Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
lawenda21

Czy spotkałyście się kiedykolwiek w swoim życiu z takim zwyczajem ?

Polecane posty

Gość pari
 

 

to jest oczywiste, ale też sporo zależy od faceta i jego kondycji,  Jednak zmieniasz front. Rozumiem jednak że skoro potrzebowałabys by Ci mąż nową toaletkę skręcił, musiałabys mu coś uczynić w zamian?!

Tak. Jeśli poprosiłby o to, to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zwyczaj ma wszystko wspolne z oddawaniem wlasnosci jednego mezczyzny na wlasnosc drugiego mezczyzny- dokladnie na tym jest oparty ten zwyczaj wiec milosc czy opiekunczosc to juz sama sobie dopisujesz.

No przecież napisała, że "dla mnie" nie ma nic wspólnego, więc już tak nie mądrkuj 😉

Ja osobiście nie mam nic przeciwko, podoba mi się ten zwyczaj i jakoś nie chce mi się doszukiwać w nim 5 dna, analizować i rozkładać na czynniki pierwsze😉 Najważniejsze żeby później żyć w zgodzie i szacunku, a to jaką formę będą miały zaślubiny nie ma na to żadnego wpływu. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W takim razie zwyczaj, ktory do tej pory istnieje w niektorych miejscach uprowadzania kobiet i porywania ich z rodziny jest cudna oznaka jaki silny i kochajacy jest mezczyzna- zadal sobie tyle trudu, zeby zdobyc zone.

 

 

To koczownicze ludy tak robią w Azji. Czy w Afryce też , nie jestem pewna🙂

Kirgijczycy bodajże, ale oni uważaja kobiete za swoją wlasność, a sprzeciw teściów mają za nic. Robia też tak plemiona Afrykanskie, ale tylko wówczas gdy w ich plemieniu brakuje kobiet. Nie mam tam romantyzmu 😄 Zakrada sie w nocy taki murzynek pod miasto, osade innego plemienia i bierze pierwszą lepszą młodą dziewczynę która się napatoczy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Aha! Ja z niczego się nie wycofuje. To ty jesteś rygorystyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale o czym ty piszesz?  Jedna kobieta po drugiej pisze na czym ten zwyczaj sie opiera, skad sie wzial wiec nie moze napisac "dla mnie" i wymazac co ten zwyczaj oznacza.  Jakie "dla niej" on ma odczucia to jest jest osobista sprawa jak rowniez czy jej sie podoba czy nie.  Nie neguje to jednak faktow i jezeli chce moze je ignorowac oczywiscie, ale nie oznacza to, ze zwyczja ten ma cokolwiek wspolnego z miloscia czy szacunkiem.  Mozliwe, ze nie przeczytala calego watku i nie przeczytala skad ten zwyczaj sie wzial weic w tym wypadku przepraszam, ale jezeli przeczytala to jej "dla mnie" naprawde nic nie zmienia.

 

 

Jej stwierdzenia "dla mnie" tutaj swiadczy o kompletnej ignoracji, albo lubi byc wlasnoscia faceta.  Zreszta zle robiac zakladajac, ze jest przecietna Polka i katoliczka.  Moze jest muzulmanka i wtedy w zupelnosci rozumiem jak przekazywanie mezowi przez ojca kobiety wiaze sie jej z miloscia i opiekunczoscia

Autorka tematu pyta z czym nam się kojarzy ten zwyczaj, więc zapewne chodzi jej o nasze osobiste odczucia a nie o regułkę z internetu. Gdzie Ty tu zatem widzisz ignorancje? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ok , dam Ci 1000 zł, jak wniesiesz mi pralkę na 4 piętro z użyciem inteligencji, ale bez użycia siły, nie generując przy tym kosztów. Być może to ja żyje gdzies w zacofanym świecie, ale wniesienie pralki przez dwóch chłopa to 5minut roboty , wiec skoro to jest tak proste, po co komplikować?

No owszem kobieta pierze, sprząta, gotuje - facet z załozenia miał dbać o to by było co ugotować i co wyprasować i czym.Odeszliśmy od tego, ze kobieta  ma siedzieć w domu i rodzić dzieci, ale tylko za sprawą I i II wojny światowej, gdy z braku meżczyzn, kobiety były zatrudniane w fabrykach, ale zarabiały mniej i właśnie o równouprawnienie w zarobkach toczyły się pierwsze batalie. . Zwyczaj prowadzenia Panny Młodej do ołtarza, jest  tradycja i symbolem. Podobnie jak gołąb jest symbolem pokoju, ale jak Ci nasra na ramie, to pewnie przepłoszysz ptaszysko , nie dbając o symbol!Prawda?

Nie da się wnieść pralki bez użycia siły, ale też nie trzeba być Pudzianowskim żeby pralkę wnieść. Wystarczy odpowiedni wózek i dwie osoby jedna przodu druga z tyłu, a tutaj już nie trzeba jakieś niewiarygodnej siły. Nikt nie neguję faktu, że faceci jako, że są silniejsi zrobią to szybciej i sprawniej, ale gadanie, że jest to niewykonalne dla normalnej kobiety jest oznaką ignorancji. Już pomijam fakt, że w dzisiejszym świecie wszystko jest zautomatyzowane, więc żeby przenieść ciężki przedmiot z punktu A do punktu B wystarczy umieć naciskać odpowiednie guziki na odpowiednim sprzęcie.

 

Skoro twierdzisz, że istnieje równouprawnienie to nie ma sensu powielać zwyczajów gdzie kobieta była od faceta zależna. Tym bardziej, że wiadomo, że to bardziej kobiety muszą opiekować się facetami, nie jest żadna tajemnica, że faceci dojrzewają zdecydowanie wolniej, mają mniej wydajne mózgi, słabsza pamięć, później zaczynają chodzić/mówic/pisać/czytać. Praktycznie w każdym aspekcie jeżeli chodzi o dojrzewanie to góra są kobiety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zwyczaj ma wszystko wspolne z oddawaniem wlasnosci jednego mezczyzny na wlasnosc drugiego mezczyzny- dokladnie na tym jest oparty ten zwyczaj wiec milosc czy opiekunczosc to juz sama sobie dopisujesz.

To z jakich pobudek i gdzie się coś wzieło to może być zupełnie inna "bajka" niż to gdzie i w jakiej formie wylądowało. Zwyczaje i ich pobudki ewoluują. Nie ma co trzymać się kurczowo przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest takie symboliczne: Ojciec jako jedyny mężczyzna (w domyśle)  w życiu swojej córki Przekazuje teraz ją pod opiekę innego mężczyzny, który ma zastąpić od tej pory po części jego rolę, czyli się nią zaopiekować.  A bardziej seksistowska wersja to taka, że ojciec to głowa rodziny i on miał niegdyś decydujące zdanie w niej. 

W dzisiejszym świecie taki model rodziny już nie funkcjonuje, więc ten symbol może i miał sens 200 lat temu, dzisiaj nie ma. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

musisz być więc okropnie brzydka , że żaden facet Ci nie pomoże, od tak , bez czegoś w zamian. Musisz też być okropnie nieszczęśliwa i samotna. Mimo że mnie nie otacza sporo ludzi, to mam do kogo zwrócić się z prośbą, gdyby zaszła potrzeba np  wniesienia wspomnianej pralki.

Czy wg ciebie tylko ładni ludzie zasługują na pomoc ? bo zabrzmiało to obrzydliwie płytko

I to wg ciebie jest bezinteresowność ?

Absurd goni absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

O jaka regulke z internetu ci chodzi?  Piszemy o histori i skad sie wziely zwyczaje.  Ignoracja jest to, ze po przeczytaniu, ze jest to zwyczaj pochadzacy od przekazywania sobie kobiet pomiedzy mezczyznami ona stwierdza, ze jest to oznaka milosci.  Ja jakos historycznie nie kojarze tego jako milosci patrzac dla przykladu na przekazywanie przez ojcow mlodych dziewczyn starym dziadom czy chciala czy tez nie.  

Ale autorka tematu nie pytała o historie tylko o to z czym nam się ten zwyczaj kojarzy. Więc rozmówczyni którą posądzasz o ignorancję, dobrze odpisała autorce. Zgodnie z tym z czym jej się kojarzy, czyli z miłością. To, że Ty masz ochotę odwoływać się do etnologii tego zwyczaju, i nam go tu opisywać, nie oznacza, że każdy musi odpowiada w tym kierunku, bo w przeciwnym wypadku jest wg. Ciebie ignorantem. Równie dobrze ja mogłabym napisać, że nie zrozumiałaś pytania. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tylko, ze autorka stwierdzila, ze to jest traktowanie przedmiotowe i dlatego dziwny zwyczaj wiec moze ty zle przeczytalas

Nie stwierdziła, zapytała czy nam się w ten sposób nie kojarzy. Rozróżniasz w ogóle stwierdzenie od pytania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak spotkałam się z takim zwyczajem.  W niektórych rodzinach to tradycja, ze tata prowadzi córkę do ołtarza. Nie widzę w tym nic złego,dziwnego.  

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Piszemy o histori i skad sie wziely zwyczaje.  Ignoracja jest to, ze po przeczytaniu, ze jest to zwyczaj pochadzacy od przekazywania sobie kobiet pomiedzy mezczyznami ona stwierdza, ze jest to oznaka milosci.  Ja jakos historycznie nie kojarze tego jako milosci patrzac dla przykladu na przekazywanie przez ojcow mlodych dziewczyn starym dziadom czy chciala czy tez nie.  

 

 

To nie jest zadna etnografia poniewaz mowimy tutaj o zwyczajach, ktore nadal istnieja i ktore byly norma jeszcze w ubielgym wieku.  W niektorych spoleczenstwach fukcjonuja do dzisiaj, a po prostu siega daleko w przeszlosc

Wcześniej twierdziłaś, że piszecie tu o historii i o tym skąd wziąły się zwyczaje. To nie jest etnologia? Bo wg. definicji etnologia to:

"Etnologia w ogólnym rozumieniu jest nauką zajmującą się opisem, historią i teorią kultury w różnych jej aspektach" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chodzi mi o zwyczaj gdzie ojciec prowadzi swoją córkę przed ołtarz w dniu ślubu. Czy ten zwyczaj nie kojarzy wam się za bardzo z przedmiotowym traktowaniem kobiety ? No bo niby dlaczego to matka nie prowadzi swojej córki albo swojego syna ?

Bylam na slubie gdzie Matka prowadzila Pana Mlodego. Ma Slasku wykupuje się Pannę Mloda (albo kiedys tak bylo bo teraz to tylko blogoslawienstwo od rodzicow dostaje a potem juz razem jadą do kościoła).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Tak spotkałam się z takim zwyczajem.  W niektórych rodzinach to tradycja, ze tata prowadzi córkę do ołtarza. Nie widzę w tym nic złego,dziwnego.  

To nie jest nic złego- to jest patriarchat. Tu  podkreślona jest w tym zwyczaju dominująca rola ojca jako głowy rodziny. Takie rzeczy to pikuś. Oglądaliście serial Rzym? W tamtych czasach ojciec miał nie ograniczoną władzę nad wszystkimi bliskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę irytuje mnie ta nowomowa - wszystko jest nagle seksistowskie i uwłaczające... Wszędzie czujecie się atakowane w swojej niezależności i traktowane przedmiotowo.

Dlaczego symboliczne przekazanie pod opiekę jest dla Was takie rażące? Małżonkowie powinni nawzajem otaczać się troską i opieką i nie ma w tym niczego złego, a symboliczne podkreślenie faktu, że to mężczyzna jest głową rodziny i to on chroni swoją kobietę (i w dalszej perspektywie swoje potomstwo) jest dla Was takie ciężkie do przełknięcia? On Was chroni, a za to Wy dbacie o niego. To wydaje się być uczciwym rozwiązaniem.

A budowanie równowagi w związku jako takim jest osobną kwestią i nie ma co się czarować, ale to zawsze jest balans i wymiana dóbr. To, jak ten kompromis i wkład będzie wyglądał, zależy od partnerów i drzewiej też z tą współmiernością bywało różnie, nie tylko na niekorzyść kobiet.

Nadal wymaga się, aby to mężczyzna zarabiał więcej od swojej kobiety, więc nie odeszliśmy wcale daleko od czasów mamuta i dzidy. Tylko zmieniła się forma broni i celu polowania. Nadal to my bardziej opiekujemy się dziećmi, mimo możliwości większej partycypacji mężczyzn.

Swoją "niezależnością" same sobie szkodzimy, bo nie wiadomo komu chcemy pokazać jak ociekamy zajebistością, pracując, wychowując dzieci i będąc doskonałą panią domu jednocześnie, chociaż nikt inny od nas tego nie wymaga. Same sobie dokładamy, bo nie potrafimy zrezygnować z jednego na rzecz innego, więc chodzimy zmęczone i sfrustrowane. Najpierw zmieńmy własne priorytety i podejście, a potem zabierajmy się za całą resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666

Tak. Spotkałam się z tym. Traktuje to jak element folkloru. Tak jak całą formułę ślubów kościelnych. Ludzie lubią rytuały, podoba im się to. A niektóre kobiety faktycznie lubią być zależne od innych osób. Najpierw od rodziców, później od meza. Nigdy nie dorosleja tak naprawdę.

W sumie prowadzenie syna do oltarza przez mamę byłoby ciekawe. Mamusia przekazuje maminsynka do nianczenia innej kobiecie... Też spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiesz ja bym chciala usylszec od autorki tego komentarza jak godzi milosc ze zwyczajem oddawanie kobiety od jednego mezczyzny do drugiego.  Ciesze sie, ze tak sie kims przejelas, ale to jej wypowiedz i ona lepiej chyba wie co miala na mysli adwokatko.  Nie madrkuj sie tak na temat mysli innych osob

No ale przecież te mądrkowanie Ty zaczęłaś pierwsza. Tobie wolno a mi nie? 😜 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czy wg ciebie tylko ładni ludzie zasługują na pomoc ? bo zabrzmiało to obrzydliwie płytko

I to wg ciebie jest bezinteresowność ?

Absurd goni absurd.

Nie oceniaj postu wyrwanego z kontekstu.. To była odpowiedz na :

 

Chyba żartujesz, że dostaniesz coś od mężczyzny za ,,darmo". To jest transakcja wiązana.

 

 

Hahaha Nie rozwalaj mnie😂 Nie będę tego komentowała, bo szkoda słów. Dodam tylko, że wolę zapłacić dwóm panom za wniesienie pralki niż fatygować mojego męża i narażać go na ból kręgosłupa. Miej dobre serce dla swojego mężczyzny🙂

Na oje pytanie czy mężowi też wynagradza to co dla niej zrobił , napisała mi tak:

 

Tak. Jeśli poprosiłby o to, to tak.

No to napisałam że musi być okropnie brzydka, a brzydka nie tylko z urody, ale też z charakteru, bo większośc ludzi ma sąsiada, szwagra, brata, kuzyna albo kogoś kto pomoże bezinteresownie. Kwestia zapłaty za pomoc , to już zupełnie inna sprawa, bo jeden wezmie inny nie. Dlatego nie ciągnęłam tematu, bo i po co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Nie oceniaj postu wyrwanego z kontekstu.. To była odpowiedz na :

 

Na oje pytanie czy mężowi też wynagradza to co dla niej zrobił , napisała mi tak:

No to napisałam że musi być okropnie brzydka, a brzydka nie tylko z urody, ale też z charakteru, bo większośc ludzi ma sąsiada, szwagra, brata, kuzyna albo kogoś kto pomoże bezinteresownie. Kwestia zapłaty za pomoc , to już zupełnie inna sprawa, bo jeden wezmie inny nie. Dlatego nie ciągnęłam tematu, bo i po co. 

"Nie ma darmowych obiadow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Skoro twierdzisz, że istnieje równouprawnienie to nie ma sensu powielać zwyczajów gdzie kobieta była od faceta zależna. Tym bardziej, że wiadomo, że to bardziej kobiety muszą opiekować się facetami, nie jest żadna tajemnica, że faceci dojrzewają zdecydowanie wolniej, mają mniej wydajne mózgi, słabsza pamięć, później zaczynają chodzić/mówic/pisać/czytać. Praktycznie w każdym aspekcie jeżeli chodzi o dojrzewanie to góra są kobiety. 

Jasne że tek, nie ma też sensu czekać na bociana, bo jeżeli ten nie przyleci to wiosna i tak bedzie, nie ma sensu topić marzanny, bo nawet jak nie utopisz, to wiosna bedzie. Nie ma juz sensu malowac jajek na wielkanoc,c  ,, ani stawiać choinki, bo przecież wiemy ze to poganskie zwycaje , a jednak większośc ludzi to robi. 

W ogóle nie ma sensu komentować, reszty.. Jeden jedyny naukowy dowód że mężczyna ma "mniej wydajny mózg, słabszą pamieć,później zaczynają chodzić/mówic/pisać/czytać...Skoro tak to posyłanie 7 latków obydwu płci jest dyskryminacją ? Czyż nie?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

"Nie ma darmowych obiadow"

znaczy broniąc tego feministycznego bełkotu, jednak stoisz przy garach i gotujesz swojemu Księciowi :D:D No masakra, albo równouprawnienie, albo usługiwanie facetowi... Zdecyduj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

znaczy broniąc tego feministycznego bełkotu, jednak stoisz przy garach i gotujesz swojemu Księciowi :D:D No masakra, albo równouprawnienie, albo usługiwanie facetowi... Zdecyduj się !

Nie pomyliłam się!😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie pomyliłam się!😄

ALe w czym, w tym że krzyczysz o równouprawnieniu, ale jednak montaż okapu, albo wniesienie pralki zostawisz mężowi, albo powierzysz wynajętym robotnikom, za to sama zajmiesz sie za to obiadem? Nazywając to transakcją wymienną? Coś za coś, no ok, ale jednak prace stereotypowo uznane za męskie wykona mężczyzna i na opak, prace stereotypowo damskie, wykona kobieta. Coś jest nie hallo w twoich wypowiedziach..przeczysz sama sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

Nie pomyliłam się!😄

No nie pomyliłaś się 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

ALe w czym, w tym że krzyczysz o równouprawnieniu, ale jednak montaż okapu, albo wniesienie pralki zostawisz mężowi, albo powierzysz wynajętym robotnikom, za to sama zajmiesz sie za to obiadem? Nazywając to transakcją wymienną? Coś za coś, no ok, ale jednak prace stereotypowo uznane za męskie wykona mężczyzna i na opak, prace stereotypowo damskie, wykona kobieta. Coś jest nie hallo w twoich wypowiedziach..przeczysz sama sobie. 

Że jesteś radykalna w swych poglądach i masz ścisk du*py jak ktoś wypowiada się po swojemu😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Akurat obiad to nie transakcja wymienna, bo to robię codziennie a pralki codziennie nie wstawiam i rozumiem, że dla mojego męża to może być kłopot i jak go tym obarczam to staram mu się odwdzięczyć za to. Wiem ,że słowo transakcja to za wiele powiedziane, ale wtedy nie mogłam znaleźć bardziej adekwatnego słowa🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Że jesteś radykalna w swych poglądach i masz ścisk du*py jak ktoś wypowiada się po swojemu😄

co ty sie tak pieklisz 😄 przeczytaj mój post na pierwszej stronie, czwarty od dołu... a potem grzecznie przeproś 😄 za wyciągnięcie niewłaściwych wniosków, poprzez wybiórcze czytanie tylko części wątku. Dobrodusznie wybaczę CI to że jesteś ignorantem 😄 Miłego dnia... i mniej złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

znaczy broniąc tego feministycznego bełkotu, jednak stoisz przy garach i gotujesz swojemu Księciowi :D:D No masakra, albo równouprawnienie, albo usługiwanie facetowi... Zdecyduj się !

Wiesz, z tym obiadem to takie powiedzenie jest, znaczące mniej więcej tyle, że nie ma nic za darmo. Zgoogluj sobie. Nie bierz tego dosłownie.

A jak już chcesz dosłownie to owszem. Gotuje mojemu Ksieciowi, on gotuje mi lub gotujemy razem. W normalnych garnkach. 

Rozumiem, że tobie jako ksiezniczce różni faceci robią różne rzeczy a Ty  im absolutnie w żaden sposób się nie odwdzieczasz? No można i tak.

Nie udawaj, że chodziło ci o brzydotę wewnętrzną 😉 Tlumaczysz się jak minister Szumowski z kpin na temat maseczek lub posłanka Lichcka ze  środkowego palca. Wychodzi to niezbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiesz, z tym obiadem to takie powiedzenie jest, znaczące mniej więcej tyle, że nie ma nic za darmo. Zgoogluj sobie. Nie bierz tego dosłownie.

A jak już chcesz dosłownie to owszem. Gotuje mojemu Ksieciowi, on gotuje mi lub gotujemy razem. W normalnych garnkach. 

Rozumiem, że tobie jako ksiezniczce różni faceci robią różne rzeczy a Ty  im absolutnie w żaden sposób się nie odwdzieczasz? No można i tak.

Nie udawaj, że chodziło ci o brzydotę wewnętrzną 😉 Tlumaczysz się jak minister Szumowski z kpin na temat maseczek lub posłanka Lichcka ze  środkowego palca. Wychodzi to niezbyt dobrze.

Zauważ tylko, ze w dalszej części mojego postu o brzydocie, jest też "samotna i nieszczesliwa"Masz problem z myśleniem abstrakcyjnym? Nie zawsze to co napisane, jest sednem. Mniejsza jednak o to..

Powiedz mi , czy gdyby -odpukać- ktoś z twoich bliskich umierał na jakąś chorobę , a proces umierania trwał kilka miesięcy, to zajęłabyś się nim, wiedząc że nic nie zostawi Ci w spadku? Czy byłabyś skłonna być z nim do końca, tylko za "zapłatą", a tego który zapłacić nie może, zostawiłabyś samego sobie ?

Skoro nie ma nic za darmo, to czy druga opcja jest jedyną słuszną?

Oczywiście że nie, związek to współpraca i oczywiste jest ze czasem z jednej strony poświęcenie jest większe, a czasem z drugiej.  Czasem też cieżko zachować w tym równość, ale można przynajmniej próbować. I to że ugotujesz, przecież nie jest oznaką posłuszeństwa i uległości, a wyrazem miłości -dbaniem o tego którego się kocha. Przynajmniej w moim pojęciu miłości , związku, partnerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×