Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Gość Gosc

Ile wasze dzieci mogą grać na komputerze?

Polecane posty

Mój 12 letni syn ma limit dzienny 30 minut i ciagle narzeka, że mu mało i że koledzy mogą dłużej. Dlatego chciałam zapytać jak sprawa wyglada u was. 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość Gosc napisał:

Ja nie chce żeby mój się uzależnił 

Więc ucz dziecko obowiazku, aktywnego spędzania czasu, a w wolnym czasie niech sobie gra. Z dziećmi jak z dorosłymi. My też mamy obowiazki, hobby, prace, a w wolnym czasie fb, instagram,serial... czy to źle? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

30 minut to jest max. Niech się bawi, uczy, majsterkuje. Ale nie gry i komputer.

Później macie takich niedorajdów, co nie umieją nawet gwoździa wbić czy żarówki wymienić. Niczym się nie interesują, tylko paluszkiem po tablecie umieją przesuwać. Żal.... Nikt Wam szklanki wody na starość nie poda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, paulinatomas napisał:

30 minut to jest max. Niech się bawi, uczy, majsterkuje. Ale nie gry i komputer.

Później macie takich niedorajdów, co nie umieją nawet gwoździa wbić czy żarówki wymienić. Niczym się nie interesują, tylko paluszkiem po tablecie umieją przesuwać. Żal.... Nikt Wam szklanki wody na starość nie poda.

🤦‍♀️🙉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

30-40min, w maxie godzina ale bardzo rzadko (w dni kiedy mama ma sporo do ogarnięcia 😉). Są dni bez tableta w ramach kary. 

5 godzin temu, paulinatomas napisał:

Nikt Wam szklanki wody na starość nie poda.

Nie mam od tego dzieci, nikt nie powinien ich mieć. Takim podejściem zrobisz dziecku większą krzywdę niż tym tabletem powyżej 30min. Urodziłam, nosiłam Cię w kolkach, karmiłam, wychowywałam to teraz oddaj? Oczywiście, że serce by mi pękło, gdyby moje dzieci zapomniały o moim istnieniu i wcale mną nie interesowały się ale... Liczę, że je mądrze wychowuje, na dobrych ludzi, a przede wszystkim z miłością i czasem wpadną do matki na obiad porozmawiać😉 czas i życie pokaże, nie patrzę na nich na pewno jak na DPS w genach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, paulinatomas napisał:

30 minut to jest max. Niech się bawi, uczy, majsterkuje. Ale nie gry i komputer.

Później macie takich niedorajdów, co nie umieją nawet gwoździa wbić czy żarówki wymienić. Niczym się nie interesują, tylko paluszkiem po tablecie umieją przesuwać. Żal.... Nikt Wam szklanki wody na starość nie poda.

A gdzie dziecko ma te gwoździe wbijać czy żarówkę wkręcać i po co? Jak jest czas na obowiazki, to je wykonuje, jak jest średnia pogoda i dorosły kiśnie oglądając m jak miłość, to nie widzę powodu by zabraniac dziecku grania w gry, które są fajne i mimo wszystko też czegoś uczą. 

A co do tych 30.minut, to wg mnie nie opłaca się konsoli wlączac, bo etap w przeciętnej grze mniej więcej tyle trwa. Biorąc pod uwagę,że bajka pełnometrażowa trwa około 90 minut ,film dłużej to grze tez należy oddać tyle samo czasu by uznać że było pograne.

Sama czasem w coś poklikam i czas przy tym.leci ,a historie w grach są całkiem fajne.

Mój 10 latek jest fanem Roblox. Ma swoich znajomych, kolegów z klasy i podwórka i sobie grają online. Mam wgląd w to co on tam robi, rozmawialiśmy na temat niebezpieczeństwa w sieci, tego czego nie wolno,Jak się bronić i reagować. Ma zakaz pisania głupot, hejtu i przekonania i wiem,że tego nie robi, bo widzę go jak gra. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

A gdzie dziecko ma te gwoździe wbijać czy żarówkę wkręcać i po co? Jak jest czas na obowiazki, to je wykonuje, jak jest średnia pogoda i dorosły kiśnie oglądając m jak miłość, to nie widzę powodu by zabraniac dziecku grania w gry, które są fajne i mimo wszystko też czegoś uczą. 

A co do tych 30.minut, to wg mnie nie opłaca się konsoli wlączac, bo etap w przeciętnej grze mniej więcej tyle trwa. Biorąc pod uwagę,że bajka pełnometrażowa trwa około 90 minut ,film dłużej to grze tez należy oddać tyle samo czasu by uznać że było pograne.

Sama czasem w coś poklikam i czas przy tym.leci ,a historie w grach są całkiem fajne.

Mój 10 latek jest fanem Roblox. Ma swoich znajomych, kolegów z klasy i podwórka i sobie grają online. Mam wgląd w to co on tam robi, rozmawialiśmy na temat niebezpieczeństwa w sieci, tego czego nie wolno,Jak się bronić i reagować. Ma zakaz pisania głupot, hejtu i przekonania i wiem,że tego nie robi, bo widzę go jak gra. 

Mój syn chce grać w fortnite ale nie wiem czy mu na to pozwolić. Nie wiem czy da się sprawdzić czy tam jest dużo krwi, bo nie chce aby mój syn wyrósł na terrorystę teraz to różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Gość Gość Gosc napisał:

Mój syn chce grać w fortnite ale nie wiem czy mu na to pozwolić. Nie wiem czy da się sprawdzić czy tam jest dużo krwi, bo nie chce aby mój syn wyrósł na terrorystę teraz to różnie bywa

W średniowieczu gier nie było a krew sie lała. Fortnite strzelanka jakich wiele, bardziej bym miała na oku to z kim pisze o co. Bo na to trzeba uważać. Uzmysłowić dziecku, ze ta gra czasem wymaga dokonania mikrotransakcji i na to się nie zgadzasz. Poza tym niech sobie klika. Weź pod uwagę,że żyjemy w takich czasach gdzie Internet dominuje i jednak dobrze by to dziecko było trochę zapoznaje,zeby nie dostawalo od grupy oraz technologicznie. Ale jw czas i miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość Gość Gosc napisał:

Mój 12 letni syn ma limit dzienny 30 minut i ciagle narzeka, że mu mało i że koledzy mogą dłużej. Dlatego chciałam zapytać jak sprawa wyglada u was. 😃

Wydaje mi się, że 30 minut to naprawdę mało. I zależy w jakie gry dziecko grywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmieć mało wychowawczo ale ile chcą, pod warunkiem że nie przeginają. Zazwyczaj nie grają z tydzień i jak w weekend pograją z 2h to nie mam z tym problemu. Jak widzę że zaczynają wysiadywać przed komputerem to "odcinam zasilanie". Ale nie mam jakiegoś problemu z odganianiem dzieci sprzed kompa, potrafią bawić się inaczej i chętnie wychodzą na dwór. Chociaż może mam łatwiej bo mam córki. 

Edytowano przez czamość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje siedza dużo. Mysle, ze za dużo, ale jakos brakuje konsekwencji w limitowaniu czasu. Poza tym kręca, cwaniaczki, a ze to prace domową przez neta musza robic, a to cos tam sprawdzać, no komputer niezbędny wprost do funkcjonowania..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Mala_Mi napisał:

Moje siedza dużo. Mysle, ze za dużo, ale jakos brakuje konsekwencji w limitowaniu czasu. Poza tym kręca, cwaniaczki, a ze to prace domową przez neta musza robic, a to cos tam sprawdzać, no komputer niezbędny wprost do funkcjonowania..

 

Mój syn podobnie, ale dostał tez tablet do grafiki i teraz jeszxze jak wyłączy grę, yt, czaty, to przynajmniej porysuje. Ale takie czasy,że wszystko jest na kablu. Ale tez czyta książki, ostatnio odkrył jakąś stronę z komiksami, gdzie dzieciaki robią swoje własne komiksy i udostępniają. Bardzo go to wyciągnęlo, bo też robi komiksy. Teraz ten wirus tez nie sprzyja aktywności poza domem, o ile ostatnio zwolniono trochę restrykcje, to do tej pory co w mieszkaniu robic? Dorosły sie cieszył z tego kabla z dostępem do informacji, filmów i gier. 

Poza tym z innej beczki, to też nie rozumiem rodziców, którzy kupią dziecku komputer czy konsole i zabraniają grania. Co to ma na celu? Moja znajoma tak kupiła mężowi na urodziny ps4 i cały czas narzeka,że maz w weekend wieczorem gra w gry... serwetke miał na tym położyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KateZRzeszowa napisał:

Poza tym z innej beczki, to też nie rozumiem rodziców, którzy kupią dziecku komputer czy konsole i zabraniają grania. Co to ma na celu? 

heh, no trochę w tym racji, poza tym, jak by nie patrzeć, przykład idzie z góry, wszyscy teraz (dorośli) korzystają z tych urzadzen, wiec trochę głupio dziecku udowadniać, ze może bez tego się obyc. Swiat poszedł jakos w tym kierunku.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Mala_Mi napisał:

heh, no trochę w tym racji, poza tym, jak by nie patrzeć, przykład idzie z góry, wszyscy teraz (dorośli) korzystają z tych urzadzen, wiec trochę głupio dziecku udowadniać, ze może bez tego się obyc. Swiat poszedł jakos w tym kierunku.

 

Chyba taki był plan by W 2000 roku były latające auta i deskorolki 😄

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie powiem Wam, że tak sobie czytam wszystkie wypowiedzi i zastanawiam się, czy to ja jestem nienormalny, czy po prostu zacofany. Ja bardzo dużo pracuję na komputerze. Czasami po kilkanaście godzin siedzę, a moje dziewczyny widzą, że cały czas pracuję. Może to kwestia posiadania córek, a nie syna, bo wtedy pewnie miałbym większy problem. Może to też kwestia wieku.

Tak czy inaczej, wkurza mnie fakt, że rodzice pozwalają grać dzieciakom na telefonach i komputerach bez żadnych ograniczeń. Często robi się takie rzeczy dla świętego spokoju. Szczególnie nie rozumiem rodziców jedynaków. Mam wrażenie, że to rodzice mają problem z poświęceniem czasu swoim dzieciakom, a nie z urządzeniami.

Wiem, że chłopaki lubią grać w gry. W szkole najczęściej rozpoczynają się właśnie takie więzi z komputerem i smartfonem, bo koledzy mogą i grają. Rodzice im pozwalają, więc mój syn też chce i jest bardzo rozżalony albo niezadowolony, gdy mu nie pozwolę - kto z Was nie miał takiej myśli? Pytanie gdzie leży problem?

Zawsze po stronie rodzica. Chipsy, Cola, czekolada, frytki - wszystko co niezdrowe dziecko poznaje przez rodziców. Istnieje przeświadczenie, jeszcze z czasów PRL-u, że dzieci potrzebują cukru, cukier krzepi, dziecku powinno się dawać słodycze. Nie wiem, dlaczego łączy się te dwa wyrazy i tworzy chore równanie: dziecko + słodycze = szczęśliwe dzieciństwo.

Podobnie jest z komputerem i smartfonem. Jakiemu dziecku potrzebny jest tablet, smartfon czy komputer? Dzieciom potrzebny jest ruch, aktywność fizyczna na dworze, gry planszowe i zdrowa dieta, ale przede wszystkim obecność rodziców i poświęcanie czasu dziecku. Wspólne gry, spędzanie czasu razem i aktywność, wycieczki w ciepły weekend. Nawet blisko i pokazywanie dzieciakom, że siedzenie w domu i granie, to nie jest fajne rozwiązanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.06.2020 o 23:25, Gość Gość Gosc napisał:

Mój 12 letni syn ma limit dzienny 30 minut i ciagle narzeka, że mu mało i że koledzy mogą dłużej. Dlatego chciałam zapytać jak sprawa wyglada u was. 😃

To jestem w szoku bo moi trzej synowie grają na tablecie na X boxie i na laptopie wtedy kiedy mają na to ochotę,nawet przez cały dzień, nie mają limitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.06.2020 o 23:25, Gość Gość Gosc napisał:

Mój 12 letni syn ma limit dzienny 30 minut i ciagle narzeka, że mu mało i że koledzy mogą dłużej. Dlatego chciałam zapytać jak sprawa wyglada u was. 😃

Autorko To może ty Korzystaj z telefonu pół godziny dziennie siedź na internecie te 30 min. zobaczymy czy ci to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.06.2020 o 23:49, KateZRzeszowa napisał:

Więc ucz dziecko obowiazku, aktywnego spędzania czasu, a w wolnym czasie niech sobie gra. Z dziećmi jak z dorosłymi. My też mamy obowiazki, hobby, prace, a w wolnym czasie fb, instagram,serial... czy to źle? 

To bardzo dobrze,u nas tak samo, w sobotę i w niedzielę nigdy nas nie ma w domu bo jeździmy w góry, w plener ,na wycieczki ,a w pozostałe dni ggrające chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ZaklinaczSlow napisał:

Wiecie powiem Wam, że tak sobie czytam wszystkie wypowiedzi i zastanawiam się, czy to ja jestem nienormalny, czy po prostu zacofany. Ja bardzo dużo pracuję na komputerze. Czasami po kilkanaście godzin siedzę, a moje dziewczyny widzą, że cały czas pracuję. Może to kwestia posiadania córek, a nie syna, bo wtedy pewnie miałbym większy problem. Może to też kwestia wieku.

Tak czy inaczej, wkurza mnie fakt, że rodzice pozwalają grać dzieciakom na telefonach i komputerach bez żadnych ograniczeń. Często robi się takie rzeczy dla świętego spokoju. Szczególnie nie rozumiem rodziców jedynaków. Mam wrażenie, że to rodzice mają problem z poświęceniem czasu swoim dzieciakom, a nie z urządzeniami.

Wiem, że chłopaki lubią grać w gry. W szkole najczęściej rozpoczynają się właśnie takie więzi z komputerem i smartfonem, bo koledzy mogą i grają. Rodzice im pozwalają, więc mój syn też chce i jest bardzo rozżalony albo niezadowolony, gdy mu nie pozwolę - kto z Was nie miał takiej myśli? Pytanie gdzie leży problem?

Zawsze po stronie rodzica. Chipsy, Cola, czekolada, frytki - wszystko co niezdrowe dziecko poznaje przez rodziców. Istnieje przeświadczenie, jeszcze z czasów PRL-u, że dzieci potrzebują cukru, cukier krzepi, dziecku powinno się dawać słodycze. Nie wiem, dlaczego łączy się te dwa wyrazy i tworzy chore równanie: dziecko + słodycze = szczęśliwe dzieciństwo.

Podobnie jest z komputerem i smartfonem. Jakiemu dziecku potrzebny jest tablet, smartfon czy komputer? Dzieciom potrzebny jest ruch, aktywność fizyczna na dworze, gry planszowe i zdrowa dieta, ale przede wszystkim obecność rodziców i poświęcanie czasu dziecku. Wspólne gry, spędzanie czasu razem i aktywność, wycieczki w ciepły weekend. Nawet blisko i pokazywanie dzieciakom, że siedzenie w domu i granie, to nie jest fajne rozwiązanie. 

Ale jak bez ograniczeń? Ograniczenia są takie jak :obowiazki domowe, lekcje, czas aktywny,czas z rodziną, pomoc przy obiedzie, wyjście na zakupy, czas na inne zajęcia takie jak książka,zabawa, rysowanie...Jeśli wszystko jest zrobione, to nie widzę sensu by wisieć  nad dzieckiem i przeszkadzać mu w graniu. To,ze nie wiszę dziecku nad duszą i nie marudzę,ze ms wylączyć grę, bo to głupie (A mój serial mądry), bo może coś zrobić (choć nie ma specjalnie jeszcze planu co) to nie znaczy,ze od marca do czerwca gra w gry online i skrzywił kręgosłup.

Zgadzam sie z tobą w 200 %,że dziecku potrzebny jest ruch, zabawa  kreatywność (choć tego ostatniego komputer nie wyklucza),ale trudno o to w okresie kiedy świat stoi, wszystko jest pozamykane ,a mieszka sie w mieście, oraz kontakty z ludźmi tez sa ograniczone.

Poza tym rodzic tez ma obowiazki i potrzebuje czasu dla siebie. Nie widzę nic złego w tym,że w leniwy dzień dziecko posiedzi przed ekranem bez stękającej matki, kiedy nie ma specjalnie opcji dłuższej wycieczki by nie przemoczyc się lub nie trafić na demonstracje (Jak wczoraj). Ja nie widzę potrzeby asystowac dzieciom na każdym kroku i organizować im czas po swojemu, bo mi osobiście tego czasu brak,kiedy caly tydzień pracuje, a w weekend staje na uszach by nie siedzieli w domu..i tak, sama lubię sie wymęczyc poza domem, ale o ile w zeszłym tygodniu wycisnęlam z nich siódme poty , to w ten weekend było lenistwo w pełnym tego słowa znaczeniu.

Życie nie jest białe lub czarne, granie czy oglądanie seriali nie oznacza, że tylko to robimy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×