Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
załamana335

Czy mogę tego człowieka pozbawić praw rodzicielskich ?

Polecane posty

 

Czyli nawet gdybym zarządziła zrobienia badania DNA, które jasno by wykazało, że on na 100% nie jest jej ojcem i gdyby te wyniki zobaczył sędzia to w dalszym ciągu nic by to nie dało ? Co to w ogóle za sprawiedliwość ? Co to w ogóle za prawo, gdzie osoba, która siedziała w więzieniu może mieć prawa do dziecka ? Jeżeli na drodze prawnej nie rozwiążę tego problemu to czy mogę gdzieś indziej ? Np iść do jakiegoś polityka/posła/rzecznika czy nawet gdzieś do jakiegoś Trybunału Sprawiedliwości ? No bo sorry, ale to nie jest sprawiedliwe, żeby takie rzeczy przechodziły. 

Liczę na to, że pójdziesz i ktoś sprowadzi cię do poziomu ziemi. To co piszesz nadaje się do interwencji do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Człowieka. Prawo jest po to aby dziecko miało stabilny rozwój i by niedojrzali rodzice z problemami emocjonalnymi nie byli bezkarni. Mi ex też chciała uniemożliwić kontakt z dzieckiem, a później ograniczyć. Dostała zrypkę w Sądzie. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście na wszystkie Twoje pytanie odpowiedź brzmi: zero razy. Co nie wykazuje, że jest świetnym człowiekiem, gdyby takim był to by nie siedział w więzieniu. 

Nie odbiera się ludziom dzieci za siedzenie w więzieniu. Jakby odbierali za bycie niemądrym to też byś już dziecka nie miała.

  • Like 3
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście na wszystkie Twoje pytanie odpowiedź brzmi: zero razy. Co nie wykazuje, że jest świetnym człowiekiem, gdyby takim był to by nie siedział w więzieniu. 

Skoro odpowiedź brzmi zero to nie ma ŻADNYCH przesłanek do odebrania praw ojcu, bo nie było rażących zaniedbań z jego strony. Ale składaj pozew do sądu, śmiało, sędzia i prawnik ojca dziecka Cię rozjadą na rozprawie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli nawet gdybym zarządziła zrobienia badania DNA, które jasno by wykazało, że on na 100% nie jest jej ojcem i gdyby te wyniki zobaczył sędzia to w dalszym ciągu nic by to nie dało ? Co to w ogóle za sprawiedliwość ? Co to w ogóle za prawo, gdzie osoba, która siedziała w więzieniu może mieć prawa do dziecka ? Jeżeli na drodze prawnej nie rozwiążę tego problemu to czy mogę gdzieś indziej ? Np iść do jakiegoś polityka/posła/rzecznika czy nawet gdzieś do jakiegoś Trybunału Sprawiedliwości ? No bo sorry, ale to nie jest sprawiedliwe, żeby takie rzeczy przechodziły. 

Dla sędziego nie ma znaczenia kto jest ojcem biologicznym, nikt nigdy nie stwierdził iż tylko biologiczny ojciec może sprawować władze rodzicielską. Twój były mąż już zawsze będzie też zobligowany płacić alimenty, tak to działa, nie można się rozmyślić w tej sprawie, został ojcem wg prawa na zawsze. Oczywiście tak jak pisałam praw można go pozbawić gdy istnieją powody (ale nadal wg prawa będzie ojcem i nadal zostaną mu obowiązki wobec dziecka - alimenty, dziecko będzie też dziedziczyć po nim itd., straci  tylko prawo do decydowania o dziecku i do kontaktów).  Oczywiście możesz próbować działać wyżej, ale powinnaś mieć mocne powody. Pamiętaj, że oszustka z Amber Gold urodziła w więzieniu i praw nie straciła do dziecka. Niektóre kobiety wychowują dzieci w więzieniu, tak dzieci siedzą z mamą w więzieniu do któregoś roku życia i prawo to umożliwia. 

Edytowano przez Malwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oby takich ojców jak Ty było wiecej. Tak sobie patrzę ze swojej perspektywy. Nie wyobrażam sobie byłemu mężowi utrudniać w jakikolwiek sposób kontaktów z dzieckiem. To co było między nami to było, rozwiedliśmy się. W postanowieniu sądu jest napisane, że ojciec bierze dziecko co 2 tygodnie na weekend. Bierze co tydzień i ja absolutnie nigdy mu tego nie utrudniam chyba, że mam plany to wtedy ustalany z byłym mężem, że weźmie syna np w tygodniu. 

Bardzo szanuję mądre Kobiety. Cenisz dobro dzieci, które jest wartością nadrzędną... Niestety nie mam tak dobrze jak Twój ex, Pamiętam sytuację na jednym z pierwszych spotkań. Dziecko bawiło się i nie chciało jeść, udało mi się Ją przekonać do zjedzenia obiadu. Chciała kotlet z piersi kurczaka, gotowane ziemniaczki i kukurydzę. W ciągu 30 minut zrobiłem obiad, łącznie z kupieniem piersi, bo w lodówce miałem wszystko oprócz niej. Podałem obiad dziecku, jadła wolno... zadzwoniłem do ex z prośbą aby dała mi 15 minut by dziecko skończyło jeść. Powiedziała NIE, w połowie jedzenia oderwałem dziecko od talerza ubrałem i zawiozłem do matki. Ten obiad będę pamiętał do końca życia!

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście na wszystkie Twoje pytanie odpowiedź brzmi: zero razy. Co nie wykazuje, że jest świetnym człowiekiem, gdyby takim był to by nie siedział w więzieniu. 

To oznacza, że jego zawód to oszust, który został ukarany za swoją pracę. Oznacza to też, że jest dobrym rodzicem. Zatem nie mieszaj pojęć. Sprawą będzie zajmował się Sąd Rodzinny a nie Karny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Do Papieża napisz, a najlepiej do samego Boga, może coś zrobią. Jesteś bezdennie głupia. Zresztą skoro piszesz, że źle się zajmował dzieckiem to bardzo źle o Tobie świadczy fakt, że pozwalałaś żeby dziecko było u niego po kilka dni więc jesteś w takim układzie osobą skrajnie nieodpowiedzialną i to Tobie powinno się odebrać prawa, bo nie liczy się dla Ciebie w żadnym stopniu dobro dziecka. Szach mat. 

To, że pozwalałam wcześniej to jest inna para kaloszy, po pierwsze wtedy nie siedział w więzieniu, teraz sytuacja jest inna i oficjalnie ma w papierach brud. Rozumiem, że w tej sprawie jedynie co można wywalczyć to możliwe jak najrzadsze spotkania ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Liczę na to, że pójdziesz i ktoś sprowadzi cię do poziomu ziemi. To co piszesz nadaje się do interwencji do Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Człowieka. Prawo jest po to aby dziecko miało stabilny rozwój i by niedojrzali rodzice z problemami emocjonalnymi nie byli bezkarni. Mi ex też chciała uniemożliwić kontakt z dzieckiem, a później ograniczyć. Dostała zrypkę w Sądzie. 🙂

Tylko, że Ty nigdy nie siedziałeś w więzieniu. Inaczej sie człowiek zachowuje gdy jego dziecko ma trafić do przestępcy. Gdyby Twoja była siedziała w więzieniu to byś już zmienił retorykę, a tym bardziej gdyby to dziecko było biologicznie Twoje, a jej nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dla sędziego nie ma znaczenia kto jest ojcem biologicznym, nikt nigdy nie stwierdził iż tylko biologiczny ojciec może sprawować władze rodzicielską. Twój były mąż już zawsze będzie też zobligowany płacić alimenty, tak to działa, nie można się rozmyślić w tej sprawie, został ojcem wg prawa na zawsze. Oczywiście tak jak pisałam praw można go pozbawić gdy istnieją powody (ale nadal wg prawa będzie ojcem i nadal zostaną mu obowiązki wobec dziecka - alimenty, dziecko będzie też dziedziczyć po nim itd., straci  tylko prawo do decydowania o dziecku i do kontaktów).  Oczywiście możesz próbować działać wyżej, ale powinnaś mieć mocne powody. Pamiętaj, że oszustka z Amber Gold urodziła w więzieniu i praw nie straciła do dziecka. Niektóre kobiety wychowują dzieci w więzieniu, tak dzieci siedzą z mamą w więzieniu do któregoś roku życia i prawo to umożliwia. 

Kasy od niego nie chcę żadnej, pisałam u niego to najbardziej śmierdząca rzecz. Co do działania gdzieś wyżej to uważam, że jednak mam solidne powody, jeżeli np w takiej Szwecji odbiera się dzieci rodzicom bo za grubi, to dlaczego nie można odebrać w Polsce dzieci przestępcom ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tylko, że Ty nigdy nie siedziałeś w więzieniu. Inaczej sie człowiek zachowuje gdy jego dziecko ma trafić do przestępcy. Gdyby Twoja była siedziała w więzieniu to byś już zmienił retorykę, a tym bardziej gdyby to dziecko było biologicznie Twoje, a jej nie. 

Zmartwię Cię ale nie... Mimo wielu złych rzeczy jakie zrobiła ex nigdy nie próbowałem ograniczyć jej praw do dziecka. Chcę opieki naprzemiennej. Na chwilę obecną jej nie dostałem, nie zmienia to faktu, że będę starał się o jak największe rozszerzenie opieki do 50/50. Przez najbliższe lata nie wyjdziemy z Sądu. Chcesz iść taką drogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To oznacza, że jego zawód to oszust, który został ukarany za swoją pracę. Oznacza to też, że jest dobrym rodzicem. Zatem nie mieszaj pojęć. Sprawą będzie zajmował się Sąd Rodzinny a nie Karny!

Czyli mój jedyny ratunek to szukanie osób pokrzywdzonych, żeby złożyli zbiorowy pozew ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli nawet gdybym zarządziła zrobienia badania DNA, które jasno by wykazało, że on na 100% nie jest jej ojcem i gdyby te wyniki zobaczył sędzia to w dalszym ciągu nic by to nie dało ? Co to w ogóle za sprawiedliwość ? 

Znaczy co?

Może ten dawca z banku teraz zostanie tatusiem, będzie płacił alimenty i zajmował się dzieckiem w weekendy?

No przecież jest na 100% ojcem!

A tak na marginesie - raz piszesz "mój były facet" a raz mąż - ani słowa nie było o rozwodzie, a raz ze się rozstaliście, a nie rozwiedliście.

Poza tym prowokację oceniam na 3/10

Słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kasy od niego nie chcę żadnej, pisałam u niego to najbardziej śmierdząca rzecz. Co do działania gdzieś wyżej to uważam, że jednak mam solidne powody, jeżeli np w takiej Szwecji odbiera się dzieci rodzicom bo za grubi, to dlaczego nie można odebrać w Polsce dzieci przestępcom ? 

Podałaś świetną argumentację. Łysym też trzeba odebrać bo są łysi a o rudych nawet nie wspomnę. Szwedzi system odbierania dzieci jest wielkim biznesem o niejasnych podstawach prawnych.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Znaczy co?

Może ten dawca z banku teraz zostanie tatusiem, będzie płacił alimenty i zajmował się dzieckiem w weekendy?

No przecież jest na 100% ojcem!

A tak na marginesie - raz piszesz "mój były facet" a raz mąż - ani słowa nie było o rozwodzie, a raz ze się rozstaliście, a nie rozwiedliście.

Poza tym prowokację oceniam na 3/10

Słabo.

Mój facet/mój mąż, rozwód/rozstanie to pojęcia są to synonimy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli mój jedyny ratunek to szukanie osób pokrzywdzonych, żeby złożyli zbiorowy pozew ?

Pozew zbiorowy przeciwko czemu/komu? I jak to się ma do sprawy w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich? 

 

 

Mój facet/mój mąż, rozwód/rozstanie to pojęcia są to synonimy. 

Nie, to nie są synonimy, bo konkubenta nie nazwiesz mężem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bardzo szanuję mądre Kobiety. Cenisz dobro dzieci, które jest wartością nadrzędną... Niestety nie mam tak dobrze jak Twój ex, Pamiętam sytuację na jednym z pierwszych spotkań. Dziecko bawiło się i nie chciało jeść, udało mi się Ją przekonać do zjedzenia obiadu. Chciała kotlet z piersi kurczaka, gotowane ziemniaczki i kukurydzę. W ciągu 30 minut zrobiłem obiad, łącznie z kupieniem piersi, bo w lodówce miałem wszystko oprócz niej. Podałem obiad dziecku, jadła wolno... zadzwoniłem do ex z prośbą aby dała mi 15 minut by dziecko skończyło jeść. Powiedziała NIE, w połowie jedzenia oderwałem dziecko od talerza ubrałem i zawiozłem do matki. Ten obiad będę pamiętał do końca życia!

Tak cię czytam od pewnego czasu i przychodzi mi na myśl pytanie. Z kim ty sobie to dziecko zrobiłeś? Albo w drugą stronę, co ty jej zrobiłeś, że ona taka zawzięta.

Do autorki o ile to nie prowo. Ty się tu nie pytaj, tylko idź do jakiegoś radcy prawnego, zapłać za poradę i zapytaj. W świetle prawa facet jest ojcem, bo uznał dziecko. Przełożę to na bardziej zrozumiałe dla ciebie słowo. Adoptował je poprzez uznanie dziecka za swoje. Tak jak jest różnica pomiędzy adopcją, a rodzina zastępczą, gdzie adopcyjny rodzic ma pełnię władzy rodzicielskiej, a rodzic zastępczy nie, tak dokładnie na tej zasadzie ojciec uznający dziecko ma pełnię władzy rodzicielskiej, a ojczym, czy partner matki, który wychowuje jej dziecko już nie. Sąd potraktuje twojego  ex-męża jako biologicznego, nawet jak przyniesiesz badania.

Musisz w sądzie udowodnić, że ex-mąż może mieć zły wpływ na dziecko, ponieważ jest przestępcą i tyle. A "może" jest głębokie szerokie. Na razie na zły wpływ na dziecko przez ojca nie masz dowodów. Jest tylko może mieć wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A ja mam nadzieję że dzieciak w końcu trafi na rozmowę do psychologa i na jego wniosek zostaną ci ograniczone prawa rodzicielskie albo przynajmniej przydzielony kurator.

Trafi. Przy takiej rozprawie podejrzewam, że trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak cię czytam od pewnego czasu i przychodzi mi na myśl pytanie. Z kim ty sobie to dziecko zrobiłeś? Albo w drugą stronę, co ty jej zrobiłeś, że ona taka zawzięta.

Do autorki o ile to nie prowo. Ty się tu nie pytaj, tylko idź do jakiegoś radcy prawnego, zapłać za poradę i zapytaj. W świetle prawa facet jest ojcem, bo uznał dziecko. Przełożę to na bardziej zrozumiałe dla ciebie słowo. Adoptował je poprzez uznanie dziecka za swoje. Tak jak jest różnica pomiędzy adopcją, a rodzina zastępczą, gdzie adopcyjny rodzic ma pełnię władzy rodzicielskiej, a rodzic zastępczy nie, tak dokładnie na tej zasadzie ojciec uznający dziecko ma pełnię władzy rodzicielskiej, a ojczym, czy partner matki, który wychowuje jej dziecko już nie. Sąd potraktuje twojego  ex-męża jako biologicznego, nawet jak przyniesiesz badania.

Musisz w sądzie udowodnić, że ex-mąż może mieć zły wpływ na dziecko, ponieważ jest przestępcą i tyle. A "może" jest głębokie szerokie. Na razie na zły wpływ na dziecko przez ojca nie masz dowodów. Jest tylko może mieć wpływ.

Z kim zrobiłem dziecko... do dzisiaj nie wiem. To była gra warta Oscara, do ślubu wszystko było super a po już nie, po urodzeniu dziecka nic.

Co zrobiłem złego - bardzo wiele, czyli nie podporządkowałem się matce ex, a na to nie zdecydował się nawet jej ojciec. Problemy zaczęły narastać, gdy nie zgodziłem się po raz trzeci jechać z teściową na wczasy (poprzedni  razem teściowa mieszkała z nami w pokoju przez cały czas wakacji). Ex nie miała nigdy nie miała zamiaru opuścić mamusi i żyć bez niej.Byłem potrzebny do spłodzenia, odchowania i płacenia na dziecko, ponieważ Ono ma być towarzystwem i opiekunką dla ex na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Z kim zrobiłem dziecko... do dzisiaj nie wiem. To była gra warta Oscara, do ślubu wszystko było super a po już nie, po urodzeniu dziecka nic.

Co zrobiłem złego - bardzo wiele, czyli nie podporządkowałem się matce ex, a na to nie zdecydował się nawet jej ojciec. Problemy zaczęły narastać, gdy nie zgodziłem się po raz trzeci jechać z teściową na wczasy (poprzedni  razem teściowa mieszkała z nami w pokoju przez cały czas wakacji). Ex nie miała nigdy nie miała zamiaru opuścić mamusi i żyć bez niej.Byłem potrzebny do spłodzenia, odchowania i płacenia na dziecko, ponieważ Ono ma być towarzystwem i opiekunką dla ex na stare lata.

Tak pytam, bo to często kobiety słyszą, widziały gały co brały. Czyli podsumowując, teściowa wychowała sobie maminsynka w wersji żeńskiej. Nie widziałeś żadnych oznak, że ona za matką całą sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak pytam, bo to często kobiety słyszą, widziały gały co brały. Czyli podsumowując, teściowa wychowała sobie maminsynka w wersji żeńskiej. Nie widziałeś żadnych oznak, że ona za matką całą sobą?

Jak działają emocje i uczucia to inne zmysły są mocno przytłumione. Inaczej ludzkość znikła by już z powierzchni ziemi. 😉 Dokładnie tak, córeczka mamusi i to całkowicie przez nią zdominowana. Czy widziałem, nie po prostu dobrze grały. Nigdy bym się nie zdecydował na trójkąt a raczej czworokąt. 😞 Zdecydowanie uważam, że w łóżku małżeńskim jest miejsce tylko dla dwóch osób.

W tej chwili mają zamiar to zrobić z naszą Córką, a ja jestem przeszkodą w realizacji planu. Stąd ta wściekłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie zostawił bym dziecka z takimi oszołomami bo zwichrują dziecku psychikę i stanie się podobne do nich i to nieodwracalnie. Wiadomo jakie są sądy i za wiele zrobić, ale teraz starał bym się zebrać dowody co one wtłaczają dziecku, może jakaś zabawka z pluskwą lub coś podobnego? Przejmij opiekę nad dzieckiem...

Nie chcę walczyć dzieckiem, bo to byłoby dla niego zbyt duże obciążenie. Jednak chcę pokazać, że są różne drogi i że to ono może decydować i wybierać. Sądy postępują wbrew dobru dziecka i kierują się interesem matki. Taka brutalna rzeczywistość, postępują tak nawet wbrew opinii psychologów... Dopóki nie zderzysz się z tą machiną masz inne postrzeganie sprawiedliwości. Jednak zderzenie jest bolesne, bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 
 

Nie zostawił bym dziecka z takimi oszołomami bo zwichrują dziecku psychikę i stanie się podobne do nich i to nieodwracalnie. Wiadomo jakie są sądy i za wiele zrobić, ale teraz starał bym się zebrać dowody co one wtłaczają dziecku, może jakaś zabawka z pluskwą lub coś podobnego? Przejmij opiekę nad dzieckiem...

Nie chcę walczyć dzieckiem, bo to byłoby dla niego zbyt duże obciążenie. Jednak chcę pokazać, że są różne drogi i że to ono może decydować i wybierać. Sądy postępują wbrew dobru dziecka i kierują się interesem matki. Taka brutalna rzeczywistość, postępują tak nawet wbrew opinii psychologów... Dopóki nie zderzysz się z tą machiną masz inne postrzeganie sprawiedliwości. Jednak zderzenie jest bolesne, bardzo bolesne.

A skąd wiesz skoro nawet nie spróbowałeś?

Sprytne wytłumaczenie "nie chce walczyć dzieckiem" więc nic nie będę robił, ale będę pluł na sądy, że faworyzują matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A skąd wiesz skoro nawet nie spróbowałeś?

Sprytne wytłumaczenie "nie chce walczyć dzieckiem" więc nic nie będę robił, ale będę pluł na sądy, że faworyzują matki.

Próbuję już prawie dwa lata. Cały czas chcę opieki naprzemiennej, składam wniosek za wnioskiem... Ale niech Ci będzie, że nic nie robię... Zapadł wyrok niekorzystny dla mnie i dla dziecka, złożyłem apelację do Sadu wyższej instancji. Tak więc dołożyłem sobie jeszcze walkę z Sądem. Czy coś jeszcze wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wywiezienie dziecka poza granice RP bez zgody drugiego rodzica to porwanie. Będziesz przestępcą i będziesz ścigana z całą mocą prawa. Inne miasto nie zmieni praw do kontaktu ojca z córką. Będziesz zobowiązana do realizowania postanowienia Sądu.

Co za bzdury. Gdyby tak było to łoooo mnóstwo matek by siedziało 😄 

Tak się składa, że może pojechac za granicę z dzieckiem. Nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu. Zwłaszcza jeżeli to ona zajmowała się dzieckiem, a ojciec jedynie był "dochodzący" i dawał tylko alimenty. To, że siedział, to też niestety delikatnie wadzi w jego prawa rodzicielskie.

Autorko, nie rozumiem twojej decyzji. Skoro ojciec był ok względem dziecka to nie ingeruj w to. Jeżeli oddzielisz córkę od ojca, to ona faktycznie będzie mogła mieć o to do Ciebie żal w przyszłości. 

Oczywiście jak najbardziej masz prawo powiedzieć dziecku prawdę o ojcu, o tym że jest zwykłym oszustem i złodziejem. Bo nikt nie mówi, że masz kryć tatusia, co to to nie. Po prostu zawsze możesz wytłumaczyć dziecku, ze to niemoralne/złe i że tak nie powinno się postępować. Z resztą, córka ma 10 lat, więc taka malutka nie jest i chyba wie, ze tatuś za niewinność nie siedział. 

Tu nie chodzi o to żeby zabronić ojcu kontaktu z dzieckiem, tylko o to, aby nie robić z takiego ojca ideału.

A to, ze tatuś siedział to samo to będzie już dobrą przestrogą dla córki. I żeby trzymała się z daleka  chociażby od durnych nastoletnich kradzieży "dla fanu" (a na 90% ktoś ją będzie namawiać). Dzisiaj to typowa "zabawa" nastolatków. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie zostawił bym dziecka z takimi oszołomami bo zwichrują dziecku psychikę i stanie się podobne do nich i to nieodwracalnie. Wiadomo jakie są sądy i za wiele zrobić nie mogłeś, ale teraz starał bym się zebrać dowody co one wtłaczają dziecku, może jakaś zabawka z pluskwą lub coś podobnego? Przejmij opiekę nad dzieckiem...

Oho, naczelny mizogin w akcji.

Oszołomom, bo co? Bo są mocno związani emocjonalnie? Bycie nawet maminsynkiem czy mamincórką nie jest karalne. Więc możesz sobie popier'dolić jedynie. 

Nie widzi nic złego w ojcu-kryminaliście (który oszukał wielu ludzi i byc może zniszczył im życie), ale odebrałby dziecko każdej matce, która wg niego zbytnio przywiązuje do siebie dziecko.

😄 😄 😄  

Ahhh ta "sprawiedliwość" tutejszych inceli. Śmiech na sali.

Edytowano przez gosc451
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie powinnaś mieć nawet chomika a co dopiero wychowywać dziecko. Całe szczęście że prawo jest po stronie ojca i tak naprawdę gooowno możesz zrobić - jedynie pojeczeć w necie

Tak się składa, ze jeżeli nie jest ojcem biologiczny to właśnie on "gooowno" może zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Inna kwestia, ze ten temat wygląda mi na prowo - autorka jakaś chaotyczna i rozmowa jak ze ściana... 

ALE naprawde nie rozumiem tego lajtowego podejścia do tego ojca. Skąd wiecie co on robił? Może oszukiwał i naciągał nieświadomych staruszków? Może dopowadził innych ludzi do ruiny finansowej i zniszczył życie niejednej osobie? Może był totalną szują bez żadnych hamulców? 

Autorka przecież napisała, że gdyby miał oddac te wszystkie długi, to do końca życia jechałby na groszach, bo resztę zabierałby mu komornik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Co za bzdury. Gdyby tak było to łoooo mnóstwo matek by siedziało 😄 

Tak się składa, że może pojechac za granicę z dzieckiem. Nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu. Zwłaszcza jeżeli to ona zajmowała się dzieckiem, a ojciec jedynie był "dochodzący" i dawał tylko alimenty. To, że siedział, to też niestety delikatnie wadzi w jego prawa rodzicielskie.

Autorko, nie rozumiem twojej decyzji. Skoro ojciec był ok względem dziecka to nie ingeruj w to. Jeżeli oddzielisz córkę od ojca, to ona faktycznie będzie mogła mieć o to do Ciebie żal w przyszłości. 

Oczywiście jak najbardziej masz prawo powiedzieć dziecku prawdę o ojcu, o tym że jest zwykłym oszustem i złodziejem. Bo nikt nie mówi, że masz kryć tatusia, co to to nie. Po prostu zawsze możesz wytłumaczyć dziecku, ze to niemoralne/złe i że tak nie powinno się postępować. Z resztą, córka ma 10 lat, więc taka malutka nie jest i chyba wie, ze tatuś za niewinność nie siedział. 

Tu nie chodzi o to żeby zabronić ojcu kontaktu z dzieckiem, tylko o to, aby nie robić z takiego ojca ideału.

A to, ze tatuś siedział to samo to będzie już dobrą przestrogą dla córki. I żeby trzymała się z daleka  chociażby od durnych nastoletnich kradzieży "dla fanu" (a na 90% ktoś ją będzie namawiać). Dzisiaj to typowa "zabawa" nastolatków. 

 

Sprawdź przepisy a później się wypowiadaj. Niedawno ojciec wywiózł dziecko z Polski bez zgody matki. Co się wtedy działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Co za bzdury. Gdyby tak było to łoooo mnóstwo matek by siedziało 😄 

Tak się składa, że może pojechac za granicę z dzieckiem. Nie ma żadnych przeciwwskazań ku temu. Zwłaszcza jeżeli to ona zajmowała się dzieckiem, a ojciec jedynie był "dochodzący" i dawał tylko alimenty. To, że siedział, to też niestety delikatnie wadzi w jego prawa rodzicielskie.

Autorko, nie rozumiem twojej decyzji. Skoro ojciec był ok względem dziecka to nie ingeruj w to. Jeżeli oddzielisz córkę od ojca, to ona faktycznie będzie mogła mieć o to do Ciebie żal w przyszłości. 

Oczywiście jak najbardziej masz prawo powiedzieć dziecku prawdę o ojcu, o tym że jest zwykłym oszustem i złodziejem. Bo nikt nie mówi, że masz kryć tatusia, co to to nie. Po prostu zawsze możesz wytłumaczyć dziecku, ze to niemoralne/złe i że tak nie powinno się postępować. Z resztą, córka ma 10 lat, więc taka malutka nie jest i chyba wie, ze tatuś za niewinność nie siedział. 

Tu nie chodzi o to żeby zabronić ojcu kontaktu z dzieckiem, tylko o to, aby nie robić z takiego ojca ideału.

A to, ze tatuś siedział to samo to będzie już dobrą przestrogą dla córki. I żeby trzymała się z daleka  chociażby od durnych nastoletnich kradzieży "dla fanu" (a na 90% ktoś ją będzie namawiać). Dzisiaj to typowa "zabawa" nastolatków. 

 

Sprawdź sobie co przepisy mówią o wywożeniu dziecka za granicę bez zgody drugiego rodzica. Rodzica, który ma pełne prawa przypominam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×