupełnie inna bajka.

Bekę mają już z zarywających pielęgniareczek, czy podko...ących pacjentek. Reasumując- na żony szukają kobiet na podobnym poziomie intelektualnym, jak i zawodowym.

🖐

Otóż to. Post nie dotyczy akurat mnie, ale mojej siostry. Jej facet jest lekarzem, oni się świetnie dogadują, ale wydaje mi się że to kiedyś pęknie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Otóż to. Post nie dotyczy akurat mnie, ale mojej siostry. Jej facet jest lekarzem, oni się świetnie dogadują, ale wydaje mi się że to kiedyś pęknie. 

Wiesz co zrób? Najlepiej  się nie wtrącaj. Ich życie, ich sprawa, nic Ci do tego. No chyba, że trochę zazdrość bo "wyrwała" lekarza, a Ty... bo nie wiem po co ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Co do pielęgniarek- już nie chodzi o sam fakt ich wiedzy medycznej, a to że próbują zakręcić się przy takim lekarzu "bo Pan doktor taki "och i ah", a ich to po prostu śmieszy i niekoniecznie widzą w takiej pielęgniarce obiekt dłuższych westchnień. Raczej w sam raz na jeden raz. 

Tak się składa, że w naszym mieście, żoną, wziętego i szanowanego chirurga jest właśnie pielęgniarka.

Co do głównego wątku, również mogę coś powiedzieć.Moja koleżanka wyszła za lekarza. Pracowała w drogerii. Ze względu na ten kontrast, jego rodzice nie chcieli dopuścić do ślubu, ale się chłopak uparł i nie mieli nic do gadania. Śliczna dziewczyna. Mają dwójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak się składa, że w naszym mieście, żoną, wziętego i szanowanego chirurga jest właśnie pielęgniarka.

Co do głównego wątku, również mogę coś powiedzieć.Moja koleżanka wyszła za lekarza. Pracowała w drogerii. Ze względu na ten kontrast, jego rodzice nie chcieli dopuścić do ślubu, ale się chłopak uparł i nie mieli nic do gadania. Śliczna dziewczyna. Mają dwójkę dzieci.

Być może.  Ja po prostu w swoim środowisku nie mam takich przypadków. Tak jak już napisałam - najważniejsze by to im było ze sobą dobrze.

Przepraszam. Kojarzę ze słyszenia historię o lekarzu kardiochiruru i nauczycielce, wykładowczyni  matematyki - jednak teraz to Państwo 60+. Pracownik drogerii, a nauczyciel "starej daty"  to jednak nie to samo w moim mniemaniu mimo wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Weźcie z tymi lekarzami. Kilkoro znajomych jest po studiach medycznych, pracują w zawodzie. 1 dziewczyna bardzo mądra w liceum najlepsza była, dwoje przeciętniaki, ale kuli na pamięć w liceum i na studiach. Wyuczyli się i leczą ludzi dobrze, ale poziom intelektualny przeciętny. Ktoś może być sprzedawcą (bo mu się nie chciało być lekarzem), a błyszczeć inteligencją. W dzisiejszych czasach już tak to nie działa jak kiedyś. teraz każdy przeciętnie inteligenty może iść na studia i je skończyć. Medycyna jasne dużo nauki, ale jak ktoś ma jako taką pamięć i samozaparcie to skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wtf a pacjentka to z założenia jest na niższym poziomie intelektualnym niż lekarz? Przecież do lekarzy nie chodzą same karyny, są też pacjentki z tytułem inż., po różnych trudnych studiach scisłych, IT, chemiczki itd. 

A pary lekarz+pielęgniarka to przecież w medycynie chyba najpopularniejsze combo zaraz po lekarz+lekarka, w rodzinie mam nawet takie pary. 

Miałam na myśli pacjentki "głupiutkie" nie tylko intelektualnie, ale tak życiowo. Jarające się facetem- lekarzem jak wyposzczone nastolatki, mające nadzieję że odwzajemni ich zaloty.

Tak jak pisałam wcześniej może i są te konfiguracje lekarz- pielęgniarka, aptekarka, sprzedawca, czy cokolwiek. Ważne by to im nie przeszkadzało. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wtf a pacjentka to z założenia jest na niższym poziomie intelektualnym niż lekarz? Przecież do lekarzy nie chodzą same karyny, są też pacjentki z tytułem inż., po różnych trudnych studiach scisłych, IT, chemiczki itd. 

A pary lekarz+pielęgniarka to przecież w medycynie chyba najpopularniejsze combo zaraz po lekarz+lekarka, w rodzinie mam nawet takie pary. 

Miałam na myśli pacjentki "głupiutkie" nie tylko intelektualnie, ale tak życiowo. Jarające się facetem- lekarzem jak wyposzczone nastolatki, mające nadzieję że odwzajemni ich zaloty.

Tak jak pisałam wcześniej może i są te konfiguracje lekarz- pielęgniarka, aptekarka, sprzedawca, czy cokolwiek. Ważne by to im nie przeszkadzało. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Miałam na myśli pacjentki "głupiutkie" nie tylko intelektualnie, ale tak życiowo. Jarające się facetem- lekarzem jak wyposzczone nastolatki, mające nadzieję że odwzajemni ich zaloty.

 

Pisał tu kiedyś facet, że jego ciotka pracuje w szpitalu od wielu, wielu lat.Nie jedno widziała i słyszała. Lekarze romansują, zarówno z pielęgniarkami jak i pacjentkami.

Z tego wynika, że jednak odwzajemniają ich zaloty.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×