Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
123456789sylwia

Moda na ślub? czyli dziś ślub jutro rozwód

Polecane posty

Ostatnimi laty nie da się ukryć zbyt pochopnych związków młodych ludzi którzy po miesiącach lub do 2 lat się rozwodzą,  czym to może być spowodowane? Jest teraz jakas nagonka na zawieranie związków małżeńskich, moda?  Nieda się ukryć ze w dzisiejszych czasach zawieranie ślubu bardzo szybko od rozpoczęcia związku kończy się też szybkim rozwodem więc nie rozumiem skąd te szybkie decyzje po co pakować się w coś nieprzemyślanego nie znając dobrze drugiej osoby ?mam wrażenie ze ostatnimi czasy duża czesc ludzi nie dorasta do małżeństwa a śluby zawierają z chęci urodzenia dziecka bądź w wyniku ciąży żeby papier się "zgadzał" :) może ktoś ma jakieś spostrzeżenia:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, właśnie dziś się dowiedziałam, że mój kolega się rozwiódł, a ślub był niecałe 2 lata temu. Wiem tylko, że żona zabrała wszystkie jego  pieniądze (z majątku osobistego bo ze sprzedaży domu odziedziczonego) i uciekła do siebie  na Ukrainę. Nie wiem nic więcej, nie chciałam podpytywać o okoliczności rozwodu, bo póki co  pieniędzy nie odzyskał i to temat drażliwy dla niego. Raczej winy nie orzekał skoro już po rozwodzie, nawet nie wiem czy ona była na rozprawach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Także mody na śluby nie rozumiem. Na dzieci , owszem.  Ale ślub brać po to by się rozwieźć ? Bez sensu.  Dalej jestem tego samego zdania co x lat temu.  Że ślub bym wzięła po pięknie przeżytych minimum 10 latach i chęci kontynuowania wspólnych + 10 🙂

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ostatnimi laty nie da się ukryć zbyt pochopnych związków młodych ludzi którzy po miesiącach lub do 2 lat się rozwodzą,  czym to może być spowodowane? Jest teraz jakas nagonka na zawieranie związków małżeńskich, moda?  Nieda się ukryć ze w dzisiejszych czasach zawieranie ślubu bardzo szybko od rozpoczęcia związku kończy się też szybkim rozwodem więc nie rozumiem skąd te szybkie decyzje po co pakować się w coś nieprzemyślanego nie znając dobrze drugiej osoby ?mam wrażenie ze ostatnimi czasy duża czesc ludzi nie dorasta do małżeństwa a śluby zawierają z chęci urodzenia dziecka bądź w wyniku ciąży żeby papier się "zgadzał" :) może ktoś ma jakieś spostrzeżenia:) 

Śluby ogólnie to tylko papier, ważniejsze relacje i dogadanie się. Z drugiej strony młodzi łatwo się sobą nudzą, wina TV i wiecznych bodźców typu p0rno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Najczęściej głupie baby chcą ślubu, facet się zgadza, a potem jednak się okazuję że małżeństwo wygląda nie tak jak kobieta sobie to wyobrażała

100% prawda, kobieta myśli że ślubem przytrzyma faceta

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Także mody na śluby nie rozumiem. Na dzieci , owszem.  Ale ślub brać po to by się rozwieźć ? Bez sensu.  Dalej jestem tego samego zdania co x lat temu.  Że ślub bym wzięła po pięknie przeżytych minimum 10 latach i chęci kontynuowania wspólnych + 10 🙂

Są tacy którzy żyją 10 lat bez ślubu i jest dobrze, potem biorą ślub i za 2 lata rozwód, więc nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Są tacy którzy żyją 10 lat bez ślubu i jest dobrze, potem biorą ślub i za 2 lata rozwód, więc nie ma reguły.

No właśnie ... I tak może być.  Także na to reguły nie ma. Jak mowisz. Bo rzeczywiście i po 10 latach można się chajtnac a po 2/3 rozwód.  Czyli nie znam na to recepty.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę takiej mody. Wręcz przeciwnie. Nie wiem kto i po co się decyduje na ślub. Albo naiwni ludzie typu romantyk idealista albo pod naciskiem rodziny. Albo kobiety bo to one marzą o bzdetach typu ślub i biała suknia.  

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

100% prawda, kobieta myśli że ślubem przytrzyma faceta

A facet głupi i się oświadcza albo ulega naciskom. Po co? Bo też coś tam sobie myśli. 

Edytowano przez Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No właśnie ... I tak może być.  Także na to reguły nie ma. Jak mowisz. Bo rzeczywiście i po 10 latach można się chajtnac a po 2/3 rozwód.  Czyli nie znam na to recepty.  

Niestety nie znasz. 90% sukcesu to poznanie odpowiedniego człowieka aby być na tej samej fali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A facet głupi i się oświadcza albo ulega naciskom. Po co? Bo też coś tam sobie myśli. 

facet myśli że ślub = pewny i stały seks, nie kuma że będzie całkiem odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Niestety nie znasz. 90% sukcesu to poznanie odpowiedniego człowieka aby być na tej samej fali.

Oczywiście że tak.  Przyjaźń , pasje , zainteresowania.  To kształtuje i buduje dobry związek.  😃 Jeszcze jak ludzie uwielbiają rozmawiać na różne tematy i potrzeba im tego jak tlenu to jest pięknie.  Jedno np po sobie mogę stwierdzić że z - niemowa , kimś komu wiecznie korona z głowy spada , kimś kto nie ma do siebie dystansu który ja posiadam mega ogromny . I mega duże poczucie humoru nawet na swój temat ( nie mówiąc o obrażaniu bo sobie nie dam siebie gnoić , pajaca niech sobie ktoś weźmie lupę i poszuka ) to nie mogła bym nic zbudować.   

Jednak coś w tym jest że związki z przeciwnymi charakterami ulegają - zniszczeniu. A co dopiero o ślubie mówić.  Chyba bym wolała mieszkać i żyć sama niz mieć kogoś kto gadać nie lubi, zamknie się w pokoju i to cały jego świat.  😄

Edytowano przez Anastazja 88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

facet myśli że ślub = pewny i stały seks, nie kuma że będzie całkiem odwrotnie

No i o to chodzi, zarówno  kobiety jak i mężczyźni coś tam sobie uroją, że im ślub da, nie słuchają doświadczonych i brną w ten papier. 

Ja póki co nie żałuje ślubu, mimo dwucyfrowego stażu, też uroiłam sobie, że na starość za rączkę pójdziemy do parku.O Słodka naiwności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo dawniej związki się naprawiało tak jak i sprzęty,a teraz się wyrzuca i kupuję nowe. Kobiety są bardziej pewne siebie,przebojowe. Lepiej zarabiają i są samowystarczalne. Jak mąż piję i w dodatku podnosi rękę na swoją kobietę to nie ma się co dziwić że chce uciekać z takiego związku. Zgoda buduję,niezgoda rujnuje.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz ludzie są niewierzący i ewentualnie "biorą ślub" ale nie udzielają sobie "sakramentu małżeństwa". Ci wierzący jeśli trzymają się wszystkich przykazań tworzą szczęśliwe rodziny i przez myśl im nie przejdzie rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika że ludzie biorą ślub bo właśnie moda, bo tak trzeba, albo kobieta chce żeby się zabezpieczyć jeśli facet ma jakiś majątek. Jeśli w ogóle brać  ślub to po dobrym poznaniu się żeby mieć pewność że chce sie być razem a na to potrzeba czasu. Tak jak pisze Anastazja88, 10lat a i to czasami będzie za mało. 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można się bardzo dobrze znać, a i tak może dojść do rozwodu 🙂 U mnie tak było. 

Przy czym nie uważam, żeby to było coś złego. Czasem nie wychodzi pomimo dobrych intencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeśli w ogóle brać  ślub to po dobrym poznaniu się żeby mieć pewność że chce sie być razem a na to potrzeba czasu. Tak jak pisze Anastazja88, 10lat a i to czasami będzie za mało. 

Czyli ślub tak gdzieś w okolicach sześćdziesiątki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli ślub tak gdzieś w okolicach sześćdziesiątki?

Według mnie najlepiej w ogóle go nie brać. Jak ktoś do siebie pasuje to będzie ze sobą tak czy inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy rozwód to musi być coś złego, jeśli ludzie rozwodzą się z kulturą i szacunkiem, nie widzę w tym najmniejszego problemu, po prostu urzędowa forma zakończenia związku, i nie piszę tego jako kobieta z ciśnieniem na śluby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiem tylko, że żona zabrała wszystkie jego  pieniądze (z majątku osobistego bo ze sprzedaży domu odziedziczonego) i uciekła do siebie  na Ukrainę

Czyli okradła go, bo żaden sąd nie zasądziłby takiego podziału majątku.

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No to nie bierz, ale za innych nie decyduj.

Nawet nie mam takiego zamiaru. Dzielę się tylko moimi przemyśleniami życiowymi a co Ty z tym zrobisz to Twoja sprawa. Życie zweryfikuje kto ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nawet nie mam takiego zamiaru. Dzielę się tylko moimi przemyśleniami życiowymi a co Ty z tym zrobisz to Twoja sprawa. Życie zweryfikuje kto ma rację.

Ci którzy się nie rozwiodą powiedzą że mieli rację, a ci którzy się rozwiodą też powiedzą że mieli rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ci którzy się nie rozwiodą powiedzą że mieli rację, a ci którzy się rozwiodą też powiedzą że mieli rację.

Dokładnie tak. Dlatego nie ma sensu udowadniać swojej racji na siłę. Dla niektórych czarne jest białe a białe jest czarne i nie ma sensu udowadniać że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dokładnie tak. Dlatego nie ma sensu udowadniać swojej racji na siłę.

I tego się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli ślub tak gdzieś w okolicach sześćdziesiątki?

A czy to nawet ważne że w okolicach 60 tki? Ja np nie mam parcia na białą suknię i welon.  Parcie mogę mieć na przeżyte życie z kimś jak należy.  A jeśli ktoś Cię kocha w granicach 60 tki wciąż to po tylu latach przypieczętować swoją miłość i to że się przeżyło kawał życia z sobą.  To dla mnie nie problem. Czy to ważne jak bym teraz wyglądała w białej sukni a za 40 lat ? Jak człowiek o siebie dba to i piękna będzie babka na stare lata.  A jednak relacje są ważniejsze niż papierek . Który jak widzę - nie ma dla ludzi znaczenia.  Co mi z tego że wezmę ślub a mąż przy byle okazji będzie obrączkę ściągał.  Juz lepiej gdy jej nie ma i żyje w miarę uczciwie. Juz nie wymagam by w tym świecie był tak szlachetny jak wypolerowany diament ale byl w porządku i wiedział gdzie jest jego miejsce . Czyli że ma dom i ludzi którzy Go kochają ! A nie szukał obcych chaup ! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A czy to nawet ważne że w okolicach 60 tki? Ja np nie mam parcia na białą suknię i welon

Nie wiem czy wiesz ale ty to nie cały świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czasem trzeba w życiu zaryzykować. Małżeństwo z zasady nie jest głupim rozwiązaniem, jeżeli jest udane to tylko pozazdrościć. Ale inna kwestia, że nie ma żadnych reguł, co zrobić, aby przetrwało do grobowej deski. A rozwodu nie można z zasady potępiać, niektórzy lepiej funkcjonują po rozwodzie niż przed, co jest ważne szczególnie dla dzieci.

Otóż to, nie każdy związek warto wartować na siłę. 

Małżeńśtwo jako instytucja mająca trwać całe życie to całkiem nowy wynalazek w dziejach historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Małżeńśtwo jako instytucja mająca trwać całe życie to całkiem nowy wynalazek w dziejach historii

????

Z tego co wiem trwały związek małżeński istnieje w każdej znanej nam antycznej cywilizacji!

Istniał praktycznie od zawsze, od początku historii myślącego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×