ka.sia 0 Napisano Maj 20, 2020 Witajcie, Mam męża a od dłuższego czasu mam fantazje o innym mężczyźnie. Czuje między nami chemię, ale chce być lojalna wobec męża i odpycham te myśli od siebie... tylko one wracają. Kiedy jesteśmy na wspólnej imprezie, nasze spojrzenia ciagle się przyciągają. Mam wrażenie, że patrzymy się na siebie i myślimy o tym żeby zacząć się kochac. To trwa już ponad rok. Czasem myślę, że dopóki się z nim nie prześpię, nie przestanę o nim myśleć. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie życie bez mojego męża którego kocham, ale z którym czasem nie wychodzi nam w łóżku. Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nice_Witch 7 Napisano Maj 20, 2020 25 minut temu, ka.sia napisał: Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? Nie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 20, 2020 40 minut temu, ka.sia napisał: nie wyobrażam sobie życie bez mojego męża którego kocham, ale z którym czasem nie wychodzi nam w łóżku. Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? jak go zdradzisz to będziesz sobie musiała wyobrazić. Przeczysz sama sobie. Kochasz? To dbaj o relacje z mężem, zarówno w sferze emocjonalnej jak erotycznej. Tak, można mieć kochanka. Mnóstwo ludzi swoim podwójnym życiem udowadnia, że można... kochać bardziej siebie bo liczysz się Ty i Twoja fascynacja, a nie miłość. 43 minuty temu, ka.sia napisał: trwa już ponad rok. miałaś fascynację uciąć od razu. Podsumowujac: jeśli kochasz męża ucinasz fascynację i poprawiasz to co szwankuje między Wami, a nie idziesz w bok bo są przejściowe problemy. Jeśli nie kochasz męża, odejdź i zalicz iskrzyciela. Tylko może okazać się, że nie chce Cię już bo przestałaś być zakazanym owocem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ka.sia 0 Napisano Maj 20, 2020 32 minuty temu, elektryzująca napisał: jak go zdradzisz to będziesz sobie musiała wyobrazić. Przeczysz sama sobie. Kochasz? To dbaj o relacje z mężem, zarówno w sferze emocjonalnej jak erotycznej. Tak, można mieć kochanka. Mnóstwo ludzi swoim podwójnym życiem udowadnia, że można... kochać bardziej siebie bo liczysz się Ty i Twoja fascynacja, a nie miłość. miałaś fascynację uciąć od razu. Podsumowujac: jeśli kochasz męża ucinasz fascynację i poprawiasz to co szwankuje między Wami, a nie idziesz w bok bo są przejściowe problemy. Jeśli nie kochasz męża, odejdź i zalicz iskrzyciela. Tylko może okazać się, że nie chce Cię już bo przestałaś być zakazanym owocem... Te myśli nachodzą mnie same. Ostatnio kiedy kochalm się z mężem, pomyslalam co robilabym z nim. Ciagle mam taka fantazje ze sie z nim kocham gdzieś w hotelu. Jest mi pozniej z tym strasznie głupio... Zastanawia mnie, ile taka fascynacja będzie trwała skoro nie umiem nad nią zapanować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 20, 2020 5 minut temu, ka.sia napisał: Te myśli nachodzą mnie same. Ostatnio kiedy kochalm się z mężem, pomyslalam co robilabym z nim. Ciagle mam taka fantazje ze sie z nim kocham gdzieś w hotelu. Jest mi pozniej z tym strasznie głupio... Zastanawia mnie, ile taka fascynacja będzie trwała skoro nie umiem nad nią zapanować. Jeśli kocha się prawdziwie niemożliwa jest fascynacja drugą osobą. Jeśli to tylko pożądanie to chyba można nad tym zapanować bo coś nas różni od zwierząt. Więcej nie mam do dodania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 576 Napisano Maj 20, 2020 1 godzinę temu, ka.sia napisał: Mam męża a od dłuższego czasu mam fantazje o innym mężczyźnie Nawet nie czytam dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 576 Napisano Maj 20, 2020 15 minut temu, elektryzująca napisał: Jeśli kocha się prawdziwie niemożliwa jest fascynacja drugą osobą. Jeśli to tylko pożądanie to chyba można nad tym zapanować bo coś nas różni od zwierząt. Więcej nie mam do dodania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aldegunda 6 Napisano Maj 20, 2020 2 godziny temu, ka.sia napisał: Witajcie, Mam męża a od dłuższego czasu mam fantazje o innym mężczyźnie. Czuje między nami chemię, ale chce być lojalna wobec męża i odpycham te myśli od siebie... tylko one wracają. Kiedy jesteśmy na wspólnej imprezie, nasze spojrzenia ciagle się przyciągają. Mam wrażenie, że patrzymy się na siebie i myślimy o tym żeby zacząć się kochac. To trwa już ponad rok. Czasem myślę, że dopóki się z nim nie prześpię, nie przestanę o nim myśleć. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie życie bez mojego męża którego kocham, ale z którym czasem nie wychodzi nam w łóżku. Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? Da się. To że się kogoś kocha, to nie znaczy, że nadal się go pragnie, zwlaszcza po wielu latach związku. Niestety ale doznania z mężem nie umywaja się do doznań z kochankiem (no chyba, że trafiłabyś na wyjątkowego cepa i egoistę łóżkowego) Ja żyję podwójnym życiem. Jest ciężko, bo nie jestem przyzwyczajona do kłamstwa, nieuczciwości, boję się że sprawa się wyda. Ale nie umialam poradzić sobie z calkowitym brakiem satysfakcji seksualnej w dlugoletnim związku. Nie mam już szans na zmianę. Dzięki kochankowi, czuję w ogóle smak życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ka.sia 0 Napisano Maj 20, 2020 15 minut temu, Aldegunda napisał: Da się. To że się kogoś kocha, to nie znaczy, że nadal się go pragnie, zwlaszcza po wielu latach związku. Niestety ale doznania z mężem nie umywaja się do doznań z kochankiem (no chyba, że trafiłabyś na wyjątkowego cepa i egoistę łóżkowego) Ja żyję podwójnym życiem. Jest ciężko, bo nie jestem przyzwyczajona do kłamstwa, nieuczciwości, boję się że sprawa się wyda. Ale nie umialam poradzić sobie z calkowitym brakiem satysfakcji seksualnej w dlugoletnim związku. Nie mam już szans na zmianę. Dzięki kochankowi, czuję w ogóle smak życia. Z mężem życie też ma smak, potrafi o mnie zadbać w łóżku. Moze kochamy sie za rzadko i to doprowadza mnie do frustracji... Wiem, że nie powinnam myśleć o innym ale to przychodzi samo... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA Napisano Maj 20, 2020 3 godziny temu, ka.sia napisał: Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? Nie. Nie da się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
starr 22 Napisano Maj 20, 2020 3 godziny temu, ka.sia napisał: Witajcie, Czy da się kochać męża i jednocześnie mieć kochanka/przyjaciela na seks? A dlaczego pytasz obcych ludzi, a nie zapytasz męża? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA Napisano Maj 20, 2020 2 minuty temu, starr napisał: A dlaczego pytasz obcych ludzi, a nie zapytasz męża? Dobra podpowiedź. Niech zapyta męża którego podobno kocha. A siebie samej czy kocha męża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA Napisano Maj 20, 2020 (edytowany) 33 minuty temu, ka.sia napisał: Z mężem życie też ma smak, potrafi o mnie zadbać w łóżku. Moze kochamy sie za rzadko i to doprowadza mnie do frustracji... Wiem, że nie powinnam myśleć o innym ale to przychodzi samo... Nie mamy wpływu na te myśli. Na czyny i też, ale już dużo bardziej tak. Gdy coś w małżeństwie nie gra i to wcale nie musi być związane z seksem to różne mamy myśli. Myśl jest pierwsza potem czyny. Często jesteśmy, żyjemy w takim zawieszeniu jakiś powiedzmy okres czasu. A z myślami bijemy się nadal. Nie oceniam. Jeśli masz męża dobrego i życie stabilne to nie ryzykuj, bo możesz wiele stracić. Nie można mieć wszystkiego. Nie ma idealnych związków Edytowano Maj 20, 2020 przez PNINA Ps. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aldegunda 6 Napisano Maj 20, 2020 47 minut temu, Nice_Witch napisał: Nie potępiam twojego postępowania bo wiem jak w życiu bywa i też nie jestem świętoszkiem.. ale jedno co mogę stwierdzić to jest to, że gadasz głupoty, nie kochasz wcale męża tylko jesteś z nim dla wygody i z tchórzostwa przed życiem w pojedynkę bo tak jest bezpieczniej i wygodnie a luki zatykasz kochankiem- taka prawda. Nic bardziej śmiesznego nie słyszałam żeby kochać faceta jednego a bzykac drugiego.. Chyba mylisz miłość z przyzwyczajeniem. Ja akurat słyszałam śmieszniejsze rzeczy. Dla mnie ta sytuacja wcale nie jest zabawna. Miłość może być nieerotyczna. Jak miłość do dziecka, do rodzica. W taką miłość zmieniło się moje uczucie do mojego męża. Nic na to nie poradzę. Do niczego już męża nie przekonam. Niczego już od życia nie dostanę. Nawet nie wiesz jak przykro jest żyć tak, jakbyś w ogóle nie miała płci. 47 minut temu, ka.sia napisał: Z mężem życie też ma smak, potrafi o mnie zadbać w łóżku. Moze kochamy sie za rzadko i to doprowadza mnie do frustracji... Wiem, że nie powinnam myśleć o innym ale to przychodzi samo... Ja z moim nie tylko kocham się bardzo rzadko, ale na dodatek prawie nigdy nie mam z nim orgazmu. Próbowałam walczyć o sferę łóżkowa, ale w końcu odpuściłam i staram się znaleźć satysfakcję gdzie indziej. Mam swiadomosc że to nielojalnosc. Ale tak jak mówiłam, życie jest jedno i nikt już mi w nim niczego nie da. Chyba że sama sobie wezmę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
starr 22 Napisano Maj 20, 2020 10 minut temu, Aldegunda napisał: Ja z moim nie tylko kocham się bardzo rzadko, ale na dodatek prawie nigdy nie mam z nim orgazmu. Próbowałam walczyć o sferę łóżkowa, ale w końcu odpuściłam i staram się znaleźć satysfakcję gdzie indziej. Mam swiadomosc że to nielojalnosc. Ale tak jak mówiłam, życie jest jedno i nikt już mi w nim niczego nie da. Chyba że sama sobie wezmę. Skoro jm nie miał ochoty na poprawę sytuacji, to jest taka instytucja jak rozwód. Potem jako wolny człowiek można poszukiwać satysfakcji w rożnych dziedzinach. Wychodzi na to, że i u Ciebie jest sytuacja taka, że za maż wyszłaś robiąc sobie na złość, bo przecież przed małżeństwem nie było lepiej. To co robisz, to nie jest nielojalność, tylko kurlestwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ka.sia 0 Napisano Maj 20, 2020 12 minut temu, Aldegunda napisał: Ja z moim nie tylko kocham się bardzo rzadko, ale na dodatek prawie nigdy nie mam z nim orgazmu. Próbowałam walczyć o sferę łóżkowa, ale w końcu odpuściłam i staram się znaleźć satysfakcję gdzie indziej. Mam swiadomosc że to nielojalnosc. Ale tak jak mówiłam, życie jest jedno i nikt już mi w nim niczego nie da. Chyba że sama sobie wezmę. Twoje zachowanie można byłoby próbować usprawiedliwiać, mojego raczej nie. Ty szukasz satysfakcji a ja z moim mężem mam orgazm w 99% naszych zbliżeń. Nie wiem czemu myślę o innym. Moze dlatego ze patrzy na mnie z takim pożądaniem, z jakim mąż po latach już nie patrzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nice_Witch 7 Napisano Maj 20, 2020 24 minuty temu, Aldegunda napisał: Ja akurat słyszałam śmieszniejsze rzeczy. Dla mnie ta sytuacja wcale nie jest zabawna. Miłość może być nieerotyczna. Jak miłość do dziecka, do rodzica. W taką miłość zmieniło się moje uczucie do mojego męża. Nic na to nie poradzę. Do niczego już męża nie przekonam. Niczego już od życia nie dostanę. Nawet nie wiesz jak przykro jest żyć tak, jakbyś w ogóle nie miała płci. Ja z moim nie tylko kocham się bardzo rzadko, ale na dodatek prawie nigdy nie mam z nim orgazmu. Próbowałam walczyć o sferę łóżkowa, ale w końcu odpuściłam i staram się znaleźć satysfakcję gdzie indziej. Mam swiadomosc że to nielojalnosc. Ale tak jak mówiłam, życie jest jedno i nikt już mi w nim niczego nie da. Chyba że sama sobie wezmę. Czemu nie odejdziesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aldegunda 6 Napisano Maj 20, 2020 13 minut temu, starr napisał: Skoro jm nie miał ochoty na poprawę sytuacji, to jest taka instytucja jak rozwód. Potem jako wolny człowiek można poszukiwać satysfakcji w rożnych dziedzinach. Wychodzi na to, że i u Ciebie jest sytuacja taka, że za maż wyszłaś robiąc sobie na złość, bo przecież przed małżeństwem nie było lepiej. To co robisz, to nie jest nielojalność, tylko kurlestwo. Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno jak to nazwiesz. Jest taki moment w życiu że wiele rzeczy obojętnieje. A nawiasem mówiąc, skąd ty wiesz co było u mnie przed małżeństwem? Jasnowidzenie? 9 minut temu, Nice_Witch napisał: Czemu nie odejdziesz? Dzieci. Poza tym, wspominalam o uczuciu nieerotycznym. Kilka razy próbowałam się rozejść i nie mogliśmy bez siebie żyć. 14 minut temu, ka.sia napisał: Twoje zachowanie można byłoby próbować usprawiedliwiać, mojego raczej nie. Ty szukasz satysfakcji a ja z moim mężem mam orgazm w 99% naszych zbliżeń. Nie wiem czemu myślę o innym. Moze dlatego ze patrzy na mnie z takim pożądaniem, z jakim mąż po latach już nie patrzy. Takie rzeczy są potrzebne. Niestety bez nich nie chce się żyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aldegunda 6 Napisano Maj 20, 2020 1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał: Nie ma to jak oszukiwać siebie i innych i dorabiac do tego ideologię. Kto tu dorabia ideologię? To po pierwsze. Ja już nie mam złudzeń. Druga sprawa, to jak rozkosznie jest czytać (słuchać), osób zawzięcie idealistycznych, srogich i "zerojedynkowych" w swych ocenach moralnych. Tą pewność siebie, swoich racji, swojej nieustepliwosci i niezachwialnosci moralnej zazwyczaj weryfikuje życie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
starr 22 Napisano Maj 20, 2020 (edytowany) 7 minut temu, Aldegunda napisał: Kto tu dorabia ideologię? To po pierwsze. Ja już nie mam złudzeń. Druga sprawa, to jak rozkosznie jest czytać (słuchać), osób zawzięcie idealistycznych, srogich i "zerojedynkowych" w swych ocenach moralnych. Tą pewność siebie, swoich racji, swojej nieustepliwosci i niezachwialnosci moralnej zazwyczaj weryfikuje życie... To tylko reakcja na niczym nie zmącone twierdzenie, że skoro zrobiło się ze swojego i nie tylko swojego życia szambo, siedzi się w nim zanurzonym po uszy, to ogłasza się wszem i wobec, że jest miło, jest ciepło i pachnąco, zamiast szukać sposobu na wyjście. Nie jasnowidztwo, ale doświadczenie z obserwacji zachowań. Edytowano Maj 20, 2020 przez starr edit Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nice_Witch 7 Napisano Maj 20, 2020 (edytowany) ... Edytowano Maj 20, 2020 przez Nice_Witch Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ka.sia 0 Napisano Maj 21, 2020 52 minuty temu, arto8999 napisał: Podbijam bo ciekawy wątek Autorko musisz sie przespać z nim, bo raczej instynkt wygra. Tak jestesmy skonstruowani, wiem o czym mówisz, bo sam sypiam obecnie z jedną mężatką (2 lata jest po ślubie), która ma męża bardziej z przyzwyczajenia i rozsądku i on jej nie podnieca (ma nadwaga), a my sie sobie zawsze podobalismy. Ciągłe zerknięcia, czasami sms-y, delikatny flirt z jej strony i w końcu.... poszło. Kiedyś skręciliśmy do motelu I w nocy sie przespaliśmy. Brakowało mi tego. Nawet wcześniej porozmawialiśmy o tym, powiedziałam że mam ochotę na więcej j częściej. No i stanął na wysokosci zadania. Ale mam gdzieś z tyłu głowy taki strach, że kiedyś w chwili słabości ulegnę i poszukam szczęścia gdzieś indziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aldegunda 6 Napisano Maj 21, 2020 8 godzin temu, starr napisał: To tylko reakcja na niczym nie zmącone twierdzenie, że skoro zrobiło się ze swojego i nie tylko swojego życia szambo, siedzi się w nim zanurzonym po uszy, to ogłasza się wszem i wobec, że jest miło, jest ciepło i pachnąco, zamiast szukać sposobu na wyjście. Nie jasnowidztwo, ale doświadczenie z obserwacji zachowań. To jest Twoje zdanie, że moje życie to szambo. Pytałam skąd wiesz że "wyszłam za mąż sobie na złość, bo przed małżeństwem nie było lepiej"? Skąd wiesz co było u mnie przed małżeństwem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GGG1988 3 Napisano Maj 21, 2020 5 godzin temu, arto8999 napisał: Podbijam bo ciekawy wątek Autorko musisz sie przespać z nim, bo raczej instynkt wygra. Tak jestesmy skonstruowani, wiem o czym mówisz, bo sam sypiam obecnie z jedną mężatką (2 lata jest po ślubie), która ma męża bardziej z przyzwyczajenia i rozsądku i on jej nie podnieca (ma nadwaga), a my sie sobie zawsze podobalismy. Ciągłe zerknięcia, czasami sms-y, delikatny flirt z jej strony i w końcu.... poszło. Kiedyś skręciliśmy do motelu a jak sie zaczal wasz romans? Dlugo to trwa, kiedy zaczeliscie sie do siebie zblizac i jak sie poznaliscie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gretta_ Napisano Maj 21, 2020 9 minut temu, GGG1988 napisał: a jak sie zaczal wasz romans? Dlugo to trwa, kiedy zaczeliscie sie do siebie zblizac i jak sie poznaliscie? Jeszcze nie mają romansu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GGG1988 3 Napisano Maj 21, 2020 1 minutę temu, Gretta_ napisał: Jeszcze nie mają romansu skoro juz z nia sypia, choc to niekoniecznie romans Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gretta_ Napisano Maj 21, 2020 Przed chwilą, GGG1988 napisał: skoro juz z nia sypia, choc to niekoniecznie romans Sorki, Ty nie pytasz autorki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belvedereman 0 Napisano Czerwiec 7, 2020 Już go zdradziłaś tak de facto, wszystko zaczyna się w głowie. Obstawiam, że prędzej czy później to stanie się i w realu. Zresztą sama popatrz: z mężem jest ok, ale mimo tego potrzebujesz innych bodźców. Mocniejszych pewnie. Pytania mam dwa: 1. jak to było przed małżeństwem? (mam swoje przypuszczenia) 2. czy są dzieci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach