Naaatalia213 0 Napisano Kwiecień 19, 2020 Nie zranil mnie, tylko nie pokochal , próbował ale nie potrafił , serce nie sluga. Teraz po pol roku zobaczylam go z nia, jest taki szczesliwy a ja ciagle placze i nie mogę się z tym pogodzić czuje ze on był tym jedynym , każdego chłopka odpycham bo w każdym widzę go ... W każdym próbuje szukać coś , co miał on ... przy nikim nie czułam się tak dobrze jak przy nim , choć nie potrafił pokochać , czułam ze on tez coś do mnie czuje .. Jestem gotowa czekać na niego , ale czy to ma sens ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beauty 28 Napisano Kwiecień 19, 2020 Nie ma. Gdyby kochał to by był. Jak nie kochał to po czasie nie będzie. Musisz się z tym pogodzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Malutka92 771 Napisano Kwiecień 20, 2020 Czekać? Jesteś masochistka? On juz ma inna! I skoro widać ze jest szczęśliwy to pewnie sie zakochał wiec nie wiem na co czekać...nie było wam pisane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mizo 662 Napisano Kwiecień 20, 2020 Zakochałaś się, ale mężczyzna najwyraźniej nie odwzajemnia Twoich uczuć - cóż, takie jest życie. Musisz to jakoś przetrawić i zaakceptować fakt, że ten facet znalazł sobie kobietę, która jest bardziej w jego typie niż Ty. Szkoda Twojego czasu na czekanie na kogoś, kto nie jest Tobą zainteresowany. Nie był jak był wolny, to tym bardziej nie będzie teraz, gdy jest w związku z dziewczyną, która (najprawdopodobniej) mu się podoba Skoro go tak kochasz, to daj mu wolność i staraj się cieszyć jego szczęściem. A sama musisz tę sytuację przetrawić i spróbować się uwolnić od tego emocjonalnego uzależnienia bo jak tak będziesz porównywać każdego mężczyznę do tego swojego "ideału", to żaden związek nigdy Ci nie wypali. Tak jak wyżej napisali - nie skazuj się na taki masochizm tylko dąż do oczyszczenia swojego umysłu bo się zamęczysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość drugaszansa Napisano Kwiecień 21, 2020 doskonale wiem co czujesz. bylam w podobnej sytuacji dlatego nie będę prosić, abys o nim zapomniała, bo wiem, ze to nie jest takie proste. jest powiedziane, ze rozstanie przezywa się tak jak zalobe. minelo az albo dopiero pol roku. widocznie Ty potrzebujesz więcej czasu. raczej nie czekaj na niego ewentualnie możesz pomodlić się Nowenną Pompejańską w intencji, aby ten chłopak wrócił do Ciebie. ta Nowenna, która trwa 54 dni niech to będzie taki deadline - tak sobie postanów, ze oddajesz tą sprawę Matce Bożej. Jeżeli to jest ten jedyny to się zejdziecie, a jeśli nie, to odpuszczasz. kto wie, może po tym czasie poznasz kogos jeszcze lepszego? 54 dni to prawie 2 miesiące. z pewnoscia nabierzesz pewnego dystansu do tej całej sytuacji. w tym czasie, gdy będziesz się modlic już nic nie rób w jego kierunku, czyli nie pisz do niego, nie szukaj kontaktu itp. spróbuj. ja spróbowałam i zostałam wysłuchana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach