Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Tora5

Mam 19 lat i jestem w ciąży już 2 raz .

Polecane posty

1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

Tu nie chodzi o życzliwość.

19-latka, która teoretycznie jest osobą dorosłą pyta na forum, jak 15-latka po jednorazowej akcji w kibelku dyskotekowym, jak ma powiedzieć rodzicom, którzy już utrzymują jej jedno dziecko o to, jak ma ich poinformować o kolejnym w drodze. Czemu ktokolwiek ma jej współczuć? I czego? Permanentnej głupoty, bo po jednym zapyleniu nie zrozumiała, że jak się nie chcę ciąży to albo nie uprawiasz seksu, albo się solidnie zabezpieczasz? Sama się przyznała, że się zapomnieli. Mając już jedno dziecko na utrzymaniu SWOICH rodziców, brak wykształcenia oraz pracy nie bierzesz się za produkcję kolejnych dzieci, tylko albo kończysz szkołę, albo idziesz zbierać truskawki, póki sezon i przynosisz w ząbkach cokolwiek do domu.

Przepraszam ale ja liczyłam na jakieś sensowne porady a nie na to że ludzie będą chcieć mnie już całkowicie załamać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Tora5 napisał:

Przepraszam ale ja liczyłam na jakieś sensowne porady a nie na to że ludzie będą chcieć mnie już całkowicie załamać 

Porady juz dostalas. Bierz sie za siebie i swoje zycie. Przyjmij odpowiedzialnosc za to jak je sobie spieprzylas, wez sie do roboty i wychowuj dzieci. Nikt Cie tu po glowce glaskac nie bedzie, moze z wyjatkiem Roletki, Twoi rodzice widocznie za bardzo glaskali i rozumu masz tyle co kot naplakal. Zalamana mozesz byc tylko z powodu swojej bezdennej glupoty, a nie tego, ze ludzie nie chca Ci wspolczuc. Na wspolczucie nie zaslugujesz. Porozmawiaj z rodzicami normalnie. Powiedz im w co sie wpakowalas. Myslisz, ze jest na to dobry sposob? Nie ma. Jak bys tego nie zrobila zalamiesz ich, zranisz i rozczarujesz niszczac po raz kolejny ich wiare w Ciebie i ich poukldane zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Roletka napisał:

Niby jakie porady? Wszyscy ją tylko zjechali. Zresztą nie głaszczę jej po główce, nie chcę tylko dziewczyny załamywać. Mam być 20 osobą, która wrzeszczy " to twoja wina, jak chciałaś tak masz" itd.

BitchNaughty - gratuluję nicku bardzo pasującego do osoby. Dzień bez dokopania komuś dniem straconym? Strach pomyśleć jaka ta baba jest na co dzień. 

Porada brzmi wez sie w garsc, zabierz sie za prace i wychowuje dzieci bo to Twoj obowiazek. Wiele osob jej to napisalo na wiele sposobow. Na zjechanie zasluguje, na litowanie sie nad nia- nie. Ona musi sie za siebie zabrac. Za siebie i swoje zycie. I tak, ma dokladnie to na co zasluzyla. Jak chciala tak ma. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Roletka napisał:

Autorko, skorzystaj z telefonu zaufania. Tutaj nie masz czego szukać, będziesz czuła się jeszcze gorzej, a musisz być silna i odpowiedzialna. 

Odpowiedzialnosc to jej drugie imie. Ona potrzebuje solidnego wstrzasu by rozum wrocil do glowy, bo nosi go ponizej pasa. Wspolczucie nic jej nie da. Tu trzeba planu na przyszlosc i checi do jego realizacji. Wyplakac sie moze przyjaciolkom, ktore zapewne tez stwierdza, ze za madra to ona nie jest skoro kolejny raz zachodzi w ciaze z kolejnym mezczyzna z ktorym nic ja nie laczy. Moze nad nia sie polituja, ale to dalej nic jej nie da. Musi sie ogarnac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Dobrosułka napisał:

Jakies porady to juz dostalas, ale sie do nich nie odnioslas.  Jezeli chodzi tylko o powiadomienie rodzicow, ze beda drugie twoje dziecko wychowywac to moze rzeczywiscie nie dostalas dobrej rady poniewaz na to nie ma dobrego sposobu.  Zawalilas raz i nic sie nie nauczylas.  Wlasnie dlatego lepiej zebys zrobila sobie plan na zycie zanim im powiesz, zeby pokazac, ze tym razem jakas nauke wyciagnelas.  Moze to pomoze z tymi wiesciami.  

Ile miesiecy w ciazy juz jestes?

2 a co to ma do rzeczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Dobrosułka napisał:

Ile czasu masz, zeby dla przykladu znalezc prace zanim powiesz rodzicom, ze jestes w ciazy po raz drugi, ale tym razem pokazujac, ze myslisz o utrzymani swoich dzieci i przyszlosc.  

I niby ile tego czasu mi zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Dobrosułka napisał:

Niewiele.  Nie czekalabym dluzej niz 2-3 tygodnie zanim powiesz.  Lepiej, zeby nie wygladalo to jakbys ukrywala.  Gdyby to byl sam poczatek to mialabys troche wiecej czasu, zeby znalezc prace, wymyslic jakis plan na zycie i zgromadzic informacje czy jest realny.  Mieszkasz w duzym miescie gdzie jest troche pracy?  Pracowalas kiedys?

Mieszkam w dość dużym mieście przynajmniej mi się tak wydaje . Nigdy nie pracowałam. Jaką ja mam sobie znaleźć pracę po liceum bez matury? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Tora5 napisał:

Mieszkam w dość dużym mieście przynajmniej mi się tak wydaje . Nigdy nie pracowałam. Jaką ja mam sobie znaleźć pracę po liceum bez matury? 

Jaka sie da. Prezesem korporacji nie zostaniesz, ale moze na kase sie dostaniesz. Moze na sprzedawczynie w mniejszym sklepie. W ostatecznosci na produkcje mozesz isc, chociaz to akurat za ciezka praca dla ciezarnej. Przejzyj ogloszenia. Co rynek Ci oferuje. Jak trzeba to idz sprzatac. Pozniej mozesz zdac mature, zrobic jakies kursy, znalezc lepsza prace. Pracowac jednak powinnas. Jestes dorosla, wkrotce bedziesz miala 2 dzieci. Musisz utrzymac je i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może znajdziesz jakąś chałupniczą, ale nie daj się naciągnąć. Każda w której trzeba kupić pakiet startowy lub kaucje wpłacić to oszustwo. Masz laptop komputer ? Ubezpieczenia możesz sprzedawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Tora5 napisał:

Przepraszam ale ja liczyłam na jakieś sensowne porady a nie na to że ludzie będą chcieć mnie już całkowicie załamać 

Sensowną poradę otrzymałaś ode mnie we wcześniejszym komentarzu, ale się do nie nie odniosłaś, woląc nadal użalać się nad swoim losem i nad tym, że nikt Cię tutaj nie chce pożałować, tak jak tego oczekiwałaś.

Chcesz rady? Proszę bardzo:

- powiedz rodzicom jak najszybciej
- znajdź pracę i przestań na nich żerować
- wyprowadź się i zacznij żyć jak dorosła i odpowiedzialna za swoje czyny osoba
- po porodzie zainwestuj w dobrą antykoncepcję, bo sądząc po Twoich wypowiedziach żadnej nauki nie wyciągnęłaś ze swojego losu i za 2-3 lata znowu będziesz zakładała tu temat, o swojej trzeciej ciąży z trzecim ex-partnerem, nie rozumiejąc, dlaczego do tego doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co ty tutaj piszecie  o tym żeby poszła do pracy,przecież dziewczynie nie będzie brakować pieniędzy.Bo na pierwsze dziecko dostaje alimenty,ma 500 plus i rodzinne  tak samo teraz na drugie będzie brała 1000 zł kosiniakowego przez rok, 500 plus oraz rodzinne,dostanie również 1000 zł za urodzenie dziecka i 1000 zł becikowego no i będzie też miała alimenty na drugie dziecko.

A ile masz alimentów na pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Nie odnosi się do rad, bo to przecież prowokacja. Ciągnie wątek jak długo się da, udając głupią. 

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, bella napisał:

Chciałabym dać lepszą poradę ale takiej nie mam, po prostu po ludzku nie wyobrażam sobie podrzucać dziecka na siłę tam gdzie go nie chcą, jeśli ojciec od początku ma wy.e.bane to kto wie jak mógłby chociażby słowami zmaltretować psyche takiego dzieciaka. 

Właśnie. Nie masz porady. Jak nie masz, to się nie wychylaj. Nie odpuszcza się tak lekko facetowi, tylko dlatego, że ma wyje/bane. Jest ojcem i ma wziąć odpowiedzialność. Dopóki nie zostawi dziecka z ojcem, to nie będzie wiedziała, czy on da dziecku tablet, czy się nim zajmie jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Iwna napisał:

Nie odnosi się do rad, bo to przecież prowokacja. Ciągnie wątek jak długo się da, udając głupią. 

Tak. Albo prowokacja, albo oczekuje, aż ktoś jej napisze jak udobruchać rodziców, żeby jej z domu nie wyrzucili. Tak nawiasem, moje córki mają taką dalszą znajomą, młodo/cianą matkę dwójki dzieci. Znajoma dokładnie w wieku autorki, a dzieci mają mają różnych ojców. Rodzice pomagają jej dokładając się do wynajmu mieszkania. Nie pomagają w wychowywaniu, jak się chciałaś bawić w dorosłą, to się baw, ale bez nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Iwna napisał:

Nie odnosi się do rad, bo to przecież prowokacja. Ciągnie wątek jak długo się da, udając głupią. 

Tak. Albo prowokacja, albo oczekuje, aż ktoś jej napisze jak udobru/chać rodziców, żeby jej z domu nie wyrzucili. Tak nawiasem, moje córki mają taką dalszą znajomą, młodocianą matkę dwójki dzieci. Znajoma dokładnie w wieku autorki, a dzieci mają mają różnych ojców. Rodzice pomagają jej dokładając się do wynajmu mieszkania. Nie pomagają w wychowywaniu, jak się chciałaś bawić w dorosłą, to się baw, ale bez nas.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Iwna napisał:

Nie odnosi się do rad, bo to przecież prowokacja. Ciągnie wątek jak długo się da, udając głupią. 

Sami jesteście głupi. Ja nie wiem co mam robić. Ok postaram się znaleźć prace ale to nie zmienia faktu że drugi raz stało się to samo i rodzice będą musieli pomóc przy drugim dziecku bo ja sobie sama  nie poradzę. Jak mam im to powiedzieć? Boje się ich reakcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, Tora5 napisał:

Sami jesteście głupi. Ja nie wiem co mam robić. Ok postaram się znaleźć prace ale to nie zmienia faktu że drugi raz stało się to samo i rodzice będą musieli pomóc przy drugim dziecku bo ja sobie sama  nie poradzę. Jak mam im to powiedzieć? Boje się ich reakcji. 

To się nie stało samo 😂 a rodzice nic nie muszą, pomagać przy twoim dziecku też. 

Prowokacje oceniam na 3/10, bo jednak dyskusja się rozkręciła. 

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Unlan napisał:

Tak. Albo prowokacja, albo oczekuje, aż ktoś jej napisze jak udobru/chać rodziców, żeby jej z domu nie wyrzucili. Tak nawiasem, moje córki mają taką dalszą znajomą, młodocianą matkę dwójki dzieci. Znajoma dokładnie w wieku autorki, a dzieci mają mają różnych ojców. Rodzice pomagają jej dokładając się do wynajmu mieszkania. Nie pomagają w wychowywaniu, jak się chciałaś bawić w dorosłą, to się baw, ale bez nas.

I jak sobie radzi? Bo ja bez pomocy rodziców z dwójką dzieci nie dam rady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Tora5 napisał:

I jak sobie radzi? Bo ja bez pomocy rodziców z dwójką dzieci nie dam rady 

To usun albo oddaj do adopcji! i sie ogarnij. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wy jej doradzacie....Usunąć, choćby to biedne dzieciątko było coś winne. A praca?ciekawe kto zatrudni kobietę w ciąży. Autorko porozmawiaj z rodzicami, pewnie będą załamani, ale cię nie wyrzucą z domu. A ty w końcu weź odpowiedzialność za swoje życie i swoje dzieci. Tatusiowie niech płacą alimenty, a ty jak to malutkie skończy rok to do pracy, dziecko do żłobka a starsze do przedszkola. Zajmij się nimi, bo to one są najważniejsze, a nie szukaj kolejnego chłopaka. Na to masz czas, bo jak sama widzisz teraz źle ich dobierasz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Etam teraz nie jest tak źle.  Dostaniesz becikowe , kosiniakowe ,500 plus, zasiłek rodzinny,alimenty na dziecko.  Jesteś młoda,  dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, AnnaMaria1982 napisał:

Etam teraz nie jest tak źle.  Dostaniesz becikowe , kosiniakowe ,500 plus, zasiłek rodzinny,alimenty na dziecko.  Jesteś młoda,  dasz radę.

Dokładnie.Teraz, matki z dziećmi mają dobrze. Autorka pójdzie do pracy jak dziecko które nosi skończy rok.A starsze dziecko w wieku 3 lat do przedszkola.Z pomocą rodziców da radę. Skoro autorka ma 19 lat to podejrzewam że jej rodzice są przed pięćdziesiątką, pewnie oboje pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Tora5 napisał:

i rodzice będą musieli pomóc przy drugim dziecku bo ja sobie sama  nie poradzę

A jak się zbuntują i zapowiedzą, że nie pomogą, to co im zrobisz? Potupiesz nóżką? Posłuchaj siebie przez moment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Tora5 napisał:

I jak sobie radzi? Bo ja bez pomocy rodziców z dwójką dzieci nie dam rady 

Jak sobie radzi? Jak każda matka dwójki dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko tematu powiedz swoim rodzicom normalnie o drugim dziecku i o swojej sytuacji. Moja znajoma urodziła pierwsze dziecko w wieku 20 lat z zespołem downa i wieloma innymi wadami. Ojciec dziecka jak się dowiedział, że urodzi chore, zerwał z nią. Pomogli jej rodzice. Po pięciu latach zaszła w ciążę z innym facetem z którym była w związku i też ją zostawił w ciąży. Wróciła do swoich rodziców z dwójką dzieci, jednym chorym a drugim noworodkiem. Jej rodzice nie byli zadowoleni, panna z dwójką dzieci a każde z innego ojca no ale ją przyjęli. Finansowo nie miała źle bo 500 plus na dwoje, alimenty na dwoje, dodatek na pierwsze dziecko jak matka nie pracuje i na tego chorego też jakieś pieniądze dostawała. Po dwóch latach w domu, małego dała do żłobka a sama poszła do pracy. Teraz mały już w przedszkolu, starszy też bo ma odroczenie od szkoły, ona nadal sama, kokosów nie zarabia ale z pomocą rodziców wzięła kredyt na malutkie dwa pokoiki. Autorko ułoży się, będziesz miała dwoje dzieci i będziesz musiała żyć i ich wychować, nie ty pierwsza i nie ostatnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, gość xyz napisał:

Autorko, a myślałaś w ogóle o aborcji? Skoro jesteś aż tak zależna od rodziców (a ojcowie twoich dzieci mają je gdzieś) to cienko to widzę.

Przez moment myślałam o tabletkach ale nie mogę tego zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Gość Anna napisał:

Autorko tematu powiedz swoim rodzicom normalnie o drugim dziecku i o swojej sytuacji. Moja znajoma urodziła pierwsze dziecko w wieku 20 lat z zespołem downa i wieloma innymi wadami. Ojciec dziecka jak się dowiedział, że urodzi chore, zerwał z nią. Pomogli jej rodzice. Po pięciu latach zaszła w ciążę z innym facetem z którym była w związku i też ją zostawił w ciąży. Wróciła do swoich rodziców z dwójką dzieci, jednym chorym a drugim noworodkiem. Jej rodzice nie byli zadowoleni, panna z dwójką dzieci a każde z innego ojca no ale ją przyjęli. Finansowo nie miała źle bo 500 plus na dwoje, alimenty na dwoje, dodatek na pierwsze dziecko jak matka nie pracuje i na tego chorego też jakieś pieniądze dostawała. Po dwóch latach w domu, małego dała do żłobka a sama poszła do pracy. Teraz mały już w przedszkolu, starszy też bo ma odroczenie od szkoły, ona nadal sama, kokosów nie zarabia ale z pomocą rodziców wzięła kredyt na malutkie dwa pokoiki. Autorko ułoży się, będziesz miała dwoje dzieci i będziesz musiała żyć i ich wychować, nie ty pierwsza i nie ostatnia. 

Już im powiedziałam ostatni raz mi pomogą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, dasz sobie radę. Najpierw alimenty od ojców, później dzieci do żłobka przedszkola, a ty do pracy. Dzieci wiecznie małe nie będą, później będzie lepiej, a czas szybko leci. A teraz zajmujesz się swoim dzieckiem? czy cała opieka na twoich rodzicach jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość888 napisał:

Dokładnie, dasz sobie radę. Najpierw alimenty od ojców, później dzieci do żłobka przedszkola, a ty do pracy. Dzieci wiecznie małe nie będą, później będzie lepiej, a czas szybko leci. A teraz zajmujesz się swoim dzieckiem? czy cała opieka na twoich rodzicach jest?

Jak ja się miałam dzieckiem zajmować gdy chodziłam do szkoły? Teraz już się nim trochę zajmuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Tora5 napisał:

Jak ja się miałam dzieckiem zajmować gdy chodziłam do szkoły? Teraz już się nim trochę zajmuje 

a po szkole? w nocy?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×