Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
gulalula

jak odmowic gosciom wczasow we wlasnym domu

Polecane posty

Niedlugo wyprowadzam sie do kraju atrakcyjnego turystycznie . Moja znajoma na wiesc o tym zareagowala "fajnie bede miala gdzie jezdzic na urlop" . Nie chce zeby moj dom byl hotelem dla znajomych, kuzynow itd. sama nigdy sie nie wpraszam nawet na kawe, a juz tym bardziej na jakies noclegi.  Wiadomo wiaze sie to z kosztami i poprostu nie chce wydawac oszczednosci na sponsorowanie komus wakacji bo tu kolezanka na tydzien, pozniej kuzynka na 2 tyg itd i tak co roku  Nastepna sprawa to prawie caly dzien w pracy, a urlopu na zabawianie gosci tez nie mam zamiaru brac bo poprostu mam swoje plany urlopowe glownie odwiedziny rodzicow w pl . Jak w grzeczny sposob dac do zrozumienia raz na zawsze ze dom nie jest osrodkiem wczasowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówi sie wprost: "Sorry kobieto, ale ja pracuję, a na wczasy też chce wyjechać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek jest jeszcze jedna kwestia. Ze znajomymi jest tak, że dlatego są znajomymi bo sie czasami z nimi spotyka, inaczej by nie byli znajomymi, dlatego ty chyba uświadamiasz sobie że twój wyjazd wiąże sie z zerwaniem tych znajomości na zawsze. Po prostu jak sie niby masz z nimi widywać teraz ? Raz na rok na jeden dzień ? To to sie rozleci jak nic.

Także niepotrzebnie sie może produkujesz rozmyślaniami, bo to wszystko po prostu i tak trafi szlag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym odpowiedziała tak ,,to fajnie powiesz mi swój nr pokoju hotelowego tam jak będziesz to cię odwiedze;)tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry mam znajomych to tu to tam ale nigdy się wpraszać nie będę itd jprd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Antak napisał:

Aczkolwiek jest jeszcze jedna kwestia. Ze znajomymi jest tak, że dlatego są znajomymi bo sie czasami z nimi spotyka, inaczej by nie byli znajomymi, dlatego ty chyba uświadamiasz sobie że twój wyjazd wiąże sie z zerwaniem tych znajomości na zawsze. Po prostu jak sie niby masz z nimi widywać teraz ? Raz na rok na jeden dzień ? To to sie rozleci jak nic.

Także niepotrzebnie sie może produkujesz rozmyślaniami, bo to wszystko po prostu i tak trafi szlag

Obecnie mieszkamy daleko od siebie.  Nikt nikogo nie odwiedza ale kontakt tel mamy codziennie.  Widujemy sie ok 2x na rok jak przyjezdzamy do Pl do rodzicow. Wtedy zazwyczaj ona przyjezdza w takim terminie jak ja gdzie nigdy o to jej nie prosilam.  W Pl jestem rzadko I jak jade to chce ten czas spedzic z rodzicami bo to oni sa dla mnie najeazniejsi a nie pitu pitu z kolezanka bo to moge przez tel.  Wiec kontakt jak wyjade sie nie zakonczy a wrecz zaczna sie naloty na urlop bo bilety lotnicze to nie jest duzy wydatek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

mam zlota rade- powiedziec- nie, nie bedziesz miala

i nie otwierac jak jednak przyjedzie

 

tacy ludzie to zazwyczaj hieny, posiedzieliby na twoj koszt i zyw towarytwo i lataj z nim po zabytkach i obsluguj, w koncu to goscie

nie wrobilabym sie w cos takiego, na sponsorowanie obcym w sumie ludziom wakacji- bo przeciez i zjezc trzeba i wiecej wody zuzyja, i na bilety wydasz i zjesc na miescie czy na bilety do atrakcji, do ktorych normalnie bys nie poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

chyba najbardziej grzecznie mowi ci Antak- powiedziec ze swoj urlop zuzywasz na wyjazd "zupelnie przypadkiem" wtedy kiedy chca pryzjechac

albo poprosic o namiar na hotel, w ktorym sie zatrzymali i pokoj

nie masz obowiazku nic sponsorowac kbcym ludziom

znajomy to nie przyjaciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, bazienka napisał:

chyba najbardziej grzecznie mowi ci Antak- powiedziec ze swoj urlop zuzywasz na wyjazd "zupelnie przypadkiem" wtedy kiedy chca pryzjechac

albo poprosic o namiar na hotel, w ktorym sie zatrzymali i pokoj

nie masz obowiazku nic sponsorowac kbcym ludziom

znajomy to nie przyjaciel

Problem w tym, ze to bardziej "przyjaciel" . Tyle, ze zawsze to ona zwraca sie ze swoimi problemami, czy zeby doradzic I wysluchac natomiast rzadko kiedy ma checi do omawiania moich dylematow.  Zazwyczaj jakies krotkie komentarze I zmienia temat albo ma cos innego do roboty.  Ja to widze ze po czesci to taki pasozyt I nie tylko w stosunku do mnie.  Znamy I kolegujemy sie od zawsze.  Z tym ze to ona zawsze pierwsza sie kontaktuje, nie traktuje jej jako dobrej przyjaciolki chociaz ona zdaje sie tak uwaza I chyba mnie traktuje jako dobra przyjaciolke albo tylko kogos komu musi sie wygadac czasami po kilka godzin dziennie.  Czasem mam juz jej dosyc bo mam swoje zycie a nie siedziec na tel po 3h dziennie I omawiac jej dylematy I rozterki.  Osobiscie staram sie ludziom nie zawracac glowy. Nie proszona nie odwiedzam.  A jak jestem gdzies w poblizu to poprostu pisze,  ze bede nie daleko I czy nie  ma ochoty isc na spacer po sklepach ta osoba czy na inne atrakcje ale nie zeby pchac sie komus do domu . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

no to jesli jest przyjaciel to powinnas moc jej powiedziec prawde i ustalic wlasne oczekiwania

pt nie wymagaja od ciebie zajmowania sie nimi, bo pracujesz, dorzucaja sie do jedzenia itp.

jesli zas masz jej dosyc, mozesz stopniowo wygaszac ten kontakt, np. nie zawsz eodbierac telefon, urywac rozmowe bo cos tam, w koncu sama sie zniecheci

mam przyjaciolke taka, ze jakbym "nieproszona nie odwiedzala to by to umarlo, bo ona nie ma skilla podtrymywania kontaktu 😉 malo to komfortowe od drugiej strony, czlowiek wiecznie czuje sie jakby sie narzucal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gulalula napisał:

Problem w tym, ze to bardziej "przyjaciel" .

Z opisu wynika, że całkiem toksyczny.

Mówisz wprost, bez owijania w bawełnę: "bardzo Cię lubię ale nie chcę żebyś zatrzymywała się u mnie".

Wtedy dowiesz się czy to przyjaciel czy pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×